Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

EDZIA


EDZIA

Recommended Posts

LAVIO...mam najblizszego sasiada 80 m odemnie...mam stracha..ale mysle ze jest to kwestia przyzwyczajenia..jejku....taka mam nadzieje...nastepni 3 sasiedzi w odległosci około 100..ale za to rankiem...mam na mysli godz 5...ptaki...zajace...sarny...

Ech....

Teska

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 77
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Oczywiście Tesko, że Cię przygarniemy-możesz zostać honorowym członkiem Klubu Górnego

śląska. Jak się wyrobię to więcej napiszę narzaie Pa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

On 2002-11-25 14:27, Wowka wrote:

Zbieram się by zamieścić zdjęcie swej budowy na forum. Czekam tylko na pierwsze śniegi które optycznie zniwelują pewne "niedoskonałości" rzeźby podmokłego terenu :smile: :smile:

Pozdrawiam

 

 

Wowka, pierwsze śniegi już prawie za nami!

Tak tylko delikatnie przypominam :wink:

 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich

Renia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to dla Wowki nie ma usprawiedliwienia, bo on gdzieś z Twoich okolic. Trochę Ci zazdroszczę tego śniegu bo śnieg świątecznie nastraja prawda?

Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2002-12-12 13:01, Yacek wrote:

Hello EDZIA,

Jak tam wątpliwości w związku ze ścianami i garażem rozwiałaś już???

U mnie juz koniec sezonu a ciekaw jestam jak u ciebie ??

dawno nie gadalim :wink:

A no wątpliwości trochę rozwiane po rozmowie z kierownikiem budowy ale wg. mnie nie wszystko o.k. choć wykonawca zgodził się naprawić zaniedbanie ale dopiero wiosną

pozdrawiam Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Wszystkim 40-latkom i nie tylko życzę rodzinnej, świątecznej atmosfery, domowego spokoju przy wigilijnym stole i pięknej choince, czyli Wesołych Świąt i spełnienia wszystkich zamierzeń w Nowym Roku.

Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Już prawie zapomniałam o istnieniu tego wątku. Przymierzam się do założenia dziennika budowy ale coś mi to opornie idzie. To może tu w skrócie o mojej budowie. Wbrew panującej zimie moja budowa ruszyła. Dokładnie 17 lutego /trafił nam się wyjątkowo ciepły i słoneczny dzień robiliśmy z mężem izolację poziomą ścian fundamentowych zdaniem fachowców wyszła ok. Po południu zgodnie z obietnicą szefa firmy został położony pierwszy bal co by upamiętnić moje urodziny. Stan na dzień dzisiejszy - od poniedziałku zaczynają robić więźbę

pozdrawiam Ewa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

Dziś mija rok od zalogowania się na tym Forum i taka oto moja refleksja związana z tym faktem....

Jako, że buduję nieco inny dom niż większość zatem z doświadczeń Forumowiczów korzystałam w mniejszym zakresie. Brakowało mi osoby, która była w trakcie budowania domu z bali, niemniej jednak zawsze mogłam liczyc na wsparcie duchowe uczestników wątku domy z bali. Od jesieni swoimi doświadczeniami budowy domu z bali cierpliwie dzielił się Jastak - dzięki :smile: Doczekałam się bardzo miłych słów na temat mojego domu w wątku, w którym szczególnie dużo się udzielałam i stanowi on swoisty dziennik początków mojej budowy .Poznałam na Forum sympatycznych, życzliwych ludzi ale tylko Maco udało mi się poznać osobiście. I co tu ukrywać uzależniłam się od tego miejsca nie tylko ze względu na informacje jakie mogę tu znaleźć ale i ludzi, których mogę tu spotkać :wink:

A mój dorobek po tym roku to: dom w stanie surowym otwartym, kubek i parasol Muratora /o drugi za 500 wypowiedzi się nie upominam :grin: , mąż czytający Forum /narazie sporadycznie :wink: / i skutecznie zarażony chorobą budowlaną :wink: , oraz satysfakcja, że dla wielu tych anonimowych gości czytających to Forum jestem taką osobą, jakiej mnie tu na poczatku brakowało-aktualnie budującą dom z bali.

 

 

[ Ta wiadomość była edytowana przez: EDZIA dnia 2003-04-18 07:22 ]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 5 months później...

Piotrze nie dziękuję, żeby nie zapeszyć, bo jeszcze dużo mi zostało do końca... :D

Znowu jest okazja, żeby nadrobić zaległości. W piątek 10.10.03. zakończył się zakres prac objęty umową czyli stan surowy zamknięty.

Ale po kolei:

7 maja ekipa stawiająca dom opuściła plac budowy zostawiając dom z wstawionymi oknami, dachem odeskowanym i przykrytym papą oraz szkieletem ścianek na poddaszu, między balami zostały szczeliny, które czekały na omszenie.

17.05.-zaczął się najgorszy etap na budowie - kanalizacja, szambo i odwodnienie terenu. Z ekipą nie trafiłam najlepiej - z linijką sprwdzałam metr po metrze grubość obsypki żwirowej a problemy z szambem były ogromne...3 komora pewnego dnia utopiła się w kurzawce z gliny na głebokość jednego kręgu- ciągu jednego popołudnia. Prace trwały 2 miesiące a zdezelowana koparka wydawało mi się, że na stałe wpisze się w krajobraz mojej działki.

W międzyczasie trwały inne prace- ściany poddasza, ocieplenie garażu. instalacje elektryczna i wod. kan. Zdecydowaliśmy się na baterie słoneczną, która tego lata zdała egzamin.

Tegoroczne lato bardzo sprzyjało mojej budowie - drewno bardzo dobrze wyschło.

Podjęliśmy szaleńczą decyzję o samodzielnym szlifowaniu ścian i woskowaniu. Na początku mieliśmy ogromną satysfakcję z tej pracy ale w miarę upływu czasu nasz zapał malał coraz bardziej...cały urlop spędziliśmy na tym zajęciu, ale w efekcie byliśmy z tego bardzo dumni, choć w końcowym etapie szlifierka jak koszmar odwiedzała uporczywie nasze sny.

Zachęceni tym sukcesem postanowiliśmy, że sami zdobędziemy recepturę i sporządzimy "eliksir" zwany woskiem do bali drewnianych. I udało się choć trochę wysiłku nas to kosztowało.

17 września - zaczęło się mszenie - etap bardzo "śmieciotwórczy" - wiórki drewniane były wszędzie. Praca bardzo mozolna, ponad 3 tys. główek z wiórków drewnianych zostało umieszczone w szczeliny między balami. Ściany wglądaja teraz super, ale trochę mi żal, że zostałam pozbawiona pięknego widoku jakim były promienie jesiennego słońca wdzierającego się przez owe szczeliny - niesamowite wrażenie. Teraz trochę przeraża mnie mnie perspektywa utrzymania czystości tych malowniczych warkoczy...ale już taka jestem niepraktyczna :wink:

10.10.- zakończono mszenie wprawiono drzwi wejściowe i zakończyły się prace objęte umową. Acha w międzyczasie przeżyłam zniechęcenie budową./ uczestnicy forum jak zwykle nie zawiedli/ wczoraj kiedy z daleka popatrzyłam na dom z drzwiami i posprzątanym obejściem znowu nabrałam chęci do dalszych prac. Już zaczynam negocjować cenę dech na podłogi, rozglądam się za płytkami na podłogi i ścianę w łazience ... acha za 2 tyg. montowany będzie kominek i myślę, że jego obecność w salonie jego klimat a zwłaszcza ciepełko z niego płynace jeszcze bardziej zdopinguje mnie do dalszych działań w czasie jesiennej szarugi

I to by było tyle na dzień dzisiejszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...