Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Mały dom w Wielkim Lesie


Recommended Posts

Niniejszym zarządza się wpisywanie komentarzy w dzienniku (nie w osobnym temacie)

 

Nasz mały dom w Wielkim Lesie - dokładnie w Wielgolesie. Wielgolesie Brzezińskim pod Warszawą.

 

Czemu akurat tu? Bo znaleźliśmy względnie tanią (130 zł/m2 latem 2009) działkę budowlaną z MPZP, gazem i prądem w ulicy, stacją kolejki podmiejskiej tuż obok i dość dobrym dojazdem do Molocha (stolicy naszej krajowej) - wielokrotnie zmierzone w godzinach porannych 30 min na Pragę Południe (25 min do mostu Siekierkowskiego), tak samo w godzinach wieczornych z Molocha do Wielgolasu.

 

Patrząc z perspektywy czasu, decyzja o tak taniej działce była z jednej strony bardzo zachowawcza, z drugiej - cały czas trudno odmówić jej jednak sensu. Bez problemu moglibyśmy za gotówkę kupić działkę 2 razy droższą, tyle że... nie zyskalibyśmy na tym specjalnie. Moglibyśmy się ulokować w Halinowie, może w Otwocku, może w Sulejówku (od początku założyliśmy sobie te okolice). Zysk może 5 minut w czasie dojazdu i 100 złotych miesięcznie na paliwie - czy warto za to dokładać 100 czy 150 tysięcy do interesu? Chyba nie. Ale czas pokaże.

 

Jeśli chodzi o mnie - to najbardziej podoba mi się tak w głębi serca wawerska Radość - ale wtedy już przy zakupie działki musielibyśmy się sporo zadłużyć - oraz Anin - a tamtejsze ceny działek to już w ogóle poza naszym zasięgiem finansowym. A sporo zadłużać się za bardzo nie lubimy. Także plan jest taki, że jak za 10 lat będzie już na koncie ten milion, to może się przeprowadzimy. Albo jak ceny spadną tak ze 2 razy ;)

 

Okolica, w której się budujemy, dość intensywnie się rozwija - większość wsi powstała praktycznie przez ostatnie 10 lat, mówi się że w tym czasie wyrosło tu około 300 domów, większość w naszej okolicy - osiedle przy ulicach Chrobrego, Jagiełły, Jadwigi i Mieszka (o, tutaj). Cały czas sprowadzają się tu nowe rodziny, dosłownie na dniach wprowadził się sąsiad do świeżego domu naprzeciwko nas przy sąsiedniej przecznicy. To nastraja optymistycznie - jeśli takie tempo kolonizacji Wielgolasu się utrzyma, to za kolejne 10 lat będzie tu prawie drugi Halinów.

 

Oczywiście nie ma róży bez kolców. Niedogodności są dwie, poniekąd ze sobą powiązane: droga dojazdowa i podmokłość okolic. Droga jest utwardzona i, biorąc pod uwagę, że stoi przy niej dopiero 17 domów (tak przynajmniej twierdzi sąsiadka, która ostatnio liczyła), nie spodziewam się zbyt szybkiej zmiany tego stanu rzeczy. Droga utwardzona może by jeszcze jako tako zdawała egzamin, gdyby nie gliniastość i podmokłość okolicy. Cały Wielgolas praktycznie, a z tego, co widziałem, także duża część np. Halinowa, leży na glinach, z bardzo cienką warstwą bardziej przepuszczalnej gleby (u nas na działce dość gruba, tłusta glina jest już na 20-30 cm!). Przez to odpływ wody jest bardzo kiepski i wiele działek, jak i ulic i poboczy, tonie w wodzie przy roztopach. Rozmoknięta, gliniasta ziemia jest fatalnym podłożem do jazdy, szczególnie dla cięższych samochodów i maszyn.

 

Jeśli chodzi o naszą działkę, to kwestia podmokłości i gliniastości nie jest jakąś tragedią, bo w granicy działki jest rów melioracyjny. Wystarczy zrobić lekki spadek i ewentualne sączki - i po problemie. Wiem, bo widziałem to już parę dni temu - droga dojazdowa cała rozmoknięta i miękka, pobocze i część działki od drogi tak samo, ale już parę metrów dalej, bliżej rowu jest zupełnie OK, prawie całkiem sucho - odpływ działa, mimo braku drożnych sączków. Z tym damy radę. Gorzej z drogą i zjazdem na drogę. Zjazd może jeszcze jakoś też zrobimy (w piątek jedzie do nas 60 ton gruzu betonowego), ale droga będzie na roztopy miękka i tego szybko nie przeskoczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 137
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Nasza działka (numer 35/7) ma wymiary ok. 38x25 m, powierzchnię 920 m2, zaś w terenie wygląda tak:

 

http://i42.tinypic.com/2e1t7vd.jpg

 

(po lewej stronie jest południe, u góry zachód - kierunek na Warszawę)

 

Jak widać, wzdłuż dłuższego boku przylega do drogi dojazdowej (utwardzonej), a na ok. 1/2 długości drugiego boku mamy rów melioracyjny. W drodze jest prąd i gaz, w bezpośredniej okolicy 4 wybudowane domy, z czego 2 zamieszkane, 1 w stanie surowym otwartym (po drugiej stronie drogi), drugi w surowym zamkniętym (na mapie po lewej).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze względu na wymiary działki, najbardziej sensowne byłoby umiejscowienie domu w jej części północnej z tarasem i ogrodem od strony południowej; z drugiej strony obecność rowu melioracyjnego nieco zwęża (o jakieś 2 m) i tak już niezbyt szeroką działkę po stronie północnej, co sugeruje wybór projektu domu podłużnego i usytuowanie go równolegle szerszym frontem do drogi.

 

Projektu nie szukaliśmy jakoś strasznie długo, chociaż koncepcja nam się parę razy zmieniała ;) Założenia były następujące:

  1. trzy sypialnie - jedna dla nas, po jednej dla potomków
  2. niezbyt duża powierzchnia użytkowa, najlepiej ok. 100 m2
  3. najlepiej dom parterowy z poddaszem do adaptacji w przyszłości (schody i sypialnie na piętrze/poddaszu to koszt i mniejszy komfort życia)
  4. garaż w bryle budynku
  5. dach o nachyleniu 35-45 stopni - wymóg MPZP
  6. prosta, typowa konstrukcja, która umożliwia ograniczenie kosztów
  7. niewydumana architektura - żeby nie odstawała zbytnio od okolicy, ale jednocześnie w miarę schludna

 

Mała powierzchnia użytkowa ma kilka zalet:

  • niższy koszt budowy i przyszłych remontów - oczywiste
  • niższy koszt ogrzania
  • niższy koszt/praca przy sprzątaniu
  • korzyść przy uzyskaniu kredytu "Rodzina na swoim" - im powierzchnia bliższa 70 m2, tym bliżej ideału, w którym kredytobiorca spłaca połowę odsetek
  • więcej wolnego miejsca na działce - na podjazd, ogródek i plac zabaw

 

Szukaliśmy, szukaliśmy, aż trafiliśmy na prawie ideał: projekt "Słoneczny z poddaszem" z warszawskiej pracowni MG Projekt. Typowy domek parterowy ze strychem do adaptacji, zaledwie 90 m2 p.u., 141 m2 powierzchni na działce. Bardzo prosta bryła ("stodoła"), a jednak zarówno mi, jak i małżonce spodobał się znacznie bardziej, niż ogromna większość projektów gotowych, które przeglądaliśmy. Ta prostota i niewyszukaność jest jakaś taka elegancka.

 

http://www.mgprojekt.com.pl/domki/slonecznyp/images/m-sloneczny.jpg

 

http://www.mgprojekt.com.pl/domki/slonecznyp/images/rzut3.jpg

 

Kształt budynku, po odbiciu lustrzanym, idealnie pasuje do naszej koncepcji umieszczenia go na działce. Plan zagospodarowania parceli wygląda następująco:

 

http://i39.tinypic.com/121sxzl.jpg

 

(na planie literka B to szambo - nie ma kanalizacji - zać C to studnia głębinowa).

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam, zapisuję się jako pierwsza do "czytaczy"

bardzo fajny projekt wybraliście

widzę parę podobieństw:

też jest nas czworo, macie może dwóch chłopaków? chatka do 100m2 z mg projekt, kredycik - tyci :wink: rozglądałam się za rodziną na swoim ale stanęło na ing, i ta glina :evil: u nas jest makabra, w tej chwili wszystko stoi w błocie po kostki, i ja myślałam o drenażu ale nie bardzo jest gdzie odprowadzić wodę, tak że chyba tylko będziemy przeganiać z okolic domu na inne części ogrodu

życzę sił i wytrwałości

będę zaglądać

pozdrawiam[/b]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KamaG, dzięki za dobre słowo :) Nasze 2 pociechy są różnej płci, a z tego, co widzę po zdjęciach u Ciebie, są sporo młodsze (13 mc).

 

Wracając do projektu: projektant, który nam go adoptował (a przy okazji robił też plan zagosp. działki), naniósł na nasze życzenie kilka drobnych zmian:

  • przeniesienie tarasu (wraz z drzwiami tarasowymi) ze strony zachodniej na południową - żeby było lepiej do stron świata
  • zamurowanie przejścia między kuchnią a pom. gosp. - w ten sposób więcej miejsca można będzie wykorzystać w niezbyt dużej kuchni, nie trzeba będzie robić przerwy w ciągu blatów na przejście do PG
  • w związku z powyższym - przeniesienie drzwi do PG do przedsionka. Rozwiązanie kontrowersyjne, bo będzie tam ciasno; myślimy nad drzwiami przesuwnymi
  • usunięcie kominka i związanego z nim komina; po doświadczeniach z mieszkaniem w lokalach z kominkiem i bez stwierdzamy, że nie jest to aż taki wielki bajer, a oszczędność związana z usunięciem kominka i komina jest relatywnie bardzo duża

 

Po poprawkach projekt parteru (na strychu nic się nie zmienia) wygląda tak:

 

http://i43.tinypic.com/2zrgxnn.jpg

 

(wersja w wyższej rozdzielczości: http://i40.tinypic.com/6en95e.jpg, ten palec to pozdrowienia od naszej córki)

 

Ponadto chcemy też usunąć małe wc - ta decyzja została podjęta już po zakończeniu zmian projektowych. Niestety, nie przemyśleliśmy zbyt dobrze kwestii, gdzie pomieścimy szafy z różnymi szpargałami - sypialnie nie będą aż tak duże, żeby w nich trzymać cokolwiek innego, niż nieduże, płytkie szafy (pewnie typu komandor), więc trzeba gdzieś to dodatkowe miejsce wygospodarować. Miejsce wc jest do tego idealne - blisko łazienki, sypialni i przedsionka - taki "węzeł komunikacyjny" dobry do składowania wszelkich rzeczy związanych z przebieraniem się. Utrata osobnego wc będzie dość bolesna, bo - jak można się dowiedzieć m.in. z niezwykle pomocnego wątku na niniejszym forum Czego w urządzaniu domu nie zrobilibyście ponownie - osobne wc dla gości znacznie podnosi funkcjonalność lokalu. No cóż, mamy nadzieję, że w łazience uda się utrzymać porządek na tyle, żeby goście nie bali się tam wchodzić ;)

 

Inne, mało istotne zmiany w stosunku do oryginalnego projektu:

  • materiał konstrukcyjny ścian - pustak ceramiczny typu porotherm zamiast betonu komórkowego; taniej (realia pokryzysowe, kiedyś było odwrotnie), prosta technologia znana wszystkim ekipom, wad - brak
  • wentylacja mechaniczna z rekuperatorem zamiast grawitacyjnej; świetne rozwiązanie poprawiające istotnie energooszczędność i komfort powietrza w budynku niskim kosztem, tym bardziej, że umożliwi likwidację kilku kominków wentylacyjnych na dachu
  • docieplenie styropianowe 20 cm zamiast 12 cm w projekcie; po przegrzebaniu się przez 100 ton analiz, obliczeń i doświadczeń inwestorów wyszło, że warto, chociaż opłacalność, biorąc pod uwagę amortyzację dodatkowego kosztu styropianu, jest porównywalna ze styropianem 15 cm, ale przeważają drobne, trudne do wyceny plusy, jakimi są: dłuższe utrzymanie ciepła w przypadku awarii c.o. oraz wyższy komfort termiczny latem bez włączania klimatyzacji

 

Jak widać, na naszej liście priorytetów wysoko jest energooszczędność, ale taka pragmatyczna energooszczędność. Nie zamontujemy gruntowego wymiennika ciepła ani pompy ciepła, bo to systemy skomplikowane i drogie, o bardzo długim (a więc wysoce zależnym od stóp procentowych i zmiennych kosztów serwisu) okresie zwrotu. Nie zbudujemy też domu pasywnego czy 3-litrowego, bo nie podnieca nas wizja mieszkania w budynku stylizowanym na bunkier z II wojny światowej, z jedną ścianą bez okien i ogromnymi przeszkleniami z drugiej strony. Myślę, że ostatecznie osiągniemy coś na poziomie 5-7 litrów (jak dobrze zaizolujemy fundamenty, podłogę, strop i dach), co jest zupełnie wystarczające, bo wchodzenie na wyższe poziomy energooszczędności wiąże się z ponoszeniem ogromnych nakładów inwestycyjnych, gdzie czas zwrotu zaczyna rosnąć do 30-50 lat; planowanie w tak dalekim horyzoncie jest bez sensu - bo na pewno po drodze relatywne koszty różnych nośników energii i koszty kapitałowe urządzeń wpływających na energooszczędność się pozmieniają nie do poznania i prawie na pewno nastąpi postęp technologiczny dodatkowo zmieniający sytuację. Oszczędność i ekologia ok, ale w granicach rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czas na wizję lokalną.

 

Tak wyglądała nasza działka w stanie dziewiczym, w jakim ją zakupiliśmy (widok równolegle do drogi, prostopadle do torów kolejowych, w kierunku Cisia - na północ):

 

http://i43.tinypic.com/addlll.jpg

 

Poniżej rów melioracyjny - świetna sprawa do odwodnienia na gruntach tego typu. Zdjęcie zrobione tuż po roztopach - jak widać rów bardzo dużo daje, spływa nim sporo wody z okolicznych działek.

 

http://i39.tinypic.com/16h29l3.jpg

 

Gdzieś na początku poprzedniego tygodnia - 15 albo 16 marca budowlańcy nabili ławy (i dokonali holocaustu samosiejek :cry:). Następnie - 18 marca - na placu boju pojawiła się ekipa wiercąca studnie:

 

http://i43.tinypic.com/15y8cqr.jpg

 

Wiercili, wiercili, aż się dowiercili (rozpoznajecie rejestrację? tak, to nasz dyżurny forumowy studniarz urgot - polecam!):

 

http://i39.tinypic.com/oe1ig.jpg

 

Jak widać poniżej, wody nam nie zabraknie. Wg oceny studniarzy, możemy bez żadnego problemu pompować 5-6 m3/h (5-6 tys litrów!).

 

http://i39.tinypic.com/16axw8o.jpg

 

Studnia wywiercona na głębokość 29 m (nie, nie piszę tak dlatego, że tylko do 30 m jest to legalne bez pozwolenia wodnoprawnego; naprawdę dobra woda pojawiła się dopiero gdzieś na 27-28m), dynamiczne lustro wody przy pompowaniu 100l/min jest na głębokości 8m - więc normalna pompa głębinowa da spokojnie radę. Woda niestety zawiera dużo Fe i Mn - wynika to z tego, że nad punktem, gdzie jest czerpana, zalega jakoś 25-metrowa warstwa gliny, która podobno dostarcza niewyczerpane ilości tych jonów. Niestety, będzie potrzebna dość profesjonalna (i nietania) stacja uzdatniania wody, żeby ją pić. Do rozważenia na przyszłość - czy opłaca się ją montować, czy do konsumpcji kupować w sklepie 6-paki Żywca...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

22 marca - mamy już zrobione tymczasowe ogrodzenie działki (stemple plus siatka leśna, dwie prowizoryczne bramy zbite z desek). Niestety, jest trochę mokro - koparce nie udało się wjechać na plac budowy. Ekipa wykonała korytka odwodniające co bardziej zamoknięte części działki z odpływem do rowu melioracyjnego:

 

http://i39.tinypic.com/flkr3c.jpg

 

http://i39.tinypic.com/214tdsm.jpg

 

http://i39.tinypic.com/2zjkmzm.jpg

 

Kilka dni wcześniej (19 lub 20 marca) elektryk i ludzie z RE Otwock podłączyli nas do prądu "budowlanego":

 

http://i39.tinypic.com/1hywza.jpg

 

23 marca przyjechał blaszak - będzie składzik na budowie:

 

http://i42.tinypic.com/351vehk.jpg

 

http://i44.tinypic.com/2ebeujn.jpg

 

Na ostatnim zdjęciu widać też gruz utwardzający zjazdy na działkę. 24 marca przyjechały trzy wywrotki gruzu betonowo-ceglanego (ok. 60 ton), dzięki czemu nawierzchnia została bardzo porządnie utwardzona i można było szybko kontynuować prace, mimo, że woda jeszcze wszędzie nie wyschła.

 

http://i39.tinypic.com/118kcjk.jpg

 

http://i41.tinypic.com/15mlq81.jpg

 

Na ostatnim zdjęciu nogi inwestora ;) Próbowaliśmy się dostać na działkę, niestety pomyliliśmy klucze - i klops. Żeby właściciel nie miał wstępu na własną posesję... co za czasy ;)

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wcześniejszemu utwardzeniu zjazdów na działkę i dobrej pogodzie przez kilka kolejnych dni - działka podeschła - udało się 26 marca zrobić wykop pod fundamenty. Koparka pracowała bite 9 godzin, mimo, że fundamenty nie są skomplikowane - a to dlatego, że nie za bardzo dało się spychać ziemię i wszystko trzeba było robić łychą.

 

http://i42.tinypic.com/2b2z2s.jpg

 

http://i42.tinypic.com/fdr7kh.jpg

 

Jak widać, w wykopach było trochę wody. Jest to woda ściekająca z działki, w tamtych dniach w ogóle nie padało.

 

Do 30 marca ekipa wykonała i wyrównała wykop pod ławę, położyła deskowanie i zbrojenie:

 

http://i43.tinypic.com/1qpnd5.jpg

 

http://i41.tinypic.com/10rs4g7.jpg

 

http://i43.tinypic.com/255ut07.jpg

 

Jak widać, w wykopach jest ciągle sporo wody, ale już coraz lepiej. Budowę nawiedził kierownik, obejrzał dokładnie wykop, deskowanie i zbrojenie przed zalaniem betonem - i zatwierdził.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie było czasu zrobić fotki świeżo wylanej (30 marca po południu) ławie, a dwa dni po wylaniu (1 kwietnia) ekipa zaczęła budować ścianę fundamentową. 2 kwietnia wieczorem było gotowe. Zdjęcia z 2 kwietnia ok. południa, parę godzin przed końcem pracy:

 

http://i42.tinypic.com/ek3hx5.jpg

 

http://i39.tinypic.com/2naqole.jpg

 

http://i40.tinypic.com/296ejom.jpg

 

http://i44.tinypic.com/210ei2q.jpg

 

Na moje amatorskie oko ściany fundamentowe ładne i równiutkie, opinia potwierdzona przez wuja budowlańca :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótkie zestawienie najważniejszych poniesionych dotychczas kosztów:

 

 

  • mapy ze starostwa - 39,88 zł
  • projekt gotowy - 1600 zł
  • umowa o przyłączenie prądu (finalne) - 2019,30 zł
  • mapy do celów projektowych - 700 zł
  • projekt zagosp. działki i adaptacja projektu domu - 1200 zł
  • opinia n/t urządzeń melioracyjnych z WZMiUW - 100 zł
  • wytyczenie budynku, punktu pod studnię i punktu pod słup z prądem "budowlanym" - 350 zł
  • siatka leśna na ogrodzenie tymczasowe (100 mb) - 520 zł
  • stemple (60 szt.) - 390 zł
  • podłączenie prądu (kompleksowo) - 1700 zł
  • 3 m3 desek calowych i 20 kg gwoździ (większość na deskowanie ław) - 1761,60 zł
  • studnia - odwiert i prowizoryczna pompa membranowa na czas budowy - 3800 zł
  • blaszak (z dowozem i montażem na działce) - 1144 zł
  • stal (większość na zbrojenie ław) - 2801,66 zł
  • gruz na utwardzenie wjazdów - 1800 zł
  • koparka - zdjęcie humusu, wykop pod ławy, rozprowadzenie gruzu - 800 zł
  • beton B-20 na ławy (15 m3) z pompowaniem - 4209 zł
  • piasek do murowania (1 wywrotka) - 540 zł
  • cement - 1,4 t - 665 zł
  • wapno - 4 worki po 25 kg - 57,08 zł
  • folia hydroizolacyjna PCV (na izol. fund.) - 100 mb szer. 50 cm - 358,70 zł
  • bloczki betonowe Certus - 1512 szt - 4819,50 zł
  • transport materiałów łącznie - 122 zł

 

 

Razem 31497,72 zł. Niby sporo, ale duża część kosztów to formalności/papiery i studnia, których to rzeczy normalnie nie wlicza się do kosztu SSO. Na niektórych materiałach (stemple, cement, część bloczków bet., gruz) skosili nas też trochę bardziej, niż można było wynegocjować, ale nie w każdym przypadku jest możliwość ostrej negocjacji i przebierania w dostawcach. Inna sprawa, że nie tniemy kosztów wybierając materiały z najniższej półki, więc summa summarum jak na razie nie jest źle. Ogromna większość jest też na faktury, a ceny są brutto - musimy sporo kasy ze sprzedaży mieszkania rozliczyć ze skarbówką.

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 kwietnia zaczęto, a dziś rano skończono, obsypywanie fundamentów piaskiem i wywóz ziemi z wykopów.

 

http://i41.tinypic.com/1zdqc7o.jpg

 

http://i43.tinypic.com/rutz51.jpg

 

http://i40.tinypic.com/mu7ts2.jpg

 

Na piasek został dziś wylany beton, niestety nie byłem jeszcze na działce i nie mam fotek.

 

Oznacza to, że w dniu dzisiejszym zakończyliśmy stan zero. Hurra!

 

Poniesione wydatki:

 

 

  • piasek na zasypanie fundamentów - 8 wywrotek - 2400 zł
  • odbiór ziemi - 6 wywrotek - 1500 zł
  • praca koparki - 9h - 800 zł
  • hydromax, folia kubełkowa, dysperbit, klej do styropianu, szczotki, druty, pręty (nie mam pod ręką faktury z wyszczególnieniem) - 3005 zł
  • materiał na kanalizację - ok. 700 zł
  • kanalizacja - robocizna - 1000 zł
  • beton B-15 z pompą - 13 m3 - 3489 zł

 

 

Razem ok. 12894, co z poprzednią sumą daje koszt stanu zero ok. 44400 zł bez robocizny ekipy (która jest rozliczana za cały stan surowy). Przypominam, że wszystkie (no, prawie) kwoty to brutto na faktury VAT (22 % za wyjątkiem bodajże wapna).

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli odjąć koszty "ogólnobudowlane", takie, jak projekty, studnia, blaszak, ogrodzenie czy wysypanie gruzu, prawdziwy koszt stanu zero, według zasad, jak się go liczy w kosztorysach, wyniósł ok. 29400 zł. Jest to całkiem niezły wynik, który jednak spokojnie można było zredukować do max 28000, może nawet 27000, bardziej pilnując cen, o czym już wcześniej pisałem - parę rzeczy można było naprawdę łatwo kupić taniej. Niestety, człowiek nie zawsze ma czas i głowę żeby optymalizować koszty co do złotówki. Nie ma jednak tragedii. Biorąc pod uwagę, że znaczna część zapłaconego w tej kwocie VATu będzie do zwrotu, jesteśmy dobrej myśli - budowa finansowo idzie zgodnie z naszymi pierwotnymi szacunkami, koszty nie są nadmiernie duże.

 

Jesteśmy zadowoleni z naszej ekipy. Wygląda na to, że pracują sumiennie, nie brakuje im chęci do roboty, robią fachowo, równo i szybko. Szef ekipy jest zawsze pomocny, na placu porządek, fuszerek na razie brak - tak trzymać!

 

Jeśli chodzi o tempo prac, to nie powala na kolana. Budowa rozpoczęła się ok. 15 marca, co oznacza, że trwa już 3 tygodnie i 5 dni - niedługo stuknie miesiąc. Z drugiej strony - po drodze były święta, a na początku powoli schnąca działka i jakieś takie niezbyt dobre zorganizowanie z naszej strony. Teraz, kiedy ruszyły już właściwe prace budowlane, wszystko idzie bardzo szybko i sprawnie. Nie ma żadnych problemów z dostawami, wszystko jest od ręki i na czas. Jest dobrze, oby tak było do końca :)

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobiliśmy dziś koło południa wizytację. Tak, jak pisałem - etap zero skończony.

 

http://i42.tinypic.com/30j1aw6.jpg

 

Poniżej odpływ kanalizacyjny z garażu; jest na znacznie wyższym poziomie, bo nie dałoby się tak głęboko zejść na wyjściu z budynku przy spadku 3% - wyjście wypadłoby w ławie. No cóż, trzeba będzie albo zrezygnować z brodzika w pom. gosp. i zrobić kran ze zlewem, albo zamontować pompkę wyciągającą ścieki do góry.

 

http://i43.tinypic.com/mvgqgx.jpg

 

Zasypane i zalane chudziakiem fundamenty w pełnej okazałości:

 

http://i40.tinypic.com/8wh1zb.jpg

 

No i obowiązkowy pieniążek na szczęście:

 

http://i41.tinypic.com/zjtgsz.jpg

 

Zapomnieliśmy, żeby go rzucić tradycyjnie do wylewanego betonu, na szczęście znalazło się kilka rys w chudziaku, w które idealnie weszły dwie monety (jedna ode mnie, druga od Żony). Myślę, że tak się też liczy - ważne, że dobrze i trwale schowane :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś (12 kwietnia) rano zaczęło się murowanie ścian zewnętrznych.

 

http://i42.tinypic.com/6hkfo7.jpg

 

http://i40.tinypic.com/6ie345.jpg

 

http://i41.tinypic.com/2ccq874.jpg

 

Jak widać, padło na Porotherm Wienerbergera (25 P+W). Drogi, ale powszechnie uważany za dobry. Chciałem załatwić coś innego, ale okazało się, że składy w okolicy, które miały podobne pustaki Leiera, sprzedają je wcale nie taniej, a jedyną inną alternatywą były pustaki 25 P+W z Owczar, o których opinie są bardzo zróżnicowane z przewagą negatywnych. Co prawda nasz majster mówi, że ściany z Owczar, tak samo jak z Wienerbergera, postoją spokojnie ze 100 lat, ale cóż - chyba nie chcieliśmy ryzykować, żeby zaoszczędzić 2500 zł. Może i to błąd, może i bez sensu dorabiamy bądź co bądź niemiecki koncern, zamiast wspierać rodzimą inicjatywę, ale niestety, opinia firmy cierpi na wpadkach i ciężko ją odbudować... Swoją drogą to zastanawiające i w sumie smutne, że nie ma w Polsce dobrej, renomowanej cegielni, nie będącej własnością Wienerbergera albo Leiera, i produkującej pustaki 24 czy 25 P+W, bardzo popularne na budowach. Szkoda. No ale niestety - nie będziemy czekać na krajową inicjatywę, czas nagli, mury się pną do góry!

 

Wydatki poniesione ponad wcześniej wymienione kwoty:

 

 

  • 1800 szt pustaków Wienerberger Porotherm 25 P+W - 9630 zł (transport w cenie)
  • papa termozgrzewalna - 30 m2 - 272,60 zł
  • nadproża "L" 150 cm - 10 szt - 519,30 zł
  • nadproża "L" 120 cm - 8 szt - 333,76 zł
  • nadproża "L" 180 cm - 4 szt - 242,08 zł
  • cement - 2 palety (2,8 t) - 868 zł
  • cegła pełna - 3 palety (972 szt) - 777,6 zł
  • wapno - 3 worki po 40 kg - 42,81 zł
  • transport mat. bud. - 61 zł
  • 2 wywrotki piasku do murowania - 1100 zł
  • 10 ton żwiru do betonu na wieńce - 850 zł (większość firm już sobie woła 100/t, znalazłem dostawcę z Wiązownej w lepszej cenie) plus 200 zł transport

 

 

Cement w całkiem przyzwoitej cenie (promocja na składzie), cegła po 80 gr brutto - z tych tańszych - ale majster chwali, że całkiem porządna. Nadproża, z tego co się potem rozglądałem, można kupić ciut taniej, ale znowu problem przy rozdrobnianiu zamówień na małe części, że trzeba osobno płacić za transport, więc bardzo wątpliwe, czy coś by się dało tutaj zaoszczędzić.

 

1800 szt pustaków powinno starczyć na cały dom. Cegieł pełnych, z tego, co dziś mówił majster, trochę zabraknie.

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Budowa ścian postępuje. Na dzień dzisiejszy zrobione są wszystkie ściany nośne za wyjątkiem garażu i wylany został wieniec nad częścią mieszkalną. Stan naszej budowy jest następujący:

 

http://i41.tinypic.com/ogb5vt.jpg

 

Poniesione koszty:

 

  • pustaki Porotherm 11,5 P+W - 500 szt - 3050 zł
  • cegła pełna - 324 szt - 288,36 zł (grr! handlowiec policzył tą samą, co poprzednio, po 0,89, oj, chyba sobie porozmawiamy szczerze w poniedziałek!)
  • płyty OSB 22 mm - 36 szt - 3204 zł
  • drewno impregnowane na strop i konstrukcję dachu (kantówka) - 9,926 m3 - 7750 zł

 

Pieniądze znikają w oczach ;) Wkrótce (na początku przyszłego tygodnia) będzie jeszcze do zakupienia reszta drewna (deski za jakieś 4000), cegły klinkierowe, zaprawa do klinkieru i wkłady kominowe.

 

Dotychczas wydane na budowę łącznie ok. 73380 zł, z tego na SSO 58380. Dużo-nie dużo? Nie wiem. Wygląda na to, że do końca SSO będzie potrzebne jeszcze (na materiały) najwyżej ok. 9000 zł, więc zamkniemy się - w zależności, jak liczyć - w kwocie ok. 82 tys. albo ok. 67 tys. Doliczając do tego robociznę (ekipa i kierownik budowy), zamkniemy się w kwocie ok. 113/97 tys. Z fakturami VAT (będzie spory zwrot!), bez kompromisów materiałowych. Chyba będzie dobrze!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczególnie optymistycznie nastraja koszt stropu - z powyżej zamówionego drewna pójdzie nań zapewne ok. połowa, co, doliczając nawet płyty OSB, daje 7 tys zł i jest kwotą raczej małą w porównaniu z tym, co ludzie wydają na stropy wylewane (wszelkiej maści terivy itp).

 

Mamy wielką zagwozdkę w kwestii zakupu cegły klinkierowej na kominy. Potrzebujemy cegły jasnej, jasnoszarej albo jasnobeżowej. Coś w stylu poniższej wizualki:

 

http://projekty.dom.pl/images/129/9761_wizualizacje3_tk2gp1.jpg

 

(mocno wzorujemy się na tym projekcie odnośnie wyglądu zewnętrznego, oryginalna propozycja wykończenia w naszym projekcie gotowym to jakaś pomyłka). Nie koniecznie cegła w stylu "rustical" (Żonie się podoba chropowata, mi gładka - ech...). U Kowalczyka na składzie promocja jakiejś niemieckiej, podobno dobrej cegły szaro-kremowej, cena dobra, cegła ładna, ale odcień nie jest idealnie taki, jaki byśmy chcieli, szukamy czegoś naprawdę jasnego, ale nie zupełnie białego... No cóż, trzeba będzie pojeździć po sklepach, popatrzeć. Dziś był rekonesans w gocławskim Brico Depot - efekt żaden, wybór klinkieru u nich prawie zerowy. Tak to już teraz chyba cały czas będzie, że oprócz ceny materiału, marki i jakości, trzeba będzie zwracać uwagę na kwestie estetyki - a te ostatnie właśnie chyba najtrudniej dograć. Wykończeniówka wykańcza - zaczynam rozumieć, dlaczego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najświeższe zdjęcia z budowy.

 

Widok od strony tarasu:

 

http://i42.tinypic.com/2vb0xdv.jpg

 

Róg budynku - ściana frontowa i od tarasu:

 

http://i43.tinypic.com/317fukk.jpg

 

Widok na kuchnię i salon z zewnątrz przez okno kuchenne:

 

http://i41.tinypic.com/o6a6x0.jpg

 

Widok przez drzwi na sypialnię jednego z potomków (chyba córki):

 

http://i44.tinypic.com/2i6nq74.jpg

 

Garaż - przez drzwi zewnętrzne do kotłowni (na tyłach budynku):

 

http://i42.tinypic.com/14l23jt.jpg

 

Tu będą słupy podtrzumujące daszek nad wejściem. Zmieniliśmy okrągłe na kwadratowe w przekroju, ładniejsze a zarazem prostsze do wykończenia - pójdzie na nie klinkier, co jest zupełnie niemożliwe przy okrągłych:

 

http://i42.tinypic.com/4q2ycn.jpg

 

Wieniec; wszystkie wieńce są już wylane, łącznie z tym nad garażem:

 

http://i42.tinypic.com/20k3lvm.jpg

 

Widok z salonu na hol i przestrzeń, gdzie będą sypialnie i łazienka:

 

http://i42.tinypic.com/2reobd5.jpg

 

"The big picture":

 

http://i40.tinypic.com/elbqqg.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak wyglądał strop nad salonem w ostatni poniedziałek (19 kwietnia) rano:

 

http://i42.tinypic.com/24fchus.jpg

 

Strop został solidnie przymocowany do wieńca za pomocą mega długich i grubych wkrętów plus mnóstwa metalowych złączek do drewna, z których kilka widać na powyższym zdjęciu.

 

Na kolejnej fotce widać deskowanie przygotowane do wylania drugiego wieńca.

 

http://i42.tinypic.com/33fbwiu.jpg

 

Warto zwrócić uwagę na to, że belki wchodzą za deskowanie, są przygotowane do zalania ich betonem. Wynika to z tego, że na projekcie gzyms nad pierwszym wieńcem przewidziany był na szerokość zaledwie 4 cm (sic!). Nie wiem, w jaki sposób architekt wyobrażał sobie umocowanie na takim wypuście dużych bądź co bądź belek stropowych. Kierownik budowy z majstrem wymyślili rozwiązanie następujące: belki stropowe normalnie położone na pierwszym wieńcu, przykręcone do niego tak jak w innych miejscach, przewiercone poziomo i połączone w poprzek prętami zbrojeniowymi, a wszystko zalane drugim wieńcem z odpowiednim zbrojeniem, po wcześniejszym odizolowaniu belki od betonu folią izolacyjną (żeby drewno nie piło wody z wiążącego betonu i w przyszłości nie gniło). Rozwiązanie oryginalne, ale myślę, że sensowne.

 

Kolejne zdjęcie było robione wczoraj (piątek 23 kwietnia) rano. Widać na nim wylany drugi wieniec, przymocowaną do niego murłatę i początek konstrukcji więźby. Widać też świeżo wylane w szalunkach słupy żelbetowe, które będą podtrzymywać daszek nad drzwiami.

 

http://i41.tinypic.com/6fbeas.jpg

 

Zbliżenie na misterną konstrukcję szalującą i podtrzymującą słupy:

 

http://i42.tinypic.com/sc5ogp.jpg

 

Konstrukcja więźby nad garażem (zrobiona przed więźbą nad częścią mieszkalną):

 

http://i43.tinypic.com/6hi8hc.jpg

 

Spadek dachu nad garażem wynosi zaledwie 15% (15 cm/m). Oryginalnie w projekcie było jeszcze mniej - 10%! 15% jest wartością bezpieczniejszą przy położeniu dachówki, a właściwie to uznaje się ją za minimalną, poniżej której nie należy kłaść dachówki.

 

Komin w kotłowni za garażem - wymurowany do poziomu wieńca:

 

http://i43.tinypic.com/vhrer9.jpg

 

Z garażem i kotłownią mieliśmy trochę problemów. W projekcie oryginalnym różnica poziomu między garażem a zerem budynku wynosiła zaledwie 10 cm, co było problematyczne, bo zero budynku jest sporo podniesione nad teren - jakoś chyba 50 cm powyżej poziomu drogi. Wyniesienie jest tak duże z dwóch powodów: po pierwsze, droga jest utwardzona i jeśli w przyszłości będzie robiona w jakiejś bardziej cywilizowanej formie, zostanie na pewno sporo podniesiona. Po drugie, ze względu na konieczność zapewnienia dobrego odpływu wody z działki, trzeba będzie nawieźć sporo ziemi i zrobić lekki spadek w dwóch kierunkach - do drogi i do rowu. Gdyby teraz przy takim rozwiązaniu zostawić garaż na wysokości -10, konieczne byłoby zrobienie bardzo stromego podjazdu (nie jest on długi, ma 6 m od granicy działki). W związku z powyższym podłoga garażu została znacznie (ok. 20 cm) obniżona, co spowodowało powstanie kolejnego problemu - gdyby na tym samym poziomie zrobić podłogę kotłowni, to utrudnione byłoby zrobienie poprawnie funkcjonującego odpływu kanalizacyjnego z kotłowni. Powodem tego z kolei jest fakt, że odpływ kanalizacji poza budynek jest w dokładnie przeciwległym rogu, niż kotłownia i odległość między tymi punktami jest bardzo duża, natomiast główna rura kanalizy musi mieć bodajże 3 czy 5 cm spadku na metr; robiąc normalny odpływ z poziomu podłogi w kotłowni, wyjście kanalizy poza budynek wypadłoby w ławie. Nie jest to co prawda niemożliwe do zrobienia, ale połapaliśmy się za późno, kiedy już ławy były wylane, ściany fundamentowe wybudowane i zasypane - trzebaby było odwalić kupę kopania i kucia. Zdecydowaliśmy więc zrobić odpływ w kotłowni na ścianie, jakieś 15-20 cm nad chudziakiem. Wymusi to odpowiednie podwyższenie podłogi - grubsza warstwa styropianu, ewent. jakaś podsypka czy grubsza wylewka albo jakaś kombinacja tych trzech rozwiązań. Zapomniałem napisać, po co w ogóle potrzebny jest nam normalny (na niskim poziomie) odpływ w kotłowni. Gdyby kwestia dotyczyła wyłącznie odprowadzenia skroplin z pieca gazowego, wyprowadzenie oczywiście mogłoby być nawet metr nad podłogą :) Chodzi natomiast o to, że chcemy zrobić w kotłowni nieduży brodzik i kran - do czyszczenie brudu z narzędzi ogrodowych, psa itp.

Edytowane przez wkwb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...