Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Gość jamci

Rok 2003 załatwione są formalności oraz pozwolenie na budowę, można zaczynać budowę. Od pewnego czasu czytam namiętnie forum, oraz dostępne czasopisma, czytam i tak się zastanawiam kto w tym kraju buduje, bo taki czlowiek jak ja to raczej nie.

Skóra mi cierpnie jak czytam koszty wybudowania domu 200 000 zł, 300 000 zl, ........... ,a gdzie cena działki, a gdzie umeblowanie i wyposażenie. Rany jaki ja jestem biedny w tym społeczeństwie.

Napiszcie jak to możliwe że stać was na podięcie takiego ryzyka jak budowa.

Napiszcie jak żyjecie w czasie trwania budowy, jak z finansami, czy nie przychodzi zwatpienie nad tym że w ziemi utopiliście kasę a tu koniec budowy jeszcze bardzo odległy, lub bank was naciska.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bardzo proste, ale wymaga dyscypliny.

Po pierwsze - rodzina sie przyzwyczaila że to jest cel nadrzędny. Nie ma od 4 lat wyjazdów na wczasy, wyjść do restauracji, markowych ciuchów, drogich aut. W aucie (prawie nowym wtedy) od razu zamontowany gaz.

Przez ponad 4 lata oszczędzaliśmy na maxa w Kasie Mieszkaniowej. Wyglądało to tak, że 1 dzień po wypłacie ustawiony byl przelew automatyczny na KM, więc od razu na koncie robilo się realistycznie. Do tego limit kredytowy w rachunku ustawiony minimalnie (2,000,- Pln), żeby nikogo nie kusiło. Przez jakiś czas pisaliśmy w komputerze (w excelu) każdy wydatek, żeby sprawdzić, ile wydajemy na życie, w tym ile naprawde na zycie (gaz, żarcie, opłaty, ciuchy, ubezpieczenia), a ile na pierdoły (wino, piwo, fajki, orzeszki, niekonieczne ciuchy). Potem przyszly delikatne cięcia.

Doszliśmy do stabilizacji - żyjemy dostatnio (4 osoby za 5,000 z oplatami, w tym 1000 opiekunka do dziecka), i odmawiamy sobie (bez żalu) tylko rzeczy naprawdę zbędnych - "junk food", wczasy, knajpy, kosmetyki za 100,- i samochodu za 50.000 - jeżdzimy takim za 20.000 i jeszcze długo pojeżdzimy.

Zaraz dojdzie rata kredytu (1,500 Pln na 15 lat), ale na to jest aż 2500,- luziku w budgecie (poza tym, odejdzie opiekunka). Z zasady i definicji żyjemy poniżej mozliwości i śmieszy nas, że ktoś co 2 lata zmienia samochód i wydaje na bzdury.

Jest ogromna satysfakcja z mentalnej przewagi nad otoczeniem, które ma nas za szaraków, a my tymczasem stawiamy chałupe za okrągłe 500.000 (fakt, że troche wspierają rodzice). Sąsiedzi tymczasem stawiają pod blokiem Fordy Focusy (na raty), noszą Benettona, pachną Niną Ricci. To jest te 1500,- Pln miesięcznie, które przeżerają, a mogliby odłożyć. Myślę, że wielu z nich mogłoby i 2500 poświęcic bez bólu. Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz.

Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem.

Jak tylko powstrzymasz sie przed demonstrowaniem majątku i zaczniesz mieć w d...otoczenie (+dalszą rodzinę) oczekujące od ciebie określonego, modnego stylu - to dasz rade wyprzedzić blokersów - także tych z górnej półki. Oni pozostaną blokersami, pachnącymi i w modnych autach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228766
Udostępnij na innych stronach

Rękoma i nogami się pod tym podpisuję.

Jak się wyznaczy sobie cel ( tu : dom ) to damy radę. A nam ( mnie i żonie ) brakuje do Przekorka z jego 5000 zł, żeby wydać. A też zaczynamy sie budować : oszczędzamy, nie wydajemy na pierdoły, ale potem jak się wyprowadzimy z bloku.... :))))))))))))))))))))))))

Jak się chce, to można - tak uważam.

Majki

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228772
Udostępnij na innych stronach

I wcale nie trzeba budowac za 500 000 zl (Przekorek - palac budujesz ? -

zastanów sie, bo np. 200 m2 bedziesz mial do sprzatania, ogrzania i

umeblowania !). Nie zrozum mnie zle - ja obecnie mieszkam na pietrze

w domu wolnostojacym - ok. 85 m2 i jest git. Dom buduje 100 m2

(juz stoi) i wystarczy (bo trzeba go itp.....)

 

Jamci - zbuduj dom, ktory nie bedzie za duzy -> wtedy sie okaze ze

stac Cie na wybudowanie i utrzymanie

 

powodzenia -

 

Krzysiek

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228778
Udostępnij na innych stronach

Hej Przekorek! jamci'emu nie chodziło o taki luksus jak Twój! Twoja sytuacja jest wg mnie z wyższej półki (zarobki, pomoc rodziców, małe dzieci). mozna zejść niżej i nie straszyc forumowiczów.

jamci! Można zbudować dom nie za 500.000 ale za połowę tego i wcale nie będzie gorszy. Nie wystrasz sie nawet "Muratora". Jego "standart" mozna śmiało obniżyć a wtedy i koszty nie będą straszne. A działka nie musi być w mieście tylko w "gminie" podmiejskiej.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228809
Udostępnij na innych stronach

Gość NS

Mieliśmy 26 i 28 lat i własne mieszknie warte 40 tys zł. Załozyłem że pobuduję dom w ładnym miejscu, na prowincji za z góry określoną kwotę - 90 tys zł. Śmieszne co ?

Dołożyłem 15% rezerwy awaryjnej. Dostosowałem projekt do kwoty. Wyszło mi 70 m2 do wprowadzenia się + poddasze 35 m 2 do wykończenia. Wiecej nie chcieliśmy. Taki dom łatwo sprzedać, jak trzeba się przenieść. Takie czasy. Ludzie szukają konstrukcji tanich w utrzymaniu. Dlatego też bez bajerów z wykończeniem.

Kosztorys wykończenia po stanie surowym sporządziłem sam. Trochę nabiegałem się tworząc listę tego co kupię. Moja praca na budowie to głownie porządki i kilka poprawek po "fachowcach".

W ciągu roku po wprowadzeniu się dom umeblowałem, wyposażyłem kuchnię. Fakt że może skromnie. Powiedzmy standard IKEA.

Za to nie było wyjazdów "na wczasy". Wydaliśmy wszystko co zarobilsmy i mamy kilka tysiecy debetu. Jeździmy autem na gaz (7l/100km), 30 km do pracy.

Spłacamy kredyt około 100 Euro misiecznie. Jeżli będziemy mieli pracę spokojnie to Euro może kosztować i 5,5 zł. Opiekunka do dziecka jak wyżej ale mniejsze pieniądze.

Domek jest teraz wart jakieś 30 tys więcej niż wydałem.

Bliska nam jest "Przekorkowa Filozofia" - patrz wyżej.

W czasie wykonczenia domu (miałem na to 4 miesiące - do grudnia 2002) schudlem około 5 kilo. Za to moja córka od urodzenia mieszka w domu nad rzeką i jeziorem, niedaleko lasu. Ma psa. Latem spędza większość dnia na łąkach. Jak wracam do domu z półmilionowego miasta to wiem, że warto było.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228811
Udostępnij na innych stronach

Bardzo proste, ale wymaga dyscypliny.

Po pierwsze - rodzina sie przyzwyczaila że to jest cel nadrzędny. Nie ma od 4 lat wyjazdów na wczasy, wyjść do restauracji, markowych ciuchów, drogich aut. W aucie (prawie nowym wtedy) od razu zamontowany gaz.

Przez ponad 4 lata oszczędzaliśmy na maxa w Kasie Mieszkaniowej. Wyglądało to tak, że 1 dzień po wypłacie ustawiony byl przelew automatyczny na KM, więc od razu na koncie robilo się realistycznie. Do tego limit kredytowy w rachunku ustawiony minimalnie (2,000,- Pln), żeby nikogo nie kusiło. Przez jakiś czas pisaliśmy w komputerze (w excelu) każdy wydatek, żeby sprawdzić, ile wydajemy na życie, w tym ile naprawde na zycie (gaz, żarcie, opłaty, ciuchy, ubezpieczenia), a ile na pierdoły (wino, piwo, fajki, orzeszki, niekonieczne ciuchy). Potem przyszly delikatne cięcia.

Doszliśmy do stabilizacji - żyjemy dostatnio (4 osoby za 5,000 z oplatami, w tym 1000 opiekunka do dziecka), i odmawiamy sobie (bez żalu) tylko rzeczy naprawdę zbędnych - "junk food", wczasy, knajpy, kosmetyki za 100,- i samochodu za 50.000 - jeżdzimy takim za 20.000 i jeszcze długo pojeżdzimy.

Zaraz dojdzie rata kredytu (1,500 Pln na 15 lat), ale na to jest aż 2500,- luziku w budgecie (poza tym, odejdzie opiekunka). Z zasady i definicji żyjemy poniżej mozliwości i śmieszy nas, że ktoś co 2 lata zmienia samochód i wydaje na bzdury.

Jest ogromna satysfakcja z mentalnej przewagi nad otoczeniem, które ma nas za szaraków, a my tymczasem stawiamy chałupe za okrągłe 500.000 (fakt, że troche wspierają rodzice). Sąsiedzi tymczasem stawiają pod blokiem Fordy Focusy (na raty), noszą Benettona, pachną Niną Ricci. To jest te 1500,- Pln miesięcznie, które przeżerają, a mogliby odłożyć. Myślę, że wielu z nich mogłoby i 2500 poświęcic bez bólu. Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz.

Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem.

Jak tylko powstrzymasz sie przed demonstrowaniem majątku i zaczniesz mieć w d...otoczenie (+dalszą rodzinę) oczekujące od ciebie określonego, modnego stylu - to dasz rade wyprzedzić blokersów - także tych z górnej półki. Oni pozostaną blokersami, pachnącymi i w modnych autach.

Prawda, prawda, prawda.......( oprócz kosztu budowy, który u nas jest mniejszy)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228818
Udostępnij na innych stronach

Gość Przekorek Niezalogowany

Najpokorniej przepraszam i kajam się: te 360 mkw za 500.000 to rzeczywiście z żoną przeholowaliśmy i nigdy bym już takiego domu nie wystawil, gdybym wiedział jaka kobyła z tego wyjdzie i jakie koszty - bo teraz pożyczamy od rodziców na "wieczne nieoddanie" :wink: .

Ale wiecie - stara naciskala, wiec zaczelismy szalec: a to salon powiększac, a to kuchnie. No i wychodzi pycha, niestety, z wiekiem ucze sie pokory.

Ogolnie - dom moich marzen moglby miec 200 kmw.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228820
Udostępnij na innych stronach

A ja zabieram się za budowę (tzn na razie kupiłam dzialkę) bo nie mogę wytrzymać w mieście) Mamy wprawdzie ładne mieszkanie ale co dom to dom. Nie mamy oszałamiająych dochodów. W tej chwili nawet jedno z nas jest bez pracy :( Ale wszystko się na pewno ułoży - ten "wolny" czas wykorzystujemy np. na załatwianie formalności czy studiowanie projektów.

Też musieliśmy przyciąć koszty. Ale niestety poniżej pewnego poziomu zejść nie można(jest to 3000 zł na 4-os rodzinę, w tym jedno używające pieluch, kaszek i mleka za 30 zł za puszkę :cry: ) Dlatego chciałabym się jak najszybciej wybudować żeby nie płacić chorego czynszu do spółdzielni :evil: - jedna pozycja w budżecie mniej.

Pomimo debetów które mam nadzieję wyprostować (zdolność kredytowa!!) nie boję się budować.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228833
Udostępnij na innych stronach

Oj przekorek, ale ty "cięty jesteś na cieniasów"! Zaleźli ci za skóre czy co?

Masz rację, co do sposobu oszczędzania na wydatkach bieżących, wyjściach, wakacjach itd, niestety większośc ludzi w Polsce żyje ponad stan. Ale z drugiej strony tych 500tyś (pół miliona!!!) które włożyłeś nie uzbiera sie na takich codziennych oszczędnościach, musicie mieć z żoną wysokie zarobki, pewnie spory był wasz kapitał poczatkowy + zamożni rodzice i dopiero to mozna poprzeć racjonalnymi wydatkami na codzień.

 

U nas jest tak, ze nasze oszczednosci poszly na zakup dzialki pod miastem (8 km), 1370m2 za 22 tys i na fundamenty za 20 tys. Na razie po jesiennych zawirowaniach rodzinno-zdrowotno-zawodowych budowy nie ruszmy szybko bo nie ma za co, żyjemy z oszczędności, w gre wchodzi za jakis czas sprzedaz mieszkania (jak juz będziemy przy wykończeniówce bo gdzieś mieszkac trzeba), za nie wiecej niż 65 tyś, na kredyt nie mamy szans.

Nasz samochód ma 5 lat i 120 tyś przebiegu, jezdzimy na gaz, ostatni raz na urlopie byłam trzy lata temu, domek budujemy 135 m2 na planie prostokąta z dwuspadowym dachem.

Więcej grzechów nie pamiętam...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228851
Udostępnij na innych stronach

Gość Rysiek S.

No cóż.

Jeśli się chce to można. Jeśli ma sie jeszcze zacięcie i przekonanie , że kolejny dzień w bloku i zwariuję to wszytko idzie do przodu.

Zaraz po ślubie rozpoczęliśmy oszczędzać ( za otrzymane pieniążki na ślubie kupiliśmy działkę: 7 ar=15000 pln).

Po 2 latach ruszyliśmy i w ciągu roku wybudowaliśmy 200m2(wraz z poddaszem mieszkalnym) w stanie surowym zamkniętym.

W tym momenie zmuszeni byliśmy wziąć kredyt na 20 lat i rbota szybko idzie do przodu.

A do kredytu - możnasie przyzwyczaić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228857
Udostępnij na innych stronach

Wcale nie trzeba 500 tyś na wybudowanie domu. Mnie wystarczy 250 tyś. Co prawda z reguły kupuję materiały z wyższej półki ale za to staram się jak najwięcej oszczędzać na robociźnie. Te roboty które mogę zrobić sam robię, sam z pomocą ojca i teścia. Przykład - z informatyka przekwalifikowałem się na budowlańca a ostatnio na płytkarza. "Fachowców" zatrudniam bardzo sporadycznie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228868
Udostępnij na innych stronach

Ale są cieńcy, bez charakteru, żyją na pokaz.

Niedługo im wszystkim pomachamy: pa-pa-pa! - i zaszyjemy się w rezydencji pod lasem.

 

Tez buduje dom a wlasciwie domek 132 m/2, i tez oszczedzam i tez sobie odmawiam ale nie oczerniam innych ludzi. Jak sie wprowadzisz do tej swojej chatki to tez bedziesz zyl na pokaz i to za pieniadze wyzebrane od rodzicow.

Wydaje mi sie,ze jestes pelen pychy i te swoje ukryte zale do ludzi jezdzac samochodami na raty leczysz wlasnie taka postawa.

Moim zdaniem trzeba albo duzo ukrasc od staruszkow albo miec najeba....ne w glowce, aby nie jechac na wczasy budujac jednoczesnie

dom za pol melona.

JESZCZE ,,blokers,, ale juz nie dlugo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228894
Udostępnij na innych stronach

Do Gościa, co mnie tak zjechał: Przecież ci napisalem, że dom za duzy i z przegięciem - czego żałuję. Co do naje...ania w głowie, to kwestia względna - dla mnie wydatek 10.000 rocznie na 4 osobową rodzine na 2 wyjazdy na wczasy (w zimie 2 tygodnie w górach) i w lecie (2 tygodnie nad bajorkiem) jest objawem chorym.

A nie wydrapalem znowu tak duzo od starych - mój wklad 170.000+ kredyt 180.000+duże mieszkanie 80.000, czyli starzy bekną 70.000, czyli 15% inwestycji.

A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228915
Udostępnij na innych stronach

Przekorek-jego wybór i jego sprawa, gdzie mieszka i czym jeździ, jak to się mówi: "jeden lubi zapach róż, a drugi jak mu nogi śmierdzą".

gość skomentował cię dosyć brutalnie, jak to zwykle czynią anonimowi, ale jak spojrzysz w mój poprzedni post, jest cos na rzeczy w twojej krytycznej ocenie innych ludzi z bloków!

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228922
Udostępnij na innych stronach

A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku.

 

Przekorek ,,chlopcze,, co Ci jest. Wyluzuj. Przeczytaj swoje slowa jeszcze raz, pomysl.

Sam mam dolki finansowe (budowa), ale zeby od razu pietnowac zachowanie innych.

Do ,,knajpy,, na obiad z rodzina nie chodzisz, wczasy to dla Ciebie zbedny wydatek, staruszkow naciagasz poprzez Swoje nieprzemyslane decyzje odnosnie kosztow inwestycji- I ty smiesz oceniac innych.

PRZEKOREK bez obrazy.

 

PS A na tace dajesz? :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228939
Udostępnij na innych stronach

Jestem innym "gościem" niż poprzednik, ale się z nim zgadzam. Nie każdy kto się buduje musi koniecznie oszczędzać, jadać w barze mlezcnym i chodzić w kaloszach. Są tacy których stać na budowę , wczasy, dobrą wodę i dobry samochód jednocześnie. I nie dotyczy to tylko kombinatorów. Nie mierz wszystkich swoją miarką.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228946
Udostępnij na innych stronach

Gość Aisa

Tak trochę, może temat poboczny...

 

czy ktoś może mnie uświadomić ile kosztuje średnio wybudowanie domu w stanie surowym o powierzchni 100 m2 - w tym garaż z pomieszczeniem gospodarczym o łącznej powierzchni 27 m2.?

bez piwnicy....ale za to z poddaszem uzytkowym... - czyli na dole jakieś 50 m i na górze tyle samo...

czy m2 piwnicy kosztuje tyle samo co "normalnego' domu?

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-228953
Udostępnij na innych stronach

Do Gościa, co mnie tak zjechał: Przecież ci napisalem, że dom za duzy i z przegięciem - czego żałuję. Co do naje...ania w głowie, to kwestia względna - dla mnie wydatek 10.000 rocznie na 4 osobową rodzine na 2 wyjazdy na wczasy (w zimie 2 tygodnie w górach) i w lecie (2 tygodnie nad bajorkiem) jest objawem chorym.

A nie wydrapalem znowu tak duzo od starych - mój wklad 170.000+ kredyt 180.000+duże mieszkanie 80.000, czyli starzy bekną 70.000, czyli 15% inwestycji.

A to, że nienawidzę głupich blokersów, to pycha? Jak ktoś parkuje Volvo S40 (bez kratki, prywatne) i mieszka w bloku to jest mądry? Jeszcze pół biedy Focus, ale wózek za 90.000? Mam takiego pachnącego młodziana w bloku.

 

 

Ja mam sprzet nurkowy, ktorego wartosc oceniam powyzej (...) tysiecy

zl. I jeszcze tak z poltora roku przemieszkam w bloku. Teraz juz wiem dlaczego sasiedzi patrza na mnie jak na ufoludka gdy taszcze ,,toto,, do samochodu.

Brakuje mi kasy na wykonczenie domu, ale bez jaj, jakies wartosci w zyciu trzeba zachowac.

Zal mi ciebie.

A tak na marginesie pierdol sie . Sorry, ale takich ludzi jak ty (zastaw sie a postaw sie-i wszystkich op...laj) po prostu nie trawie.

 

Bay smierdzielu

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/#findComment-229041
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...