Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paprotka - dom z nadzieją


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Taka refleksja mnie naszła.

Patrząc na Wasze domy, widzę jak mój jest niedoskonały. Niedoskonały = ile jeszcze bym w nim zmieniła, żeby czuć się tu naprawdę dobrze. Nie chodzi o wielkie pieniądze, bo to nie sztuka postawić sobie pałac i pokupować najdroższe rzeczy jakie są. Czasem chodzi o drobnostki, a przede wszystkim o umiejętność ich dobierania i zestawiania. Oglądam, analizuję i niektóre rzeczy zaczynają mi się podobać, inne przestają. Jednak dobrze jest, że nie wszystkim się podoba to samo. Jak by wyglądały nasze domy, gdyby wszyscy mieli w nich to samo. (I tu, cieszę się, że moja szwagierka jest miłośniczką mebli Bodzio, bo jak by se jeszcze chałpę urządziła jak ja, to by mnie trafiło).

W każdym razie jest coś co mnie cieszy. Niedawno odwiedziła mnie, a właściwie Stasia, moja przyjaciółka i powiedziała, że jak się do nas wchodzi to czuć takie ciepło (domowego ogniska, nie centralnego ogrzewania) i ciszę. I tak powinno być!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

OOoo i to jest bardzo ładna puenta, podzielam Twoje zdanie :yes:!

 

I....tak naprawdę każdy jest niedoskonały. Wiesz, powiedziałam wczoraj mężowi co bym u nas zmieniła (raczej z grubszych rzeczy) to w zasadzie...wyszedł mi z tego zupełnie inny dom, ale cieszę się z tego że mamy dach nad głową i wpływ na to jak ten domek wygląda niezależnie od tego czy coś wychodzi nam lepiej lub gorzej :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...powiedziała, że jak się do nas wchodzi to czuć takie ciepło (domowego ogniska, nie centralnego ogrzewania) i ciszę. I tak powinno być!

i o TO właśnie chodzi !!! stworzyć własne miejsce na ziemi, swój azyl, dom do którego chętnie się wraca- a najlepiej w ogóle by się nie wychodziło...tylko, że dom nie tworzą tylko te wspaniałe wnętrza, dodatki...drogie czy też nie...dom tworzą przede wszystkim ludzie, którzy w nim mieszkają :yes: i WY musicie właśnie takimi ludźmi być- ciepłymi, życzliwymi...i kochającymi się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka refleksja mnie naszła.

Patrząc na Wasze domy, widzę jak mój jest niedoskonały. Niedoskonały = ile jeszcze bym w nim zmieniła, żeby czuć się tu naprawdę dobrze. Nie chodzi o wielkie pieniądze, bo to nie sztuka postawić sobie pałac i pokupować najdroższe rzeczy jakie są. Czasem chodzi o drobnostki, a przede wszystkim o umiejętność ich dobierania i zestawiania. Oglądam, analizuję i niektóre rzeczy zaczynają mi się podobać, inne przestają. Jednak dobrze jest, że nie wszystkim się podoba to samo. Jak by wyglądały nasze domy, gdyby wszyscy mieli w nich to samo. (I tu, cieszę się, że moja szwagierka jest miłośniczką mebli Bodzio, bo jak by se jeszcze chałpę urządziła jak ja, to by mnie trafiło).

W każdym razie jest coś co mnie cieszy. Niedawno odwiedziła mnie, a właściwie Stasia, moja przyjaciółka i powiedziała, że jak się do nas wchodzi to czuć takie ciepło (domowego ogniska, nie centralnego ogrzewania) i ciszę. I tak powinno być!

 

Aniu,

trafiłaś w samo sedno:hug:

 

A przecież to ciepło nie wynika z pojemniczków na płyn na przykład , świetnych nawiasem mówiąc, tylko płynie od Was:)

 

Stachulek jest przecudowny:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu jaka tam zołza co Ty mówisz! Samą prawdę napisałaś i ja też się pod nią podpisuję dokładnie tak jak już napisały inne dziewczyny :yes:

Chyba każda z nas miewa chwile, że nagle jej się wydaje, że wszystko do zmiany sie nadaje. Ale z drugiej strony to jest jednak nasze, przez nas tworzone, przez nas zamieszkane i oswojone i to jest chyba w tym najfajniejsze :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też ,jeszcze się nie wprowadziłam od jutra akcja przeprowadzką a czasem myślę chyba w złym kierunku idę szczególnie jak mamusia moja zajedzie na budowę tak jak w niedzielę i krytyka non stop ,a jakie tu będą firany ,jak odpowiedziałam ,że tu nie będzie firan jak to bez firan tak nie pasuje ,rozumiem prać ci się nie chce ,albo czmu te dzieci nie mają meblościanek ,czemu takie coś wisi ci w oknie w kuchni ,czemu ten pokój na szaro przecież tu jak w grobie ,a te lampy do salonu to takie Nic wkońcu nie wytrzymałam i byłam zołza i usłyszała że jej zasłon z salonu to bym za darmo nie chciała ,że w kuchni zasłony i firany jak do salonu ,żejatu będę mieszkać nie ona ,że to jest dom a nie jak u niej Muzeum.Aniu myślę ,że dom tworzy się przez lata a Twoja koleżanka ma rację .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja też ,jeszcze się nie wprowadziłam od jutra akcja przeprowadzką a czasem myślę chyba w złym kierunku idę szczególnie jak mamusia moja zajedzie na budowę tak jak w niedzielę i krytyka non stop ,a jakie tu będą firany ,jak odpowiedziałam ,że tu nie będzie firan jak to bez firan tak nie pasuje ,rozumiem prać ci się nie chce ,albo czmu te dzieci nie mają meblościanek ,czemu takie coś wisi ci w oknie w kuchni ,czemu ten pokój na szaro przecież tu jak w grobie ,a te lampy do salonu to takie Nic wkońcu nie wytrzymałam i byłam zołza i usłyszała że jej zasłon z salonu to bym za darmo nie chciała ,że w kuchni zasłony i firany jak do salonu ,żejatu będę mieszkać nie ona ,że to jest dom a nie jak u niej Muzeum.Aniu myślę ,że dom tworzy się przez lata a Twoja koleżanka ma rację .

 

To co ty tu robisz?! Nie pakujesz kartonów?

 

PS. Nie ma to jak życzliwe słowo ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co ty tu robisz?! Nie pakujesz kartonów?

 

PS. Nie ma to jak życzliwe słowo ;)

 

A widzisz podeszłam na luzie do przeprowadzki ,trochę już przewiezione część zabawek ,część letnich ubrań dzieciaków ,po 2 mam czas przeprowadzam się z rodzinnego domu więć po troszkę bedziemy zwozić .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja uwag o braku fieranek nie komentowałam. Po prostu nie lubię i nie chcę i rzeczywiście prać ich mi się też nie chce. O świętości firanek na mojej wsi już kiedyś pisałam ;)

 

No tylko ,że moja mama wręcz kase chce dać na firany ,żeby tylko zawisły, w salonie i jadalni będą Ikeowskie właśnie się skracają .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja myślę, że pięknie urządzony dom to właśnie taki, z którego bije ciepło domowego ogniska, więc jeśli twoja koleżanka tak to oceniła to znaczy, że jest tak jak być powinno i nieważne, że coś by się chciało w nim zmienić, bo tak będzie zawsze.

Jak słyszę słowo meblościanka, to aż mnie mdli; nie ma to jak teściowa na budowie, chociaż akurat moja teściowa ma dosyć postępowy gust wnętrzarski; powinny założyć jakieś stowarzyszenie miłośników firan, meblościanek i żółtych ścian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...