Gość jamci 29.01.2004 18:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2004 Rok 2003 załatwione są formalności oraz pozwolenie na budowę, można zaczynać budowę. Od pewnego czasu czytam namiętnie forum, oraz dostępne czasopisma, czytam i tak się zastanawiam kto w tym kraju buduje, bo taki czlowiek jak ja to raczej nie.Skóra mi cierpnie jak czytam koszty wybudowania domu 200 000 zł, 300 000 zl, ........... ,a gdzie cena działki, a gdzie umeblowanie i wyposażenie. Rany jaki ja jestem biedny w tym społeczeństwie.Napiszcie jak to możliwe że stać was na podięcie takiego ryzyka jak budowa. Napiszcie jak żyjecie w czasie trwania budowy, jak z finansami, czy nie przychodzi zwatpienie nad tym że w ziemi utopiliście kasę a tu koniec budowy jeszcze bardzo odległy, lub bank was naciska. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/ Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 04.02.2004 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Bardzo proste, ale wymaga dyscypliny.Po pierwsze - rodzina sie przyzwyczaila że to jest cel nadrzędny. Nie ma od 4 lat wyjazdów na wczasy, wyjść do restauracji, markowych ciuchów, drogich aut. W aucie (prawie nowym wtedy) od razu zamontowany gaz.Przez ponad 4 lata oszczędzaliśmy na maxa w Kasie Mieszkaniowej. Wyglądało to tak, że 1 dzień po wypłacie ustawiony byl przelew automatyczny na KM, więc od razu na koncie robilo się realistycznie. Do tego limit kredytowy w rachunku ustawiony minimalnie (2,000,- Pln), żeby nikogo nie kusiło. Przez jakiś czas pisaliśmy w komputerze (w excelu) każdy wydatek, żeby sprawdzić, ile wydajemy na życie, w tym ile naprawde na zycie (gaz, żarcie, opłaty, ciuchy, ubezpieczenia), a ile na pierdoły (wino, piwo, fajki, orzeszki, niekonieczne ciuchy). Potem przyszly delikatne cięcia.Doszliśmy do stabilizacji - żyjemy dostatnio (4 osoby za 5,000 z oplatami, w tym 1000 opiekunka do dziecka), i odmawiamy sobie (bez żalu) tylko rzeczy naprawdę zbędnych - "junk food", wczasy, knajpy, kosmetyki za 100,- i samochodu za 50.000 - jeżdzimy takim za 20.000 i jeszcze długo pojeżdzimy.Zaraz dojdzie rata kredytu (1,500 Pln na 15 lat), ale na to jest aż 2500,- luziku w budgecie (poza tym, odejdzie opiekunka). Z zasady i definicji żyjemy poniżej mozliwości i śmieszy nas, że ktoś co 2 lata zmienia samochód i wydaje na bzdury.Jest ogromna satysfakcja z mentalnej przewagi nad otoczeniem, które ma nas za szaraków, a my tymczasem stawiamy chałupe za okrągłe 500.000 (fakt, że troche wspierają rodzice). Sąsiedzi tymczasem stawiają pod blokiem Fordy Focusy (na raty), noszą Benettona, pachną Niną Ricci. To jest te 1500,- Pln miesięcznie, które przeżerają, a mogliby odłożyć. Myślę, że wielu z nich mogłoby i 2500 poświęcic bez bólu. Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz.Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem.Jak tylko powstrzymasz sie przed demonstrowaniem majątku i zaczniesz mieć w d...otoczenie (+dalszą rodzinę) oczekujące od ciebie określonego, modnego stylu - to dasz rade wyprzedzić blokersów - także tych z górnej półki. Oni pozostaną blokersami, pachnącymi i w modnych autach. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228766 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
majki 04.02.2004 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Rękoma i nogami się pod tym podpisuję. Jak się wyznaczy sobie cel ( tu : dom ) to damy radę. A nam ( mnie i żonie ) brakuje do Przekorka z jego 5000 zł, żeby wydać. A też zaczynamy sie budować : oszczędzamy, nie wydajemy na pierdoły, ale potem jak się wyprowadzimy z bloku.... ))))))))))))))))))))))) Jak się chce, to można - tak uważam. Majki Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228772 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekMarusza 04.02.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 I wcale nie trzeba budowac za 500 000 zl (Przekorek - palac budujesz ? -zastanów sie, bo np. 200 m2 bedziesz mial do sprzatania, ogrzania iumeblowania !). Nie zrozum mnie zle - ja obecnie mieszkam na pietrzew domu wolnostojacym - ok. 85 m2 i jest git. Dom buduje 100 m2(juz stoi) i wystarczy (bo trzeba go itp.....) Jamci - zbuduj dom, ktory nie bedzie za duzy -> wtedy sie okaze zestac Cie na wybudowanie i utrzymanie powodzenia - Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228778 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anna99 04.02.2004 13:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Hej Przekorek! jamci'emu nie chodziło o taki luksus jak Twój! Twoja sytuacja jest wg mnie z wyższej półki (zarobki, pomoc rodziców, małe dzieci). mozna zejść niżej i nie straszyc forumowiczów.jamci! Można zbudować dom nie za 500.000 ale za połowę tego i wcale nie będzie gorszy. Nie wystrasz sie nawet "Muratora". Jego "standart" mozna śmiało obniżyć a wtedy i koszty nie będą straszne. A działka nie musi być w mieście tylko w "gminie" podmiejskiej. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228809 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość NS 04.02.2004 13:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Mieliśmy 26 i 28 lat i własne mieszknie warte 40 tys zł. Załozyłem że pobuduję dom w ładnym miejscu, na prowincji za z góry określoną kwotę - 90 tys zł. Śmieszne co ?Dołożyłem 15% rezerwy awaryjnej. Dostosowałem projekt do kwoty. Wyszło mi 70 m2 do wprowadzenia się + poddasze 35 m 2 do wykończenia. Wiecej nie chcieliśmy. Taki dom łatwo sprzedać, jak trzeba się przenieść. Takie czasy. Ludzie szukają konstrukcji tanich w utrzymaniu. Dlatego też bez bajerów z wykończeniem. Kosztorys wykończenia po stanie surowym sporządziłem sam. Trochę nabiegałem się tworząc listę tego co kupię. Moja praca na budowie to głownie porządki i kilka poprawek po "fachowcach". W ciągu roku po wprowadzeniu się dom umeblowałem, wyposażyłem kuchnię. Fakt że może skromnie. Powiedzmy standard IKEA.Za to nie było wyjazdów "na wczasy". Wydaliśmy wszystko co zarobilsmy i mamy kilka tysiecy debetu. Jeździmy autem na gaz (7l/100km), 30 km do pracy.Spłacamy kredyt około 100 Euro misiecznie. Jeżli będziemy mieli pracę spokojnie to Euro może kosztować i 5,5 zł. Opiekunka do dziecka jak wyżej ale mniejsze pieniądze. Domek jest teraz wart jakieś 30 tys więcej niż wydałem.Bliska nam jest "Przekorkowa Filozofia" - patrz wyżej.W czasie wykonczenia domu (miałem na to 4 miesiące - do grudnia 2002) schudlem około 5 kilo. Za to moja córka od urodzenia mieszka w domu nad rzeką i jeziorem, niedaleko lasu. Ma psa. Latem spędza większość dnia na łąkach. Jak wracam do domu z półmilionowego miasta to wiem, że warto było. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228811 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
deha 04.02.2004 13:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Bardzo proste, ale wymaga dyscypliny. Po pierwsze - rodzina sie przyzwyczaila że to jest cel nadrzędny. Nie ma od 4 lat wyjazdów na wczasy, wyjść do restauracji, markowych ciuchów, drogich aut. W aucie (prawie nowym wtedy) od razu zamontowany gaz. Przez ponad 4 lata oszczędzaliśmy na maxa w Kasie Mieszkaniowej. Wyglądało to tak, że 1 dzień po wypłacie ustawiony byl przelew automatyczny na KM, więc od razu na koncie robilo się realistycznie. Do tego limit kredytowy w rachunku ustawiony minimalnie (2,000,- Pln), żeby nikogo nie kusiło. Przez jakiś czas pisaliśmy w komputerze (w excelu) każdy wydatek, żeby sprawdzić, ile wydajemy na życie, w tym ile naprawde na zycie (gaz, żarcie, opłaty, ciuchy, ubezpieczenia), a ile na pierdoły (wino, piwo, fajki, orzeszki, niekonieczne ciuchy). Potem przyszly delikatne cięcia. Doszliśmy do stabilizacji - żyjemy dostatnio (4 osoby za 5,000 z oplatami, w tym 1000 opiekunka do dziecka), i odmawiamy sobie (bez żalu) tylko rzeczy naprawdę zbędnych - "junk food", wczasy, knajpy, kosmetyki za 100,- i samochodu za 50.000 - jeżdzimy takim za 20.000 i jeszcze długo pojeżdzimy. Zaraz dojdzie rata kredytu (1,500 Pln na 15 lat), ale na to jest aż 2500,- luziku w budgecie (poza tym, odejdzie opiekunka). Z zasady i definicji żyjemy poniżej mozliwości i śmieszy nas, że ktoś co 2 lata zmienia samochód i wydaje na bzdury. Jest ogromna satysfakcja z mentalnej przewagi nad otoczeniem, które ma nas za szaraków, a my tymczasem stawiamy chałupe za okrągłe 500.000 (fakt, że troche wspierają rodzice). Sąsiedzi tymczasem stawiają pod blokiem Fordy Focusy (na raty), noszą Benettona, pachną Niną Ricci. To jest te 1500,- Pln miesięcznie, które przeżerają, a mogliby odłożyć. Myślę, że wielu z nich mogłoby i 2500 poświęcic bez bólu. Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz. Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem. Jak tylko powstrzymasz sie przed demonstrowaniem majątku i zaczniesz mieć w d...otoczenie (+dalszą rodzinę) oczekujące od ciebie określonego, modnego stylu - to dasz rade wyprzedzić blokersów - także tych z górnej półki. Oni pozostaną blokersami, pachnącymi i w modnych autach. Prawda, prawda, prawda.......( oprócz kosztu budowy, który u nas jest mniejszy) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228818 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Przekorek Niezalogowany 04.02.2004 13:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Najpokorniej przepraszam i kajam się: te 360 mkw za 500.000 to rzeczywiście z żoną przeholowaliśmy i nigdy bym już takiego domu nie wystawil, gdybym wiedział jaka kobyła z tego wyjdzie i jakie koszty - bo teraz pożyczamy od rodziców na "wieczne nieoddanie" . Ale wiecie - stara naciskala, wiec zaczelismy szalec: a to salon powiększac, a to kuchnie. No i wychodzi pycha, niestety, z wiekiem ucze sie pokory. Ogolnie - dom moich marzen moglby miec 200 kmw. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228820 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 04.02.2004 13:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 A ja zabieram się za budowę (tzn na razie kupiłam dzialkę) bo nie mogę wytrzymać w mieście) Mamy wprawdzie ładne mieszkanie ale co dom to dom. Nie mamy oszałamiająych dochodów. W tej chwili nawet jedno z nas jest bez pracy Ale wszystko się na pewno ułoży - ten "wolny" czas wykorzystujemy np. na załatwianie formalności czy studiowanie projektów. Też musieliśmy przyciąć koszty. Ale niestety poniżej pewnego poziomu zejść nie można(jest to 3000 zł na 4-os rodzinę, w tym jedno używające pieluch, kaszek i mleka za 30 zł za puszkę ) Dlatego chciałabym się jak najszybciej wybudować żeby nie płacić chorego czynszu do spółdzielni - jedna pozycja w budżecie mniej. Pomimo debetów które mam nadzieję wyprostować (zdolność kredytowa!!) nie boję się budować. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228833 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
KrzysiekMarusza 04.02.2004 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 360 m2 - Jezus-Maria !!!!????nie docenilem Was - wybaczcie, ale chyba cale zycie mieszkalisciedotad w bloku, prawda ? U mnie tez zona by chciala wiecej/drozej/.... ale pytam zawsze "z czego ?" Krzysiek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228838 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 04.02.2004 14:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Oj przekorek, ale ty "cięty jesteś na cieniasów"! Zaleźli ci za skóre czy co?Masz rację, co do sposobu oszczędzania na wydatkach bieżących, wyjściach, wakacjach itd, niestety większośc ludzi w Polsce żyje ponad stan. Ale z drugiej strony tych 500tyś (pół miliona!!!) które włożyłeś nie uzbiera sie na takich codziennych oszczędnościach, musicie mieć z żoną wysokie zarobki, pewnie spory był wasz kapitał poczatkowy + zamożni rodzice i dopiero to mozna poprzeć racjonalnymi wydatkami na codzień. U nas jest tak, ze nasze oszczednosci poszly na zakup dzialki pod miastem (8 km), 1370m2 za 22 tys i na fundamenty za 20 tys. Na razie po jesiennych zawirowaniach rodzinno-zdrowotno-zawodowych budowy nie ruszmy szybko bo nie ma za co, żyjemy z oszczędności, w gre wchodzi za jakis czas sprzedaz mieszkania (jak juz będziemy przy wykończeniówce bo gdzieś mieszkac trzeba), za nie wiecej niż 65 tyś, na kredyt nie mamy szans.Nasz samochód ma 5 lat i 120 tyś przebiegu, jezdzimy na gaz, ostatni raz na urlopie byłam trzy lata temu, domek budujemy 135 m2 na planie prostokąta z dwuspadowym dachem.Więcej grzechów nie pamiętam... Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228851 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Rysiek S. 04.02.2004 14:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 No cóż.Jeśli się chce to można. Jeśli ma sie jeszcze zacięcie i przekonanie , że kolejny dzień w bloku i zwariuję to wszytko idzie do przodu.Zaraz po ślubie rozpoczęliśmy oszczędzać ( za otrzymane pieniążki na ślubie kupiliśmy działkę: 7 ar=15000 pln).Po 2 latach ruszyliśmy i w ciągu roku wybudowaliśmy 200m2(wraz z poddaszem mieszkalnym) w stanie surowym zamkniętym.W tym momenie zmuszeni byliśmy wziąć kredyt na 20 lat i rbota szybko idzie do przodu.A do kredytu - możnasie przyzwyczaić. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228857 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RobertOC 04.02.2004 14:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Wcale nie trzeba 500 tyś na wybudowanie domu. Mnie wystarczy 250 tyś. Co prawda z reguły kupuję materiały z wyższej półki ale za to staram się jak najwięcej oszczędzać na robociźnie. Te roboty które mogę zrobić sam robię, sam z pomocą ojca i teścia. Przykład - z informatyka przekwalifikowałem się na budowlańca a ostatnio na płytkarza. "Fachowców" zatrudniam bardzo sporadycznie. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228868 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2004 14:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz.Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem. Tez buduje dom a wlasciwie domek 132 m/2, i tez oszczedzam i tez sobie odmawiam ale nie oczerniam innych ludzi. Jak sie wprowadzisz do tej swojej chatki to tez bedziesz zyl na pokaz i to za pieniadze wyzebrane od rodzicow.Wydaje mi sie,ze jestes pelen pychy i te swoje ukryte zale do ludzi jezdzac samochodami na raty leczysz wlasnie taka postawa.Moim zdaniem trzeba albo duzo ukrasc od staruszkow albo miec najeba....ne w glowce, aby nie jechac na wczasy budujac jednoczesniedom za pol melona.JESZCZE ,,blokers,, ale juz nie dlugo. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228894 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Przekorek 04.02.2004 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Do Gościa, co mnie tak zjechał: Przecież ci napisalem, że dom za duzy i z przegięciem - czego żałuję. Co do naje...ania w głowie, to kwestia względna - dla mnie wydatek 10.000 rocznie na 4 osobową rodzine na 2 wyjazdy na wczasy (w zimie 2 tygodnie w górach) i w lecie (2 tygodnie nad bajorkiem) jest objawem chorym.A nie wydrapalem znowu tak duzo od starych - mój wklad 170.000+ kredyt 180.000+duże mieszkanie 80.000, czyli starzy bekną 70.000, czyli 15% inwestycji.A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228915 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 04.02.2004 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Przekorek-jego wybór i jego sprawa, gdzie mieszka i czym jeździ, jak to się mówi: "jeden lubi zapach róż, a drugi jak mu nogi śmierdzą".gość skomentował cię dosyć brutalnie, jak to zwykle czynią anonimowi, ale jak spojrzysz w mój poprzedni post, jest cos na rzeczy w twojej krytycznej ocenie innych ludzi z bloków! Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228922 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2004 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku. Przekorek ,,chlopcze,, co Ci jest. Wyluzuj. Przeczytaj swoje slowa jeszcze raz, pomysl. Sam mam dolki finansowe (budowa), ale zeby od razu pietnowac zachowanie innych. Do ,,knajpy,, na obiad z rodzina nie chodzisz, wczasy to dla Ciebie zbedny wydatek, staruszkow naciagasz poprzez Swoje nieprzemyslane decyzje odnosnie kosztow inwestycji- I ty smiesz oceniac innych. PRZEKOREK bez obrazy. PS A na tace dajesz? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228939 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.02.2004 15:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Jestem innym "gościem" niż poprzednik, ale się z nim zgadzam. Nie każdy kto się buduje musi koniecznie oszczędzać, jadać w barze mlezcnym i chodzić w kaloszach. Są tacy których stać na budowę , wczasy, dobrą wodę i dobry samochód jednocześnie. I nie dotyczy to tylko kombinatorów. Nie mierz wszystkich swoją miarką. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228946 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Aisa 04.02.2004 15:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Tak trochę, może temat poboczny... czy ktoś może mnie uświadomić ile kosztuje średnio wybudowanie domu w stanie surowym o powierzchni 100 m2 - w tym garaż z pomieszczeniem gospodarczym o łącznej powierzchni 27 m2.?bez piwnicy....ale za to z poddaszem uzytkowym... - czyli na dole jakieś 50 m i na górze tyle samo...czy m2 piwnicy kosztuje tyle samo co "normalnego' domu?pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228953 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PADI 04.02.2004 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2004 Do Gościa, co mnie tak zjechał: Przecież ci napisalem, że dom za duzy i z przegięciem - czego żałuję. Co do naje...ania w głowie, to kwestia względna - dla mnie wydatek 10.000 rocznie na 4 osobową rodzine na 2 wyjazdy na wczasy (w zimie 2 tygodnie w górach) i w lecie (2 tygodnie nad bajorkiem) jest objawem chorym. A nie wydrapalem znowu tak duzo od starych - mój wklad 170.000+ kredyt 180.000+duże mieszkanie 80.000, czyli starzy bekną 70.000, czyli 15% inwestycji. A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku. Ja mam sprzet nurkowy, ktorego wartosc oceniam powyzej (...) tysiecy zl. I jeszcze tak z poltora roku przemieszkam w bloku. Teraz juz wiem dlaczego sasiedzi patrza na mnie jak na ufoludka gdy taszcze ,,toto,, do samochodu. Brakuje mi kasy na wykonczenie domu, ale bez jaj, jakies wartosci w zyciu trzeba zachowac. Zal mi ciebie. A tak na marginesie pierdol sie . Sorry, ale takich ludzi jak ty (zastaw sie a postaw sie-i wszystkich op...laj) po prostu nie trawie. Bay smierdzielu Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-229041 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.