Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zaczynamy z Z40


Recommended Posts

czwartek nadszedł, pan przyjechał i potwierdził, że brama została niepoprawnie zamontowana.

Ustawił rygle tak, aby moznabyło zamknąć bramę i powiedział, że po świętach przyjadą na poprawkę.

Na szczęście nie będą naciągać terminów bo roztropny inwestor nie zapłacił za cała bramę i teraz to tej firmie zalezy aby jak najszybciej zakończyć tą sprawę.

 

a tynkarz wciąż robi tynki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 464
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kolejny dzień kolejne wyzwanie

 

jak na normalną rodzinę przystało, sprzedaliśmy dzieci na trzy godziny do znajomych i pojechaliśmy na budowę.

Ja chodziłam po naszej działce i zbierałam śmieci a inwestor odkopywał blaszany garaż

 

efekt

ja uzbierałam 20 worków śmieci a inwestor odkopał garaż, dzieki czemu będzie można go przenieść w inne miejsce, a tamten teren wyrównać o posiać trawę

niestety są też minusy tego dnia

dzieci sprzedane do znajomych, w sobie tylko znany sposób, posiały pilota od DVD i do dnia dzisiejszego pilot nie został odnaleziony.

Takie małe a takie zdolne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długi weekend się skończył i budowa ruszyła

 

Zadzwonił tynkarz, że jutro (wtorek) kończą robotę. Przekazał też, że z jego wyliczeń wyszło 559m powierzchni otynkowanej, niestety nam mniej więc to będziemy jeszcze wyjaśniać.

 

udało się uzyskać też rozpiskę materiałów potrzebnych instalatorowi do rozpoczęcia pracy nad naszą instalacją grzewczą.

Wieczorem sprawdzilismy ceny tych materiałów ........:spam:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

Mam pytanie odnośnie tynków w Z 40.. Również budujemy ten domek i jesteśmy na etapie tynków.. Piszesz że wasz tynkarz wyliczył 559... Z moich wyliczeń wychodzi mi około 430 a moi tynkarze na "oko" również podali że bedzie do 500.. można wiedzieć ile z waszych wyliczeń wynika??? Pozdrawiamy z Poznania:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakby to opisać?

 

może tak, tynkarze stwierdzili, że skończyli i chcą zapłaty.

Pojechaliśmy więc sprawdzić jak wygląda nasz domek cały zatynkowany i .....

pierwsze co zauważyliśmy to zapaskudzona podłoga. Niezliczone ilości zaschniętych "tynkowych górek" i poczuliśmy lekki skręt żoładka.

 

mimo wszystko postanowiliśmy dalej oglądać ściany.

...................................

odkryliśmy mnóstwo małych dzirek w tynku, oczywiście najwięcej w części otwartej domu na parterze (czyli salon korytarz).

i tak pomieszczenie po pomieszczeniu zapamietywaliśmy co jeszcze powinno zostać poprawione.

 

Po rozmowie z szefen tynkarzy ustalilismy, że panowie przyjadą w sobotę dokończyć roboty, w tym oczyścić podłogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i mamy sobotę

przyjechaliśmy przed ekipą.

 

Po ich przyjeżdzie ustalilismy co ma zostać poprawione i tu przestroga dla innych budujących.

Panowie byli zszokowani, że tak naciskamy na czyszczenie podłogi. Powiedzieli, że postarają się ale nie wszystko pewnie im sie uda wyczyścić, co wprawiło mnie w lekki szok jak i począki wzrostu cisnienia w moich żyłach.

Odpowiedziałam panu bardzo miło, że mnie nie interesuje jak to wyczyszczą, ale podłoga ma wygladać jak przed ich wizytą, zdziwili się.

 

ustaliliśmy jakie są nasze oczekiwania i pojechaliśmy aby panom w pracy nie przeszkadzać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedziela

 

Dzieci sprzedaliśmy i pojechaliśmy sprawdzić jak wyglada nasz domek po nalocie tynkarzy

:bash:

podłoga oczyszczona jako tako ale w salonie, góra i inne pomieszczenia masakra

dziury załatane, ale panowie nie przywieżli baumitu tylko wzieli cement, wapno, piasek i zrobili swoja mieszankę tynku, którą łatali dziury. Teraz my zastanawiamy się, czy po malowaniu te miejsca nie będą przebijać spod farby?

 

Następnie postanowilismy sprawdzić ile m2 tynku zostało nam połozonych

Bez odliczania otworów wyszło nam 517m2. Sprawdziliśmy te pomiary bardzo dokładnie i raczej nie popełniliśmy żadnych błędów.

Teraz pozostaje nam przekonać do naszej znajomości matematyki tynkarza.

 

I już mieliśmy wychodzić kiedy Inwestor odkrył to......................

Edytowane przez LenaM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inwestor zapytał tak od niechcenia, gdzie są właczniki od kotłowni?

i lawina ruszyła, a to przykłady:

nasze wejście do kotłowni

http://img121.imageshack.us/img121/5868/img8060u.jpg

a tu po tynkowaniu

http://img820.imageshack.us/img820/1115/dsc03175v.jpg

 

Sciana pomiędzy kotłownią a łazienką przed

http://img577.imageshack.us/img577/4616/dsc03097e.jpg

i po

http://img139.imageshack.us/img139/1986/dsc03176p.jpg

 

ściana obok kuchni przed

http://img94.imageshack.us/img94/9056/img8068f.jpg

i po tynkowaniu

http://img13.imageshack.us/img13/422/dsc03189he.jpg

 

kuchnia przed

http://img169.imageshack.us/img169/6460/img8069.jpg

kuchnia po - sprawdzćie pierwsze gniazdko przy narożniku

http://img201.imageshack.us/img201/3702/dsc03192t.jpg

 

łacznie naliczyłam 21 zatynkowanych punktów - niezły wynik

nie wspomnę o godzinach spędzonych na wyszukiwaniu na zdjęciach, gdzie co było

PAMIĘTAJCIE

zdjęć nigdy dość i nie wiadomo kiedy się przydadzą

Edytowane przez LenaM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz to faktycznie trzeba tynkarzy porządnie pilnować.. Co do podłóg to po 2 dniach pracy są już zawalone.. Ale jak na razie to dekielki puszek widać:)) A co do zdjęć to tynkarze pierwsze jak przyjechali to zapytali czy foty zrobione:)) Mam nadzieję że dzięki Twoim radom i wiedzy na co zwrócić uwagę bedzie mniej poprawek..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie dopilnowałam..... nie, po prostu nie wiedziałam, że trzeba ,jednej rzeczy. Mianowicie tego , żeby do ściany gdzie leży murłata dokleić styropian, nałożyć siatkę i tak przygotować do tynkowania. Tynk zakrywa murłatę i nie ma problemu z płytą KG. Jej łączeniem i prawdopodobnie z jej pękaniem , co u mnie niestety będzie miało miejsce.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nam to po prostu umknęło. Trudno, panowie od zabudowy poddasza muszą się trochę pogimnastykować. Ale jednak szkoda. Boję się , że będzie łączenie płyt za jakiś czas pękało.

Najciekawsze jest to , że panowie tynkarze u jednego inwestora sami tak przygotowują ścianę, u innego nie. Ja nawet nie chciałam, żeby ktoś za nas to zrobił. Wystarczyło podpowiedzieć, że tak można. Sami byśmy to zrobili.

Ale... nie ma co się użalać. Nie ma , nie zrobione , trudno. Idziemy dalej, do przodu,:)

 

Co jeszcze planujecie zrobić w tym roku? Działacie w środku, czy przerwa na czas zimowy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

przychodzę spokojnie po pracy do domu, zabieram sie za robienie obiadu a tu inwestora wcięło.

Nie było go i nie było, wrócił po nocy i aby żona nie gadała za wiele pokazał takie oto zdjęcia:

- nowy wjazd do garażu

http://img217.imageshack.us/img217/3263/dsc03252e.jpg

- doprowadzenie powietrza z zewnątrz do kominka - to ta wystająca ze sciany szara rura

http://img137.imageshack.us/img137/6380/dsc032460.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek pojechaliśmy po pracy na budowę, żeby zacząć rozkladać styropian na podłodze.

Zaczynaliśmy pełni werwy, przycieliśmy folię i zaczęło się.

Ile folia ma wystawać? co zrobić w miejscach gdzie wystają nam rurki wszelakie (prąd, woda)?

ale co tam, inwestorom trud nie starszy, zaczęliśmy.

 

po pewnym czasie okazało się że jednak to rozkładanie styropianu to jednak pracochłonne zadanie, a że mrozy tuż tuż a my czasu mamy mało, postanowiliśmy załatwić kogoś, kto nas wyręczy.

Efakt naszej poniedziałkowej pracy?

- połozenie pierwszej warstwy styropianu w salonie

- popsucie kluczyka od Mondeo - metalowy bolec został w stacyjce, plastikowy pilot w moim ręku

- powrót do domu o 0-30

- silna potrzeba szybkiego znalezienia pana do styropianu

Edytowane przez LenaM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomniałabym

W czasie, gdy wszyscy mieli wolny czwartek nasi instalatorzy pracowali dzielnie, aby rozozyć nasze rury kanalizacyjne i wodne.

Efekt:

- kolejne dziury w ścianach

- jeszcze więcej rur na posadzce

a oto dowody

kawałek łazienki na dole (prawa strona) - ta bruzda w ścianie to miejsce na rury od przyszłego kaloryfera

http://img222.imageshack.us/img222/2580/dsc03228.jpg

łazienka na dole (lewa strona

http://img690.imageshack.us/img690/994/dsc032290.jpg

i tak w całym domu

 

Znalezlismy też kaloryfer, który ma zostać zainstalowany w wiatrołapie, sęk w tym, ze żadnego kaloryfera nie kupowaliśmy.

Nic to jutro dzień handlowy, dowiem się czy mnie na niego stać

Edytowane przez LenaM
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...