yokasta 11.06.2011 09:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 Aniuu a gdzie znalazłaś taki płot i czy to drewno czy tworzywo ? Bardzo mi się podoba. Zazdroszczę sytuacji z frontem, my mamy 90m "od frontu" (( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.06.2011 09:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 Dobrze, że jest dobrze i coś się dzieje.... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 11.06.2011 10:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 yokasta, płota znalazłam na Allegro (ogrodzenia Mazurek). Brama i furtka drewniane, malowane na biało. Obawiam się jedynie o wytrzymałość. Długości frontu poniekąd zazdraszczam, bo chciałabym więcej ziemi. Ale jak pomyślę o pieniążkach, rozciąganiu ziemi grabiami i sianiu trawy to już mi przechodzi. Arnika, lubię gdy coś się dzieje Byle działo się dobrze Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anutka2 11.06.2011 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 będzie się działo dobrze..na pewno;) poza tym , kiedy Staś już będzie przy Tobie ale nie w dwupaku:) to żadna ekipa budowlańców nie przesłoni Twojego szczęścia..zobaczysz.. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 11.06.2011 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 Aniu, trawy nie będzie dużo, bo nie lubię planuję raczej mają dżunglę heheh, ale ogrodzenie to koszt straszny na tyle duży, że przełożyliśmy na kolejny rok. Jeśli drewniane to już idę szukać, bo bardzo mi się podoba, dziękuję za informacje Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 11.06.2011 20:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 yokasta, my mamy w całości ok. 100 m ogrodzenia plus bramę z furtką (5m). Wiem ile to kosztuje... strach się bać ile u Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 11.06.2011 21:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2011 Ehkhm my mamy ponad 250 m Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 16.06.2011 21:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2011 Pralnia super! No nie stresuj się tym porodem - i tak Cię nie minie, nie ma się co martwić an zapas. Bardzo mi się pomysł ogrodzenia podoba. A ziemię przerzucam szpadlem i grabiami od trzech dni. Matko, jaka harówa! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 17.06.2011 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Waderko, wiesz dobrze, że nie da się nie stresować Staram się myśleć o tych przyjemniejszych rzeczach a nie o samej rzeźni. No i na ile się da, wszystko przygotować. Obecnie zakupiłam troszkę ubranek i nie mogę się nadziwić, że to takie maciupcie A pewnie gdybym miała siłę to i ziemie też bym przerzucała Tylko ja mam problemy z przerzuceniem samej siebie. Czasem czuję się jak taki żuczek co się na plecki przewróci i macha nóżkami żeby się podnieść A od wczoraj na tapecie mam spotkanie z architektem od zagospodarowania podjazdu do domu. Nie bez powodu miałam obawy. Tylko ja miałam obawy w drugą stronę. Architekt miał przyjechać niezależny, a ja wczoraj odniosłam wrażenie, że rozmawiam nie tyle z architektem, co z przedstawicielem handlowym. Koleś w ogóle nie słuchał co chcemy i co nam się podoba. Nie zapytał jak będzie wyglądać elewacja domu i jaki będzie mieć kolor (obecnie klej). Skomentował, że kolor dachówki nie pasuje mudo jego wizji kostki, ponieważ koniecznie chciał nam wcisnąć płukaną w kolorach żółto-brązowych. Ta dachówka to już była taką kropką nad "i" ponieważ wybieraliśmy ją chyba z miesiąc i troszkę pieniążków na nią poszło. Oboje byliśmy z niej bardzo dumni i zadowoleni a tu koleś stwierdził, że powinna być brązowa, bo mu jego kostka nie pasuje. Co więcej, miałam już plan jak ma być kostka ułożona (mniej więcej). Spotkanie z architektem miało być rozmową na temat tego jak co poukładać, żeby plac nie był jedną taflą betonu. Natomiast koleś zamiast coś pomóc stwierdził, że trzeba wybrukować jeszcze więcej! Nasza działka ma nieco ponad 600m2 a on cały front chce wybrukować Opaskę wkoło domu chciał zrobić metrowej szerokości, choć miała być tylko po to, żeby od trawy i ziemi nie szła wilgoć po ścianie. Z człowiekiem w ogóle nie dało się rozmawiać, w ogóle nas nie słuchał. No ale przynajmniej mam się czym denerwować w zastępstwie porodu Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 17.06.2011 08:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Współczuję zastępczych nerwów;) ja na jesieni się mordowałm z projektantami od kostki:bash: a co do rzeźni;) to moje dwie koleżanki rodziły ostatnio - jedna tydzień temu druga dwa tygodnie temu i miały takie lajtowe porody, że tylko pozazdrościć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Duluni 17.06.2011 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Przypomniały mi się perypetie z panią architekt wnętrz... Ja o tym że lubię eklektycznie, trochę glamour i retro i białe i szare, a ona mi wyrysowała super nowoczesne wnętrze i powiedziała: ja projektuję nowocześnie - nie usłyszała niczego co do niej mówiłam, projekt wylądował w koszu i wszystko projektujemy sami. Może nie najlepiej, ale w zgodzie z własną wizją. Podobnie zrezygnowałam z projektu podjazdu, ponieważ obawiałam się właśnie efektu "żółto-brązowej kostki" . Aniu trzymaj się! W "rzeźni" nie jest cudownie, ale można przetrwać (ja trafiłam tam z zaskoczenia, wcześniej niż zakładałam;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 17.06.2011 12:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Czerwca 2011 Duluni, tak dawno Cię tu nie było Witaj... Widzisz, ja jestem zdania, że architekt powinien być bezstronny, tzn. swoje gusta i wizje pozostawić za drzwiami inwestorów. Powinien umieć projektować zarówno nowoczesne wnętrza, jak i te bardziej "udomowione", no i umieć wysłuchać. A jak słyszę, że teraz przecież wszyscy tak robią, więc czemu ja nie chcę, to krew się we mnie burzy. Niestety projektant od podjazdu jest wliczony w cenę brukowania. Tyle tylko, że dopóki nie zaakceptujemy projektu, brukarze nie wejdą z robotą. Więc będę uparta. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Olszynka 20.06.2011 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 No i bardzo dobrze. Co to znaczy, że wszyscy tak robią? To Twój dom i Twoje podwórko. Aniu, mój domek już stoi. Nie widziałam jeszcze piętra, ale parter już tak. Podoba mi się. Pozdrawiam i głowa do góry. Wszystko będzie dobrze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 20.06.2011 06:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Olszynko, myślę, że najwyższy czas na jakiś dziennik budowy albo galerię... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nadulka 20.06.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Cześć Aniu:)Jak brzusio i Staś?Jeszcze troszkę i będziecie już razem:) Moja siostra tydzień temu urodziła (równy tydzień przed terminem) i jestem już ciocią ślicznej dziewczynki:)Też miała wiele obaw i już jest po:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 20.06.2011 07:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Oj Nadulko, kulam się powoli. Stasio się strasznie wierci, ale jeszcze ponad miesiąc powinien posiedzieć u mamy Nogi jak filary, generalnie ciężko. Ale jakoś trzeba przetrzymać... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 20.06.2011 12:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Pewnie, że przetrzymasz! Aniu, architekta nie słuchaj. Tzn. stój przy swoim. Jak ja Ci zazdroszczę tego podjazdu! My musimy jeszcze nawieźć mnóstwo ziemi przed dom, bo mamy drogę wyżej niż podjazd obecnie a dom wyżej niż drogę (czyli dziurę jak lej po bombie między domem a drogą ). Czy Ty pisałaś jaką wybraliście kostkę? Betonową czy granitową i jaki kolor....jesu gubię się w wątkach, może zaraz znajdę . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 20.06.2011 15:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 yokasta, jak będą robić kostkę, to i tak wywalą dziurę po kolana. O kostce pisałam (a raczej rozpisałam się) stronę wcześniej. Chcieliśmy takie dość spore płyty w pomieszaniu z granitowymi obrzeżami. No i z tego stworzyć jakiśtam wzór, żeby nie było jednolitej betonowej powierzchni. Ale cóż, do tego trzeba mieć kartkę, ołówek, stół o trochę pomyślunku, a architekt niestety przy stole nie raczył usiąść i dysponował jedynie niepiszącym długopisem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aneta s 20.06.2011 16:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Aniu bedzie dobrze! ja z architektami nie wspolpracuje bo po projekcie domu wiem, ze u nich kiepsko z sluchaniem ze zrozumieniem wiec wole wszystko sama wymyslac i ewentualnie na siebie sama psioczyc;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 20.06.2011 16:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2011 Hehe Aniu faktycznie po kolana kochana to dziurka - my mamy lej po szyję prawie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts