retrofood 24.03.2010 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 To może od końca: przecięte przewody trzeba odkuć z tynku później zakładam koszulkę termokurczliwą na przeciętą żyłę lutuje przewody, koszulkę traktuje nagrzewnicą aż się skurczy, później druga o większej średnicy na cały kabel i jeszcze taśma izolacyjna samowulkanizująca i do muru. Pomiary według mnie można wykonać zasilając instalację z roździelnicy budowlanej (3 fazy + N) pod warunkiem że mamy dobrze wykonany uziom punktu rozdziału N+PE w rozdzielnicy głównej. Pętla pomiarowa (przy pomiarze impedancji zwarcia) zamyka się przez to uziemienie i uziemiony punkt zerowy transformatora. Jeśli impedancja zmierzona wyjdzie poniżej obliczonej to mamy pewność że tym bardziej wyjdzie przy zasileniu domu kablem 4x10mm2 lub większym. Jeśli ktoś bardzo lubi kurz z cietych pustaków max lub żużlowych (to juz hardcore) to może ciąć ściany. Poza tym osłabiamy konstrukcję domu wycinając poziome bruzdy na ścianach. Ja kładę kable po powierzchni ściany i do tej pory nie miałem reklamacji (polwinit raczej się nie odbarwia). A w wylewkach mozna dawać w peszlach ale wzmocnionych (szare) co najmniej mających wytrzymałość 350N. Peszle można zamocowac do podłogi betonowej np uchwytami plastikowymi do rur wbijanymi do wywierconych otworów. Za wielkim specjalistą to Ty nie jesteś. Tu na forum są znacznie lepsi. Kilkunastu co najmniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelpiwowarczyk 24.03.2010 07:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 Za wielkim specjalistą to Ty nie jesteś. Tu na forum są znacznie lepsi. Kilkunastu co najmniej. Elegancko i z taktem A wracając do tematu, rozumiem, że istnieją dwie opcje: w rurkach i rowkach lub "gołe" kable bezpośrednio na ścianie? A istnieją wersje pośrednie? Rurki na ścianach lub zaszpachlowane kable w rowkach (ta druga opcja podoba mi się, bo mógłbym rowki i szpachlowanie wykonać sam, chroniąc kable przed tynkarzami a jednocześnie nie podwyższać ceny wykonania instalacji)? A jeśli w rurkach to, rozumiem, każdy kabel w osobnej? O ile, oczywiście w przybliżeniu, wzrastają koszty instalacji przy opcji "rurkowej"? Jakie jest prawdopodobieństwo uszkodzenia któregoś z kabli (położonego bez rurek) podczas tynkowania? Co z kablami sieci komputerowej (które przecież są bardzo delikatne)? Czy układając instalację uwzględnia się występowanie przesłuchów? Czy stanowią one istotny problem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 24.03.2010 08:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 Pomiary według mnie można wykonać zasilając instalację z roździelnicy budowlanej (3 fazy + N) pod warunkiem że mamy dobrze wykonany uziom punktu rozdziału N+PE w rozdzielnicy głównej. Pętla pomiarowa (przy pomiarze impedancji zwarcia) zamyka się przez to uziemienie i uziemiony punkt zerowy transformatora. Jeśli impedancja zmierzona wyjdzie poniżej obliczonej to mamy pewność że tym bardziej wyjdzie przy zasileniu domu kablem 4x10mm2 lub większym. Nie mamy 100% pewności bo po naszych pomiarach (nazwijmy je kontrolnych) dokonujemy dalszych prac w instalacji m.in. podłączamy docelowe zasilanie do złącza, montujemy osprzęt w puszkach (skrętka, Wago, kostki, na osprzęcie). W każdym z tych etapów możemy popełnić błąd, stąd moja uwaga że pomiary odbiorcze instalacji wykonuje się po podłączeniu docelowego zasilania i osprzętu. Odbiór czyli finał prac, a nie półmetek. Wcześniejsze pomiary są mniejszą lub większą fikcją i oddają jakiś tam stan zaawansowania prac. Analogicznie kominiarz odbierałby komin wybudowany do pierwszego piętra, a reszta to się już sama jakoś zrobi. Jeśli ktoś bardzo lubi kurz z cietych pustaków max lub żużlowych (to juz hardcore) to może ciąć ściany. Poza tym osłabiamy konstrukcję domu wycinając poziome bruzdy na ścianach. Ja kładę kable po powierzchni ściany i do tej pory nie miałem reklamacji (polwinit raczej się nie odbarwia). Mówisz tak bo nie masz narzędzi do tej pracy (wycinanie bruzd) i nie miałeś do czynienia z wymagającymi klientami. Nikt Ci nie zwracał na to uwagi bo każdy kto kupuje tanio liczy się z pewnymi mankamentami kupowanego towaru. Ja mam innych klientów, normą jest że zastaję domy w stanie surowym wysprzątane i po moim wyjściu zostawiam w takim samym stanie. Więc w cenie za usługę mam już wysprzątanie (odkurzanie) domu do zera włącznie z umyciem uszczelek okiennych z kurzu. A w wylewkach mozna dawać w peszlach ale wzmocnionych (szare) co najmniej mających wytrzymałość 350N. Peszle można zamocowac do podłogi betonowej np uchwytami plastikowymi do rur wbijanymi do wywierconych otworów. Żaden peszel nie przeżyje przejścia tabunu tynkarzy. Chyba tylko stalowe peszle dałyby jakieś zabezpieczenie. Ale zawsze to jakaś ochrona, lepsza niż jej brak. A istnieją wersje pośrednie? Rurki na ścianach lub zaszpachlowane kable w rowkach (ta druga opcja podoba mi się, bo mógłbym rowki i szpachlowanie wykonać sam, chroniąc kable przed tynkarzami a jednocześnie nie podwyższać ceny wykonania instalacji)? A jeśli w rurkach to, rozumiem, każdy kabel w osobnej? O ile, oczywiście w przybliżeniu, wzrastają koszty instalacji przy opcji "rurkowej"? Jakie jest prawdopodobieństwo uszkodzenia któregoś z kabli (położonego bez rurek) podczas tynkowania? Co z kablami sieci komputerowej (które przecież są bardzo delikatne)? Czy układając instalację uwzględnia się występowanie przesłuchów? Czy stanowią one istotny problem? Wystarczy zrobienie bruzd, ułożenie w nich kabli, zamocowanie kabli co 80-100cm plackiem gipsowym i w takim stanie zostawiasz dla tynkarzy. Podobnie z puszkami, tynkarze zrobią to po swojemu i na 99% lepiej. Moim zdaniem rurki w bruzdach są zbędne, rurki w ścianach GK są niezbędne. Jeśli opcja z rurkami to do rurek wciąga się pojedyncze żyły a nie całe kable. Kable teleinformatyczne oraz TV/SAT powinny być układane w osobnych bruzdach z zachowaniem odstępów od instalacji elektrycznej, z zachowaniem odpowiednich promieni skrętów i generalnie wybieranie jak najkrótszej i najprostszej drogi. Z mojego doświadczenia podpowiem, że na kablu TV/SAT nie warto oszczędzać. Problemy z tanimi kablami ujawniają się po jakimś czasie i są najbardziej dokuczliwe dla mieszkańców domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelpiwowarczyk 24.03.2010 08:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 Wystarczy zrobienie bruzd, ułożenie w nich kabli, zamocowanie kabli co 80-100cm plackiem gipsowym i w takim stanie zostawiasz dla tynkarzy. Podobnie z puszkami, tynkarze zrobią to po swojemu i na 99% lepiej. Czyli nie muszę się specjalnie martwić, że gotowa instalacja elektryczna zostanie przez tynkarzy "nadszarpnięta"? OK. Kable teleinformatyczne oraz TV/SAT powinny być układane w osobnych bruzdach z zachowaniem odstępów od instalacji elektrycznej, z zachowaniem odpowiednich promieni skrętów i generalnie wybieranie jak najkrótszej i najprostszej drogi. Z mojego doświadczenia podpowiem, że na kablu TV/SAT nie warto oszczędzać. Problemy z tanimi kablami ujawniają się po jakimś czasie i są najbardziej dokuczliwe dla mieszkańców domu. Jako że nie posiadamy (i mieć nie planujemy) telewizora, o instalacji TV/SAT nawet nie pomyślałem Ale słuszna uwaga, na pewno skorzystam. Pamiętam, że kiedyś wszystko "szło" pod sufitem. Jak (współcześnie) prowadzi się przewody pomiędzy pomieszczeniami? Na ścianie pod sufitem, czy może po posadzce? EDIT: Znalazłem odpowiedź na to pytanie, oczywiście w... sąsiednim wątku. Na jednym ze zdjęć, w sąsiednim wątku, widziałem instalację elektryczną zainstalowaną w domku z więźbą dachową ale bez dachówki? Domyślam się, że dachówka zaciemni pomieszczenia, ale jednocześnie chroni przed opadami. Kiedy najlepiej montować elektrykę? Przy SSO, SSZ, w innym momencie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
retrofood 24.03.2010 11:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 Na jednym ze zdjęć, w sąsiednim wątku, widziałem instalację elektryczną zainstalowaną w domku z więźbą dachową ale bez dachówki? Domyślam się, że dachówka zaciemni pomieszczenia, ale jednocześnie chroni przed opadami. Kiedy najlepiej montować elektrykę? Przy SSO, SSZ, w innym momencie? Tu masz instalację na poddaszu http://www.fachowyelektryk.pl/index.php/porady/porady-fachowego-elektryka/270-instalacja-na-drewnianym-poddaszu.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 24.03.2010 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Marca 2010 Oczywiście pomiary odbiorcze powinno się wykonać po zamontowaniu osprzętu, lamp i urządzeń AGD (montowanych na sztywno np piekarnik) ale proszę pokazać mi inwestora który zapłaci za pomiary jeśli już ma podane napięcie przez Zakład Energetyczny.No cóż ja także posiadam wymagających klientów ( np prace w krakowskich kamienicach ) co wiąże się z tym że używam bruzdownicy Bosch z odkurzaczem. Ale kurz ma to do siebie że zawsze się pojawi. Dlatego im mniej ciecia tym lepiej. Kable koncentryczne (TV,SAT) oraz skrętkę kładziemy zawsze w peszlu w bruździe w ścianie tam nic jej nie zaszkodzi. Kabla ydy tynkarz raczej nie uszkodzi, dużo bardziej boje się ekip od suchych tynków i ich wiertarek. Nie wykazują zwykle najmniejszego zainteresowania gdzie idą kable i zwykle przewiercają kable w tynku. Dobrze jeśli spowodują zwarcie, przynajmniej wiadomo co zrobili dużo gorzej gdy uszkodzą przewód N lub PE wtedy jest problem przy uruchamianiu np.lamp, wyłączników. Oczywiście wiem że na tym forum jest dużo specjalistów ale zawsze jest czas na naukę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 25.03.2010 19:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Marca 2010 zapraszam do dyskusji Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pelsona 26.03.2010 08:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2010 Jak na początek to uważam, że bardzo udanie zacząłeś swoją bytność na forum, specjalisto Widzę, że słusznie prawisz i znasz się na rzeczy. Trzymaj tak dalej pzdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 26.03.2010 17:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2010 Jak na początek to uważam, że bardzo udanie zacząłeś swoją bytność na forum, specjalisto Widzę, że słusznie prawisz i znasz się na rzeczy. Trzymaj tak dalej pzdr O dzięki ci za dobre słowo , a już myślałem że są tutaj tylko poważni fachowcy Mam nadzieję zaczepić się tutaj na dłużej chociaz trafiłem tutaj przypadkowo POZDRAWIAM WSZYSTKICH PS Myslałem tez że dobrym nickiem byłby "kratistos" ale nie wiem czy ktos tutaj czyta Dukaja. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
out 26.03.2010 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Marca 2010 Myslałem tez że dobrym nickiem byłby "kratistos" ale nie wiem czy ktos tutaj czyta Dukaja. na pewno nick "specjalista" ze względu na samochwalstwo nie jest za dobry a tak na poważnie to fajnie, że ci się chciało tyle opisać, na pewno dla wielu osób te informacje będą pomocne. wyrazy też uznania, za nie wdawanie się w dyskusję jakim to jesteś fachowcem i kontynuowanie wątku zgodnie z jego założeniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 29.03.2010 18:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Marca 2010 zapraszam do komentów Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszbe 31.03.2010 08:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 Witam Co do odbiorów to u mnie we Wrocławiu przechodzą dwu etapowo, 1 zakopanie kabla WLZ izrobienie pomiaru rezystancji izolacji, 2 jak już wszystko jest zamontowane to kolejne pomiary. Energetyka nie poda napięcia do budynku bez pomiarów kabla. Nawykonanie drugichpomiarów jest 2 tygodnie, jak nie ma to prądu też niema. Jak można napisac że tynkarz lepiej osadzi puszki na gniazda np. skąd on wie na jakiej wysokości mają być??. Ja się nie wtrącam do tynkowania i niech tynkarz nie pcha się do prądu bo nieszczęście może być. Dlaczego wszyscy się uparli żeby pchać przewód w peszel jak ma być w posadzce??nie kumam czym się różni tynk od wylewki sam wykuwałem przewód od gniazda w posadzce, leżał 20 lat i po odkuciu wyglądał pięknie. Najlepsze jest jak któryś kolega napisał że przewody pchać w rurki pcv żeby uchronić przed suchymi tynkami hihhii , kolego jak ma przewiercić to napewno to zrobi, sam widziałem asa co przewiercił rurę miedzianą od wody i nic nie poczuł , dopiero jak woda zaczęła lecieć to się zorientował . Poadrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pawelpiwowarczyk 31.03.2010 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 sam widziałem asa co przewiercił rurę miedzianą od wody i nic nie poczuł , dopiero jak woda zaczęła lecieć to się zorientował Kilka lat temu wierciłem w łazience. Ładnie idzie aż tu nagle stop. To docisnąłem. W połowie zorientowałem się, że coś nie gra... Niestety dziurka już była i syczała na mnie. Poxilina załatwiła (mam nadzieję) sprawę. Motto na dziś: "Dla chcącego..." Ale - dzięki temu już nigdy nie przewiercę żadnej rury czy kabla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 31.03.2010 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 Jak można napisac że tynkarz lepiej osadzi puszki na gniazda np. skąd on wie na jakiej wysokości mają być??. Ja się nie wtrącam do tynkowania i niech tynkarz nie pcha się do prądu bo nieszczęście może być. Wiem trudno w to uwierzyć, ale tynkarz zrobi to lepiej od elektryka. Podobnie kafelkarz lepiej osadzi puszkę w łazience niż elektryk. Na jakiej wysokości? Po primo to tynkarz ma już wywiercone/wykute dziury pod puszki, a po tercio o wysokości decyduje inwestor, a nie elektryk. Jeśli inwestor zażyczy sobie gniazdka na wysokości 57,4cm to elektryk takie zrobi lub zrobi to inny elektryk. Fochy wykonawców są niemile widziane na budowie. Docieramy do sedna sprawy - "osadzanie puszek" to przymocowanie puszek zaprawą do ściany z licem ściany. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 31.03.2010 20:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 Kilka słów o osadzaniu puszek i fliziarzach.Już kilkanaście razy fliziarz życzył sobie tylko aby doprowadzić mu kabel do miejsca gdzie ma być zabudowane gniazdo (wyłącznik) a on sobie sam wkuwał puszkę do ściany. Dzisiaj inwestorzy kupują flizy bardzo twarde, kruche i o rozmiarach boków przekraczających 40cm. W takim przypadku fliziarz montuje puszkę tak aby gniazdo (wyłącznik) wypadało na środku flizy, na liniach symetrii ewentualnie poniżej dekorów - tak aby wszystko wyglądało estetycznie. W przypadku zamontowanej wcześniej przez elektryka puszki w ścianie otwór we flizach może wypaść tuż koło fugi ewentualnie na fudze. Jest to nieestetyczne i szpeci np dużą ścianę łazienki w domu gdzie jest zabudowane np tylko lustro. Dodatkowo wiercenie otworu w płytce blisko brzegu może spowodować jej pęknięcie i dodatkowe koszty.Jest kilka powodów montażu kabli w peszlach w podłodze:- dom który jest niedawno zbudowany pracuje(osiada), kabel osadzony na stałe może pęknąć,- zwykle w podłodze idą rury c.o. ewentualnie maty ogrzewania podłogowego, peszla to zabezpieczenie kabla w przypadku awarii tych instalacji- w przypadku uszkodzenia kabla istnieje możliwość (czasami czysto teoretyczna) jego wymiany po odkuciu dojścia kabla w ścianie- zabezpieczenie kabla przed tynkarzami, hydraulikami i tabunami innych fachowców Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krolik2002 31.03.2010 21:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Marca 2010 teraz jakbym ponownie robił elektrykę na bank zapytałbym o definicję "punktu". przykład: Moi fachowcy powiedzieli, że zgodnie z przepisami w garażu puszki mają być natynkowe a nie wpuszczane (powiedzmy, że mają rację). W związku z tym po obwodzie garażu rozwinęli jakieć 50m kabla i w miejscach planowanych puszek pozostawili po kilka cm przewodu (pętelki). Takich miejsc jest ok 15.....po 45zeta a to tylko przykład z garażu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 01.04.2010 06:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 Chyba padłeś ofiarą "tanich elektryków".Z drugiej strony 15 gniazdek w garażu do tego wszystkie na jednym obwodzie to jakiś masochizm. Na rynku są dostępne gniazdka podtynkowe (230V) o odpowiednim IP, nie jesteś skazany na te wystające ze ściany. Dotyczy to również gniazd siłowych (400V). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
januszbe 01.04.2010 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2010 robrtsz W pewnych przypadkach to niestety elektryk decyduje gdzie mabyć gniazdo, zrób gniazda zaraz przy podłodze w garażu lub kotłowni i podpisz sie ( jeżeli masz takie uprawnienia) pod oświadczeniem o wykonaniu instalacji elektrycznej.Ja osobiście nie podpisałbym się. specjalisto masz rację że fliziarze sami wolą osadzać puszki i zrobią to nie jednokrotnie lepiej od elektryka ale to są wyjątki co do reszty uwag to są ok i każdy inwestor powinien je przeczytać ze zrozumieniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
specjalista 02.04.2010 18:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2010 Oczywiście gniazda umieszczam w miejscach rozsądnych = zwykle inwestor daje się przekonać że nie wszystkie jego pomysły są najlepsze. Chociaż zdarzyło mi się umieszczać gniazdo dokładnie 2cm nad podłogą (do lodówki). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
robertsz 02.04.2010 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Kwietnia 2010 robrtsz W pewnych przypadkach to niestety elektryk decyduje gdzie mabyć gniazdo, zrób gniazda zaraz przy podłodze w garażu lub kotłowni i podpisz sie ( jeżeli masz takie uprawnienia) pod oświadczeniem o wykonaniu instalacji elektrycznej.Ja osobiście nie podpisałbym się. Podam Ci przykład o czym decyduje elektryk i ile jest wart jego podpis. Robie dom, a w nim 2 łazienki. Wyjaśniam co to są strefy, gdzie i co wolno, a gdzie nie wolno. Inwestor chce po swojemu, a ja po swojemu. Żeby jednak nie stać w miejscu z robotą inwestor mówi: "OK rób Pan po swojemu, szkoda czasu". Robie, robie i po wytynkowaniu, okablowaniu puszek, sprawdzeniu, pomierzeniu składam podpis że wszystko jest OK. Następuje zmiana taryfy i od tego momentu inwestor jest szczęśliwy bo ma niską taryfę, a ja mam pieniądze w portfelu. Ale budowa trwa nadal i: Łazienka nr 1) Całkowite przemeblowanie, tam gdzie miała stać wanna jest WC, tam gdzie lustro (gniazdo do suszarki) jest prysznic. Gniazdka jak były pierwotnie tak są. Strefy diabli wzięli, ale PODPIS ZOSTAŁ. Łazienka nr 2) Tu trochę lepiej, ale nie do końca. Pojawił się pan Zenek, kafelki-hydraulika-elektryka-regipsy słowem 4w1. Za namową inwestora przedłuża kable, przenosi punkty tam gdzie inwestor sobie życzy (doprowadza np. gniazdo wprost do wanny z hydromasażem) i jak powyżej - strefy diabli wzięli, ale PODPIS ZOSTAŁ Tyle znaczy mój podpis i moje gadanie o strefach. Jedynie można wierzyć w zdrowy rozsądek kolejnych fachowców którzy przychodzą po elektrykach bo na upór inwestora (lub inwestorki) czasami nie ma rady. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.