boriados 21.03.2010 21:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2010 Prosze o jakakolwiek pomoc. Mieszkam w domu wolnostojacym, od jakiegos czasu mamy sasiada, ktorego droga przejazdowa z ulicy glownej biegnie tuz za sciana mego domu, w dosc malej odleglosci, okolo metra, moze wiecej i jest z kortki brukowej. Sciana graniczna nie posiada okien a zwienczeniem drogi jest garaz ktory stoi w odleglosci moze 3 metrow ok konca mego domu. No i na nim zawieszony zostal kosz do gry w pilke-i tak wlasnie zaczely sie moje problemy. Dzieci sasiadow potrafia grac i o 21 (wlaczaja sobie swiatlo) albo w dzien- odglos walacej pilki o kostke jest nie do zniesienia, nawrt jak mam zamkniete okna w dodatku czasami pilka uderza w ogrodzenie co niesie sie duzym echem w moim domu ... droga ta powstala gdyz moja ciocia zgodzila sie na jej budowe, na garaz tez ale nie na gre w pilke. Rozmawialam z sasiadami prosilam o jakies wyzucie sytuacji ale nic z tego. Jestem juz dosc zdesperowana, dlatego tez poszukuje jakiegos rozwiazania, prawnego czy jakiegokolwiek innego aby zakonczyc te uciazliwa sytuacje-za wszelkie porady dziekuje i czekam na odpowiedzi.Pozdrawiam, Beata. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
McBat 22.03.2010 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Ja osobiście nadal próbowałbym rozmowy z sąsiadem, ale jeżeli się faktycznie nie da, to można spróbować skorzystać z narzędzi prawnych. Art. 144. Kodeksu cywilnego Właściciel nieruchomości powinien przy wykonywaniu swego prawa powstrzymywać się od działań, które by zakłócały korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę, wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych. Powództwo cywilne o zaniechanie określonego działania, moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LukaEgon 22.03.2010 08:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Można próbować z powództwa cywilnego z artykułu o immisjach, ale wg mnie w praktyce nie ma szans. No ale próbować można i jeśli byłbym zdesperowany, to pewnie bym próbował. Jeśli będą grać podczas ciszy nocnej ( ) można zadzwonić na policję.. Zaś najlepiej się przyzwyczaić..wszak sąsiedzi mają prawo robić co im się podoba na swojej nieruchomości..oczywiście w granicach obowiązującego prawa. No i tu można by się czepić tych immisji właśnie.. W art. 144. KC ważne jest też stwierdzenie "ponad przeciętna miarę". Jeśli dzieci grają godzinę czy dwie dziennie, to raczej nic z tego nie będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 22.03.2010 08:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Powództwo cywilne o zaniechanie określonego działania, moim zdaniem. Chyba tylko po to aby dać zarobić adwokatowi. Nie widzę tu nigdzie, ani naruszenia prawa, ani ogólnie pojętych „stosunków międzyludzkich”. Dzieci maja to siebie, że w wolnym czasie się bawią – często powodując irytację innych. Jedyna rada to „przeczekać”, dzieci się znudzą, lub dorosną i poszukają innej rozrywki - sąsiad zostanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
McBat 22.03.2010 08:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Można próbować z powództwa cywilnego z artykułu o immisjach, ale wg mnie w praktyce nie ma szans. No ale próbować można i jeśli byłbym zdesperowany, to pewnie bym próbował. Jeśli będą grać podczas ciszy nocnej ( ) można zadzwonić na policję.. Zaś najlepiej się przyzwyczaić..wszak sąsiedzi mają prawo robić co im się podoba na swojej nieruchomości..oczywiście w granicach obowiązującego prawa. No i tu można by się czepić tych immisji właśnie.. W art. 144. KC ważne jest też stwierdzenie "ponad przeciętna miarę". Jeśli dzieci grają godzinę czy dwie dziennie, to raczej nic z tego nie będzie. Zgadzam się, że sprawa nie jest łatwa i może być bardzo ciężko cokolwiek wskórać. Próbować jednak można... Art. 144 dotyczy immisji pośredniej, a więc tej - zgodnie z linią orzecznictwa Sądu Najwyższego - którą jest trudniej udowodnić, z uwagi na konieczność jej zobiektywizowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 22.03.2010 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Przeca tu chodzi o odgłos „kozłowanej” piłki, a nie pracy młota pneumatycznego. Ekspozycja na hałas (LAeq),dla tej strefy (teren zabudowy jednorodzinnej), poziom graniczny, równoważnym poziomem dźwięku A, wynosi ; w dzień 67dB, a w nocy 57dB. (średnia „ważona” odpowiednio; 45dB i 40dB) I uwaga; pomiar w mieszkaniu, przy zamkniętych oknach. W przypadku przekroczenia wartości granicznych, można pozwać „emitera” o odszkodowanie w wys. od 8 do 30zł (w zależności od pory dnia i wysokości przekroczenia) za każdy dzień w którym hałas graniczny był przekroczony – oczywiście mając wyniki badań przeprowadzone przez autoryzowane laboratorium. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 22.03.2010 10:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Jedyna rada to „przeczekać”, dzieci się znudzą, lub dorosną i poszukają innej rozrywki - sąsiad zostanie.no - dorosną do grania w jakiejś kapeli rockowej i będą ćwiczyć na podwórku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boriados 22.03.2010 14:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Tylko kozlowanie .... nie zdajecie sobie sprawy ze to jest okolo metra od sciany mego domu, w dodatku jezdza na desce- jaki stukot sluchac i o jakim wypoczynku mowa jak sie wroci z pracy. Wiec nie ma tam nawet 3 metrow zachowanych ktore sa obowiazujace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 22.03.2010 14:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 . Wiec nie ma tam nawet 3 metrow zachowanych ktore sa obowiazujace. Gdzie obowiązujące ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boriados 22.03.2010 15:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Gdzies wyczytalam ze droga, czy jakakolwiek inna budowla typu garaz murowany np ma byc w odtsepie 3 metrow od sciany w ktorej nie ma okien i 4-5 jesli sa okna zle wyczytalam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 22.03.2010 15:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Pomijając wszystkie inne aspekty, to nie wpadło Ci na myśl, że to Twój dom stoi zbyt blisko granicy, a nie garaż? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boriados 22.03.2010 15:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Ale moj dom stoi tu od 20 paru lat dokladnie a ta rodzina zbudowala swoj moze 5 lat temu wiec czyj stoi za blisko bo nie rozumiem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nefer 22.03.2010 16:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Cóż ... dostała pozwolenie to zbudowała. Chyba ktoś tez wyraził zgodę na tę drogę.... Pozostaje bezludna wyspa ... Ostatnio to jakiś modny temat :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 22.03.2010 16:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 5 lat temu, już nie było instytucji „zgoda sąsiada”. Ani wcześniej, ani teraz przepisy nie określają odległości od granic działki dla tego rodzaju „drogi”. Z tego co napisano wynika (przynajmniej dla mnie), że garaż ma zachowaną odległość od granicy działki i od tego budynku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mariusz12 22.03.2010 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Marca 2010 Takie hałasy ze strony sąsiada w odległości 1 metra, czy 10 metrów są takie same. Szukanie winy powstawania tego zjawiska z powodu zbyt bliskiej zabudowy jest bezcelowe.Takie są realia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sSiwy12 23.03.2010 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Takie hałasy ze strony sąsiada w odległości 1 metra, czy 10 metrów są takie same. Szukanie winy powstawania tego zjawiska z powodu zbyt bliskiej zabudowy jest bezcelowe. Takie są realia. Trochę fizyki (podstawówka) Natężenie dźwięku zmniejsza się proporcjonalnie do kwadratu odległości. 10 m od źródła jest więc 100 razy mniejsze (cichsze) niż z odległości 1 m . Naprawdę! I realia i fakt naukowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Trociu 23.03.2010 08:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Cóż ... dostała pozwolenie to zbudowała. Chyba ktoś tez wyraził zgodę na tę drogę.... Pozostaje bezludna wyspa ... Ostatnio to jakiś modny temat :)No nie wiem, czy bezludna wyspa rozwiąże problem. Możliwe, że pojawi się inny - fale za głośną szumią wieczorem i w nocy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
marcin714 23.03.2010 08:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Dla mnie to duża przesada jest. Zbudowac sobie dom przy granicy i potem miec pretęsje do sąsiada, że śmie po swojej działce chodzić bo to mi przeszkadza. Może od razu zamów sobie jakieś ekrany dzwiękoszczelne bo te dzieci będą grały w kosza ile będą chcieli i nikt im nic nie zrobi. Jak ty wystąpisz z jakimś śmiesznym powództwem to sąsiad sięodwdzięczy i też znajdzie coś z twojego podwórka co mu zacznie strasznie przeszkadzać i zażąda od ciebie powstrzymania się przed tym. i nowy film o stosunkach sasiedzkich kargula z pawlakiem można kręcic będzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
LukaEgon 23.03.2010 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Strach pomyśleć, jak dzieci dorosną i będą robić imprezy w nocy raz na jakiś czas Niestety takie są uroki gęstej zabudowy i zostaje się tylko z tym pogodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
boriados 23.03.2010 11:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Marca 2010 Nie wiem czy niektorzy maja problem ze zrozumieniem napisanego tekstu czy jak -szczegolnie marcin .... powtorze po raz enty nie ja zbudowalam swoj dom blisko granicy- bo on juz tu stoi od dobrych 30 lat, rodzina ta kupila dzialke obok nas okolo 5 lat temu i tak wlasnie wyszlo ze maja podjazd do garazu tuz za sciana bo dzialki sa waskie. I nie jestem czepialska sasiadka wrecz przeciwnie daleko mi do tego. I wydaje mi sie ze czyms normalnym jest jakies porozumienie sasiedzkie-zgoda (boisko-nowe tartanowe jest na tej samej ulicy) ze dzieci moglyby tam grac. Dla mnie sa to normalne rzeczy i oczywiste- od lat tak wszyscy zyjemy na tej ulicy-zgodnie i nikt nigdy nikomu nie przeszkadzal. Sama jako dziecko bawilam sie z innymi na ulicy albo innych placach. Ale coz poradzic ze teraz czlowiek czlowiekowi wilkiem. Nic. Pozostaje tylko rozczarowanie ... i dziwi mnie takie nastawienie ze ja robie sobie co chce i mam innych w d.... ale moze jestem z innej epoki. Dziekuje wszystkim za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.