Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 48
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dyskusja zaiste ciekawa. Pomijając odrobinę chamstwa, to wiele argumentów jest rozsądnych. Fakt posiadania domu dla jednych jest nobilitacją ("jak to, jeszcze mieszkasz w bloku, to kiedy kończysz tę budowę"), dla innych koniecznością (czteroosobowa rodzina mieszka w wynajętej kawalerce o powierzchni ~ 35 m kw. płacąc czynsz 800 zł + media). Tak naprawdę to (moim zdaniem oczywiście) chodzi o cel życiowy. Dla jednych to jest chęć posiadania domu, dla innych konieczność posiadania domu, inny znów preferuje Volvo itd. Sam dopiero kupłem działkę (28 ar za 46 000zł), biorąc kredyt (26 000zł). Też myślę o budowie, z tym że wg mnie jeżeli w obecnej chwili mieszkam w własnościowym mieszkaniu, w cichej, spokojnej dzielnicy Zabrza (miasto 200 000 ludzi), mieszkanie ma 68 m kw, wykończone w wysokim standarcie (robota całkowicie własna, bez pomocy fachowców), to po co na siłę budować. Natomiast mam zamiar przed emeryturą coś sobie zbudować, aby nie dokonać żywota jako "blokers". Reasumując - budowa domu musi być sensownie wkomponowana w życie, nie zawsze warto stawiać sobie cele "za wszelka cenę"
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229113
Udostępnij na innych stronach

wyobrażcie sobie,że sa tacy na tym swiecie co WOLĄ blok niż dom.

 

 

Koleżanka ostatnio kupiła mieszkanie w bloku 60 mkw- Kraków za sumę za którą ja mam zamiar kupic działkę i budowac mój dom 80 mkw + poddasze do

wykonczenia

i

kompletnie jej nie rozumiałam ale teraz już rozumiem

 

są różni ludzie i różne potrzeby

 

ps. nie kłóććie się

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229119
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem ten post i dochodzę do strasznych wniosków :o :oops:

To o dyscyplinie to oczywiste i żyłem z tym od 3 lat (Kasa Mieszkaniowa)

i do oszczędności się przyzwyczaiłem.

Ale miałem jescze jeden cel: kupić wszystko w miarę możliwości przed rozpoczęciem budowy i wprowadzeniem się, czyli: rowery, boksy na samochód (zresztą taki który musi już wystarczyć na 8 lat, duże kombi), narty z wyposażeniem dla całej rodzinki, TV, DVD, głośniki itd. itp)

A wszystko po to, żeby już nic potem w tym temacie nie wydawać.

Aha i też taszczę aqualung + płetwy do tego "drogiego" samochodu. :o

Jeszcze raz zaznaczę: założyliśmy sobie rygor Kasy przez te 3 lata a jeśli uda się coś jeszcze zaoszczędzić to dobrze.

 

A teraz PRZEKORKU: :evil:

W kwietniu ruszam z budową, którą mam rozplanowaną do września 2005 kiedy to zrobimy imieniny żonki i moje urodziny - czyli we własnym działającym domu.

Gdzie mieszczę się w twoim ocenianiu ludzi biorąc pod uwagę fakt, że mieszkam w bloku?

 

POMYŚL ZANIM COŚ POWIESZ A NIE MÓW CO MYŚLI DO ŁBA PRZYNIOSĄ :evil:

 

A swoją drogą skąd ta gorycz? :cry:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229140
Udostępnij na innych stronach

Gość Przekorek Niezalogowany

Do wszystkich oponentow: wyjasniam, ze negatywnie oceniam tylko tych, co trwonia kase. Sam mieszkam w bloku, ale sie nim brzydze - obsrane klatki schodowe, giną rowery, kręcą sie menele. To dlatego chce uciec.

Pisalem tez o tym, ze jest presja otoczenia na wydawanie pieniedzy na krotkotrwale, jednorazowe przyjemnosci (wczasy 10.000, auto, ktore traci na wartosci 15.000 rocznie) i zeby pokazac swoj punkt widzenia: Wplacam 90.000 na kase mieszkaniowa (zamiast na Volvo) i mam prawie 30.000 zwrotu podatku (no, 30%). W stosunku do tego, co kupil Volvo, jestem po roku 45.000 do przodu (bo on w tym czasie stracil 15.000 na tym aucie). I dlatego dziwuje sie, ze ludzie tego rozumieja - że spora czesc tego cholernego domu jest sfinansowana takim mysleniem, a nie kasą wyrwaną od bogatych rodziców. Volvo można skasować za rogiem, albo je stracic na skutek kradzieży. Polacy nadal nie rozumieją tradycyjnych wartości bogatego zachodu - inwestowania w rzeczy trwale i odroczonej konsumpcji - chcą mieć już piękne samochody a smród g..a im nie przeszkadza. W ostatnim Newsweeku jest artykul o szalonej, nieprzemyslanej konsumpcji i życiem dniem dzisiejszym - i losach ludzi, ktorzy przyzwyczaili sie do życia na wysokich obrotach i stracili prace. Moja rodzina żyje na tak umiarkowanym poziomie, że gdybym stracil robote i żylibyśmy z pensji żony, to przez dobre 8-10 miesiecy nikt by nie odczuł pogorszenia - nie dlatego, że ona duzo zarabia, ale dlatego, że caly czas lekko zaciskamy pasa. To samo zamierzam też zrobić z emeryturą - sam ją sobie odłożyć. Jak bym myslał jak ten Gość od akwalungu (powyżej), to panstwowa emerytura mnie pewnie zaskoczy.

No, tyle. Przeze mnie towarzystwo odbieglo od glownego tematu, a biedny inicjator tego wątku dowiedzial sie za to o mnie samych negatywów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229657
Udostępnij na innych stronach

Gość Inny GOŚĆ

Przekorek

Jak na kogoś kto lekko zaciska pasa władowałeś kupe forsy w dom. Sam widzisz że "przewymiarowany". To że potrafisz to trzeźwo ocenić budzi moją sympatię.

Jesteś drugim biegunem dla tych gości z furami za 90 tys. mieszkającymi w komunie. Stad jak myślę doszło do takiego wyładowania emocji.

Pewnie część z tych ludzi, co zainwestowali swe życie w auta, podobnie jak ty na temat swego wielkiego domu, zastanawia się czy nie przesadziła z wypasem.

Dlatego może racje mają Ci co starają się nie przeginać, w żadną stronę.

Czyli ani nie Ty dorabiający trochę fałszywej filozofii do zapewnienia sobie jednej z podstawowych potrzeb poprzez wydanie pół miliona PLN ani nie Ten od obrażania, który nie znosi Ciebie.

Z tobą jednak jak myslę przynajmniej można o tym pogadać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229715
Udostępnij na innych stronach

Gość busstop niezalogowany

"NIC POLAKA NIE DRAŻNI BARDZIEJ OD SUKCESU DRUGIEGO POLAKA"

 

Nie kłóćcie się! Jak Przekorek chce wydać kupę kasy na dom, niech sobie wydaje. Jego kasa - jego sprawa.

 

busstop niezalogowany

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229741
Udostępnij na innych stronach

Przekorku

 

jeżeli Ci chodziło o moją emeryturę to może Ciebie tylko zaskoczyć jej wysokość, bo od 18 roku życia na nią "odkładam" i szczerze mówiąc emeretytura "państwowa" :lol: absolutnie mnie nie interesuje (biorąc pod uwagę fakt, że może dostanę ze 200 zł).

Ta więc, nie mierz innych swoją miarą bo generalizowanie szkodzi.

 

A swojego bloku też nienawidzę.

 

Pozdrowionka :x

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229863
Udostępnij na innych stronach

Skóra mi cierpnie jak czytam koszty wybudowania domu 200 000 zł, 300 000 zl, ........... ,a gdzie cena działki, a gdzie umeblowanie i wyposażenie. Rany jaki ja jestem biedny w tym społeczeństwie.

Napiszcie jak to możliwe że stać was na podięcie takiego ryzyka jak budowa.

 

W moim mieście za 200 tysięcy to mógłbym kupić mieszkanie 40 m2. Za 300 tys. z 60 m2. No więc po zastanowieniu postanowiłem kupić działke i wybudować dom wydając w sumie 300 tyś. Taki wybór: wygodny dom daleko od miasta zamiast bloku i 3 pokojów. Działkę kupiłem 2 lata przed rozpoczęciem budowy za oszczędności, aby zbudować dom sprzedałem mieszkanie jednopokojowe oraz wziąłem 60 tys. kredytu. Bieżących dochodów nie wydaję na budowę. Na czas budowy (1 rok) przeniosłem się do teściów - mamy 2 pokoje do dyspozycji. Mój dom ma 138 m2.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229899
Udostępnij na innych stronach

w moim przypadku jest podobnie - zamiast wydawać kupę kasy na mieszkanie wolę wydać tą kasę na budowę i nie irytować sie na ciągłe kwitki z info o podwyzkach.

Działka po wielu perypetiach jest kupiona, teraz kwestia budowy i nadzieja że nie wzrośnie vat .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229903
Udostępnij na innych stronach

Rok 2003 załatwione są formalności oraz pozwolenie na budowę, można zaczynać budowę. Od pewnego czasu czytam namiętnie forum, oraz dostępne czasopisma, czytam i tak się zastanawiam kto w tym kraju buduje, bo taki czlowiek jak ja to raczej nie.

Skóra mi cierpnie jak czytam koszty wybudowania domu 200 000 zł, 300 000 zl, ........... ,a gdzie cena działki, a gdzie umeblowanie i wyposażenie. Rany jaki ja jestem biedny w tym społeczeństwie.

Napiszcie jak to możliwe że stać was na podięcie takiego ryzyka jak budowa.

Napiszcie jak żyjecie w czasie trwania budowy, jak z finansami, czy nie przychodzi zwatpienie nad tym że w ziemi utopiliście kasę a tu koniec budowy jeszcze bardzo odległy, lub bank was naciska.

 

jamci , my z żoną wychowaliśmy się w domach jednorodzinnych, ale 2 lata po ślubie staliśmy się blokersami i zaraz doszliśmy do wniosku,

że takie życie nam nie odpowiada i przez parę lat dojrzwała myśl o budowie domu i tak w 1997 kupiliśmy działkę, 1998- ogrodzenie działki,

w 2000r sprzedaliśmy mieszkanie i przenieśliśmy się z powrotem do teściów, kupiliśmy projekt, materiał na ściany, dachówkę. W 2000 roku

prąd, fundamenty, drzewo na więźbę, w 2001 stan surowy otwarty, bez

dachówki z powodu nadejścia zimy, w 2002 ścianki działowe, kominy,

dachówka. W ub. roku kredyt i za to okna, kotłownia, kominek, instalacje, zakup kafelek, paneli podłogowych, tynki, wylewki. Reszta do

zrobienia w tym roku. Do tej pory wydałem ok. 190000, potrzebuję jeszcze ok.25-30tys :( . Dom ma 145m.kw, nasze dochody to 2 razy

średnia krajowa, na wczasach ostatni raz byliśmy 10 lat temu, samochód

ma 15 lat. ak, że widzisz budują nie tylko ludzie z dochodami podobnymi

do przekorka i wcale mu się nie dziwię, że mu brakuje kasy na

wczasy budując dom 3 razy większy od mojego, ale to Jego wybór.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229923
Udostępnij na innych stronach

Uwaga to jest ostrzeżenie. Wszystko szło dobrze pomimo ze żona nie pracuje. Budowa ma ruszyć w lipcu, oszczędzałem, w tym roku zero wakacji, nurkuję bez akwalungu, nie używam wody po goleniu, jeżdżę służbowym VW (co za wstyd) wypijam tylko 6 piw/tydzien itp aż tu kupiłem sobie psa ... leonbergera. Ma teraz 3,5 m-ca, waży niecałe 30 kg, zżera dziennie 3 duże jogurty, 1 kg marchwi, 1/2 kg innych warzyw,1 kurczaka, 1 jajko, odżywki białkowe, witaminy, karnitynę plus weterynarz (to znaczy jeszcze go nie zżera tylko kosztuje). Ludu Budujący, nigdy nie kupuj sobie leonbergera ! (to taka rasa, jest super), na razie, jeje.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229931
Udostępnij na innych stronach

Gość ines

Witam!

 

Właśnie zarejestrowałam się na Forum no i też będę pisać. Przekorek chyba na przekór napisałeś o tych 500 m2? Nie dołuj ludzi !! Ja ciężko myślę, czy na 130 m2 będzie mnie stać ? :oops: Oby !!! Ale w kwestii kasy i blokersów to masz świętą rację. Ja dopiero kupiłam działkę i mam taki lęk przed dalszym etapem że strach... wątpliwości nachodzą mnie ciągle, katuję mojego męża stertą projektów, ciągle nie wiem czy parter z poddaszem użytkowym czy bez, a wszystko to zaczęłam robić bo mam dosyć życia w bloku !!! No kurczę poprostu już NIE MOGĘ !!! :evil: . Mieszkam w 7 letnim bloczku (tylko 1 klatka, mieszkanie 55 m, 3 pokoje). Na początku było naprawdę cool, z czasem część sąsiadów się wyprowadziło a Ci nowi to straszne tałatajstwo !!! Drą się, wyzywają od najgorszych, pies wyje jak wychodzą, szczeka jak są ... Tak mi obrzydzili życie, że postanowiłam - budujemy się i nie ma zmiłuj. Tak mi dopomóż Bóg i ... mam nadzieję FORUMOWICZE !!! PS. Forum Muratora i Forumowicze to naprawdę doskonała instytucja (no i bezpłatna :D ).

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229948
Udostępnij na innych stronach

Zarabiam srednia krajowa, moj maz wiecej, ale placa mu za projekty, wiec pieniadze sa czasem co kilka miesiecy. 4lata temu kupilismy za grosze zniszczone mieszkanie w starej kamiennicy w dobrej dzielnicy. Oszczednosci ida na remonty. Wymienilismy juz wszystkie instalacje, zalozylismy ogrzewanie, wymienilismy kilkanascie okien, drzwi i ogrodzenie.

Musielismy tez wyposazyc je w zasadzie od zera.

Na codzien zyjemy dosc skromnie, na polkach z jedzeniem, kosmetykami, chemia itd. szukam tanszych towarow. Ciuchy najczesciej z posezonowych obnizek.

Na wakacje nie jezdze, po knajpach sie nie wlocze.

Samochod kupimy teraz. Dosc drogi. Nie zeby kluc w oczy Przekorka, ale zeby nie jezdzic do warsztatu raz w miesiacu.

Nastepne pieniadze beda zbierane na dzialke.

Nie mamy kredytow, debetow, kart kredytowych, za bardzo kusi.

Wiem, ze w ten sposob w swoim domu zamieszkam pewnie jak bede po 40stce, ale trudno. Mieszkania w miescie sie nie pozbede. Zamierzam je wynajmowac.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-229983
Udostępnij na innych stronach

Uwaga to jest ostrzeżenie. Wszystko szło dobrze pomimo ze żona nie pracuje. Budowa ma ruszyć w lipcu, oszczędzałem, w tym roku zero wakacji, nurkuję bez akwalungu, nie używam wody po goleniu, jeżdżę służbowym VW (co za wstyd) wypijam tylko 6 piw/tydzien itp aż tu kupiłem sobie psa ... leonbergera. Ma teraz 3,5 m-ca, waży niecałe 30 kg, zżera dziennie 3 duże jogurty, 1 kg marchwi, 1/2 kg innych warzyw,1 kurczaka, 1 jajko, odżywki białkowe, witaminy, karnitynę plus weterynarz (to znaczy jeszcze go nie zżera tylko kosztuje). Ludu Budujący, nigdy nie kupuj sobie leonbergera ! (to taka rasa, jest super), na razie, jeje.[/quote

 

Z prawdziwą satysfakcją nagradzam cię szóstką za psi portret!!! :lol:

pozdr.

 

psi-ara

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-230079
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat.

Jedno co mogę napisać to:

Mieszkam od 10-ciu lat w domu 200m2- rodzina 5-osobowa.

Byłem ostatnio na osiedlu (sprzedałem mieszkanie), okropność!!!.

Budynek nawet nie jest stary- kilkanaście lat. Wszystko pomazane, podrapane, oplute, obszczane, szyby potłuczone, zielsko. Ponuro i brudno.

Kiedy zaczynałem budowę- kolega w pracy pocieszał mnie: cytat,

" Jak mieszkałem w domu jednorodzinnym (Warszawa-Saska Kępa), to po przyjściu z pracy przebierałem się w ubranie robocze- teraz kiedy mieszkam w bloku (Warszawa-Ursynów) po powrocie do domu- siadam w fotelu, włączam telewizor, czytam gazetę".

Koniec cytatu.

U mnie to się sprawdziło!!!. Do tej pory coś kończę i całe popołudnia-wieczory-wolne dni, mam zajęte.

Każdy z nas ma swoje priorytety, ja najchętniej mieszkałbym we własnym domu jednorodzinnym, jeździł Volvo, a na wczasy Riwiera-Alpy, itp.

Ale najważniejszy jest dom!!!.

Marek.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-232491
Udostępnij na innych stronach

a mi musi wystarczyc 120 tyś. na domek 85 metrowy.

Prawie połowa z tego to własne oszczędności, a reszata kredyt. szacuję, że wezmiemy kredyt 70 tys. (max to 80). Zarobków nie mamy w cale dużych (bardzo przeciętne, no bo ile może zarabiac glina). na kredyt miesięcznie będziemy wydawać nie więcej jak 900 zł. przez 7-9 lat. Wierzymy, że damy radę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/14112-komu-domek-komu/page/2/#findComment-232526
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...