mariuszdro 07.11.2006 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Listopada 2006 Nie polecam kierownika budowy Bogusława Kaczyńskiego z LubaniaWszelkie dokumenty otrzymał ode mnie w czerwcu i miał załatwić pozwolenie w lipcu, do dziś nic nie zalatwił!telefonów nie odbiera zawsze ma wymówkę że był w szpitalu itpstraciłem sezon i nie wiem jak nasza współpraca się zakończy!!!!!!!!nie polecam i radzę zawsze spisywać umowę konkretną, nawet jeśli jast to osoba polecana przez najlepszego znajomego![/b] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bendzamin 17.11.2006 21:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2006 co to sie dzieje w tym kraju fachowcy powyjeżdzali szukać lepszych ofert i kasy i zostawili nas na pastwe losu tak nie powinno być... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MNI 30 09.12.2006 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Grudnia 2006 Wysłany: Sob, 9 Grudzień 2006 11:47 Temat postu: MARKET BUDOWLANY (BYŁA GAYA) Z WROCŁAWIA !!!! FIRMA MARKET BUDOWLANY Z ULICY OPOLSKIEJ 136 (BYŁA FIRMA GAYA) TO OSZUŚCI.SZUKAJĄC PIENIĘDZY ZACZĘLI BUDOWAĆ DOMY.NA STRONIE INTERNETOWEJ http://WWW.GAYA.PL WSZYSTKO WYGLĄDAŁO PIĘKNIE ALE RZECZYWISTOŚĆ OKAZAŁA SIĘ INNA.DO SPRZEDAŻY BYŁ BLIŻNIAK Z DZIAŁKĄ ZA 240.000 ZŁ.KUPILIŚMY WIĘC JEDEN SEGMENT W SIERPNIU.BUDYNEK MIAŁ BYĆ ODDANY 30 WRZEŚNIA.NIE DOŚĆ ŻE DOM DO TEJ PORY NIE JEST SKOŃCZONY TO I TAK NIE MA WIDOKÓW NA SZYBKI KONIEC INWESTYCJI.(GOTÓWKĘ DALIŚMY W SIERPNIU 100%)WYKONAWCA TŁUMACZY SIĘ TAK:BYŁA DOBRA CENA TO TERAZ CZEKAJCIE.MAŁO TEGO W OFERCIE DOM MIAŁ BYĆ Z WSZYSTKIMI PRZYŁĄCZAMI A OKAZAŁO SIĘ ŻE NAWET ZA SKRZYNKĘ ELEKTRYCZNĄ MUSIELIŚMY ZAPŁACIĆ DOM WYKONYWANY JEST NIEZGODNIE Z UMOWĄ I BYLE JAK JEST WIĘCEJ WAD NIŻ ZALET WYKONAWCA MÓWI:MACIE 3 LATA GWARANCJI TO PÓŻNIEJ SIĘ NAPRAWI WYCHODZI NA TO ŻE PŁACĄC MAŁO TRZEBA NIESTETY KUPIĆ BUBEL A JEŚLI CHODZI O DZIENNIK BUDOWY I KIEROWNIKA BUDOWY TO NIC TAKIEGO NA BUDOWIE NIE WIDZIAŁEM DLATEGO WSZYSTKICH OSTRZEGAM I DOBRZE RADZĘ JAK NAJDALEJ OD TEJ FIRMY !!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ipe 11.12.2006 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Grudnia 2006 Witam. Nie polecam firmy WóJCIK .firma robi okna drewniane mieści się :ul. Cementowa 4, 51-503 Wrocław firma,w której traktowanie klienta jest skandaliczne. mili są tylko do czasu wpłaty zaliczki- potem mają klienta w d... zamontowali nam okna w pierwszym tygodniu października - bez klamek !!! i parapetów. Klamek do tej pory (11.12 ) nie mam. wprost mówią, ze nie opłaca im sie jechać do nas tylko z klamkami i na pomiar okiennic bo to jest dla nich problem i nie chcą przyjechać/b] !!!! przed chwilą włąśnie usłyszałąm, ze klamki łaskawie przywiozą jak będą instalować okna w okolicy.....skandaliczne- troalny olew klienta. łaskawie mogą wysłąć klamki ( zapłącone za pełen montaż) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EuredykaAA 04.01.2007 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2007 Przestrzegam przed BIURO OBSŁUGI INWESTORA INDYWIDUALNEGO - pod kierownictwem WOJCIECHA KAPUŚCIKA - Wrocław http://dom-za-rozsadna-cene.fm.interia.pl/s3glowna.htmlFirma poleca wykonanie usług budowlanych przez firmy tzw. naciągacze. Uważajcie głównie na firmę WOL- BUD Piotr Wolski Oława. Straszne przesuniecie w terminach, kompletny brak profesjonalizmu a przede wszytskim wyłudzanie pieniędzy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mularz 13.02.2007 15:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Lutego 2007 Wysłany: Sob, 9 Grudzień 2006 11:47 Temat postu: MARKET BUDOWLANY (BYŁA GAYA) Z WROCŁAWIA TO OSZUŚCI !!!! FIRMA MARKET BUDOWLANY Z ULICY OPOLSKIEJ 136 (BYŁA FIRMA GAYA) TO OSZUŚCI.SZUKAJĄC PIENIĘDZY ZACZĘLI BUDOWAĆ DOMY.NA STRONIE INTERNETOWEJ http://WWW.GAYA.PL WSZYSTKO WYGLĄDAŁO PIĘKNIE ALE RZECZYWISTOŚĆ OKAZAŁA SIĘ INNA.DO SPRZEDAŻY BYŁ BLIŻNIAK Z DZIAŁKĄ ZA 240.000 ZŁ.KUPILIŚMY WIĘC JEDEN SEGMENT W SIERPNIU.BUDYNEK MIAŁ BYĆ ODDANY 30 WRZEŚNIA.NIE DOŚĆ ŻE DOM DO TEJ PORY NIE JEST SKOŃCZONY TO I TAK NIE MA WIDOKÓW NA SZYBKI KONIEC INWESTYCJI.(GOTÓWKĘ DALIŚMY W SIERPNIU 100%)WYKONAWCA TŁUMACZY SIĘ TAK:BYŁA DOBRA CENA TO TERAZ CZEKAJCIE.MAŁO TEGO W OFERCIE DOM MIAŁ BYĆ Z WSZYSTKIMI PRZYŁĄCZAMI A OKAZAŁO SIĘ ŻE NAWET ZA SKRZYNKĘ ELEKTRYCZNĄ MUSIELIŚMY ZAPŁACIĆ DOM WYKONYWANY JEST NIEZGODNIE Z UMOWĄ I BYLE JAK JEST WIĘCEJ WAD NIŻ ZALET WYKONAWCA MÓWI:MACIE 3 LATA GWARANCJI TO PÓŻNIEJ SIĘ NAPRAWI WYCHODZI NA TO ŻE PŁACĄC MAŁO TRZEBA NIESTETY KUPIĆ BUBEL A JEŚLI CHODZI O DZIENNIK BUDOWY I KIEROWNIKA BUDOWY TO NIC TAKIEGO NA BUDOWIE NIE WIDZIAŁEM DLATEGO WSZYSTKICH OSTRZEGAM I DOBRZE RADZĘ JAK NAJDALEJ OD TEJ FIRMY !!!!!! A nie mówiła mamusia , że z góry to się najlepiej pluje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
dziki z miasta 09.03.2007 14:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Marca 2007 Czy budował ktoś z firmą Pana Markowskiego z Ratowic (woj. dolnośląskie)? Jeśli jest taka osoba to bardzo proszę o opinię. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
MAZZI 18.03.2007 21:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Marca 2007 Przestrzegam przed BIURO OBSŁUGI INWESTORA INDYWIDUALNEGO - pod kierownictwem WOJCIECHA KAPUŚCIKA - Wrocław http://dom-za-rozsadna-cene.fm.interia.pl/s3glowna.htmlFirma poleca wykonanie usług budowlanych przez firmy tzw. naciągacze. Uważajcie głównie na firmę WOL- BUD Piotr Wolski Oława. Straszne przesuniecie w terminach, kompletny brak profesjonalizmu a przede wszytskim wyłudzanie pieniędzy TEN WYKONAWCA REKLAMOWAŁ SIĘ W WEEKEND NA TARGACH BUDOWLANYCH WE WROCŁAWIU "TARBUD 2007"! Cały czas twierdzą że są profesjonalistami... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lesniczanie2 26.03.2007 21:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2007 WitamNie jest to co prawda nasze doświadczenie a naszych serdecznych przyjaciół.Piszę o tym ponieważ nasi znajomi są raczej konserwatywni i nie czerpią z dobrodziejstw internetu. Nasi znajomi do prac związanych z instalacją grzewczą wybrali Pana Artura z Wrocławskiej firmy Art-Gaz... właściciel zapewniał, że ma fenomenalne rabaty na materiały i oczywiście się nimi ochoczo podzieli. Niestety jak się później okazało ceny na większość była wyższa niż ceny w sklepach, kaloryfery powieszone w pomieszczeniach nijak się nie zgadzały z tymi na rachunkach (wpisane były po prostu większe i droższe), zastanawiający jest też fakt, że na niespełna 30 metrowy salon pan fachowiec twierdzi że zużył 80 metrów kwadratowych styropianu pod ogrzewanie w podłodze. Takich "kwiatków" jest znacznie więcej - nieprawdopodobna ilość rur i złączników do nich. Ze swojej strony mogę tylko poradzić aby się dobrze zastanowić nad wyborem tej firmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kosa 03.04.2007 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Kwietnia 2007 Pomyłka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mularz 11.04.2007 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 co to sie dzieje w tym kraju fachowcy powyjeżdzali szukać lepszych ofert i kasy i zostawili nas na pastwe losu tak nie powinno być... "Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia" . Fachowcy pojechali bo mieli dość pracy za psie pieniądze i żebrania o zapłatę za wykonaną pracę. Jeśli szanowni inwestorzy szukacie winnych to spojrzyjcie w lustro. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Xena z Xsary 11.04.2007 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2007 co to sie dzieje w tym kraju fachowcy powyjeżdzali szukać lepszych ofert i kasy i zostawili nas na pastwe losu tak nie powinno być... "Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia" . Fachowcy pojechali bo mieli dość pracy za psie pieniądze i żebrania o zapłatę za wykonaną pracę. Jeśli szanowni inwestorzy szukacie winnych to spojrzyjcie w lustro. Pozdrawiam oj panie mularz, żeby pan sie za 2 lata nie obudził z ręką w nocniku, pardon, w betoniarce.... jak to sie mowi raz na wozie raz pod wozem.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mularz 13.04.2007 12:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Kwietnia 2007 oj panie mularz, żeby pan sie za 2 lata nie obudził z ręką w nocniku, pardon, w betoniarce.... jak to sie mowi raz na wozie raz pod wozem.... Bez obaw. Siedzę w tej branży od 25 lat i i wiele zawirowań już przeżyłem. Poprostu robię swoje. Raz w Polsce, raz w Austrii... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maggi 02.05.2007 10:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Maja 2007 Witam Chciałabym wszystkich bardzo przestrzec przed firmą AWANGARDA i panem MARIUSZEM CZYŻEM. Firma podobno specjalizuje się w wykonywaniu elewacji domów oraz dociepleń. Na początku sprawiają bardzo dobre wrażenie, bo robota idzie sprawnie, ja zamawiam jedynie materiały w wybranej przeze mnie hurtowni a firma odbiera sobie we własnm zakresie. Kolejna mylącą, pozytywną rzeczą jest to że sam pan Czyż chce podpisać umowę na wykonanie prac, w której to udziela gwarancji i rękojmi. I na tym etapie pozytywne rzeczy się kończą. Firma Awangarda miała wykonać mi docieplenie budynku, położenie tymku akrylowego w kolorze, wykonać cokół z płytek klinkierowych oraz jako prace dodatkowe, wylać mi taras oraz ganek. Po pierwszym odbiorze prac mieliśmy poważne zastrzeżenia do sposobu położenia klinkieru. Rzędy płytek falowały we wszystkich możliwych płaszczyznach. Ponad to, chyba z oszczędności, można było znaleść wmurowane ścinki płytek. Równiez sama elewacja nam się nie podobała, ponieważ przy parapetach nie było kątów ostrych, jak również na żadnych narożniku domu. Pan Czyż przyznał się do błędów i zobowiązał się do poprawy wszystkiego na własny koszt. W trakcie tych poprawek kontrolowaliśmy bardziej krytycznie prace i na bieżąco zwracaliśmy uwagę na nie zmieniający się stan naroży oraz na ciągle krzywe rzędy klinkieru. Dodatkowo nasz dom zaczynał nabierać różnych odcieni zeieleni. W końcu jednak zostaliśmy zaproszenie na ostateczny odbiór. Dom wyglądał znacznie gorzej niż po tym pierwszym odbiorze i dlatego też nie zgodziliśmy się na zapłacenie reszty wynagrodzenia ( rozliczaliśmy się za kolejne etapy). Pan Czyż już nie był taki miły jak dotychczas,ale po kłotni przyznał że to i owo trzeba poprawić. Tego samego dnia wieczorem otrzymaliśmy od niego telefon że przemyślał sprawę i że niczego nie będzie poprawiał, bo to nie jego wina, a my próbujemy go naciągnąć na darmowe pomalowanie domu. Dał nam czas na wpłatę reszty pieniędzy do godziny 12 następnego dnia, grożąc sprzedaniem faktur. Oczywiście nie zamierzaliśmy za nic więcej płacić. Naszym jedy błędem było to że wcześniej przyjęliśmy faktury. Tak cy inaczej zatrudniliśmy rzeczoznawcę który razem z kierownikiem budowy wypisał listę usterek i wysłał rządanie poprawienia usterek w terminie 14 dni. Na tej liście oprócz usterek zauważonych przez nas, pojawiły się dodatkowe takie jak krzywe ściany ( pan Czyż nie wie co to poziomica i na ścianach mamy doły) oraz to że poprawki tynku zostały wykonane tynkiem mineralnym i pomalowane ( farba spłynęła już następnego dnia), dodatkowo jeszcze na jednej ścianie mam położona fugę na klinkirze w znacznie jaśniejszym kolorze niż powinna być). W międzyczasie Pan Czyż poprosił jakiś bandziorów żeby "nakłonili" nas do zapłaty. Otrzymaliśmy telefony od osób mówiących w bardzo dwuznaczy sposób o "dogadaniu się " z panem Czyżem. Ponieważ nie posłuchaliśmy tych próśb pojawił się windykator. Osoba ta starała sie polubownie załatwić sprawę. W jego obecności Pan Czyż zobowiązał się do poprawienia wymienionych przez nas usterek w terminie 23.04-30.04. Na budowie pojawił się raz. Szacujemy że na jakieś 3 godziny po zdąrzył wylać posadzkę na tarasie ( miał poprawić również spadek tarasu w odpowiednią stronę ) oraz położyć trzy ktrótkie odcinki klinkieru na wykuszu. Klinkier został położony w sposób odpowiadający poprzedniemu standardowi, a sama elewacja pozostała bez zmian. My w między czasie ubezpieczyliśmy dom, wymieniliśmy zamki i zapłaciliśmy zaległą kwotę aby pozbyc się wibdykatora i mieć pełne prawo do rząda odszkowania w sądzie. Na dzień dzisiejszy mamy "zainwestowane" pieniądze w elewację domu i robociznę. Sprawę zgłosimy do sądu, żeby odzyskać nasze pieniądze i poprawić to co zostało spaprane. Tak czy inaczej omijajcie tego pana szerokim łukiem !!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pierwek 14.05.2007 16:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Maja 2007 Przestrzegam przed betoniarnią RMC Beton Śląsk z ul. Borowskiej - Wrocław. Zalewali mi ławy i chudziak. Kręcą z wymiarami pomp. Zamawiam 34m przyjeżdża 28m (pytałem ile pompa ma zasięgu w poziomie - powiedzieli 34m). Kolejny raz zamawiałem pompę 24m zmienili sami na 19m (bo niby awaria tej 24m) a potem przyjeżdża 17m. Oczywiście w cenie tej 24m.Zawsze pytałem się jaki pompa ma zasięg w poziomie a nie w pionie. Zmieniają godziny rozpoczęcia pracy. umawiamy sie na 8:30 przyjeżdżają o 12:00. (robotnicy na budowie siedzą i zbijają bąki). Zaczynamy zalewać chudziak między 1 a 2 gruszką jest 1godzinna przerwa. Pompa stoi. Widać że beton na domki to u nich taka zapchajdziura. Jak akurat nie mająco robić to biorą zlecenie a potem jest problem bo priorytetem są duże inwestycje. A mały inwestor może sobie czekać.Jakby to się tylko raz zdarzyło to mówiłbym o pechu 2x to jak dla mnie reguła.Naprawdę szkoda nerwów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zubencjusz 14.06.2007 13:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2007 Dot. Biura Obsługi Inwestora Indywidualnego - Wojciech Kapuścik - polecam. To co wypisuje EuredykaAA to totalna bzdura. Znam jej imię i nazwisko, jak będzie trzeba wyjawię. Wojciech Kapuścik jest facetem solidnym i odpowiedzialnym. Mogę to powierdzić - Maciej Szuba tel. 667-682-416 . To co wypisuje EuredykaAA narusza dobra osobiste Wojciecha Kapuścika, dziwię się, że jeszcze nie wystąpił na drogę prawną. Kontakt z Piotrem Wolskim EuredykaAA nawiązała samodzielnie,bez pośrednictwa Biura Obsługi Inwestora Indywidualnego. Jej problemy w całości związane są z firmą WOLBUD a nie z Biurem Obsługi Inwestora Indywidualnego. Znam całą sprawę doskonale. EurydykaAA zapomniała, że Wojciech Kapuścik wręcz pomagał jej w dochodzeniu swoich roszczeń w stosunku do Piotra Wolskiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czmirek 17.06.2007 14:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2007 co to sie dzieje w tym kraju fachowcy powyjeżdzali szukać lepszych ofert i kasy i zostawili nas na pastwe losu tak nie powinno być... "Daremne żale, próżny trud, bezsilne złorzeczenia" . Fachowcy pojechali bo mieli dość pracy za psie pieniądze i żebrania o zapłatę za wykonaną pracę. Jeśli szanowni inwestorzy szukacie winnych to spojrzyjcie w lustro. Pozdrawiam nic dodac nic ujac jestem jednym z tych co wyjechali i jest tak jak napisales pozdrawiam z goracej majorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Amiolek 22.06.2007 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Właściciel ma "gadane" i potrafi zrobic wodę z mózgu udowadniając swoje racje. Ceny ma bardzo wysokie, korzysta z dobrej opinii o góralach-dekarzach (sam jest sądząc po mowie góralem). Wzbudza zaufanie. Ostrzegam Was bo: -nie przyjmuje uwag od inwestora, szantażuje, ze jeśli będziemy się upierać przy konieczności poprawek to nie przyśle ekipy na budowę, zapłaty żąda w taki sam sposób mimo, ze w naszym przekonaniu etap nie jest zakończony - ekipa wykonuje prace w pośpiechu, niedokładnie - byle jak, brzydko i często niezgodnie ze sztuką budowlaną (nie stusuje norm) - często ekipa w ogóle nie przyjeżdżała bo to albo wesele, albo komunia albo cokolwiek... - ciesielka w ich wykonaniu to wbijanie gwoździ i wkręcanie wkrętów- a jedyne używane łącze ciesielskie na "styk" w ogóle się nie styka.... Firma w moim przekonaniu nie potrafi poradzic sobie z remontem starego dachu. Uwaga! jeśli jednak zdecydujecie się na jego usługi- zmieńcie podsuwaną pod nos umowę tak, - aby co najmniej 30% kwoty było do zapłaty PO wykonaniu robót - policzcie też materiał, jaki Wam przywiozą na budowę, a potem policzcie co Wam zamonowali- ja nie doliczyłam sie m. in. kilkudziesięciu dech 8,5 m dł i 5x20 cm (a to dużo, szczególnie ze cena byłą zawrotna nawet jak na 2007r!) - zatrudnijcie też kogos, kto zrobi Wam nadzór budowlany i przypilnuje robót (ja wpadłam na to dopiero po fakcie - czeka mnie jeszcze wiele dużych prac gdzie będę już mądrzejsza; szczęśliwie mam już zaufaną osobę, moge polecić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
YreQ 22.06.2007 09:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Czerwca 2007 Nie sądziłam ,że tutaj trafię..................... tym bardziej, że zaczynałam rozmowy z "TĄ FIRMĄ" w zeszłym roku - była z polecenia-, a wtym roku pisałam jeszcze na forum, jak to " dokładnie robią i są solidni". Przejechac można się na każdym. Stres wywołany dzisiejszą poranną sytuacją nie pozwala na pisanie o szczegółach, ale dobry film sensacyjny można by nakręcić. [size=18]Otóż ostrzegam przed panem Adamem Widziewiczem spod Świerzawy. [/size]Facet mówi, że ma firme, a potem jak przychodzi do umowy, to zwleka z podpisaniem, czas sie wydłuża i okazuje sie, że firmy nie ma. Ludzi zatrudnia z łapanki, którzy partolą robotę jak sie patrzy. Jest niesłowny, niesolidny, niedokładny, kłamie w żywe oczy, pojawia sie na budowie 2 x w tydodniu, zostawia po sobie niesamowity syf, mam mase zniszczonych bloczków, nie czyta dokładnie projektu, palcem i metrówką wyliczałam warstwy pustaków, cegieł, podłogi, żeby dobrze nadproża osadzić- mówi dobrze , dobrze i robi jak mu pasuje, a pasuje tak, że: 3 razy nadproża odkuwali, a za 4 razem nie dość, że żle osadzili to jeszcze diametralnie zmienili to co jest w projekcie. W maju został wyrzucony z 2 budów w Koskowicach, my daliśmy mu szanse,po tym jak poniszczył materiał na fundamentach ,ale po tym co zobaczyłam wczoraj.......... facet u nas nie pracuje. A że nie odbierał wczoraj telefonów - wyłączył komórkę - założyliśmu nową kłódkę na ogrodzenie ( bo do tamtej miał klucz). Dzisiaj przeciął łańcuch ...można to uznać za włamanie? Pojade sprawdzić czy nic nie zginęło. Materiał zgromadzony, okna zamówione, dachowka w przyszłym tygodniu a więźba na sierpień. Ekipy tylko nie mam I jeszcze jedno, ponoć w tym roku ceni się tak, że wykwalifikowane ekipy murarskie tyle nie biorą, o braku sprzetu i mówieniu o sobie samym"jaki to on nie jest dobry, świetnie robi, jest zadowolony ze swoich ludzi".... i te jego umizgiwania, uśmieszki, i dzień dobry, prosze pozdrowić żone, prosze sie nie denerwować wszystko będzie dobrze, tu sie wytnie, tam dosztukuje, tam zlepi, a tynkarz nadrobi później - tzw kultura i inteligencja szpagatowa.......o tym wszystkim nie musze już chyba pisać. A ostrzegam, bo jak spali sie w Gniiewomierowicach, to bez żenady będzie chciał wejść do Lubina , Osieka i Miroszowa. Ostrzegam okolice Lubina - bo wiem, że głód na ekipy tam jest duży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcinq 27.06.2007 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2007 Przestrzegam wszystkiech przed firmą Pana Dariusza Frasa budującego w okolicach Oleśnicy! Pan DARIUSZ FRAS jest najbardziej nierzetelnym, niesłownym i złośliwym człowiekiem jakiego miałem okazję niestety spotkać. Na początku wszystko wyglądało ok. Sprawna wycena, spotkania w terminie, wszystko ok. Gdy rzyszło do chęci podpisania umowy i braku zgody co do podstawowych paragrafów (chciałem jakiejś gwarancji wykonania robót oraz rozpisania etapów, robót itp na terminy i kwoty) - pokłóciliśmy się, bo gwarancji Fras nie da. Następna rozmowa przez telefon z prośbą o rozmowę, była niezwykle miła (już wtedy powinienem się zastanowić). Umówiliśmy sie, ale niestety panu Frasowi zepsuł się samochód... drugie spotkanie odwołane, padający notorycznie telefon (ale jak dzwoniłem z innych numerów działał znakomicie), a ostatnie uniemożliwiły straszne korki... Gdyby nie to, że na każda rozmowę musiałem jechać po 45 km w jedną stronę dałbym sobie spokój z tym negatywem. Co za człowiek! Zamiast powiedzieć, że nie chce ze mną rozmawiać, bo nie da gwarancji, to stwierdził, że się zemści!!! Powinienem złozyć jakąś ofiarę, że wyszło teraz jaki to człowiek , a nie w czasie budowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.