Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KIEDY OFICJALNY ZLOT MURATORA W 2010 ROKU???????????????????


Gość coolibeer

Recommended Posts

...

Bardzo mi przykro , że tak się podziało .

Komuś bardzo zależy na tym , żeby się mnie stąd pozbyć .... są bliżej celu niż kiedykolwiek .

LUDZIE ... pogięło niektórych :evil: ... zbliżają się Święta (wprawdzie nie cierpię żadnych tego typu świąt od jakiegoś czasu, ale to akurat nieważne ... Wy pewnie lubicie) i w tym przedświątecznym okresie urządzacie nagonkę na kogoś takiego jak Daga :o ... czegoś tutaj nie rozumiem :roll: ... chcecie zaszczuć osobę, która tyle serca włożyła w to Forum i dla tego Forum społeczności ? ... co Wami kieruje ? ... małostkowa zazdrość ? ... sprawy osobiste ?

... opamiętajcie się

 

Drodzy Forumowicze,

tyle niepotrzebnych nieporozumień. Prosimy, nie ulegajmy tej fali wzajemnych oskarżeń. Bo:

- Nasza reakcja była tylko i wyłącznie protestem przeciwko mnożeniu zarzutów i czarnowidztwa, bez względu na to czy na forum dzieje się dobrze, czy źle.

...

- Forum jest silne Wami, którzy jesteście tutaj od lat, angażujecie się, jesteście bardzo prawdziwi, ludzcy, nie wirtualni. Wy tworzycie klimat tego miejsca. Zawsze to powtarzamy.

- Postawa redakcji jest jednoznaczna: cieszymy się tym forum, i Wami, staramy się by wszystko działało jak należy. Kto był na zjazdach wie, że i w spotkania wkładamy serce.

...

Pozdrawiamy

...

Zarzuty pisania na innym forum są poprostu śmieszną dziecinadą.

Czy jeżeli, ktoś jest uczestnikiem Forum Muratora, to zabrania mu się pisania i rozmawiania z ludźmi gdzie indziej ? :o ... wielu z Nas uczestniczy w innych forach, związanych tematycznie z ich pracą czy hobby (choćby to było nawet forum konkurencyjne) ... no i co z tego ?

 

Daga jestem z Tobą ... nie daj się wykopać :evil:

 

pozdrawiam Cię bardzo serdecznie i ciepło

 

Czy Redakcja ma coś do dodania w związku z zaistniałą sytuacją ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 320
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

ZLOT....

 

 

Zuzanka, a co Ty wiesz o ostatnim zlocie :):) Przecież Ty NIC nie zrobiłaś przy jego realizacji :):) Nie widzisz kto najciężej pracował ? Kto "może Ci zlot zorganizować" ? Proszę Cię. Daj spokój. Na szczęście już niedługo.

NIe organizowałaś sponsorów, nie latałaś do Wioski, nie miałaś chałupy gości, nie załatwiłaś, nie wywaliłaś własnej kasy. Ty przyszłaś - jak zwykle - na krzywy ryj. Nie Ty się tu liczysz.

 

Zawsze czytuję Twoje posty z przyjemnością.

Niestety - ten tekst nie zalicza się.

Przykre toto i prawie obrzydliwe :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy i kiedy Redakcja zorganizuje Zlot? :roll:

 

 

 

 

No i po co się kłócić.... Zlot Muratora powinien być zorganizowawszy przez Redakcję Muratora.

Wówczas nikt nikomu by nic nie zarzucił....

 

 

 

Coolibeer... rozmowa n/t różnic pomiędzy Śląskiem a Zagłębiem trochę mnie zdziwiła, że ją tu wkleiłeś :roll:

Co to ma do zlotu???????????? :roll:

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

A after party..... niech każdy kto się lubi i spotyka ze sobą zorganizuje we własnym zakresie. I będzie bez kłopotu, urazy, niechęci spotkania się z kimś z kim się nie koniecznie musi kochać......

 

 

Ja czekam na Zlot Muratora.... Takiego Redakcyjnego :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Saxxxnt

Pytanie do redakcji i moderatora dlaczego pozwalacie obrażać użytkowników ??

Czy redakcja też ma w dupie własny regulamin jak użytkownicy niektórzy???

W dupie napisałem umyślnie ponieważ widzę że można tego określenia używać tu do woli i wielu innych też obrażając innych.

Chamstwo się tu szerzy totalne, a miałem co po niektórych za normalnych ludzi...

Redakcjo czekam na interwencje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie do redakcji i moderatora dlaczego pozwalacie obrażać użytkowników ??

Wątek jest pozostawiony specjalnie, by właśnie tu skanalizowały się (to bardzo dobre określenie) wszelkie żale i pretensje. Niech każdy wyrobi sobie własne zdanie na ten temat, nie poprzez opisy, a na podstawie faktycznych wypowiedzi konkretnych userów

 

Chamstwo się tu szerzy totalne, a miałem co po niektórych za normalnych ludzi...

Nie tylko Ty...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

t;]Chamstwo się tu szerzy totalne, a miałem co po niektórych za normalnych ludzi...

Nie tylko Ty...

 

I ja do do Was - jesli pozwolicie - dolacze . Smutno, gdy "idealy" siegaja bruku. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę pozostać obojętna wobec takich zarzutów , które zostały tu przedstawione .

Więc napiszę kilka słów wyjaśnienia - dla wszystkich.

 

1.Zlot ....

Nigdy nie umniejszałam i nie trzymałam w tajemnicy roli Zuz@nki w organizacji ubiegłorocznego zlotu ..... zajmowała się logistyką na miejscu w Warszawie w porozumieniu w osobami z którymi miała bezpośredni kontakt - były to sprawy których ja - mieszkając na południu i nie mogąc jeździć do Warszawy - nie załatwiłabym . Zawsze pytałam, czy to jest dla Niej problem i informowałam ludzi o tych sprawach o których zuz@nka pozwoliła mi informować. Także zuz@nka sama informowała o wielu sprawach na wątkach zlotowych . Wszyscy wiedzieli jak bardzo jestem wdzięczna zuz@nce za zajęcie się sprawą.

Byl jeszcze ktoś kogo poprosiłam o pomoc zanim zaoferowała się zuz@nka - to Nefer- ale na moją prośbę o pomoc w organizacji zlotu - odmówiła mi na priv.

 

Odmówiłam Ci pisząc uczciwie, że nie mam czasu. Nie podejmuję się rzeczy, ktorych wykonać nie mogę.

 

W organizacji zlotu ubiegłorocznego w zakresie nagłośnienia zajął się sprawą coolibeer co również nie było tajemnicą oraz Gawel - zajął się logistyką w zakresie imprezy - afterparty pozlotowego.

Wszystkim byłam bardzo wdzięczna za pomoc i każdy z nich wie jak bardzo .... i wiedzą że bez nich nie dałabym rady tego zorganizować co publicznie również wiadome było.

 

Wiele osób pracowało - również Edzia.

 

2. Warszawka ....

Tym mianem potocznie nazwałam grupę kilkunastu osób z których faktycznie większość z Warszawy nie jest - których zachowanie w stosunku do mnie można zaobserwować w komentarzach u Malgos2 .... zachowanie to mnie nie dziwi , ponieważ nie jest nowością. Wykorzystywały każdą okazję , żeby mi dokopać .... fakt - w grupie raźniej , to prawda . Kiedy atakują w kilkanaście osób - z reguły nikt nie ma szans ... ja też nie .

Wpis na tamtym forum odnośnie Warszawki był jeden .... ten przytoczony .... był krótkim monologiem w odpowiedzi na ataki z ich strony w komentarzach u malgos2 , oraz na krzywdzące według mnie wpisy na tym forum .

 

Wykładamy Daggulka karty na stół. Chciałabym wiedzieć któż to obraził CIę w komentarzach u Małgosi przed przeczytaniem Twojego wpisu na innym Forum.

Bo ja skomentowałam Twój wpis TAM. Więc nie wiem o kim piszesz. Ale zaraz zajrzę, bo to ciekawe. Z tego co wiem Małgoś z Warszawy nie jest.

 

3.Informacje na priv ....

Jeśli ktokolwiek rozsyłał jakiekolwiek informacje na priv w ubiegłym tygodniu - nie robił tego w moim imieniu . Wiedziałam , że taka sytuacja miała miejsce - ale nie utożsamiałam się z nią wtedy .

Bardzo ogólną Informację na priv o przerwie w pobycie na forum dostały ode mnie dwie osoby na których na forum bardzo mi zależy. Nic więcej nie rozsyłałam.

 

Nigdzie nie napisałam, że rozsyłałaś wiadomości na priv. Osoba, ktora je rozsyłała oczywiście Cię o tym nie poinformowała. NIe poinformowała CIę również, że pytała się Redakcji konkurencyjnego :) forum o pozwolenie na przeniesienie się tam z "grupą przyjaciół". Rozumiem, że o tej dyskusji z Redakcją też nie wiedziałaś i o tym, że macie zielone światło (tak jak Ty traktujesz jako "stado" ludzi, ktorzy piszą w wątku Małgoś - ba, nawet jako stado z Warszawy - tak jak traktuję jako stado ludzi, ktorzy przeszli na tamto forum - sorry. )

 

4. Konkurencyjne forum .....

Ponieważ z wątkiem o tegorocznym zlocie podziało się jak się podziało ..... postanowiłam przemyśleć zasadność mojego pobytu na forum . Nie pierwszy raz zresztą ... zazwyczaj objawiało się to kilkudniowym moim milczeniem w internecie i zajęciem myśli innymi tematami .

Tym razem - dałam się zaprosić na tamto forum .... nieważne przez kogo (nie przez Redakcję tamtego forum) .

Założyłam wątek dla siebie i dla osób które mnie tam zaprosiły , na którym znalazło mnie kilka osób z tego forum . Do żadnej z tych osób nigdy nie wysyłałam żadnej informacji i nie prosiłam o przejście do tamtego forum .

Moja niewiedza o zasadach panujących w temacie zemściła się - pobyt tam miał być w zasadzie odskocznią , miał dać mi czas na przemyślenie całej sprawy , zdystansowanie się , zastanowienie się czy jestem w stanie dać coś jeszcze z siebie forum muratora .... czas na przeczekanie i zdecydowanie co dalej .....o czym wiedziała Redakcja tego forum .... a został potraktowany także przez osoby po których nie spodziewałabym się tego bo mnie znają osobiście - jak zdrada , ucieczka .... przejście do konkurencji . Bardzo mnie to zabolało.

 

Cóż, wcale mnie to nie dziwi - szczególnie, po korespondnecji jaką otrzymałam agitującej mnie do przejścia na tamto forum.

 

W zasadzie sprawę nakręciło grono osób o których pisałam wyżej - swoimi krzywdzącymi wpisami w tym wątku , komentarzach i podaniem linku .

 

Internet jest wielki, ale człowiek w nim anoninowy nie jest. Jeśli nie zmieniłaś nicka i awataru i pozwalasz sobie na obrażanie ludzi to nie licz na to , że obrażeni będą milczeć.

 

Pomijając fakt , że to tylko internet a nie walka o życie - ogromnie zaskoczyło mnie tak poważne podjęcie tematu konkurencji .....

Wiele osób pisuje na różnych forach , wiele także na kilku forach budowlanych .... i nikt w ich przypadku nie nakręca jakiejś zdrady ... a tutaj - co się podziało?

 

Taka teoria jest dla CIebie bardzo wygodna. Na prawdę nie wiesz gdzie jest różnica ? To Ci wytłumaczę :

 

- pisz sobie na forum na jakim chcesz - niczyja to sprawa

- ale jeśli kogoś obrażasz na innym forum, to licz się z tym, że ktoś to przeczyta

- czym innym jest odejście na forum , a czym innym przeciąganie na swoja stronę innych uczestników ( to akurat nie do Ciebie, ale do Twojego Przyjaciela)

- od powstania internetu każdy może pisać w jego dowolnym miejscu. Ale to co się tu odbywa jest żenujące. Jak widzę poinformowałaś również Redakcję FM , że musisz się zastanowić, przemyśleć ... przepraszam, ale to nie jest walka o życie - to tylko Forum Daggulka. Czy prezesa Muratora też poinformowałaś ?

 

Hm ... może jestem naiwna ,ale uważam , że pisanie w internecie to jest przyjemność bywania z ludźmi w różnych miejscach w sieci ..... a nie walka o każdy user .

 

O każdego usera. Jeśli to nie walka to wystarczy się zebrać i wyjść. Nie trzeba rękami innych Przyjaciół z Towarzystwa agitować. To taka dobra rada na przyszłość. Można bowiem trafić na kogoś, dla kogo takie zachowania są obrzydliwe. I nie zamknie twarzy.

 

To , co tutaj się rozpętało wczoraj przeszło moje pojęcie ....

To , co zaprezentowały w/w osoby w komentarzach malgos2 - sprawia , ze ten jeden mój wpis na tamtym forum to po prostu ..... pikuś ..... nawet brak mi słów jak można komuś tak doope obrabiać wiedząc , ze ten ktoś nie wypowie się.

 

Żart ? Jesteś zalogowana na tym Forum. Dyskutujesz w tym temacie, więc możesz dyskutować w tamtym. Nie jest on dla Ciebie zamknięty. Nadal jesteś użytkownikiem tego Forum - o czym więc piszesz ? W przeciwieństwie do Ciebie nikt nie komentował Twoejgo zachowania na innym forum niż CI znane.

 

Wpis na tamtym forum o Warszawce był świadomy - wiedziałam, że jesteśmy obserwowani i przeczytają to wszystkie osoby z nietolerującej mnie grupy (na tamtym forum zalogowała się malgos2 , również udzieliła kilku porad z czym się zresztą nie ukrywała)- może uniosłam się bardzo ludzkimi emocjami w tym momencie , bo była to złość na potraktowanie .... ale wszak jestem tylko człowiekiem .

 

jak wiadomo Małgoś jest z Warszawy :):) Przestań Daggulka, bo się normalnie wzruszyłam. Napisałaś co napisałaś i jest to dla mnie szczhyt chamstwa.

O nic więcej mi nie chodzi. Nie lata sie po innych portalach i doopy nie obrabia. Jak masz komuś coś do powiedzenia to powiedz mu to prosto w twarz. Taka złota, życiowa zasada.

 

Pewnie ktoś zarzuci mi , że miałam przeczekać a się udzielałam .... ponad miarę. Ci którzy mnie znają - wiedzą, że jestem gadułą , że lubię mieć kontakt z ludźmi bo to ludzie dają mi siłę do życia i to od nich czerpię energię.

Taka jestem .... i już.

 

Ależ skąd - liczyłam na to , że wyjaśnisz swoje chamskie zachowanie na tamtym portalu. I wyjaśnisz kogo z Warszawski miałaś na myśli - bo chyba nikogo z Warszawy. To , że jesteś gadułą to super - tylko tematy może lepiej dobieraj.

 

 

Bardzo mi przykro , że tak się podziało .

Komuś bardzo zależy na tym , żeby się mnie stąd pozbyć .... są bliżej celu niż kiedykolwiek .

 

Mój Boże, teraz to już się strasznie wzruszyłam.

 

Odchodzisz na inne forum.

Twój Przyjaciel, z Twojego Towarzystwa (i jak rozumiem z Twoją wiedzą - czy jego rzucisz jednak na pożarcie ?) agituje innych użytkowników Muratora przekonując, że Forum schodzi na psy i trzeba zmienić miejsce. I Ty twierdzisz, że ktoś Cię chce stąd usunąć. Zastanów się , nabierz dystansu i jak to przemyślisz to wróc.

Bardzo to jedynie Tobie zależało, żeby to Forum podzielić. Cały czas zastanawiam się dlaczeto - ale dopiero po ptrzymaniu pewnej "niemorlanej propozycji" - zrozumiałam. Sama napisałaś, że nikt charytatywnie nie pracuje. To Twoja opinia. Bo ja uważam, że a i owszem - czasem pracuje. A już jak coś zrobi to nie oczekuje dozgonnej wdzięczności.

 

Zależało Ci, żeby ludzi skłócić - udało Ci się jak nikomu innemu przed Tobą. A już długo jestem na tym forum.

Jak na razie jesteś w tym mistrzynią. Testy po zlocie, teksty późniejsze, ciągłe jątrzenia, robienie awantur , żądania - mam czasami wrażenie, że rozmawiam z Prezesem Tego Forum jak CIę czytam.

Prześledź swoje wypowiedzi - nikt nie namieszał więcej na FM niż Ty. Obrażając się , rzucając na innych włącznie z problemami tak ogromnej skali jak przeniesienie wątku w inne miejsce ! Dziecinada !

 

Zmarnowałaś wszystko co tu zbudowałaś. Ja CIę pamiętam z początku mojej bytności tutaj. I byłaś normalną dziewczyną, nie rozpętującą co chwilą jakiejś burzy. BYć może zabrakło Ci akceptacji - nie wiem. Ale to forum nie prowadzi grupowej terapii przez net. Więc teraz też nie dramatyzuj- to tylko internet- nie walka o życie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer ... mam wrażenie , że nie porafisz czytać ze zrozumieniem ....

 

 

Napisałam, że nikogo nie agitowałam .... że także zostałam zaproszona .... teraz zrozumiałaś?

Nie mam prawa decydować za moich przyjaciół - takiego dokonali wyboru .... ale mnie w to nie wkręcaj .... bo czy Ci się to podoba czy nie - ja do tego swojej ręki nie przyłożyłam .

 

 

Jesli chodzi o funkcje prezesa muratora .... to mamy widac podobnie ... znaczy wzajemnie ...

z ta różnicą , że Ty masz za sobą jak to nazwałaś? stado? :roll:

 

 

Napisałam tez , ze słowo Warszawka to potoczne nazwanie grupy osób o których pisałam .... i napisałam, że wiele z nich z Warszawy nie jest ... przeszkadza Ci to słowo ? równie dobrze moge nazywać ; "klika" ... dla mnie bez różnicy ...

znowu nie zrozumiałaś?

 

Odnosnie wpisu na tamtym forum ... już wytłumaczyłam ... byc może poniosły mnie nerwy , ale był celowy ...

 

Acha ... i w sprawie skłócenia forum .... nie masz racji .... to Wy zaczełyście podziały ...

 

acha ... a to:

Ja CIę pamiętam z początku mojej bytności tutaj. I byłaś normalną dziewczyną, nie rozpętującą co chwilą jakiejś burzy.

 

Byłam normalną dziewczyną bo co?

bezosobową?

nie podskakiwałam nikomu i siedziałam cicho ....?

w momencie kiedy zaczęłam pisać o rzeczach któr mi sie nie podobają - zaczęłam być niewygodna ... dla kogo? dla Was?

zagrażam , dlatego tak mnie traktujecie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nefer ... mam wrażenie , że nie porafisz czytać ze zrozumieniem ....

 

 

Napisałam, że nikogo nie agitowałam .... że także zostałam zaproszona .... teraz zrozumiałaś?

 

I ja absolutnie nie pisałam nigdzie, że agitowałaś :) Napisz mi jeszcze , że o tym nie wiedziałaś i zostałaś zmanipulowana przez swojego Przyjaciela :):)

 

Nie mam prawa decydować za moich przyjaciół - takiego dokonali wyboru .... ale mnie w to nie wkręcaj .... bo czy Ci się to podoba czy nie - ja do tego swojej ręki nie przyłożyłam .

 

Ok - przyjęłam do wiadomości :) Na serio tak przez przyapdek, niechcący się spotkaliście na tamtym forum ? Ty patrz, ale numer :):):)

 

Jesli chodzi o funkcje prezesa muratora .... to mamy widac podobnie ... znaczy wzajemnie ...

z ta różnicą , że Ty masz za sobą jak to nazwałaś? stado? :roll:

 

To ciekawe co piszesz. W końcu to nie za mną stado poszło na inny portal,więc o posiadaniu własnego nie wiedziałam. ALe jeśli tak twierdzisz - ok rozejrzę się , może co znajdę :)

 

Napisałam tez , ze słowo Warszawka to potoczne nazwanie grupy osób o których pisałam .... i napisałam, że wiele z nich z Warszawy nie jest ... przeszkadza Ci to słowo ? równie dobrze moge nazywać ; "klika" ... dla mnie bez różnicy ...

znowu nie zrozumiałaś?

 

Tak, przeszkadza mi słowo Warszawska. Zapewne Tobie by też przeszkadzało jakby ktoś pisał do Ciebie, że jesteś z Zadupia Górnego, prawda ?

Po pierwsze dlatego mi przeszkadza, że nie rozumiesz skąd się wzięło (ale wytłumaczenie jest w wątku, ktory tak CIę wzburzył, więc może doczytaj) po drugie dlatego, że jest obraźliwe. I to nie dla mieszkańców Warszawy, ale ludzi spoza Warszawy - kogo więc obrażasz ? Tak, przeszkadza mi jak ktoś obraża innych ludzi - szczególnie traktując ich jak stado - a Ty ciągle piszesz "wy".

Słowo klika również nie jest fajne, ale jak na razie to Ty musisz z nim walczyć i Twoi Przyjaciele zalogowaniu gdzie indziej, nie ja :) Ja jestem Neferka - nic więcej :) Zrobić Ci listę : podobnie jak sępy, bredzenie etc. Nie wiesz o tym.. cóż....

 

Odnosnie wpisu na tamtym forum ... już wytłumaczyłam ... byc może poniosły mnie nerwy , ale był celowy ...

 

NO to był celowy czy poniosły CIę nerwy - zdecyduj się. Bo nie można być trochę w ciąży.

 

Acha ... i w sprawie skłócenia forum .... nie masz racji .... to Wy zaczełyście podziały ...

 

Tak, oczytwiście , dlatego piszę do redakcji forum, że chyba się rozstaniemy, dlatego rozpętuję burzę o przeniesienie jakiegoś wątku .... tak, Daggulka, tak :):):)

 

acha ... a to:

Ja CIę pamiętam z początku mojej bytności tutaj. I byłaś normalną dziewczyną, nie rozpętującą co chwilą jakiejś burzy.

 

Byłam normalną dziewczyną bo co?

bezosobową?

nie podskakiwałam nikomu i siedziałam cicho ....?

w momencie kiedy zaczęłam pisać o rzeczach któr mi sie nie podobają - zaczęłam być niewygodna ... dla kogo? dla Was?

zagrażam , dlatego tak mnie traktujecie?

 

Nie pisz do mnie w licznie mnogiej, bo nie wiem do kogo piszesz . Rozglądam się i jestem w tym domu tylko ja i kot.

 

Chcesz mi coś powiedzieć to powiedz.

 

Mnie nie przeszkadzasz. Miałaś własne zdanie, nie byłaś bezosobowa. ALe widać dla Ciebie to było za mało.

Jeśli jednak zależało CI na staniu się KIMŚ OSOBOWYM , chciałaś być KIMŚ to wybrałaś sobie świetną metodę. Daggulka - brawo.

Udało Cię sie. Każdy CIę zna - teraz już nawet na dwóch formach, nie na jednym. Obie redakcje Cię znają, i ludzie CIę zaczęli poznawać na tamtym forum też.

Brawo :) MOje najszczersze gratulacje.

 

NIe schlebiaj sobie - nie jesteś ŻADNYM ZAGROŻENIEM :)

 

I tym miłym akcentem chciałam zakończyć z Tobą polemikę bo :

1. dalsze mija się z celem (jak widzę nie nabrałaś dystansu, więc po co )

2. życie to czy się dalej i mam robotę

3. znudziło mnie tłumaczenie rzeczy oczywistych.

 

To napisałam ja - Nefer, nie żadne "wy".

NIe ma tu nikogo prócz mnie na razie - do mnie piszesz :) ok :):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmmm....

 

Przykre jest to, co się dzieje. Ponury ta awantura zahacza też na inne wątki i rozszerza się coraz bardziej i niestety obnaża autentyczne chamstwo co poniektórych użytkowników forum.

 

Na początku zaznaczam, iż faktem jest, że Redakcja jest właścicielem tego portalu i ona określa zasady, na jakich portal funkcjonuje. Udostępnia nam, jako użytkownikom miejsce, w którym się kontaktujemy, wymieniamy doświadczeniami i spieramy. I przede wszystkim - zawieramy znajomości i przyjaźnie.

 

Nie wnikam w początek całej afery - kto kogo uraził i co zrobił i jakie przyczyny stały się powodem odejścia niektórych forumowiczów z FM. Nie mnie oceniać stosunki pomiędzy Redakcją a nimi. I chyba nie innym forumowiczom. Powinny te strony rozwiązać problem między sobą.

 

A niestety zamiast Redakcji wypowiada się obóz "adwokatów", którzy niestety w słowach nie przebierają.

 

Będąc tutaj (dość krótko w porównaniu do innych) zdążyłam "polubić" wiele osób należących zarówno do jednego jak i drugiego obozu i nie bardzo podoba mi się, że ktoś na FM stawia mnie (i inne osoby) na baczność, bo loguję się do innego forum pod tym samym nickiem w celu utrzymania kontaktu z osobami, które "odeszły". Wolałabym, żeby nikt nie dawał mi do zrozumienia - albo jesteś z nami, albo przeciw nam.

 

Na FM jestem z powodu cennych informacji, które mogę tu uzyskać, a także (nie ma co ukrywać) z powodu ludzi, z którymi nawiązałam kontakt. Sama forma FM mi odpowiada i nie zamierzam stąd znikać - chyba, że sama Redakcja FM mnie stąd wyprosi.

Ale zamierzam również utrzymać kontakt z osobami, które stąd odeszły, bo je po prostu polubiłam.

Dla mnie nie ma znaczenia ilość postów użytkownika - tylko co i jak pisze.

 

Pod swoim nickiem pojawiam się na kilku forach (budowlanych i nie), i na różnych portalach - łatwe do sprawdzenia. Mój nick identyfikuje mnie w wirtualnej przestrzeni i jest moją własnością i nie zamierzam zmieniać go logując się do innego forum.

 

I proszę o jedno - zacznijcie kochani podchodzić racjonalnie i przede wszystkim po ludzku i z kulturą do drugiego człowieka.

 

Czekam na zlot Muratora - chcę w realu poznać wspaniałych ludzi, których poznałam tutaj na forum Muratora i mam nadzieję, że do tego czasu pożar się wypali i złe emocje się wypalą...

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponury ta awantura zahacza też na inne wątki i rozszerza się coraz bardziej i niestety obnaża autentyczne chamstwo co poniektórych użytkowników forum.

Ale jeśli się ten wątek zlikwiduje, problem nie zniknie.

Ja mam szczerze dość nachalnego lansu co poniektórych, więc jak już muszą, niech to robią tutaj.

 

Nie wnikam w początek całej afery - kto kogo uraził i co zrobił i jakie przyczyny stały się powodem odejścia niektórych forumowiczów z FM.

A szkoda, bo w obydwu przypadkach anse zaczęły te same osoby.

 

Nie mnie oceniać stosunki pomiędzy Redakcją a nimi. I chyba nie innym forumowiczom. Powinny te strony rozwiązać problem między sobą.

Po to ten wątek; jedna z osób obrażonych na FM chciała wątków z "napierdzielankami" - więc voila!

 

A niestety zamiast Redakcji wypowiada się obóz "adwokatów", którzy niestety w słowach nie przebierają.

A mi się zdaje, że każdy normalny osobnik powinien mówić wyłącznie za siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponury nie jestem w stanie ocenić stosunków pomiędzy Redakcją a tymi co odeszli, z jednego podstawowego powodu - nikt z nas, prócz samych zainteresowanych, nie zna pełnej korespondencji pomiędzy stronami. I gdybym była jedną z tych co oceniają tą relację okazałabym się tak samo nierzetelna jak inni użytkownicy, którzy wzbudzają tzw. falę pouderzeniową.

 

 

Nie wnoszę, żeby ten wątek usunąć, zaznaczam tylko, że echo tych zdarzeń niesie się po całym forum Muratora przez osoby, których temat nie dotyczy i to w coraz mniej kulturalny sposób i zahacza coraz szersze kręgi użytkowników... właśnie w ten sposób, że piętnuje się tych, którzy próbują utrzymać kontakt z tymi co odeszli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Afery na forach istnieją odkąd pamiętam. A netu używam już jakieś 8 lat przynajmniej.

To nic nowego - wszędzie tak jest, czasem po prostu trzeba spuścić ze wszystkich forumowiczów powietrze, potem atmosfera się oczyszcza, bo temat się nudzi wszystkim ;)

A coraz to nowe osoby dopisujące się do wątku i krzyczące, że to chamstwo i jak tak można - coraz mocniej podsycają konflikt, angażując się w niego.

Specjalnie chyba :lol:

Gdyby 90% osób siedziało cicho, to po świętach nikt by o tym nie pamiętał, a gros z tych 90% W OGÓLE by tu nie dotarło.

Łzawe temaciki pod tytułem: "odchodzę z forum, bo została zraniona moja dziecięca ufność" też jątrzą rany. Najpierw narobić smrodu, a potem płakać, że biją? I to mocniej?

Ejże, a gdzie odpowiedzialność za własne postępowanie? W tym wypadku odpowiedzialność za publiczne pożegnanie się z forum (takie prawo każdego) ale w niezbyt eleganckim stylu. I zdziwieni, że adwersarze mają żal za bagno narobione wcześniej?

Jasny gwint, a ja myślałam, że tutaj sami dorośli ludzie.

 

Osoby które używają terminu warszawka proszone o przeczytanie tego co poniżej :)

Cytując słowa znanego dziennikarza Marcina Mellera:

 

"Jakie są cechy charakterystyczne "warszawki"?

 

- Zastrzegając, że pewnie tyle "warszawek", co kręgów osób, można powiedzieć, że wyznacznikiem jest zamożność, choć zetknąłem się też z kręgami, nazwijmy je tak, "artystycznymi", gdzie w dobrym tonie jest brak kasy. Oczywiście szalenie ważny jest wolny czas, choć jak ktoś uwielbia zabawę, to zawsze czas znajdzie. Chyba jednak nie ma jakiejś specyficznej cechy. Może jest nią pewna bufonada."

 

Nie zauważyłam, żeby tutaj ktoś się specjalnie puszył tym, że pochodzi z Warszawy, bądź tym, że żyje ascetycznie niczym "niebieski ptak", albo jest tak bogaty, że kupiłby was wszystkich z butami, ani nie zetknęłam się z żadnymi kręgami artystycznymi, ani tym bardziej z jakąś szaloną ekstrawagancją.

Z reguły warszawka to ludzie przyjezdni, którzy mieszkają w Stolicy pięć minut i od razu sami mianują się warszawiakami, choć dopiero co przyjechali ze swojej pipidówki.

 

Natomiast nazywanie grupy osób które mają wspólne poglądy warszawką, to wielkie nieporozumienie i śmiech na sali. Ja wiem, że cała Polska słowo warszawka interpretuje zupełnie inaczej, natomiast jest to całkowicie błędne, wywodzi się z niewiedzy.

 

Ja się nie czuję urażona słowem "warszawka" bo... mnie ono po prostu nie dotyczy, kto uważa inaczej, ma po prostu luki w podstawowych wiadomościach. To tak jakby własne wytłumaczenia dorabiać do terminu "Krakowska Bohema".

 

 

Tak więc mili państwo - błędne rozumowanie, błędne nazewnictwo - i bezpieczniej, aby się nie narazić na śmieszność, jest nie używanie słów których się nie rozumie. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponury nie jestem w stanie ocenić stosunków pomiędzy Redakcją a tymi co odeszli, z jednego podstawowego powodu - nikt z nas, prócz samych zainteresowanych, nie zna pełnej korespondencji pomiędzy stronami. I gdybym była jedną z tych co oceniają tą relację okazałabym się tak samo nierzetelna jak inni użytkownicy, którzy wzbudzają tzw. falę pouderzeniową.

 

Ciril, najśmieszniej , że to zupełnie nie o to chodzi, zupełnie...

Myślę (domniemuję), że nie ma żadnych stosunków pomiędzy redakcją a forumowiczami, ktorzy odeszli (zamierzają odejść ? ) ani tymi , ktorzy zostali. Ludzi na tym forum byli, są i będą. Jak nie "starzy" użytkownicy to nowi. Nikt nie ocenia ludzi po tym czy są, czy odeszli.

NIe ma tu na forum mnóstwa ludzi - mnóstwo odeszło i mnóstwo przyszło. Tak to już jest.

Ci co odeszli żyją sobie w przestrzeni netowej na pewno gdzieś. I bardzo dobrze - nikt tu nie brał ślubu z FM. Nie w tym dieło.

 

NIe słyszłąm jednak dotąd o takich co odeszli i na innym forum nie przebierają w słowach na temat tych co zostali.

Raz był przypadek niewybrednych komentarzy na temat jakiś wnętrz na innym forum ( nie pamiętam czy to była gazeta czy onet). I takie zachowania są delikatnie mówiąc "nie na poziomie". W końcu to obrabianie komuś tyłka, kto nie może odpowiedzieć, bo go nie ma wśród dyskutantów, prawda ?

Tamten wątek został zabity dość szybko . Bo tak trzeba było.

 

Nie wnoszę, żeby ten wątek usunąć, zaznaczam tylko, że echo tych zdarzeń niesie się po całym forum Muratora przez osoby, których temat nie dotyczy i to w coraz mniej kulturalny sposób i zahacza coraz szersze kręgi użytkowników... właśnie w ten sposób, że piętnuje się tych, którzy próbują utrzymać kontakt z tymi co odeszli.

 

NIe zauważyłam piętnowania nikogo kto poszedł sobie. Piętnuje się takie a nie inne, mało kulturalne zachowania. Nic więcej. Każdy może być i tu i tam - nie wierzę, że ktokolwiek będzie się ciskał. Bez żartów- jesteśmy dorośli i możemy pisać gdzie chcemy. Ale nie to co chcemy bez żadnych hamulców.

 

NIe widzę problemu by być i na jednym i na drugim forum. Poza jednym : jeśli już zamierza się niepochlebnie wypowiadać o kimkolwiek to niech to zrobi w miejscu, gdzie obgadywany możeodpowiedzieć.

Założenie, że wszyscy tam polecą patrzeć o czym jest rozmowa jest bez sensu. Ale polecą jeśli dostaną info, że ktoś , w innym miejscu sieci, wylewa na niego pomyje.

Więc po prostu - piszemy coś ? Ok. To liczmy się z tym, że zainteresowany odpowie.

I tak się stało w tym przypadku.

 

Druga kwestia to agitacja. Ale już mi się o tym nie chce pisać. Pozdrówki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

obnaża autentyczne chamstwo co poniektórych użytkowników forum.

 

 

wypowiada się obóz "adwokatów",

Ja mam szczerze dość nachalnego lansu co poniektórych,

 

 

A szkoda, bo w obydwu przypadkach anse zaczęły te same osoby.

 

 

Po to ten wątek; jedna z osób obrażonych na FM chciała wątków z "napierdzielankami" - więc voila!

 

 

A może bez zagadek ? Snucie domysłów naprawde nie przysłuży się sprawie.

 

Nie rozumiem tego irracjonalnego strachu mówienia o kogo chodzi. :-? Skąd on się bierze ? z obawy narażenia się komuś ? z checi utrzymania dobrych stosunków ze wszystkimi ? nie ogarniam :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiem tego irracjonalnego strachu mówienia o kogo chodzi. :-? Skąd on się bierze ? z obawy narażenia się komuś ? z checi utrzymania dobrych stosunków ze wszystkimi ? nie ogarniam :roll:

To nie strach :lol: to niechęć do babrania się w tym bagienku

a wypowiadam się tylko dlatego, by wątek został i pełnił rolę ringu - bo poprosiłem o to Redakcję, widząc w tym jedyny sposób na całkowite wypalenie się tematu. Zresztą Nefer ładnie wszystko wyjaśnia, pod większością Jej słów mogę się podpisać.

Na dobrych stosunkach mi nie zależy - ani to moi sąsiedzi, ani znajomi, ani nikt dla mnie ważny; ot, po prostu osoby piszące na tym samym forum co i ja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ponury, nie mam zamiaru nawet próbowac odbierac Ci mozliwości takich a nie innych postaw, lecz nie oszukujmy się, każde niedomówienie, każda zagadka , czy wielokropek, w tym właśnie temacie, może rozpetac kolejną burzę.

Moze warto przemyslec sprawę i raz na zawsze wyjaśnić sobie wszystkie bolączki. Oczyścić atmosferę, nawet kosztem ofiar w ludziach, ale skutecznie .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...