Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paprotka - dom z nadzieją


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A no tak :lol2: te takie - dozownik na mydło, kubeczek na szczoteczki i jakiś inny kubeczek. One będą stały tak jak u Betib "w lustrze" bo szczoteczki i inne takie brzydkie rzeczy będą w szafce ;).

Ale u Ciebie Aniu nie widzę lawendy, tylko jej kolor. To przez to, że masz czarną glazurę ze wzorkiem, to by mi się gryzło. Natomiast sam kolor - czemu nie ? Możesz coś w tym odcieniu położyć w łazience i sprawdzić czy Ci to odpowiada :) to chyba najprostsza metoda = ja ją stosuję :rotfl:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yokasta, ja tez nie przepadam za wystawkami typu szczoteczki, ale co zrobić?

Ja się absolutnie do dozowników/mydelniczek/kubeczków z lawendą nie przymierzam, bo nie pasują. Mam proste czarne. Fiolet by mi leżał, bo bardzo lubię. Dużo rzeczy w garderobie mam fioletowych.

A możesz mi jeszcze wytłumaczyć o co chodzi z tymi świeczkami. Bo piszesz, że nie lubisz durnostujek (np. dwóch świeczek) a potem, że u Ciebie będą świeczki w słoikach i klasyczne. Jakoś nie kumam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Są też na Allegro i w ogóle po sklepach :) polecam :D

 

Faktycznie cudne są :o Ale ja to bym je trzymała jako wystawkę - szkoda używać :lol2:

 

 

aneczko do mnie też przemawia lawendowy fiolet u Ciebie :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sharlotko, mydło kawowe z pilingiem w jednym ok, ale białego jelenia nie trawię. Ten zapach to mnie o mdłości przyprawia. Mam nadzieję, że z tą kawą to już inny zapach ma :)

Ja mam troszkę naturalnych mydełek oliwkowych, niektóre z lawendą. Przywiezione z Grecji. Się człowiek nasiedział, to chociaż coś do domu przywlókł ;)

 

yokasta, ładne ręczniki znalazłam. Skojarzyły mi się z Twoim zestawem lawendowym, ale po pierwsze już masz, a po drugie to są zbyt oczywiste i co za dużo to niezdrowo

1876389326.jpg

 

1876388919.jpg

 

Do mnie o ile kolor ok, to wzorek już nie.

Sharlotko i Pysiaczku, ja też jestem za fioletem, ale w swoim czasie. Póki co są ważniejsze wydatki. No chyba, że sposobem... mam taki, że mówię co chcę dostać na różne okazje :) Jest to dużo łatwiejsze niż męczenie się z niechcianym prezentem. Tylko znowu musiałabym się pozbyć obecnych kompletów ręczników jeszcze ze starej łazienki. Do niczego mi nie pasują i tylko miejsce w szufladzie zajmują (ale mi się zrymowało).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie Ci miałam Aniu pisać, że kolor (zwł. pierwszy) ok, ale wzorek niee :no:.

 

Nie umiem wytłumaczyć o co mi chodzi ze świeczkami :) lubię je w jakiejś kompozycji, takie nieoczywiste a może i oczywiste ale jedne "aranżacje" mi się podobają a inne nie. Wrzucę Ci o co mi biega (bo z opisu to wiem - ciężko):

 

1. Wersja NIE

http://t2.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcQPttYuYBVZJQazwd8MeDp0kolNzROWfb6y49UkwWFGTVulAWLbWuiKoh2O

http://www.hostingwiththemostzing.com/wp-content/uploads/2009/02/bathroom-candles.jpg

 

Świeczki stoją bez sensu i nie wiadomo po co...

 

2. Wersja TAK

 

Ciężko coś znaleźć :). Wyobraźmy sobie białą/kremową/beżową/szarą PROSTĄ świeczkę na tym pięknym stoliku:

http://poetichome.com/wp-content/uploads/2008/09/repurposed-vintage-bathroom.jpg

 

Tu są świeczki po lewej:

http://toiletcleanerss.com/wp-content/uploads/2011/06/Vintage-Bathroom-Sinks.jpg

 

Jak sobie zobaczysz daj znać :) usunę fotki :hug:. Nie wiem czy wiadomo o co mi chodziło :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja przyznaję, że nikomu nigdy nie kupiłam książki, która by mi się nie podobała ale oczywiście zwracam uwagę na preferencje obdarowywanego ;).

 

Sama nie lubię nietrafionych prezentów, nie mam co z nimi zrobić! Na szczęście nie ma ich wiele ale już np. komplet pościeli którą dostaliśmy na ślub - satynowa fioletowa a ja nie lubię :cry: dzisiaj oddałam mamie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast zawsze pytam...nie zawsze otrzymuje jednoznaczna odpowiedz...Wiecie co mi to się bardzo podobalo w No - tam wszyscy na gwiadke robia sobie prezenty , kazdy wypisuje dlugasna liste o czym marzy - sa na niej drobiazgi ale i calkiem drogie rzeczy tez, te listy sa u jednego z czlonkow rodziny do wgladu i mozna sobie wybrac czym sie chce obdarowac...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w rodzince wszyscy wszystkich się pytają, nie zawsze o konkret ale o naprowadzenie.

W sumie najważniejsza jest pamięć :rolleyes: jakby nie było, że ktoś o nas pomyślał itd.

 

Żadnych list nie uznaję, także ślubnych. Dla mnie to porażka (ale dla mnie, choć jednocześnie rozumiem ideę robienia list pod warunkiem, że spodziewamy się otrzymania "przedmiotów" jako takich).

 

ALE! Zawsze pisałam list do św. Mikołaja i zostawiałam na parapecie :lol2:sprawiało mi to baardzo ale to baaardzo dużą przyjemność, nawet wtedy kiedy już wiedziałam że to rodzice coś kupują :).

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anetko, bardzo fajny pomysł z tą listą.

 

yokasta, ja mam po ślubie "komplet" żółtych ręczników, to znaczy 3 ręczniki, każdy innej wielkości. Oraz dwa żelazka. Nienawidzę prasować a dwoma żelazkami to już na pewno. Jedno otrzymała moja mama. A z pościelą to mam kolejny problem. Żaden komplet jakoś nie może mi spasować do sypialni. Normalnie ja się w tych dodatkach nie odnajduję ;)

Zdjęcia ze świecami zostaw!

 

Sharlotko, no tak jakoś czasem mi się zdarza powiedzieć wprost ;) Odkąd dostałam parę "uroczych" prezentów to mówię :) Jeden nawet znalazł się w wątku "szczyty kiczu"

 

Najciekawsze jest to, że niektóre z prezentów, które sama chciałam dostać już mi się nie podobają, a najczęściej nie pasują. Przykład: komplet talerzy z Ikea czy jeden komplet pościeli z Jyska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...