Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak Yukowa rodzinka marzenia swe spełniała- komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,5k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Witam,

podziwiam Wasz domek :)

Wyczytałam na jednym z forum, że zamontowaliście okna z firmy Abatex. My też zastanawiam się nad ofertą od nich (okna Salamander 3D) , ale nie znamy żadnych innych opinii. Czy mogłabyś napisać coś więcej o swoich oknach i czy jesteś zadowolona z montażu?

Bardzo podoba mi się Wasza dachówka - czy mogłabyś zdradzić, co to za rodzaj? ( czytalam, że polecacie tego dekarza :) ) My dostaliśmy na razie ofertę za kompleksową robociznę dachu (więźba, krycie dachówką i orynnowanie) 70zł/m2 ( dach wielospadowy), chyba trochę drogo i szukamy dalej.

Witaj Ewanz:welcome:

Po wekendzie odwiedzę Twoj dzienniczek, bo teraz to kruca bomba, mało casu;)

Co do okien: zamontowali nam je w październiku i w sumie nie mieliśmy okazji żeby nimi się jakoś nacieszyć... tzn w tym sensie, żeby je pootwierać, pozamykać... ale prezentują się bardzo ładnie, do złudzenia przypominają drewniane... Z montażem był maly zonk, bo montażyści nie zostali powiadomieni, że mają je montować w warstwie ocieplenia, ale że byli bardzo bystrzy i kumaci, to szybko rozwiązali problem i zamontowali tak jak chcieliśmy:yes: Ogólnie zadowoleni jesteśmy z montażu i póki co z okien. Zobaczymy, co będzie jak przyjadą na regulację i wymienić szybę, która przyjechała pęknięta...

W kwestii dachu: dachówka Nibra F12 firmy Nelskamp. Na żywo pięknie się prezentuje:yes: Kupowaliśmy ją u Pana Sebastiana Barańskiego, wtedy pracował w firmie Plus Dachy, a teraz ma nową firmę http://www.topdachsystem.pl/ a w Plus Dachach Nelskampa już nie ma;)

Pana Mariusza, który kladł nam dach polecam... Ale sama musisz zrobić kilka wycen i zdecydować ile jesteś w stanie wydać na dach:D

Życzę trafnych wyborów i zapraszam częściej w moje skromne progi:D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo Ci dziękuje za odpowiedź, nawet nie wiesz jak cenne są to dla mnie informacje - szczególnie o montażu;

brak czasu to u bab - budowniczych chroniczne schorzenie :) gdy ostatnio siedziałam przed kompem i przeglądałam FM to moja 6-letnia córka wytknęła mi, że teraz zajmuję się tylko domem, a nie nią i zrobiła buźkę w podkówkę. No i niestety ma rację, bo gdy wróciłamm do domu po wizycie w dwóch bankach w sprawie warunków kredytu, to zaczęłam szukać info o oknach. I tak jest prawie codziennie - sprawy związane z przyszła budową kradną mi mnóstwo czasu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo Ci dziękuje za odpowiedź, nawet nie wiesz jak cenne są to dla mnie informacje - szczególnie o montażu;

brak czasu to u bab - budowniczych chroniczne schorzenie :) gdy ostatnio siedziałam przed kompem i przeglądałam FM to moja 6-letnia córka wytknęła mi, że teraz zajmuję się tylko domem, a nie nią i zrobiła buźkę w podkówkę. No i niestety ma rację, bo gdy wróciłamm do domu po wizycie w dwóch bankach w sprawie warunków kredytu, to zaczęłam szukać info o oknach. I tak jest prawie codziennie - sprawy związane z przyszła budową kradną mi mnóstwo czasu :(

 

Wszystkie my kobiety budujące mamy podobne problemy. Nasze pociechy mają z nas w tym czasie bardzo mało... Normalnie ni mo casu, a jak chcemy pogadać to tylko jeden temat w głowie - dom. Dla dziecka to nic ciekawego.

Moja córeczka też była dłuugo obrażona i powtarzała, że ona do tego domu wcale jeździć nie chce. No i że ja w kółko tylko dom to do domu tamto .....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj tak, święta prawda:yes:

Ja też łapię się na tym, że opwiadam córce jaki nagle wpadł mi pomysł na wykończenie albo jakie super genialne płytki widziałam i w jaki sposób je ułoże i nagle widzę, że ona zwyczajnie już ma dość tej budowy, bo chciałaby normalnie jak nastolatka z matką porozmawiać;)

I cały czas nad tym pracuję, żeby było w miarę "normalnie"...

ale to se ne da;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm... To nasze dziecka są jakieś inne, bo nasze to się doczekać nie mogły wprowadzenia, a na weekendy to tylko na budowę chciały jechać ;)

 

Grunt, to umiejętne podsycenie ambicji dziecka, że będzie miało swój pokój i będzie super fajnie i w ogóle... ;)

Chociaż faktem, że my krótko budowaliśmy i cały proces jakoś tak szybko przeleciał, a poza tym mieszkaliśmy po wynajętych klitkach, lub kątem u teściów, więc ciasno, nieciekawie, brak przestrzeni do zabawy...

 

Spoko, dacie radę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka, Yukuś :)

Byłam z wizytą nocną porą. Napatrzeć się nie mogę na ten Wasz domek - góra jest obłędna! Tyle przestrzeni - mmm... :)

Wylewki super! - wnętrze od razu nabiera jakiejś harmonii, gdy podłoga jest równa, prawda?

Tort mnie powalił - poproszę taki na urodziny moich córek! :D

Lecę, bo oczy mi się kleją, ale wpadnę jeszcze na "szpiega" :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje dziecię nie ma jeszcze 2 lat, więc prawie mu wszystko jedno o czym ja tam gadam :) Przez /dzięki budowie sprzedaliśmy mieszkanie i mieszkamy w domu z rodzicami. My mamy już powoli dosyc, ale widzę, że dla Janka jest to najwspanialszy okres. Zupełnie inna więź łączy go z moimi rodzicami i z teściami, których widzi raz na tydzień- dwa. Ciekawe jak on zareaguje na przeprowadzkę?

Yuka- dojrzewanie to trudny moment, a tu jeszcze taka rewolucja jak przeprowadzka. Moi rodzice wyprowadzali się z Łodzi jak byłam na początku liceum. Też nie byłam zachwycona...ale jak już zamieszkaliśmy :D grille, imprezki w ogrodzie :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny (i chłopaku;))

Z tą przeprowadzką, to nie jest tak, że dziewczyny się nie cieszą:D Starsza już zaplanowała urodziny w nowym domu i nie może się doczekać, kiedy będzie mogła koleżanki zaprosić, nawet na noc;) Młodsza też ciągle mówi jak będziemy już mieszkać w nowym domku, to.... (będzie miała duże łóżeczko, duże zabawki będzie mogła porozkładać, i pluszaki...) I już wybiera wystrój do domu(!) np. chce niebieskie drzwi:o kiedyś mówiła też o zielonych schodach:lol2: ale stopniowo wybijałam jej ten pomysł z gowy i na razie do tego nie wraca:p

Z tym trudnym okresem to np. starsza córka: mamo, co planujemy na sobotę? Na budowę jedziemy! A ja będę musiała z Julką zostać? No taaak... (bo latem to problemu nie ma, ale teraz zimno:() Czasami babcię uda nam się ściągnąć, a jak nie, to ja króciutko na budowie, żeby cały dzień ich samych nie zostawiać.... Bo to nie tylko soboty, ale np. chcemy wyskoczyć obejrzeć coś do domu to muszą same zostać... To miałam na myśli, pisząc, ze nie jest normalnie:yes::yes::yes:

Lidka:hug: Wreszcie obudziłaś się z zimowego snu:lol2::lol2::lol2: Mam nadzieję, ze nie znikniesz teraz już na tak długo:D

Olga, fajnie mieć rodziców "pod ręką" i niekoniecznie prawdziwe jest powiedzenie, że miłość do teściów jest wprost proporcjonalna do odległości nas od nich dzielącej;)

P.S. Na privka czekam;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może zamiast zostawiać je w domu to zabierzecie je ze sobą na budowę? Niech widzą, jak domek rośnie i nabiera kształtów. Dzięki temu też nabiorą większego respektu do tych murów, gdy zobaczą, ile to trzeba znoju, potu, krwi i kasy włożyć, aby było superowo :)

IMO dzieci powinny uczestniczyć czynnie w budowie. Nawet, jeśli miały by tylko kamyka dorzucić do zaprawy, czy pętać się pod nogami majstrów ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martinezio, wszystko ok, jak wiosna albo lato:D

Ale teraz? W okolicach 0 w domu, nie mówiąc o tym co na zewnątrz:( A jak ciutkę cieplej było (styczeń) to wody po kolana....

One bardzo chętnie pomagają (w moim dzienniku widać:D:D:D) ale nie bardzo widzę możliwość zorganizowania czasu w takich warunkach (a my pracowaliśmy grudzień, styczeń i w zasadzie teraz każdy weekend lutego)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yuczka u mnie dziecok ( lat 14 płci żeńskiej), też nie może się doczekać wyprowadzki ale moja to taka mała dorosła bo jedynaczka myślę, że starsza córeczka jest troszkę zmęczona "opieką nad siostrzycą". Nastolatki chcą mieć luuz a tu siostrzyczka ją blokuje. Co do zabierania dzieci na budowę to oczywiście jestem za ale nie w - 14 które nam wszystkim ostatnimi czasy dzielnie nam wszystkim towarzyszy:yes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zabierania dzieci na budowę to oczywiście jestem za ale nie w - 14 które nam wszystkim ostatnimi czasy dzielnie nam wszystkim towarzyszy:yes:

E tam, niech się hartują :p Przy okazji zobaczą, jak ta robota jest ciężka i trudna.

Ja rozumiem, że na 10 h ich zabrać nie można, a przynajmniej nie codziennie, ale raz na jakiś czas można im pokazać, jak wygląda prawdziwa budowa w zimę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pocieszenie - nie jesteś osamotniona w tym braku pieniędzy :lol:.

Ale ponoć w kupie ;) raźniej :lol2:

Nooo... i kupy nikt nie ruszy;) bo śmierdzi;):lol2:

A Tata mój miał zawsze taką odpowiedź jak ktoś go zapytała co słychać:

zdrówko jest bo było,

pieniędzy jak nie było, tak nie ma,

pić jak się chciało, tak się chce;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...