Duży problem

[kitesurf]

Witam serdecznie. Mam taki oto problem. W zeszłym roku w kwietniu złożyłem wniosek o WZ na dom jednorodzinny. Dostałem negatywa. Odwołałem się do SKO, które dokładnie miesiąc temu uchyliło w całości decyzję burmistrza i przekazało do ponownego rozpatrzenia. W między czasie złożyłem wniosek o WZ na budynek letniskowy - około 100m2. Widziałem w teczce mojej sprawy, że jest projekt pozytywny, ale niestety nałożono na mnie obowiązek przeprowadzenie oceny oddziaływania na środowisko ( RDOŚ taki obowiązek nałożył w związku z Naturą 2000, na której chcę wybudować dom ). W tej chwili tzn. po roku od złożenia wniosku o WZ okazało się, że jeden z moich bezpośrednich sąsiadów ( strona postępowania, która musi być powiadamiana o wszystkich decyzjach związanych z warunkami zabudowy, RDOŚem itd ) nie żyje od kilku lat! W gminie dowiedziałem się, że teraz prawdopodobnie wszystko będzie przeprowadzane od samego początku! Oni nie wiedzą dlaczego nie wiedzieli i sami nie wiedzą co z tą sprawą zrobić. Wygląda na to, że przez błąd Gminy ( powinna wiedzieć o tym, że strona postępowania nie żyje ) będę około rok do tyłu, bo prawdopodobnie będzie trzeba dowiedzieć się, kto w tej chwili jest spadkobiercą i do tej osoby wysłać wszystkie poprzednie zawiadomienia.

 

Co w tej chwili mogę zrobić? Dodam, że jestem na etapie przeprowadzania raportu oceny oddziaływania na środowisko i że zapłaciłem już firmie połowę pieniędzy ( całość raportu około 3000PLN ).

 

Może macie dla mnie jakieś rady jak z tego wybrnąć, żeby nie stracić czasu - może jakieś propozycję, które są zgodne z prawem i które mógłbym przedstawić Gminie, bo oni sami nie wiedzą co zrobić z tą sprawą. Boje się, że wszystkie decyzje od samego początku ( WZ na dom mieszkalny negatywne, odwołanie do SKO, decyzja SKO, WZ pozytywne na dom letniskowy, postanowienie RDOŚ ) są NIEWAŻNE.

 

Pomocy!!!

 

Pozdrawiam!

Michał

[Wirecki]

Nie ma to jak intrygujący tytuł wątku....

Weź prawnika, który napisze do gminy.