Przesunięcie ścianki działowej - same problemy

[marcinbbb]

Planuję remont więc informuję Spółdzielnię o remoncie no i... same problemy zresztą sami przeczytajcie:

Mieszkanie własnościowe z lat 80-tych, zgłaszam przesunięcie ścianki działowej a adm. ( podobno cała łazienka jest jako "kabina" ) otrzymuję telefoniczną odpowiedz że muszę na początek wystąpić do Architekta po projekt, następnie uzyskać pozwolenie w urzędzie gminy, a jeszcze później przyjdzie Inspektor budowlany który określi czy jest to możliwe. Z grubsza koszty około 2,5-3,5 k PLN.

 

To wszystko kupy się nie trzyma zgodnie z Dz.U. 2006 nr 156 poz 1118 art. 3 pkt 7 i 7A oraz uzasadnienie WSA SA/GI 524/07

"W odróżnieniu od robót w ścianach nośnych, które ingerują w

konstrukcję obiektu, postawienie wewnątrz budynku ścianki działowej,

wykucie w niej otworów, przesunięcie jej bądź usunięcie nie może być

zakwalifikowane jako przebudowa obiektu budowlanego w rozumieniu art.

3 pkt 7a ustawy Prawo budowlane z 1994 r. Zmieniając jedynie

wewnętrzny wygląd pomieszczeń w żadnej mierze nie zmienia ono bowiem

rzeczywistych parametrów użytkowych lub technicznych całości budynku,

nie wpływa na jego kubaturę, powierzchnię zabudowy, wysokość, długość,

szerokość, liczbę kondygnacji."

 

Pytanie brzmi co w takiej sytuacji zrobić czy to SM ma rację i muszę zapraszać wszystkich świętych aby przesunąć ściankę która de facto ma 5 cm grubości czy zgodnie z rozumieniem prawa ściankę działową przestawiam jak chce i kiedy chce wystarczy informacja a nie pozwolenie.

Bardzo proszę o pomoc

[Pawel78]

O ile remont nie ingeruję w konstrukcję to tylko zgłoszenie. Pani w SM jest troszeczkę nadgorliwa.