mariankossy 26.06.2010 23:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2010 szkoda tylko, że to Twoje "nieodparte wrażenie", to wszystko czym się w tym wątku wykazujesz.... jeśli nadal nie rozumiesz, to zapytaj amalfi i nitubagi, czy ich działania osiągnęły założony cel, czy też ich dzieci "odczuwały ogłupiający strach" i "zaczęły myśleć, że zasługują na takie traktowanie, bo są złe i bezwartościowe....." przestań wreszcie fantazjować, wymyślać i cytować jakieś pokrętne teksty, tylko je zapytaj ! to nie jest takie trudne.... PS. podpowiedź: koleżanki w swoich postach już na takie pytanie odpowiedziały, tylko Ty nie chcesz się do tego odnieść, bo to się absolutnie nie zgadza z Twoją teorią.....jaka szkoda,prawda ? a może koleżanki są jakieś uprzedzone, lub podstawione ? PS2. działanie było oczywiście dziadka amalfi - co nie zmienia sytuacji.... Rodzic teoretyk jest najlepszy w te " klocki" he, he. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 27.06.2010 10:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 (edytowane) Malka, manipulujesz. Albo tobą już zmanipulowano. Każda kara wobec dziecka, jest przemocą i zademonstrowaniem przewagi rodzica nad dzieckiem. KAŻDA. Dzisiaj mój syn włączał komputer. Wyłączyłem mu, bo za dużo siedzi przy komputerze. Zaczął płakać ze złości. i nie myl faktów z własnymi subiektywnymi odczuciami. Właśnie, malko! Nie myl tego, co gdzieś przeczytałaś, z faktami. I wiem,ze jeśli w kogoś od dzieciństwa wpajano,ze bicie jest ok, Bicie nie jest ok. Posłuchaj, jak dziecko jest chore i trzeba mu dać zastrzyk: to na pewno ten zastrzyk będzie go boleć. I na pewno ni ebędzie go chciało, a jak mu się ten zastrzyk da będzie czuło i strach i upokorzenie. Zrozum jednak, ze ktoś, kto broni prawa lekarza do dania dziecku zastrzyku nie jest zwolennikiem zadawania dziecku bólu i kłucia go wszędzie gdzie popadnie. i tak do przemyślenia, bardzo trafne spostrzeżenia pani Magdy Cymanowskiej...co do tego jaki cel osiąga rodzic bijąc swe dziecko, nie co on zakłada lecz co osiąga (zakładam,że nie zrozumiałeś, najwyraźniej przeceniłam ) Ta pani podaje swoje własne subiektywne odczucia, a Ty traktujesz je jako fakty. Edytowane 27 Czerwca 2010 przez szopen ort. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
szopen 27.06.2010 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 malka, zgadzam się z Tobą jeśli chodzi o bicie dzieci. Zasada jest prosta. Nikomu nie wolno nikogo bić. I koniec. KOGO chcecie i JAK karać za klapsa danego dziecku? A dlaczego tylko za klapsy? A kiedy rodzic złapie dziecko i nie puści? A kiedy zamknie go w pokoju? A kiedy zabierze mu ulubioną zabawkę? A kiedy nie da mu deseru? Nie pozwoli obejrzeć bajki? Nakrzyczy? Nie będzie się z nim bawić? To wszystk ojest przemoc. To wszystko powoduje, że dzieck opierwse co poczuje, to złość. Strach, przed dorosłym, który jest większy. Bądźcie konsekwnetn i domagajcie się kar także za to. PS: Nigdy nie uderzyłem ani mojej córki, ani mojego syna. Jednakże wasze argumenty uważam za naiwne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 no to się chłopie naraziłeś..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 BOHO., a co Ty wnosisz do dyskusji ? "Lanie dzieci jest ok, bo to ja je wychowuję i wara wszystkim od tego jak to robię " - "gratuluje" postawy, już wiemy,ze jesteś niereformowalny, więc zakończmy dyskusję, szkoda mojego czasu. Pedofilowi też bym nie tłumaczyła,że to co robi jest złe, lecz gdybym była władna, podjęłabym bardziej radykalne środki. Szopen, serwujesz typowe Polskie piekiełko, czyli popadanie w skrajności .Zarzucasz mi manipulacje, bo cytuję ludzi, którzy od lat zajmują się ofiarami przemocy, a i moje wiedza nie jest li tylko książkowa .Daję Ci słowo, że inaczej byś śpiewał (jeśli posiadasz choć odrobinę wrażliwości) gdyby przyszło Ci opiekować się dzieckiem po "klapsie" tatusia, a tatuś źle wymierzył i odbił 4-latkowi nerkę, albo 5 latką, którą mamusia poszarpała za rękę, oczywiście niechcący wyrywając ją zestawu barkowego.Pytasz w jaki sposób karać za klapsa. A kto mówił o karaniu ?Edukacja rodziców to podstawa, bo skoro Ty możesz, ja mogę i cała masa ludzi potrafi wychowywać bez kar cielesnych , wniosek jest prosty - da się. Mnie od dłuższego czasu zastanawia fakt istnienia tej dyskusji, jak można w kraju uznawanym za cywilizowany zastanawiać się czy można bić innych. Mamy konstytucje zapewniającą nietykalność osobistą więc to powinno wystarczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 14:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 ..... gdyby przyszło Ci opiekować się dzieckiem po "klapsie" tatusia, a tatuś źle wymierzył i odbił 4-latkowi nerkę, albo 5 latką, którą mamusia poszarpała za rękę, oczywiście niechcący wyrywając ją zestawu barkowego. od początku tego tematu wiadomo, że NIE ROZMAWIAMY o maltretowaniu dzieci...... nie posuwaj się więc do żałosnej manipulacji..... chyba że innych argumentów brak.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 14:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 od początku tego tematu wiadomo, że NIE ROZMAWIAMY o maltretowaniu dzieci...... nie posuwaj się więc do żałosnej manipulacji..... chyba że innych argumentów brak.... Chłopie ogarnij się i zacznij czytać co jest napisane, a nie to co byś chciał by było napisane. Rodzice tych dzieci byli przekonani,że to co robią to nic groźnego, tatuś dał klapsa, mamusia szarpnęła za rękę, tylko jakoś im inaczej wyszło, to "normalni rodzice" , którzy w klapsie nie widzą nic złego - tak jak Ty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 (edytowane) Chłopie ogarnij się i zacznij czytać co jest napisane, a nie to co byś chciał by było napisane. Rodzice tych dzieci byli przekonani,że to co robią to nic groźnego, tatuś dał klapsa, mamusia szarpnęła za rękę, tylko jakoś im inaczej wyszło, to "normalni rodzice" , którzy w klapsie nie widzą nic złego - tak jak Ty. według mnie nie można klapsem odbić nerek...... jeśli w to wierzysz, to jesteś naiwna...... powtarzam dla nierozumiejących za pierwszym razem: NIE ROZMAWIAMY O MALTRETOWANIU DZIECI więc postaraj się nie uciekać do żałosnej manipulacji.... Edytowane 27 Czerwca 2010 przez BOHO Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 według mnie nie można klapsem odbić nerek...... jeśli w to wierzysz, to jesteś naiwna...... Wierzę w to co widzę. A naiwnością jest twierdzenie, że nie da się tego zrobić, kwestia siły "klapsa" i postury bitego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 14:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 właśnie..... czy są tu lekarze ? czy uderzeniem ręką w pośladki można odbić nerki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 Wierzę w to co widzę. A naiwnością jest twierdzenie, że nie da się tego zrobić, kwestia siły "klapsa" i postury bitego. każdy opiekun, przynosząc skatowane dziecko do szpitala mówi, że ono tylko spadło z krzesła, potknęło się i upadło, albo że tylko dawał lekkie klapsy..... żaden nie powie, że regularnie i metodycznie katował dzieciaka..... myśl, myśl, myśl ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 właśnie..... czy są tu lekarze ? czy uderzeniem ręką w pośladki można odbić nerki ? gdzie ja napisałam ,ze uderzenie było w pośladki? czytaj czytaj i choć próbuj rozumieć czytaj nie wymyślaj w opinii lekarza, było to jednorazowe silne uderzenie okolicy kręgosłupa lędźwiowego (L2-L4) po stronie prawej, krwiak pod torebką włóknistą, czyli krótko mówiąc nerka była stłuczona. Laik patrząc na dziecko, widział "dorosłą dłoń" " odbitą" tuz nad kością biodrową. Więc daruj sobie wywody na tematy , o których nie masz pojęcia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 gdzie ja napisałam ,ze uderzenie było w pośladki? czytaj czytaj i choć próbuj rozumieć czytaj nie wymyślaj w opinii lekarza, było to jednorazowe silne uderzenie okolicy kręgosłupa lędźwiowego (L2-L4) po stronie prawej, krwiak pod torebką włóknistą, czyli krótko mówiąc nerka była stłuczona. Laik patrząc na dziecko, widział "dorosłą dłoń" " odbitą" tuz nad kością biodrową. Więc daruj sobie wywody na tematy , o których nie masz pojęcia. widzisz, dokonujesz prostej ale dosyć ordynarnej manipulacji...... my tu sobie rozmawiamy o wymierzaniu klapsów, a Ty nas epatujesz "odbitymi nerkami" i "wyrwanym barkiem" podczas gdy takie obrażenia nie mogą być wynikiem klapsów..... więc prośba: zdecyduj się, albo rozmawiamy o klapsach, albo o maltretowaniu dzieci polegającym na ich okaleczaniu.... to są DWA RÓŻNE TEMATY..... powtarzam trudne słowa : DWA RÓŻNE TEMATY....... i nie mów mi że nie da się tego rozpatrywać osobno , bo TAK WŁAŚNIE JEST...... może Ty tego nie potrafisz, ale inni owszem, na co wskazują wpisy różnych użytkowników w tym temacie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 27.06.2010 20:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 i jeszcze ta wymiana: Napisał BOHO: według mnie nie można klapsem odbić nerek...... jeśli w to wierzysz, to jesteś naiwna......Napisała malka:Wierzę w to co widzę. A naiwnością jest twierdzenie, że nie da się tego zrobić, kwestia siły "klapsa" i postury bitego. a więc miało to być jednak od klapsa.....jakbyś nie wiedziała, to klapsa zadajemy ręką i w określona część ciała..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 BOHO, albo jesteś ograniczony, albo udajesz ,że nie rozumiesz, ja wyżej pisałam o przypadkach, które miały być "zwykłym klapsem" albo "zwykłym przytrzymaniem" lecz wyszło inaczej.Żadne z tych rodziców nie miał na celu okaleczenia własnego dziecka, ale jeśli Ty nie dopuszczasz możliwości takich "wypadków" to naprawdę masz mocno ograniczona wyobraźnię. I nie szukaj takimi zagrywkami usprawiedliwienia dla własnej postawy - bicie w każdej postaci jest złem ,czy Ty się z tym zgadzasz czy nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 27.06.2010 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2010 a więc miało to być jednak od klapsa.....jakbyś nie wiedziała, to klapsa zadajemy ręką i w określona część ciała..... po raz kolejny dajesz świadectwo tego,ze obce Ci czytanie ze zrozumieniem po "klapsie" tatusia, a tatuś źle wymierzył i odbił 4-latkowi nerkę,. mniej emocji i zacietrzewienia, więcej rozsądku i myślenia, a może w końcu coś zrozumiesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 28.06.2010 08:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 BOHO, albo jesteś ograniczony, albo udajesz ,że nie rozumiesz, ja wyżej pisałam o przypadkach, które miały być "zwykłym klapsem" albo "zwykłym przytrzymaniem" lecz wyszło inaczej. to tak jak z przypadkami, które miały być zwykłym lądowaniem, lecz wyszło inaczej i okazały się wielką katastrofą lotniczą...... czy to oznacza, że mamy zrezygnować z transportu lotniczego ? jeśli ktoś jest tak naiwny i wierzy w wersję "tatusia", że tylko chciał dać klapsa. a skończyło się na tłuczeniu nerek, to ja mogę tylko pogratulować......na pewno lekarze też uwierzyli w tą wiarygodną historię i pewnie prokurator też.... jak mówią - wiara czyni cuda..... oj naiwna istoto..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BOHO 28.06.2010 08:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 Żadne z tych rodziców nie miał na celu okaleczenia własnego dziecka, ale jeśli Ty nie dopuszczasz możliwości takich "wypadków" to naprawdę masz mocno ograniczona wyobraźnię. tak, moja wyobraźnia nie dopuszcza takiego wypadku..... w przeszłości uprawiałem pewien trochę ryzykowny sport i wiem, że uszkodzenia/odbicia nerek nie powstają wskutek "przesunięcia się rączki, która dawała klapsa" z twoja naiwnością nie mam zamiaru walczyć...... gdyby tylko chciał się wypowiedzieć jakiś lekarz...... UWAGA ! poszukiwany lekarz ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nitubaga 28.06.2010 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 (edytowane) ..... przeczytałam tę dyskusje... i mam do dodania tylko jedno.... Moje Dzieci kiedy dostaja karę ZAWSZAE wiedzą za co.... mało tego... ja lubie stawiac sprawe w taki sposób, że mówię, co zrobili nie tak, mówie, że to juz nie pierwszy raz... mówię o konsekwencjach jakie mogło dane zachowanie lub jego brak przynieść i w zależności od sytuacji niekiedy na koniec proszę by Dziecko samo wybrało sobie karę.... prosty przykład... jeśli prosze by posprzątało klocki a dzieciuk mnie zlewa... to po 3 prośbie składam sama.... ale potem przez 3 dni niepozwalam się bawić tymi klockami... wskazując na to, że przecież prosiłam o ich poskładanie i moja prośba nie została spełniona... więc teraz jego prośba również nie będzie.... przykład drugi - w niedziele na polsacie lecą bajki które moje dzieci bardzo lubią... jest wtedy kłopot ze śniadaniem, bo jestem dość ortodoksyjna w tym temacie i nie pozwalam by dzieci jadły posiłki przed TV w pokoju, tylko z nami przy stole... i też proszę je do stołu 3 razy (zasada do 3-ech razy sztuka ) po czym jeśłi prośby są nieskuteczne zupełnie wyłączam TV ... kara w takim przypadku polega na tym, że po wtedy zazwyczaj szybko zjedzonym posiłku nie mogą iść i znów oglądac bajke.... tylko muszą siedzeć przy stole i poczekać aż ja i R skończymy jeść. Kara zastosowana 2 razy skutkuje rewelacyjnie... Uważam, że są rodzice, którzy leją swoje dzieci z błahych powodów... ale są tez rodzice, którym zdarza się to bardzo sporadycznie i w skrajnych przypadkach... i wrzucanie ich do jednego worka... no jak dla mnie jest nie do przyjęcia. Czy stosuje kary cielesne? tak, jeśli klaps za taką uznamy. Czy robię to często? - nie, ale nie moge powiedzieć, że nigdy. Czy uważam, że jestem jakos bardzo złym rodzicem? nie... ale jestem wobec chłopców dość wymagająca.... czy czuja się w związku z tym zastraszone, upokorzone? wydaje mi się, że nie, ale na to mogły by odpowiedzieć tylko moje dzieci. Edytowane 28 Czerwca 2010 przez nitubaga Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 28.06.2010 12:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Czerwca 2010 Jak dla mnie to ta dyskusja zeszła na zły tor. Klaps jest dla mnie ostatecznością i jednocześnie porażką wychowawczą ( bo nie potrafię inaczej przetłumaczyć dziecku że robi coś nie tak). Ale jestem tylko człowiekiem ze słabościami a nie doskonałą istotą. Nie wszyscy studiowali psychologię i wiedzą jak dotrzeć skutecznie do dziecka. Nikt nie rodzi się doskonałym rodzicem wszystkiego uczymy się czasami intuicyjnie. Popełniamy błędy czasami większe czasami mniejsze. Ale normalny rodzic kocha swoje dzieci i nie chce im zrobić krzywdy i chce wychować je na dobrych ludzi. Co nie oznacza, że te nasze skarby nie potrafią czasami wyprowadzić z równowagi i świętego. Ale czy to, że wyprowadzona z równowagi bo mimo moich nieustannych napomnien, aby trzymał się za rękę bo idziemy poboczem ruchliwej drogi, ( wcześniej uprzedzałam dziecko o skutkach wypadków) wyrywa się i o o mało nie dochodzi do tragedi ( no bo ono chce "siamo") dostaje klapsa na oczach społeczeństwa i np. widzi to pracownik socjalny który mi to dziecko zabiera natychmiastowo bo je przecież bije. Czy to jest dobre ? Dla kogo ? Dla dziecka, które narażone jest na dodatkowy stres. Dziecko oddadzą po wyjaśnieniu sprawy ale jak to wpłynie na jego psychikę ? Czy wtedy nie będzie dopiero myśleć, że jest złe bo odebrano go rodzicom. I nie mówimy tu o skrajnych przypadkach o maltretowaniu, ale o zwyczajnych ludziach, którzy popełniają błędy wychowawcze.Przykład dziadka który ugryzł wnuczkę. Czy można powiedzieć że on nie kocha swojej wnuczki i ją maltretuje ? Zastanówmy się co by się stało pod rządami ustawy.Wnuczka idzie do przedszkola. Pani pyta: co ci się stało w rękę dziecinko? Dziecko ufnie odpowiada: Dziadek mnie ugryzł. Pani wzywa pracownika socjalnego który zabiera dzicko z przedszkola no bo rodzice nie zapewnili mu odpowiedniego bezpieczeństwa i oddali dziadkowi sadyście pod opiekę. A teraz wyjaśniaj człowieku że nie jesteś wielbłądem i że dbasz o swoje dziecko i chcesz dla niego jak najlepiej. A dziecko spędza kilka tygodni w domu dziecka. Nie idzmy w kierunku rozwiązań w Szwecji ( poczytajcie sobie co tam się dzieje) Podsumowując: Sprzeciwiam się maltretowaniu dzieci ale jestem za tym żebym nie była karana ja i moje dzieci za popełnianie błędów wychowawczych( a takim błedem jest według mnie klaps) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.