Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Strach przed lataniem ...


Recommended Posts

A ja jednak żyję. Udało się, choć nie było łatwo.

Ale widoki były dech w piersiach zapierające! :D

... a nie mówiłem :) ;)

... teraz pora na przesiadkę do małego cztero-osobowego samolociku :) ... lata się niżej i lepiej widać :)

pozdróweczka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 49
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Już Ty mnie, kochaniutki, do złego nie namówisz, nie ma mowy! :lol2:

Chocbyś i do Przylepu swoim "latadłem" się wybrał! ;)

:wiggle:tak mówiła moja Tereskowata :rolleyes: ... do czasu kiedy pierwszy raz wsiadła do "latadła" :):D ... teraz z kabiny nie idzie jej wypędzić ... tylko czekać kiedy zasiądzie za sterami ;)

pozdróweńka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:wiggle:tak mówiła moja Tereskowata :rolleyes: ... do czasu kiedy pierwszy raz wsiadła do "latadła" :):D ... teraz z kabiny nie idzie jej wypędzić ... tylko czekać kiedy zasiądzie za sterami ;)

pozdróweńka

zazdraszczam Tereskowatej :D ja uwielbiam szybowce ,ale mój mąz już niekoniecznie :cool:

przed wielkimi samolotami czuję respekt i bałam sie okrutnie ...ale zdjęcia zrobiłam cudne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja straaaaaaaasznie lubię latać.

Zawsze mam frajdę jak dzieciak.

 

Mamy rezerwację na niedzielę Wizzair'em z Poznania do Paryża i przez ten islandzki wulkan najprawdopodobniej lipa.

Nie uwierzyłabym , gdyby ktoś powiedział mi, że moje plany będą uzależnione od jakiegoś wulkanu 2 tys, km. ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż kiedyś bardzo lubił latać.

Do czasu...

 

Rok temu przeżył koszmarne lądowanie w Wiedniu, błąd pilota - co tu dużo mówić, ledwo uszli z życiem.

Pilot za wcześnie zaczął podchodzić do lądowania, w ostatniej chwili próbował poderwać samolot go do góry.

Cudem udało mu się.

 

Ale tego, co podobno działo się na pokładzie nie da się opisać :

niemożliwy ryk silników, rzucanie samolotem, pełne przerażenia krzyki, spazmy, piski kobiet.

Mój mąż to typowy "twardziel", ale załamał się kompletnie jak zobaczył........ zapłakaną, skuloną na fotelu stewardessę.

Potem już były modlitwy, trzymanie się za ręce i... o dziwo, jakieś dziwne pogodzenie się z losem.

Ale udało się - dzięki Bogu wylądowali cali i zdrowi.

 

Przeżył to strasznie, od tego czasu mąż ma traumę na punkcie latania.

Widzę, że jakoś osobiście przeżywa katastrofę naszego rządowego TU-154.

W tym tygodniu odmówił służbowego lotu samolotem - to była tylko Słowacja i pojechał autem.

 

Nie wiem, czy odważy się ponownie lecieć...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój mąż kiedyś bardzo lubił latać.

Do czasu...

W tym tygodniu odmówił służbowego lotu samolotem - to była tylko Słowacja i pojechał autem.

..

o matko i córko !!!! wcale Mu sie nie dziwię ,że juz nie chce latać ...moim samolotem jak coś zatrzęsło to byłam cała oblana potem.... a i

z tym dziwnym pogodzeniem sie z losem ...coś jest na rzeczy ....miałam takie samo odczucie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, człowiek chyba jest bezradny w takiej sytuacji - co tu szaleć, nic to nie da.

 

Mąż wspomina, że tylko zrobiło mu się STRASZNIE SIEBIE SAMEGO ŻAL, a potem pogodził się z losem.

 

Dodam jeszcze, że już po wylądowaniu co bardziej krewcy pasażerowie - mężczyźni chcieli wedrzeć się do kabiny i zlinczować pilota.

Ale stewardessy interweniowały i skończyło się na gniewnych okrzykach w jego kierunku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew - cia, i tak się nie przyznam! :lol:

 

Pawełku, różnica jest taka, że jak się spadnie z konia albo ma wypadek samochodowy czy inny, to najczęściej wstaje się i idzie dalej, albo się zdrowieje po leczeniu.

A w samolocie...

Ty mi pokaż kogoś, kto miał katastrofe samolotową (w samolocie pasażerskim) i znowu lata.

Jakos mało takich. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Ty mi pokaż kogoś, kto miał katastrofe samolotową (w samolocie pasażerskim) i znowu lata.

Jakos mało takich. :(

... pewnie zbyt wielu na świecie nie ma, jeżeli chodzi o katastrofy :(

... znam natomiast wielu którzy mieli "wypadek" :) ... sam do nich należę :) - mogę nawet zdjątka uszkodzeń "latadła" pokazać ... jeśli taka wola :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ew - cia, i tak się nie przyznam! :lol:

 

Pawełku, różnica jest taka, że jak się spadnie z konia albo ma wypadek samochodowy czy inny, to najczęściej wstaje się i idzie dalej, albo się zdrowieje po leczeniu.

A w samolocie...

Ty mi pokaż kogoś, kto miał katastrofe samolotową (w samolocie pasażerskim) i znowu lata.

Jakos mało takich. :(

Kolega mojego ojca, miał trzy wypadki samolotowe w tym jeden bardzo ale to bardzo poważne .Pracuje jako jakby diagnosta samolotów , dopuszcza je do eksploatacji. W Chinach samolot ( awionetka) , którym leciał rozbił się zaraz po starcie i wylądował w pobliskim polu ryżowym. Był potłuczony miał złamaną rękę i nogę ale pracuje nadal i lata nadal.To wszystko zależy od psychiki.

Miałem takiego wykładowce na studiach miał wypadek samochodowy, przez 3 tygodnie był w śpiączce. Zaraz po dojściu do siebie zaczął jeździć samochodem. I to mniejszym i mniej bezpiecznym niż posiadał przed wypadkiem. Ja bym tak nie potrafił , miałbym lęk. ale on potrafił to zrobić.

Edytowane przez Łukasz789
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O kurka, to dawaj.

:) zawiódł prawy hamulec, przy "kołowaniu" ... letko mnie obróciło i przypierdzieliłem :mad:

http://www.chefpaul.net/images/piper%20N%2016477%20bA%2006.jpg

... gdyby się to wydarzyło podczas lądowania, ... pogadalibyście dziś z duchem :D;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...