Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

inteligentny dom - gotowe systemy w dobrej cenie


Recommended Posts

Witam,

Zastanawiam się nad wyborem firmy, której inteligentny system zainstaluję w domu. Jak na razie najlepiej wypada system Fibaro. Zależy mi najbardziej na oszczędności,

To nie instaluj sobie ID. Niezainstalowanie ID daje największe oszczędności.

podoba mi się jedna z funkcji, dzięki której możemy monitorować zużycie gazu i wody. Co o tym myślicie? Warto? Proszę o jak najwięcej opinii.

Pozdrawiam

Myślę, że jesteś księgowym. Cyferki tu, cyferki tam. Może jeszcze powiesz, ile kosztuje bajer w postaci monitorowania zużycia wody i gazu. Ja wiem jedno. NIGDY CI SIĘ TO NIE ZWRÓCI.

Dużo tańszy monitoring to kartka, ołówek i latareczka. Na pewno moja wersja przynosi oszczędności.

 

PS.

Widzę że jedyną zaletą systemu Fibaro jest pomiar wody i gazu i rzekomych oszczędności.

Moją ulubioną funkcją systemu jest możliwość mierzenia zużycia gazu i wody - co pozytywnie wpływa na oszczędność. Pozdrawiam.
.

W ramach oszczędności wody proponuję kąpiel raz w tygodniu i w jednej "porcji" wody kąpie się po kolei cała rodzina. Czym większa tym oszczędności większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

HOMIQ a prywatność.

 

Niesamowite jest dzielenie się wiedzą, której się nie posiada.

Niektórzy Użytkownicy tego forum są w tym mistrzami.

 

Przechodząc do Meritum :

 

1. Nasz system nie wymaga podłączenia do internetu. Jest to opcja jeżeli chce się mieć zdalny dostęp lub zdalną administrację.

2. Klient może konfigurować system samodzielnie, jeżeli posiada odpowiednią wiedzę z zakresu obsługi panelu administracyjnego. Mnogość funkcji i zależności powoduje, że nie jest to zupełnie proste dlatego większość klientów chwali sobie możliwość napisania maila, w którym opisują efekt jaki chcą osiągnąć a następnie my zdalnie wprowadzamy daną funkcję w życie (nieodpłatnie).

3. Sieć lokalna działa za routerem i nie mamy do niej dostępu.

4. Komputer sterujący przeznaczony jest wyłącznie do zarządzania instalacją elektryczną i nie przechodzi przez niego komunikacja mailowa ani żadne inne funkcje (jest to urządzenie bez monitora i klawiatury, zabudowane w szafie elektrycznej)

5. Do nagłośnienia multiroom i innych funkcji multimedialnych niezbędny jest media center, do którego my nie mamy dostępu i może mieć on dowolną formę w zależności od upodobań klienta (PC, Mac, AllinOne)

6. Co do trwałości rozwiązania to używamy tylko najlepszej klasy urządzeń, o ile to możliwe są to urządzenia fanless (bez wentylatorów).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki homiq za wyjaśnienia. To IMHO wprost pokazuje poziom bredni wypisywanych wcześniej. Generalnie rozwiązanie jest mniej więcej takie jakiego się spodziewałem: łatwe i proste w rozbudowie i zarządzaniu dzięki "uniwersalnej" platformie, z typowymi ograniczeniami narzucanymi przez tą platformę (sprzęt "peceto-podobny"). Czyli całkiem dobry wybór dla ludzi zbyt zajętych, lub niezbyt zainteresowanych "kabelkologią" oraz akceputjących ograniczenia (głównie chodzi o odporność na awarie i to jeszcze bardziej teoretyczną, bo jak w praktyce, w tej jednej konkretnej instalacji będzie, tego nikt nie zgadnie). W każdym razie widać, że homiq nie jest tylko (nieudolnie) promowanym chińskim sterownikiem o mocno IMHO ograniczonej używalności (w kontekście całościowej instalacji IB).

 

PS. Żeby nie było, że ja promuję homiq-a: sam mam u siebie instalację opartą na "przemysłowym" PLC i taką uważam za optymalny wybór dla każdego "kumatego", ale niezbyt "majętnego" potencjalnego użytkownika (tylko to nie ten wątek). Z drugiej strony nigdy bym nie zasugerował, że to jest najlepszy wybór nie zależnie od "okoliczności". Mogę nawet napisać, że i dla tych chińskich sterowników znajdzie się zastosowanie, ale raczej nie są to instalacje IB "z prawdziwego zdarzenia" (no i całkiem dobrą konkurencją dla nich są "polskie" konstrukcje FiF, Relpol, Telematik, itp.)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki homiq za wyjaśnienia. To IMHO wprost pokazuje poziom bredni wypisywanych wcześniej. Generalnie rozwiązanie jest mniej więcej takie jakiego się spodziewałem:

 

To są nadal tylko wyjaśnienia na forum :-) Jeden lakoniczny post niepoparty ani możliwością ściągnięcia programu z internetu w celu pobawienia sie nim. Na ich stronie www też nic na ten temat nie ma. Każdy może sobie napisac na forum że ma słonia w karafce :-) Na dodatek system z internetem jako opcją, zdalnym konfigurowaniem przez instalatora poprzez panel administracyjny, którego nikt nie widział na oczy :-) No i w cenie kilkudziesięciu tysięcy za fanless pc :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są nadal tylko wyjaśnienia na forum :-) Jeden lakoniczny post niepoparty ani możliwością ściągnięcia programu z internetu w celu pobawienia sie nim. Na ich stronie www też nic na ten temat nie ma. Każdy może sobie napisac na forum że ma słonia w karafce :-) Na dodatek system z internetem jako opcją, zdalnym konfigurowaniem przez instalatora poprzez panel administracyjny, którego nikt nie widział na oczy :-)

 

Radzę rozejrzeć się za nowym tanim chińskim mózgiem z allegro, bo obecny ma niestety uwalone płaty czołowe, co skutkuje schizofrenią i mania prześladowczą. W tym przypadku GRM (Gumowy Restarter Mózgu) nie wystarczy.

 

Niestety moduł logiki też jest uwalony:

No i w cenie kilkudziesięciu tysięcy za fanless pc :-)

Jakim cudem komputer sterujący może kosztować kilkadziesiąt tysięcy złoty, skoro cała instalacja z materiałami i robocizną, to wydatek 25-35 tys. zł.

 

Nie wiedziałem, że jesteś ekspertem od zabezpieczeń i analizy oprogramowania.

Przed zakupem samochodu też poddajesz analizie oprogramowanie w nim zawarte? A zapomniałem w trabantach nie ma z oprogramowaniem żadnego problemu.

Zdaje się że ani BMW, audi czy KIA, czy nawet Bugatti nie udostępniają swoich systemów sterownia i nawigacji w wersjach do testowania.

Nie robi tego też Gira, berker, Jung, hager, nexwell...........

Nawet producenci bardziej zaawansowanych ekspresów do kawy nie zadają sobie trudu, aby użytkownik mógł przetestować na PC, oprogramowanie zawarte w ich urządzeniach.

Swoją drogą to dziwię się, że ktoś taki jak ty korzysta z internetu i telefonu bez jakichkolwiek ograniczeń. Przecież na pewno, operatorzy i dostawcy internetu, podsłuchują cię i lokalizują , a z nudów przeglądają twoje zdjęcia i sms-y.

 

Na twoim miejscu poddałbym analizie przewody w ścianach, czy aby producenci kabli na umieścili w nich mikro nadajników i mikro kamer w żyłach, aby móc cię obserwować. Przejrzałbym też wszystkie kontakty, bo elektryk też chciałby pewnie posłuchać o czym rozmawiasz z żoną i popatrzeć co robicie przy zgaszonym świetle. Mógł użyć mikro kamery na podczerwień instalowanej w normalnym włączniku światła lub żyrandolu. W przypadku żyrandola jest lepszy obraz.

JA najbardziej obawiam się hydraulików, bo oni też wszędzie wtykają kamery. Te pod prysznicem czy w kranie nie są najgorsze. Najgorsze są te w kiblu. Mogą cię podglądać kiedy sra......

.

PS.

Po co bawić się częścią czegoś, na co nigdy nie będzie cię stać?

Jesteś pewien, że tuner satelitarny podpięty do sieci nie wysyła informacji, że oglądasz pornole z satelity?

Nie sądzę też, aby ktokolwiek z homiqa chciał oglądać zdjęcia twoje i twojej żony nawet w ubraniu.

Oczywistą oczywistością jest, że gdyby istniała wersja do testowania, to byłaby pozbawiona części szpiegującej. Na to pewnie wpadłbyś zaraz po ściągnięciu wersji testowej i przyleciał z tym na forum. Urojenie to jednak przerażająca rzecz.

Edytowane przez dendrytus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...hehe... no tutaj to już poleciałeś ;)

skąd wiesz, że nie wyglądają jak Beckhamy, hehe ;)

 

Założysz się, że nie wyglądają. I kto to są ci Bekhamy? Ciekawe czy mają doradcę od zabezpieczenia prywatności. I na pewno nie mają internetu, telefonów czy inteligentnego domu, jak wszyscy znani.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na największych graczy na rynku to widać, że firmy odchodzą od systemów scentralizowanych na rzecz rozproszonych.

 

Ktoś tu pisał, że wykorzystuje się PCty do przeróżnych, nawet najbardziej wymagających zadań (medycyna, wojsko, security itp.), ale trzeba wziąć pod uwagę, że nie są to zwykłe komputery tylko ściśle dedykowane. Różnią się od zwykłych tym, że mają swój własny system operacyjny albo skompilowany typowo pod swoją aplikację (np. windows embedded, linux embedded), posiadają redundantne zasilacze, bootują się z pamięci flash, architektura niemalże serwerowa, mają dedykowaną magistralę itd.

Przykładem mogą być profesjonalne rejestratory video, macierze danych albo zaawansowane przełączniki sieciowe jednak nawet i te potrafią się zepsuć i to nie rzadko. Nie bez powodu nawet najlepsi producenci dają od roku do 3 lat gwarancję a jeżeli ktoś chce więcej np. 5lat to naliczają dodatkowo sporo kasy albo żądają cholerni3 drogich licencji maintenance.

 

Warto pomyśleć jak długo będzie taka instalacja eksploatowana bo jeżeli jest to mieszkanie i za np. 5 lat wiemy, że się przeniesiemy to w ogóle bym nie polemizował ale jeżeli ktoś buduje dom na resztę życia to proszę zwrócić uwagę jak technika idzie do przodu, za 10 lat to nie wiadomo nawet czy będą wyświetlacze czy hologramy wiec zamiast zastanawiać się nad ikonkami w menu, lepiej pomyślmy jakie straty funkcjonalności poniesiemy w przypadku awarii i co zrobić, żeby odzyskać sprawność po utracie zasilania, po uszkodzeniu centrali/sterownika/panelu itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi komputerami embbeded to jest tak, że one mają specjalne konstrukcje z dwóch głównych powodów: obniżenie kosztów produkcji i oczędność prądu (bo to ogranicza też wydzielanie ciepła, więc dalej uprasza i potania konstrukcję). Czasami dochodzą do tego takie rzeczy jak zwiekszenie wydajności w konkretnym zastosowaniu (dotyczy głównie wbudowywanych akceleratorów funkcji szyfrujących), tudzież podniesienie odporności konstrukcji na czynniki "środowiskowe" (to głównie dla sprzętu używanego w "trudnych" warunkach). Ale te "szczególne" zmiany nie dotyczą typowych wymienionych zastosowań: rejestratorów video, macierzy, czy innego sprzętu "konsumenckiego". A co do systemów operacyjnych embedded, to wbrew pozorom najczęściej ostatnimi czasy są to po prostu okrojone linuksy, bo... tak jest najtaniej (nie tylko ze względu na koszt licencji, ale głównie na łatwość znalezienia programistów dla takiego środowiska).

Podsumowując: jak kupujemy system "gotowy" to oczywiście warto wziąć pod uwagę "stabilność producenta", bo jak ten zniknie z rynku, to w razie awarii radzić musimy sobie sami, ale akurat konstrukcja oparta na pececie w tym wypadku jest IMHO raczej plusem niż minusem ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

konstrukcja oparta na pececie w tym wypadku jest IMHO raczej plusem niż minusem

 

Ja tak nie uważam ale nikomu nie każę się z tym zgadzać.

 

Przypominam, że termin inteligentny budynek w skrócie oznacza zintegrowany system zarządzania instalacjami znajdującymi się w budynku. To nie jest system będący wszystkimi instalacjami tylko zarządzający nimi. Instalacja oparta typowo o serwer/centralę co prawna zarządza i integruje ale nie potrafi zachować swojej funkcjonalności bez tego serwera/centrali czyli nie jest już instalacją inteligentną tylko jakąś pseudo-instalacją elektryczną. W przypadku systemów rozproszonych, nie mamy czegoś takiego jak serwer/centrala, mamy tylko moduły (najlepiej jak są jeszcze z własnym wbudowanym zasilaczem) i jakakolwiek awaria nie wyklucza nam całego systemu tylko jego nieznaczną część.

 

Dla zobrazowania umieszczam obrazek w którym serwer/centrala tylko zarządza ale nie stanowi elementu niezbędnego do działania systemu:

http://www.ibms.pl/data/website/skins/ibms2.pl/images/schemat1.jpg

 

Jak widać, w przypadku awarii takiego serwera głównego (lub centrali) poszczególne systemy nadal funkcjonują, dopiero awarie poszczególnych centralek (np. alarmowej) powodują wyłączenie danej instalacji od 'Inteligentnego budynku'.

Opracowanie scenariuszy awaryjnych nie jest takie proste bo trzeba patrzeć na system jako całość i przeanalizować awarię każdego elementu z osobna.

Widziałem takie scenariusze w postaci schematów blokowych 'jeżeli awaria X to Y, jeżeli awaria Y to Z itd.", na końcu jak już wysypało się absolutnie wszystko i wyczerpały się wszystkie dostępne opcje, użytkownik miał oddzielną dokumentację w której były rozpisane poszczególne S-ki w tablicy rozdzielczej i co po kolei należy włączać, jak sprawdzić czy ogranicznik się przypadkiem nie przepalił (po kilku-krotnym uderzeniu pioruna), które obwody przepiąć by odzyskać podstawową funkcjonalność instalacji itd.

 

A co Ty byś zrobił jak by padł Ci serwer/centrala takiego Budynku Inteligentnego? czy byłbyś w stanie coś więcej zrobić oprócz telefonu do serwisu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś o tym pisałem: zabezpieczenia na wypadek awarii kosztują. Można je zrealizować poprzez decentralizację całości (wtedy zabezpieczamy się przed padem całości, ale kosztem utraty jakiejś części funkcjonalności - a jakiej to zależy już od tego co ulegnie awarii). Można też (próbować) zapobiegać awarii (lub częściej usuwać jej skutki) przez redundancję (czyli duplikację) newralgicznego sprzętu. Kiedy taki "punkt krytyczny" w instalacji jest jeden i do tego jest nim łatwo zastępowany sprzęt typu pecet, to można się pokusić o "rendundancję dla ubogich", czyli trzymanie po prostu na półce sprzętu, którego uszkodzenie jest najbardziej prawdopodobne i w razie awarii jego "ręczną" podmianę. Oczywiście nie jest to rozwiązanie akceptowalne wszędzie, ale za to będzie znacznie tańsze. Dlatego pisałem, że gdyby producent miał zniknąć, to wykorzystywanie przez niego "popularnych" platfrom sprzętowych można traktować jak zaletę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wątpię w możliwość kopiowania jakiegokolwiek systemu i raczej próby w okresie gwarancyjnym mogłyby skończyć się utratą gwarancji, poza tym jest to nielegalne...

 

raczej należałoby pytać o jakiś backup tak jak wspomniał autorus; jeżeli firma nie udostępnia backupów to należałoby się zabezpieczyć paragrafami w umowie bo w końcu instalacja elektryczna to nie przelewki, ja bym nie chciał zostać na lodzie za pare lat...

 

A tak na marginesie, czy ktoś ma rozeznanie który producent na ile lat daje gwarancję?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, z tym się zgodzę pod warunkiem, że oprogramowanie które wykorzystuje producent da się ściągnąć z jednej maszyny i wgrać na drugą.

 

Przecież te plc2011A0 i B0 to dokładnie system rozproszony. jedna sztuka pada i reszta działa

 

http://tanieogrzewanie.istore.pl/

 

Ideą działania jest to żeby one między sobą się nie porozumiewały, bo nie ma po co. Tam gdzie jesteś steruje lokalny PLC, a ty jako użytkownik możesz wysyłać komendy do kilku naraz jeżeli chcesz wszystko pozamykać, pouzbrajać alarmy.

Interkomunikacja rodziła by problemy natury bezpieczeństwa, chociażby. Zresztą akurat w tym przypadku to nie ma znaczenia, bo nie ma komunikacji i system sobie żyje lokalnie.

Jest to pewna forma uproszczenia ale nie za kosmiczne pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...