Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Dla przypomnienia - od października trwała moja walka z US, który (idąc za PIT D w 2001 roku) kazał mi dwukrotnie pomniejszyć limit wykorzystanej ulgi w związku z pokryciem części kosztów budowy pieniążkami z kasy mieszkaniowej!

Idąc za radą forumowiczów (Wowka, Pingo i inni- DZIĘKI!!!!) złożyłam korektę za 2001 rok.

Historia (bez szzcegółów - nieistotnych ale baaaaardzo uciążliych):

Zostałam zawezwana i kazano mi korektę skorygować, aby było jak przed korektą :o

Wytłumaczyłam Pani dlaczego tego nie zrobię :wink:

Pani wytłumaczyła kierowniczce i (po dwóch godzinach!) stwierdziły, że musi się wypowiedzieć naczelnik! OK. Dzwonię (sprawa wróciła do pani z pażdziernika, która to stwierdziła, że "mam pecha" i "trzeba było w kasie nie oszczędzać" i niech robię co chcę!) a pani pyta czy zrobiłam jak mi radziła - osłupiałam, ale ostatecznie uznałam, że tak-zrobiłam co chciałam :lol:

Pani stwierdziła, że wszystko jest w porządku tylko muszę drobne poprawki nanieść. Oczywiście (zgodnie z moimi oczekiwaniami) kazała mi skorygować korektę aby przywrócić stan wyjściowy i limit mi zabrać!

Powtarzałam (bardzo spokojnie i miarowo) w kółko to co mi radziliście - o ustawie, o PITd w 2002, o listrze ministerstwa finansów itd...

Pani się bardzo podnieciła - oprócz stwierdzeń o pechu dodała inne ciekawe przemyślenia - np, że to w 2002 roku jest błąd i tylko jej komplikuje sprawę :o

Straszyła mnie - "Wydam decyzję o wszczęcie" (cokolwiek by to miało znaczyć!) A ja byłam nieugięta - powtarzałam - nie poprawię!

Po godzinie Pani zrozumiała, że mnie nie przestraszy i nagle powiedziała, że "zasiałam w niej pewną wątpliwość i musi przedyskutować jeszcze raz sprawę z naczelnikiem (trochę się czuję nieswojo - z powodu takiej marnej osoby...)

 

I właśnie zadzwoniła do mnie (!) Pani coby mię zakomunikować :-), że "w drodze wyjątku....po dogłębnej analizie....decyzją pana naczelnika... itd itp - postanowiliśmy pozwolić pani rozliczyć PIT za 2001 rok jak za 2002! I NIE ZABIERAĆ LIMITU!

HE HE HE!

Oczywiście musze jeszcze iść coś poprawić, ale mam nadzieję, że to naprawdę tylko techniczne szczegóły, bez pułapki

 

SKŁADAM OFICJALNE PODZIĘKOWANIA FORUMOWICZOM! - Na pewno nie byłabym tak pewna, spokojna i uparta gdyb nie Wasze rady!

 

Lecę składać PIT2003 i czekam na kaskę - Waszą zasługą będzie moje ogrodzenie!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14105-urz%C4%85d-skarbowy-si%C4%99-podda%C5%82-du%C5%BCa-zas%C5%82uga-forum/
Udostępnij na innych stronach

Przecież wiadomo, że polskie prawo podatkowe jest niespójne i ma luki. A juz fakt, że o jego interpretacji może z pełna dowolnością decydować jakiś urzędnik czy naczelnik, to przecież woła o pomste do nieba. Gratuluje uporu i cieszę się, że ci się udało :D

Zuzka, gratuluję serdecznie przewalczenia urzędasa ! :)

 

Ale swoją drogą zacytuję "Psy" Pasikowskiego: "To to jest k... skandal", że urzędas mówi, iż "w drodze wyjątku postanowiliśmy pozwolić pani rozliczyć". Wobec prawa każdy ma być traktowany tak samo, a szczególnie wobec prawa podatkowego.

zuzka - gratuluję osiągniągnięcia korzystnej decyzji.

Podziwiam Twoją determinację i cieszę się, że moje rady mogły w czymś Tobie pomóc.

Pozdrawiam

Mam problem z kasą i limitem ulgi. Przysługuje mi ulga (budowa 2001). W ubiegłym roku otrzymałem i wydałem pieniądze z kasy. Mam na to rachunki VAT. Żeby nie pomniejszać ulgi poradzono mi nie wpisywać tych faktur do zeznania podatkowego. Kontrolnie wpisać tylko jedną fakturę. Jesli urzędnik wezwie mnie do pokazania pokrycia środków z kasy to mu pokarzę wszystkie faktury. Jesli zapyta dlaczego ich nie wpisałem do zeznania odpowiem, że nia ma takiego obiowiązku. Czy w związku z tym postępuję zgodnie z prawem. Czy grożą mi jakieś konsekwencje. Może mieliście podobne doświadczenia. W poniedziałek 2.02.2004 składam PIT.

A ja walczę z US dalej - sprawa jest w NSA, czekam na rozprawę. Zakwestionowałem sposób pomniejszania odliczeń proponowany przez MF, przez który to jestem stratny parę tysięcy. Do tej pory NSA było przychylne podatnikom w podobnych sprawach, więc jestem dobrej myśli.

 

Dżek - nie wiem co ci daje to rozwiązanie, limit pomniejszasz o tyle ile odpiszesz, jeśli ze względu na pomniejszenie nic nie odliczysz to przecież nie zmniejszysz limitu.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...