Śliwiok 30.03.2006 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Ja przy realizacji budowy miałem architekta wnętrz. Zapłaciłem 9000 pln. W zamian miałem projekty łazienek,kuchni (wizualizacje), salonu, pokoi. Projektowane były również meble, zabudowy. Dokładny projekt oświetlenia, podjazdów, ogrodzenia, koncepcji ogrodu. Wszystko z nadzorem wykonawczym. Z wykonawcami kłóciła się ona ! Z tej współpracy jestem bardzo zadowolony. Współpraca ta pozwoliła mi zaoszczędzić sporo forsy ( mimo tych 9000 tys ) i sporo problemów. Dziś nasze rodziny są przyjaciółmi i wszelkie porady mam gratis Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
misadam 30.03.2006 13:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Zasze lepiej jest wydać na myślenie. Można na tym sporo zaoszczedzić na innych kosztach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.03.2006 14:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Moja pani architekt właśnie spędziła ze mną 6 godzin na Bartyckiej - i to był jej pomysł. Rozmawiałyśmy, oglądałyśmy, dyskutowałyśmy - i to też jest w cenie To była pierwsza z cyklu wycieczek. Im więcej rozmawiamy tym lepiej ona rozumie mój gust. Jakie lubię kolory, kształty, faktury, materiały... bardzo ją za tę chęć "dowiedzenia się" cenię - nie tylko w PLN. Bo swoją pracę trzeba lubić ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pishor 30.03.2006 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Hmm... Powoli sytuacja dojrzewa do tego żeby założyć nowy wątek pt. "Za co kochamy naszych architektów wnętrz" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 30.03.2006 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Hmm... Powoli sytuacja dojrzewa do tego żeby założyć nowy wątek pt. "Za co kochamy naszych architektów wnętrz" Jestem za Jestem zafascynowana :) Może dlatego, że pierwszy raz w życiu mam styczność z architektem wnętrz i jest dla mnie nieocenioną pomocą. I może dlatego, że dawno nie spotkałam pasjonata własnej roboty A ja taka też jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pishor 30.03.2006 19:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Marca 2006 Miło słyszeć. Tym bardziej,że, jak chociazby widać po niektóryh wypowiedziach na tym forum, nie jest to opinia powszechna. Mam też nadzieję ( co często powtarzam własnym klientom ), że równie entuzjastyczną cenzurkę będzie można wystawić tej pani architekt, PO zrealizowaniu projektu. Ja w każdym razie , trzymam kciuki. Pozdrowienia. I miłej współpracy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dosiaa 01.05.2006 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Maja 2006 Ja trafiłam na swojego architekta z ogłoszenia - młody chłopak kończy studia więc może dzięki temu nie jest aż tak drogi Jestemy z męzem baaaaaaaaaardzo z niego zadowoleni - więc może tak poszukajcie wród studentów którzy majš jeszcze wieży umysł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kartam 21.08.2006 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2006 Witam, dopiero przymierzam sie do budowy domu - kupiona działka, wybrany projekt. W przyszłym roku chcemy zrealizować całość inwestycji i - jeśli się to uda - wprowadzić się do nowego domku. Za radą niektórych forumowiczów postanowiłam już teraz odwiedzić projektanta wnętrz - aby uniknąć póżniejszego przestawiania ścianek czy przerabiania instalacji. Kompleksowy projekt aranżacji wnętrz domu o pow. uzytkowej 140 m2 wyceniono mi na 6800 zł brutto tj. 50zł/m2. Zakres prac obejmuje projektowanie wszystkich pomieszczeń (układ funkcjonalny, meble, podłogi, kolor i faktura ścian, zabudowy stałe w tym kuchnia, armatura, oświetlenie itp.), projekty instalacji, nadzór wykonawczy - bezpośrednio na budowie. Firma zamawia materiały wykończeniowe - średnio o 25% taniej niż ceny katalogowe. Biuro ma na koncie sporo udanych realizacji, jest znane na rynku. Chyba się skuszę... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietrov 22.08.2006 08:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2006 kartam:zaczynasz robote od końca idąc do projektanta wnętrz, a nie do architekta To architekt powinien ci zaprojektować taki układ funkcjonalny, żeby dom "pasował" na najbliższe 30 lat, a nie żeby tłuc działówki zaraz po odbiorze. Z architektem też dogadasz sie co do instalacji (gdzie podejscia, elektryki, gdzie punkty świetlne) - do tego nie potrzebny jest "architekt" wnętrz. Podstawa to dobry projekt budowlany, pasujący twoim potrzebom. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
slawek1371 28.08.2006 18:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 jest wolny rynek a architek znany co to znaczy projektuje elicie cena w zaleznosci od trudnosci projektu cena niejest wygorowana a jak tobie sie jeszcze podoba projekt to wszystko ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pozeracz 31.08.2006 20:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Sierpnia 2006 Chetnie zaplacilbym i 150 zlotych za metr kwadratowy kompeksowego projektu, ale chcialbym zeby ktos naprawde sie przylozyl. Piszac "naprawde" mam na mysli to ze doswiadczenie i wykonana praca maja byc adekwatne do oczekiwanego wynagrodzenia, a nie ma to byc polowanie na frajera, na zasadzie minimum wiedzy, minimum wysilku, maximum dojenia. I liczy sie efekt. Jesli ktos jest na tyle dobry ze praca zajmie mu tylko miesiac i efekt jest znakomity to niech sobie bedzie milionerem i jezdzi aston-martinem. Nikomu nic do tego. Tylko niech to bedzie wypracowane, a nie wycwaniakowane. Szkoda ze nieczesto ma sie pewnosc na kogo sie trafi. Taki toto-lotek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ewa6 25.11.2006 18:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Listopada 2006 w 100% zgadzam się z Pozeraczem,ale co do weryfikacji rynku to my klienci musimy sobie pomagać.Nasze opinie o różnych firmach dają innym jakiś punkt odniesienia.Dlatego miedzy innymi forum jest tak oblegane,każdy chce zasiegnąć opinii praktyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dodi 17.12.2006 09:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2006 Mi architekt wnętrz powiedzia 3000zł ł za dom 110m2 przygotowany do wykonczenia . Ma zaprojektowac wnetrze (salon,lazienka,wc,holl.. itd.) pomoc w doborze materiałów,wizyty na budowie az do zakoncznia inwestycji. Czy to dobra cena? dodi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pishor 18.12.2006 16:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 Mi architekt wnętrz powiedzia 3000zł ł za dom 110m2 przygotowany do wykonczenia . Ma zaprojektowac wnetrze (salon,lazienka,wc,holl.. itd.) pomoc w doborze materiałów,wizyty na budowie az do zakoncznia inwestycji. Czy to dobra cena? dodi Nooo, podejrzanie dobra. Ale może ma mało roboty? Bardzo mało? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 18.12.2006 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2006 Przy wycenie prac projektowych zawsze jest problem. Jena z metod to x% wartości inwestycji. Zazwyczaj odsetek taki nie przekracza 10%. Może w tym jest metoda?. Czym więcej bajerów dekorato ymyśli tym więcej zarobi i może było by trochę taniej. Bo jak czytałe tam wcześniej ,że mowa jest i o 30000 pln to załamać się można. Za takie pieniądze to prwdziwy architekt razem z konstruktorem to całe osiedle domków by zaprojektował i jeszcze jakąś odpowiedzialność bierze aby mu się to nie zawaliło. A tu czy ściana będzie zielona czy niebieska to i tak będzie dobrze. A co ze stroną wykonawczą? Co kafelkarze myślą o taich projktach i ile to podraża usługę? Słyszałem że szlag ich trafia jak mają takie zlecenie bo trzeba 50 razy płytki ściągać bo inaczej wyglądało to na papierze a inaczej na ścianie. Ja którejś zimy robiłem kawałek instalacji elektrycznej w kamienicy koło wawelu gdzie nad wszystkim czuwała pani architektka wnętrz. Całą zimę tam wpadałem bo co 2 dni była inna koncepcja. Np kuchnia wędrwała po całym mieszkaniu a ja za nią kablami Potem kilka tygodni zmian w łazience. oraz mnustwo innch zmian.W sumie zarobiłem około 10x tyle niż było ustalone . Tzn płatny był montaż i demontaż kilka razy. Pracowało tam jeszce dwóch hydraulików i trzech murarzy. Ci co drugi dzień walili ścianki wczoraj postawione. A najlepsze to było jak zaczęli od zrwani parkietu, powywalali stare drzwi wewnętrzne inne gratctwo. Że była ostra zima a to mieli i tak usunąć z mieszkania to palili tym przez kilka dni. A pewnego dnia pani achtekt wymyśliła ,że będą odnawiać te starocie i montować jeszcze raz. Jazda była wtedy niezła. Suma suarum wg szefa ekipy remoncik ten kosztował prawie 200 000 pln. Ile do tego jeszcze zarobiła pani dekoratorka nie wiadomo. Może była z bardzo kretyna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kozik 19.12.2006 19:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 ludzie po co te puste dyskusje...jak ktoś ma ochotę to bierze architekta wnętrz iwydaje kasę... a jak nie chce to sa m projektuje i ma do siebie "tylko" żąle o późniejsze problemy natury egzystencjonalnej... u mnie znana i polecana pani architekt krajobrazu wewnątrzmieszkaniowego bierze 50 PLN za metr kwadratowy i projektuje wszystko włącznie z miejscem gniazdeczka na ścienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Irma 19.12.2006 20:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 Ja którejś zimy robiłem kawałek instalacji elektrycznej w kamienicy koło wawelu gdzie nad wszystkim czuwała pani architektka wnętrz. Całą zimę tam wpadałem bo co 2 dni była inna koncepcja. Np kuchnia wędrwała po całym mieszkaniu a ja za nią kablami Potem kilka tygodni zmian w łazience. oraz mnustwo innch zmian.W sumie zarobiłem około 10x tyle niż było ustalone . Tzn płatny był montaż i demontaż kilka razy. Pracowało tam jeszce dwóch hydraulików i trzech murarzy. Ci co drugi dzień walili ścianki wczoraj postawione. Gdybym zrobila klientowi cos takiego to pewnie bym juz nigdy zadnego nie znalazła:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rrmi 19.12.2006 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Grudnia 2006 Obstawiam , ze to klienci zmieniali zdanie , a nie architekt Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barracuda77 30.12.2006 00:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Grudnia 2006 ja tez szukałem, ale ceny renomowanych mnie powalały. Wrzuć zapytanie na http://www.architekci.pl (może weź studenta, będzie taniej). ja tak zrobiłem. Dostałem wiele ofert, przejrzałem portfolia, wybrałem kilku, potem rozmowa o kasie i konkretach i dziewczyna, która robiła mój projekt zrobiła go super. JEstem bardzo zadowolony. A kosztowało mnie to 40pln/m2. Byłem dość wymagający, mnóstwo zmian, nowe rzuty, dostałem ompleksowy projekt, z elektryką, oświetleniem, szczegółami, wykaz proponowanych materiałów, a nawet rabat w kilku sklepach... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pishor 04.01.2007 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 A tu czy ściana będzie zielona czy niebieska to i tak będzie dobrze. A co ze stroną wykonawczą? Co kafelkarze myślą o taich projktach i ile to podraża usługę? Słyszałem że szlag ich trafia jak mają takie zlecenie bo trzeba 50 razy płytki ściągać bo inaczej wyglądało to na papierze a inaczej na ścianie. Odwróciłbym pytanie. Co myślą projektanci o wykonawcach? Np. o płytkarzach, którzy, pomimo,że mają rozrysowaną KAŻDĄ ścianę, to i tak układają płytki po swojemu - "bo wiedzą lepiej", nie biorąc pod uwagę faktu, że ktoś nad ich ułożeniem wczesniej myślał w kontekście końcowego wyglądu wnętrza (z całym wyposażeniem). Reasumując, nigdy nie jest tak ,że tylko jedna strona jest winna. W razie jakichkolweik wątpliwości zawsze można dopytać. A, że nie zawsze się chce? Podobno człowiek się uczy na błędach. W mojej 10 letniej praktyce nie zdażyło się żeby płytkarz chociaż raz "ściągał" płytki z mojej winy. Odwrotnie - i owszem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.