Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pierwszy miesiąc miałem problem z nadmierną sadzą (mokre drewno) natomiast teraz jest już OK co widać po szybach i wnętrzu pieca, które samo się wyczyściło. Dalej będzie tylko jeszcze lepiej. Drewna kupiłem na min 2 lata (sezonowane 1 rok, ale teraz dodatkowo dosuszam i mieszam z drewnem, które sezonowane było 5lat na działce), dokupię na wiosnę tak aby docelowo palić drewnem sezonowanym 3 lata (co roku dokupywanie na za 3 lata). Piec ma system dopalania spalin (dopływ powietrza na płomień, którego nie można zamknąć) także, za często nie zamierzam tego czyścić. Obudowę komina stalowego "wysteruję" tak aby temperatura spalin na wylocie była... No właśnie? Jaka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby dopalić spaliny,to trzeba wymieszać je z powietrzem .Temperatura spalin i temperatura powietrza musi mieć jednakową temperaturę 600-650*C,wtedy nastąpi samozapłon i temperatura osiągnie przynajmniej 800*C.Nie musisz tego mierzyć.Jak rura zacznie się czerwinić, to masz 650 a jak wpadać w żółty kolor,to się dopala.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedna rura zaczyna się czerwienić przy 650 inna przy 750 jeszcze inna przy 850 ,A żeliwne rury Bogusław ,o których pisaleś, to pewnie jeszcze więcej potrzebują.

Zależy to tez od oświetlenia . Termometr daje bardziej profesjonalne wyniki.

By przekaz był czytelny , dobrze by było ustalić najpierw o jakich rurach mowa .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rura nie zmienia koloru, jest cały czas czarna. Na rysunku zaznaczyłem gdzie jest dopływ powietrza do dopalania spalin. Najwyższa temperatura jaką osiąga piecyk powoduje czyszczenie blachy w piecu "pod sufitem". Wygląda wtedy jak nowa.

Termometr pożyczę i pomierzę temperatury.

Tutaj podobne rozwiązania:

Estufa Dovre Astroline 4

tutaj komin grzejący piętro:

Estufa Astro 2 de Dovre

Conducto de tubería de salida de humos

Co to za rura na ostatnim zdjęciu?

as_tro.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego pytam zanim coś zrobię.

 

Użyłem określenia: byle"co" i nie miałem na myśli Twojego urządzenia grzewczego tylko działającą całość.Twój piec być może też potrafi poprawnie spalić opał, ale będzie musiał chodzić na swoich najwyższych możliwościach(mocy) a wtedy pomieszczenie dolne najprawdopodobniej bedzie przegrzane.

Piece do takich zadań jak chcesz go użyć, powinny być robione w formie "termosa",czyli ze zmniejszoną możliwością oddawania ciepła i z regulacją, gdzie to ciepło wysłać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rura nie zmienia koloru, jest cały czas czarna. Na rysunku zaznaczyłem gdzie jest dopływ powietrza do dopalania spalin. Najwyższa temperatura jaką osiąga piecyk powoduje czyszczenie blachy w piecu "pod sufitem". Wygląda wtedy jak nowa.

Termometr pożyczę i pomierzę temperatury.

Tutaj podobne rozwiązania:

Estufa Dovre Astroline 4

tutaj komin grzejący piętro:

Estufa Astro 2 de Dovre

Conducto de tubería de salida de humos

Co to za rura na ostatnim zdjęciu?

 

Rura w rurze. Zewnętrzna ażurowana do przewietrzania - jako izolacja termiczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wygląda na system schładzania i grzania pomieszczenia.

Wprawdzie wygląda podobnie jak w Twoim projekcie ,ale nie jest tak samo.Ta rura ze zdjęcia jest równocześnie kominem,być może w następnych metrach jest izolowana ,a czyszczenie jest z dachu bez grzebania się w sypialni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i o takie coś właśnie mi chodzi. Może wolałbym białą obudowę szamotową z kratkami, ale to już szczegóły.

Tak naprawdę mogłoby nie być Leiera, tylko pionowy komin stalowy na dach (pamiętając o odpowiedniej izolacji gdzie trzeba, szczególnie na zewnątrz). Ale komin stał zanim padł wybór na piecyk, a pierwotnie miał pociągnąć kominek z płaszczem wodnym, potem powietrzny, a w końcu efekt wizualny równej ściany na całej długości wyparł wszystko. Teraz to niestety jest ulepszanie istniejącego, a nie robienie wszystkiego od początku.

Polecacie jakieś szczelne szybry, które możnaby zastosować w nieobudowanym kominie? Czyszczenie bym przełknął raz na parę lat. Sprawdzenie czy wszystko jest ok możliwe jest przez rewizję na kolanie rury. Dostęp za pomocą klucza nr 10.

 

Trochę drastyczny pomysł, ale może byłoby lepiej rozpruć Leiera i część zamienić na stalową wkładkę z kratką w ścianie? Komin przymocowany jest 2 stalowymi obejmami do ściany i trochę ocieplony z zewnątrz (tak wyszło). Jak na to przepisy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędrówka spalin z pieca kominem pionowym na zewnątrz odbywa się z dużą prędkością,co pozwala zasysać nowe spaliny z pieca,Jeżeli dwa pietra dalej spaliny mają zakręt i wpadają do drugiego komina,to znaczy że wyhamowują przez co piec może dymić .Zaradzić temu może podniesienie temperatury spalin w kominie, co wiązać się może ze spadkiem sprawności urzadzenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że to chodzi o różnicę ciśnień, które powoduje ruch spalin?

Nie żebym się wymądrzał, ale napiszę to sobie. Jak coś to proszę mnie poprawić.

Różnica ciśnień zależy od wysokości, która w obu "kominach" jest taka sama. Występują w obu przypadkach te same zakręty (fakt, jeden zestaw 3m wyżej), za każdym razem po zakrętach jest zwiększenie średnicy komina, która wzmaga tzw. cug.

Poza tym różnica ciśnień zależy od różnic temperatury, czyli albo tak jak piszesz, należy podnieść temperaturę spalin w kominie, albo nie pozwolić do jej nadmiernego spadku (wykraplanie, zarost sadzą), czyli częściowo zaizolować komin nad stropem pozwalając tylko na częściowe oddawanie (stratę) ciepła.

Dodatkowo zaradzić temu może wykonanie jak najmniejszego zakrętu dla spalin na piętrze, czyli zamiast 2x 90st to np. 2x45st lub nawet 2x30st, które też bez problemu dałoby się wykonać. A z tego co mówił mi instalator od rekuperacji spadek ciśnienia jest kilkukrotnie mniejszy dla takich zakrętów niż dla 2x90st (znowu fizyka). I wydaje mi się, że nie ściemniał.

 

Pożyczyłem termometr laserowy i posprawdzam temperatury na różnych poziomach dla różnych wersji rozpalenia pieca. Super, gdybym dowiedział się jakie temp. min powinny być aby było ok pod względem użytkowym. Może macie jakieś wskazówki?

 

Nie chcę wykonać bubla ani się potruć, dlatego zanim cokolwiek wykonam chcę to wszystko dokładnie sprawdzić, również uzgodnić z kominiarzem, który miałby to odebrać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do temperatury,która zmierzysz na zewnętrznym płaszczu trzeba dodać jeszcze do 30 %,bo w środku jest więcej.Chcąc mieć dokładnie należałoby mieć w odpowiednimch miejscach otworki i wkładać do środka"sondę".

Nie słyszałem nigdy o zatruciu czadem przy spalaniu drewna choć on też występuje.Przy spalaniu węglem czad łączy się z jakimś pierwiastkiem ciężkim,który przy drewnie nie występuje,stąd czad z drewna wylatuje kominem a z węgla może opadaść na dno pieca i ścielić się po mieszkaniu w najniższej jego warstwie.

Ciśnienia w kominach mogą być podobne ale inna będzie prędkość(wydajność) przepływu spalin ze względu na te przejście.Te rzeczy badano gruntownie do lat sześdziesiątych i są rozpoznane.O ile % spadnie prędkość(opór) nie wiem.Dobrym pomysłem jest tu zastosowanie "łagodnego"wejścia.Mając szyber TD można nauczyć się tym palić.

Mam nawet podobny pomysł zrealizowany w swoim domu,gdzie dwa kominy ceglane za stropem, połączyłem skośnym łącznikiem wykonanym z cegły izolacyjnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Spaliny w kominie poruszają się na skutek najzwyklejszej siły wyporu hydrostatycznego. Siła, która to powoduje jest różnicą w ciężarze spalin znajdujących się kominie i ciężarze identycznego słupa powietrza z zewnątrz. Jeżeli powietrze jest pobierane z wnętrza domu to bierze się wtedy jego ciężar, jeżeli z zewnątrz, to wtedy ciężar tego zimnego zewnętrznego. Powietrze w domu jest oczywiście w zimie lżejsze, chociaż niewiele - o jakieś 10-20%. Niewiele, ale zawsze coś. To też jest ważna przyczyna, dla której lepiej powietrze doprowadzać z zewnątrz - nie chodzi tylko o zakłócanie wentylacji. Mamy wtedy o te 10-20% lepszy ciąg w kominie. Tak więc podgrzewanie powietrza przed paleniskiem ciąg pogarsza - trzeba to zrobić w specjalny sposób.

 

Jeżeli teraz odcielibyśmy dopływ powietrza do paleniska, spaliny w kominie po prostu staną (upraszczam trochę - pomijam mikrocyrkulację). Nie będzie po prostu siły, która ich ruch powoduje. Wtedy może dojść do wypływu czadu poprzez nieszczelności - on po prostu nie ma najmniejszego zamiaru się unosić. Poradzi sobie nawet ze ścianą kominową - przenika przez przegrody ceramiczne, o fugach nie wspomnę.

Druga przyczyna zatrzymania ciągu to oczywiście zatkanie komina.

 

Ciąg oczywiście zmniejszają opory przepływu. We wzorze jest tak: opór zależy wprost od długości komina, odwrotnie od jego średnicy hydraulicznej i wprost od prędkości spalin i to w drugiej potędze. Czyli opory są większe im komin dłuższy, mniejsze im jego średnica jest większa - to proporcjonalnie, natomiast opór wzrasta wraz z kwadratem prędkości, czyli jeżeli spaliny poruszają się dwa razy szybciej, opory rosną czterokrotnie. Prędkość spalin i średnica komina są oczywiście ze sobą powiązane.

Dochodzą tu jeszcze opory miejscowe - kolana, trójniki itp. Współczynnik oporu dla kolana 90st. wynosi około 1,2, dla kolana 45st. odpowiednio 0,5. To znaczy, że dwa kolana 45st. będą nieco lepsze niż jedno 90st. Bardzo mały opór dają łuki, dla takiego o promieniu 4-5 razy większym od średnicy kanału, opory miejscowe są już bliskie zeru.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łuk jak najbardziej, im większy tym lepszy ale za łukiem jest najczęściej "pochynia",która nie pozwala się rozpędzić dla spalin tak, jak w kanale pionowym.

Wejście kanału pod nawet dużym skosem do kanału pionowego, powoduje "uderzenie "spalin' w ścianę na przeciw i podążanie takim "slizgowym"sposobem najprawdopodobniej aż do wyjścia.To wszystko powoduje że nie będzie tak samo jak w pionowym,jednak być może zmieścisz się w granicy "poprawnej użyteczności".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Spaliny w kominie poruszają się na skutek najzwyklejszej siły wyporu hydrostatycznego. Siła, która to powoduje jest różnicą w ciężarze spalin znajdujących się kominie i ciężarze identycznego słupa powietrza z zewnątrz. Jeżeli powietrze jest pobierane z wnętrza domu to bierze się wtedy jego ciężar, jeżeli z zewnątrz, to wtedy ciężar tego zimnego zewnętrznego. Powietrze w domu jest oczywiście w zimie lżejsze, chociaż niewiele - o jakieś 10-20%. Niewiele, ale zawsze coś. To też jest ważna przyczyna, dla której lepiej powietrze doprowadzać z zewnątrz - nie chodzi tylko o zakłócanie wentylacji. Mamy wtedy o te 10-20% lepszy ciąg w kominie. Tak więc podgrzewanie powietrza przed paleniskiem ciąg pogarsza - trzeba to zrobić w specjalny sposób.

 

Jeżeli teraz odcielibyśmy dopływ powietrza do paleniska, spaliny w kominie po prostu staną (upraszczam trochę - pomijam mikrocyrkulację). Nie będzie po prostu siły, która ich ruch powoduje. Wtedy może dojść do wypływu czadu poprzez nieszczelności - on po prostu nie ma najmniejszego zamiaru się unosić. Poradzi sobie nawet ze ścianą kominową - przenika przez przegrody ceramiczne, o fugach nie wspomnę.

Druga przyczyna zatrzymania ciągu to oczywiście zatkanie komina.

 

Ciąg oczywiście zmniejszają opory przepływu. We wzorze jest tak: opór zależy wprost od długości komina, odwrotnie od jego średnicy hydraulicznej i wprost od prędkości spalin i to w drugiej potędze. Czyli opory są większe im komin dłuższy, mniejsze im jego średnica jest większa - to proporcjonalnie, natomiast opór wzrasta wraz z kwadratem prędkości, czyli jeżeli spaliny poruszają się dwa razy szybciej, opory rosną czterokrotnie. Prędkość spalin i średnica komina są oczywiście ze sobą powiązane.

Dochodzą tu jeszcze opory miejscowe - kolana, trójniki itp. Współczynnik oporu dla kolana 90st. wynosi około 1,2, dla kolana 45st. odpowiednio 0,5. To znaczy, że dwa kolana 45st. będą nieco lepsze niż jedno 90st. Bardzo mały opór dają łuki, dla takiego o promieniu 4-5 razy większym od średnicy kanału, opory miejscowe są już bliskie zeru.

 

Pozdrawiam

 

Czytelnie ,zrozumiale,bez "udziwnień".....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...