Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

"Chciałbym naprostować dwie rzeczy:

 

O zasadność takiego a nie innego podłączenia to się akurat mogę kłócić do aż do usranej śmierci - obojętne mojej czy Twojej Eniu ... i powinienem się w tej chwili oburzyć i obrazić co najmniej jak Piotr na mnie ... Ale szczerze mówiąc mam to w nosie ... - wystarczy że Rumunezz i ja wiemy że jest to rozwiązanie najwłaściwsze w tym wypadku. I to mnie satysfakcjonuje w zupełności."

 

To że napiszesz w tym stylu wiedziałem na 100% :D

 

Nieomylny facet , który perfekcją swoich poczynań onieśmiela

środowisko . Zawsze można zdobić propagandę sukcesu,

nawet jak się pozioma rura zatka...

 

 

Macut popełnił te wszystkie niecne czyny ,które mu teraz zarzucacie,

więc dajcie spokój z wyliczankami, bo to żenada. Takie współczucie

po polsku - dokopać facetowi . Jednemu z nielicznych na forum

szczerych i gotowych napisać nie tylko to co wygodne.

Edytowane przez eniu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Eniu, przyznać się do błędu to jedno (za to szacun macut'owi), natomiast za stwierdzenie "...nie warto zabierać się za taki kominek nawet z projektem, jeżeli nie jest się zdunem...". Nosz, to mnie rozniosło.

A jestem wielkim fanem "zrób to sam", i zapaleńców pita, ja14, bogusława - kominki i netbeta - jako całość domu. No, Eniu twój wątek o piecyku też lubię, ale coś Ci pary uszło a szkoda, szkoda. Warto by ćwiczyć dalej.

 

pozdrawiam

rumunezz

 

 

Rumunez

sorry ,że pojechałem po Tobie , ale z kolei nie podobał

mi się Twój wpis o Macucie.

 

Twierdzę ,że to co zrobiliście z Forestem jest jak najbardziej

ok. Klocki lego w postaci jednego kanału to kierunek który

preferowałem dla majsterkowiczów, próbując wytłumaczyć

Bogusławowi i innym ,że kanały opadowe i cale skomplikowane

zduństwo ,to dobra zabawa dla pasjonata takiego jak on lub

profesjonalisty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rumunez

sorry ,że pojechałem po Tobie , ale z kolei nie podobał

mi się Twój wpis o Macucie.

eee, spoko. To taki łańcuszek... się zrobił.

 

@Macut

"nie warto zabierać się za taki kominek jeżeli nie jest się zdunem. I nie mówię tu o ułożeniu cegieł obok wkładu kominkowego."

Tu się z Tobą zgodzę, odnośnie tylko tych cegieł z boku wkładu. Poczytaj wątek "ceramiczny" i nie pisz że nie warto, bo tam panowie pokazują, że jest inaczej.

Wiadomo, fachowiec zrobi to szybciej, dokładniej - profesjonalnie (ale nie koniecznie patrz wątek KMS), są wyjątki w jedną i w druga stronę, dlatego uważam że nie można stawiać tak drastycznych tez. Ciekawy jestem, (ale nie zdziwię się jak panowie zdunowie nie odpowiedzą na to pytanie) ile swoich kominków, pieców - forumowi zdunowie - demontowali, poprawiali bo były jakieś babole coś popękało, odpadło?... Pewnie trochę było, i całe szczęście że tak było bo tą wiedzą, zebranym doświadczeniem mogą się dziś nami podzielić. I to od czytającego zależy czy się upora z zadaniem budowy ciepłego kominka, czy też nie.

 

Dlatego, trzeba mierzyć siły na zamiary.

 

pozdrawiam

rumunezz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Eniu - Ten Twój ostatni post pod moim adresem to po prostu żenada pod każdym względem ... a to, że sprytnie sugerujesz iż ktokolwiek chce tu dokopać Macutowi i zamieszczasz to akurat pod wypowiedzią w moją stronę to też szczyt socjotechniki godnej naszych szanownych polityków.

Czy takie wpisy dają dają Ci satysfakcję?

A sugerowanie że Rumunezz mógł mieć inaczej wykonane podłączenie jest taką samą "dobrą radą" i diagnozą stawianą "przez internet" jak te, wedle których Macut wykonał swój piec ... tak jak sugerowanie że mu się ta rura "zatka". Po to ma wyczystkę i ułatwiony dostęp do niej żeby tam zaglądać od czasu do czasu - jest facetem inteligentnym i wie że to trzeba będzie robić.

Pozwól więc że "poradzę" teraz wszystkim czytającym - wyczystki są to takie małe "drzwiczki" do miejsc, które trzeba regularnie czyścić. Są o setek lat jak najbardziej rzeczą normalną w zduństwie i "kominkarstwie". Dziękuję za cierpliwość - koniec porady, kto będzie chciał ten skorzysta.

Pozdrawiam.

Edytowane przez Forest-Natura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Forest

 

tak możemy , zacytuję Twe słowa : ''do usranej śmierci" , bo ty jesteś

"nieomylny" i swoich błędów nie pokażesz . Nie pokażesz , bo w Twoim

mniemaniu ich nie ma.

 

Wyczystek można zrobić ile się chce , i będzie wszystko w porządku.

Fakt czyszczenia ich w różnych dziwnych miejscach , wiesz doskonale,

do przyjemnych nie należy . Zarówno dla inteligentnego faceta

jak i dla tego o mniejszym ilorazie. Należy ich po prostu unikać.

 

Rumunez ma prawdopodobnie dobrze wykonaną instalację , z sugestią

że gdyby rurę podłączyć pod innym kątem ,wyczystka nie byłaby

potrzebna. Nie wykluczam też ,że w jego przypadku , nie było

innej możliwości podłączenia.

 

Przepraszam Cię ,że piszę na tym forum , czym jak widzę

zakłóciłem spokój dotychczasowych monopolistów

od socjotechniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bogusław... I będę straszył, bo żeby to dobrze wykonać, trzeba naprawdę dużej wiedzy a nie forum...

 

Masz rację, że trzeba dużej wiedzy. Jednak ona zostala podana jak na tależu. Wojtek pisał o zaprawach i cegłach, ja o spoinach i dylatacjacjach. Jeśli przeglądaleś odbiornik Pita, to składał się z dwóch warstw. W wytwornicy(palenisku) którą opisywałem w "Ogrzewaniu" warstwa wewnętrzna była ułożona luźno, tylko ze spoiną poziomą,a po to, by nie rozsadzała następnej.

Murowanie cegieł szamotowych jest całkowicie inne od murowania materiałami budowlanymi. Dlatego murarze gorzej stawiają piece niż ktoś komu się to pokaże, ponieważ mają "przyzwyczajenia" do innego murownia.Nie jest to moja teoria, ale zauważono to już ponad pół wieku temu, gdy wielu murarzy przekwalifikowało się na zdunów.

Twój przykład może być przestrogą dla innych,że trzeba wiedzieć jak się muruje cegły w piecu i że trzeba zachować potrzebne dylatacje. W Ogrzewaniu podałem literaturę,w której murowanie jest opisane, zamieszczałem rysunki i kilka postów z opisem praktycznym.Jak pamiętam ,to najmniej interesowało czytelników jak posmarować cegłę i jak zespolić z drugą.O dylatacjach też było. Obecnie zresztą stosuje się kleje, ale rozbiórka potem może być za pomocą młotka, więc tam gdzie mogę, stosuję zaprawę z gliny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macut, rozumiem Cię.

Wierz mi, ja nie znając się zupełnie na budowie ciepłego kominka (z odpowiednio mocnym wkładem i masą akumulacyjną), nawet gdy pytałam mojego pana kominkowego - nie otrzymałam odpowiedzi. Robił, co uważał za stosowne - bez projektu.

Teraz, wiem prawie wszystko (też dzięki forum).

To tak, jak matka o chorobie swojego dziecka - z racji sytuacji w jakiej się znalazła, często wie więcej niż lekarz pierwszego kontaktu; bo pyta innych, szuka w literaturze fachowej, lata po forach, zbiera opinie, doświadczenia innych i porównuje ze "swoim przypadkiem" .

Dla mnie, tzw. "błąd w sztuce" (tu: kominkowej) też jest bolesny.

 

Cóż, jest dokładnie tak, jak napisał Bogusław_58 w wątku "Kms", gdzie mój "przypadek" był "konsyliowany" - samo życie.

 

(Teraz przynajmniej wiem i inni też, jak robić się nie powinno. Wszystko dla nauki. A pan kominkowy poprawić ani myśli, jak się okazało, podstawowych błędów - i "jak na talerzu podanych". )

 

Ze względów finansowych, też pomyślałam, żeby zrobić coś "gorszego".

Ostatnio, po ofercie jednego z wykonawców na kominek kaflowy z masą akumulacyjną (widać, że projekt przemyślany, tylko wg. mnie obudowa pieca coś za daleko od masy akumulacyjnej była, bo powyżej 50 cm miejscami) - o piecyku wolnostojącym pomyślałam. Bo przecież wykończeniówka całego domu trwa.

 

Samo życie.

A Ciebie i tak podziwiam. Nie wyszło?, nie szkodzi.

Przyszedł czas na pokorę.

Bo ogień, to taki duszek, którego każdy może wywołać, ale stworzyć dla niego miejsce, co da radę wytrzymać jego rozkoszne szaleństwa, bez ograniczania ich i jednocześnie do maksimum je wykorzystując - tylko niewielu potrafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

macut, rozumiem Cię.

Bo ogień, to taki duszek, którego każdy może wywołać, ale stworzyć dla niego miejsce, co da radę wytrzymać jego rozkoszne szaleństwa, bez ograniczania ich i jednocześnie do maksimum je wykorzystując - tylko niewielu potrafi.

 

hej b.,

 

przeczytałem twój kominkowy wątek. szacunek za dociekliwość. nasze historie są bliźniaczo podobne, z tym że ty wzięłaś lepszego fachowca (wiedział przynajmniej, co to akumulacja)

jak dla mnie wspólny mianownik to: wysokie wymagania co do urządzenia cieplnego i brak wykonawcy, który im sprosta. choć niektórzy na tym forum uparcie będą twierdzić, że to wina inwestora że coś nie wyszło wykonawcy. mniejsza z tym. ja się będę nadal upierał przy swoim: budowa ciepłego kominka jest trudna i dla kogoś kto nie potrzebuje kominka jako głównego źródła ciepła - zbędna; w sensie użytkowym, podobnie jak jazda porsche - chociaż oczywiście zawsze znajdą się nabywcy porsche :)

 

trzymam kciuki za ciepły kominek, bo w twoim przypadku rzeczywiście warto, przy poniesionych dotychczas nakładach, tę pracę dokończyć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, że trzeba dużej wiedzy. Jednak ona zostala podana jak na tależu.

Bogusławie, odpowiem w ten sposób: ta talerzowa wiedza mogłaby wypełnić kilka dobrych podręczników. Zaczynając budowę domu nie mam obowiązku czytania poradnika budowlańca, aby ten dom ukończyć. Podobnie zlecając komuś wymurowanie kominka, nie mam obowiązku poznawania teorii zduństwa. I to powinno działać ... w idealnym świecie odpowiedzialnych wykonawców - takich, którzy podejmą się zlecenia które nie przekracza ich możliwości. No ale nie żyjemy w idealnym świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej b.,

 

przeczytałem twój kominkowy wątek. szacunek za dociekliwość. nasze historie są bliźniaczo podobne, z tym że ty wzięłaś lepszego fachowca (wiedział przynajmniej, co to akumulacja)...

 

O ile zrozumiałem to wziąłeś sam siebie do tego kominka. Sprawy sadowej założyć nie możesz, ale jakbyś chciał samemu sobie spuścić manto, to dasz radę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile zrozumiałem to wziąłeś sam siebie do tego kominka. Sprawy sadowej założyć nie możesz, ale jakbyś chciał samemu sobie spuścić manto, to dasz radę.

Brawo za poczucie humoru :)

Nie nie, kominek/piec, który trzeba było rozebrać wykonywał majster który murował mi dom (i który wykonał już kilka zwykłych kominków). Swój aktualny kominek konwekcyjny robię sam, ale jak mówi ja14, będę go musiał rozebrać z jemu tylko znanych powodów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... Swój aktualny kominek konwekcyjny robię sam, ale jak mówi ja14, będę go musiał rozebrać z jemu tylko znanych powodów

To bylo z mojej strony przypuszczenie a nie absolutna pewnosc. Opieram je na tym, ze kolejny raz lekcewazysz "przeciwnika" i glosisz poglad, ze do zabudowy kominka konwekcyjnego zadnej wiedzy nie potrzeba. A uczyc sie chyba nie lubisz;-) Moglbym wkleic pare cytatow na poparcie tego co napisalem ale pewnie sam znajdziesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Macut, wielkie dzięki za wpis! Będzie bardziej przydatny dla rozwoju szeroko pojętej akumulacji, niż megalomańskie zachwyty nad swoimi dziełami.

Pozdrawiam

 

Ja się nie znam, ale po tych zdjęciach, to musisz się przygotować na jazdę!

Edytowane przez romole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie pomysły i realizacje mogą stać się dość powszechne po czytaniu pewnego forum . Do budowy każdego kominka, nawet "zimnego" , konieczna / wskazana jest wiedza fachowa. Zabierając się za budowanie systemów opartych na akumulacji posiadanie takiej technicznej wiedzy także by się przydało.. i to wcale nie liźniętej gdzieś po drodze a rzetelnej wcześniej sprawdzonej . Szkoła ucząca zduństwa to wcale nie jest zły pomysł .. u sąsiadów się sprawdza:stirthepot:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Macut - główną przyczyną (dla mnie przynajmniej) pękania zabudowy jest wymurowanie "na dwie cegły na płask" paleniska i dalej na płask całości pieca. Nagrzane w dużo większym stopniu wewnętrzne powierzchnie cegieł zaczęło zrywać wiązanie zaprawy powierzchni zewnętrznej - jeszcze stosunkowo zimnej i trzymającej dalej swoje pierwotne rozmiary.

Druga przyczyna - za duże spoiny z zaprawy szamotowej.

Może zamiast robić nowy kominek, zrobisz "stary" ale na nowo, z uwzględnieniem błędów, które już wiesz gdzie mogły zostać popełnione?

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...