Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paprotka - dom z nadzieją


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Zdjęć pokoju Stasia nadal nie ma. Może jutro uda się w końcu pojechać do Ikea i zakupić jeszcze stolik do przewijania. Póki co walczę jeszcze z karuzelką z sówek.

 

Ale za to pojawiła się nasza ukochana ekipa budowlana. Troszkę się za nimi stęskniliśmy. Dziwne to, chyba mało kto się tak zżywa ze swoją ekipą budowlaną. Z drugiej strony jestem bardzo zmęczona ich obecnością. Mamy pozaklejane okna i przy panującej duchocie nie da się wytrzymać. Wczesne pobudki też nie są dobre na mój obecny stan. Jutro będą o 5 rano!

No i domek z zewnątrz zaczyna nabierać kształtów. Na razie jest tylko zagruntowany i powoli pojawiają się płytki elewacyjne.

DSCN4970.JPG

 

Docelowo kolor ma być nieco ciemniejszy (żyję taką nadzieję, bo na razie nie bardzo mi się podoba). Wkoło okien pojawią się białe opaski.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo ładny!! ciemnieszy? nie fajny taki jasny;-) opaski napewno dodadza uroku;-)

Całkowicie cie rozumiem jesli chodzi o zmeczenie ekipą, ja od tygodnia mam górali którzy robia od 8 do 20-stej cały czas. A od poniedziałku wchodza z brukami- cos około 10 chłopa.... ale juz zyje wizja tarasu;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Elewacja będzie piękna!!!!!

 

A jak się czujecie? ja znowu byłam w szpitalu... :/ położyli mnie na 3 dni bo już myśleli, że coś się zaczęło (dopadł mnie ostry ból brzucha) ale nadal jestem 2w1.

Teraz Tośce się nie spieszy :) choć ja już bym tak chciała...

 

Mam nadzieję, że zdążę zobaczyć zdjęcia pięknego Stasiowego pokoju :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martuś, poza tym że ciężka jestem i trudno się kulać, to jest ok. Byłam dziś na "przeglądzie podwozia". Niestety nie zapowiada się, żeby Staś miał przyjść szybko na świat. Widać dobrze mu u mamy :) Miałam nadzieję, że urodzi się wcześniej, ale wygląda, że nie. Na początku ciąży Staś szybko rósł i wydawało się, że będzie kawał chłopa, a teraz nie jest jakiś monstrualny. Lekarz mówi, że będzie ważył trochę ponad 3 kg jak przyjdzie na świat.

 

Pokoik obcykam po weekendzie.

 

Anju, pościel uszyta przez mamę jest śliczna. Podoba mi się przede wszystkim dlatego, że mama włożyła w nią wiele serca, czasu i pracy. No i jest jedyna w swoim rodzaju ;) Dziś dostałam jeszcze od mamy komplecik poszewek na pościel do wózka/kołyski (bo taką też zakupiłam, żeby Staś mógł być przy mnie jak będę coś robić w kuchni). Komplet jest uszyty ze zwykłego bawełnianego materiału z Ikea w beżowe ptaszki i ślicznie komponuje się z wózeczkiem.

 

Elewacja... dziś chłopaki faktycznie pojawiły się tuż po 5 rano :o Częściowo położyli już tynk i zrobili opaski wkoło okien. Szkoda, że nie od frontu. Tynk jest nieco ciemniejszy niż to co było na domu wczoraj (grunt) i już mniej się martwię. A z opaskami w ogóle mi się podoba. Jedyne co mi nie pasuje, że kolor w słońcu wpada nieco w niebieski.

Zaraz wylezę na zewnątrz i cyknę zdjęcia do wglądu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aneczka postępy super! Moje zmęczenie ekipami jest tak silne, że nawet nie wezwałam płytkarza na uzupełnienie fug. Wolę takie jak są, niż cały dzień łazić za facetem i udawać, że opowiada śmieszne dowcipy :\

Nawet nie wiesz, jak jestem ciekawa Stasiowego pokoiku. Ja na razie przystopowałam z urządzaniem (czytaj: pakowaniem kasy) w pokoik małej,bo i tak przez pierwsze pół roku pewnie będzie spała u nas w sypialni (chociaż życzyłabym sobie jak najszybciej ją odprawić do 'siebie' hehe). Nie wiem jak Ty, ale ja mogę całe dnie spędzać na kupowaniu i oglądaniu małych ciuszków. Piorę, suszę, układam do komody, wyjmuję, oglądam i znowu muszę prać... Chyba muszę się wybrać na leczenie... A propos służby zdrowia - zapisałam się jednak do szkoły rodzenia. 'Za' przemówiły 2 fakty: że jest darmowa i że jest na miejscu (chociaż co dziwne porodówki u nas nie uświadczysz...). Trzymam kciuki za Was i już nie mogę się doczekać nowych zdjęć. Buziaki ;*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, dom obcykany

 

Od frontu, jest tynk, ale nie ma opasek wkoło okien. Kolor w słońcu taki sobie, ważne, że ciemniejszy niż wczoraj :)

DSCN4975.JPG

 

Z tyłu domu opaski już są, ale ciężko zrobić zdjęcia, bo dość, że mało miejsca, to jeszcze rusztowanie z siatkami przeciw deszczowi (zaczął padać w trakcie prac :roll: )

 

DSCN4978.JPG

 

DSCN4979.JPG

 

DSCN4980.JPG

 

A taka jest różnica w kolorze między tynkiem (dom) a gruntem (garaż)

 

DSCN4981.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panczurko... ja mam pokupowanych troszkę ubranek, nie za dużo, ale też uwielbiam je macać. Są takie słodkie, takie maleńkie. Dokładnie jak u Ciebie - są poprane i leżą w komodzie i chodzę sobie je oglądać :)

Ja do szkoły rodzenia nie chodziłam i już nie będę. Mimo, że też była darmowa i w szpitalu w którym będę rodzić, ale niestety w godzinach nie dla ludzi. Nie wiem czemu tak robią. Zajęcia są w godzinach między 12 a 15 i dziwią się, że mąż nie może przyjechać... Znalazłam natomiast fajną stronkę z internetową szkołą rodzenia. Co prawda to nie to co zajęcia praktyczne, ale lepsze niż nic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, mi się bardzo, bardzo podoba :) Płytki będą na tej całej wystającej części?

 

Jak pokoik Stasia?

Ja chodziłam do szkoły rodzenia - sama, bo mąż był w NL w tym czasie. Ale w sumie nie wiem na co mi to było - więcej się dowiedziałam od dziewczyn na forum dziecięcym. Dużo, dużo więcej.

 

No, niech Cie jutro tak rano nie zrywają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baby, baby! Czy Wy nie macie co robić po nocach tylko podglądać czyjeś nieskończone elewacje??? Hmmm???

A tak w ogóle to bardzo się cieszę, że komuś poza mną też się podoba.

Moja ukochana ekipa dziś nie pracowała. Z jednej strony fajnie, bo dali pospać. Z drugiej baaaardzo niecierpliwie czekam na opaski wkoło okien od frontu domu.

 

Waderko, kamień będzie na całym wykuszu (dookoła) + cokół + wnęka drzwiowa, której na zdjęciach nie widać. Trochę stracą się drzwi, bo są białe, ale coś za coś.

Co do szkoły rodzenia, to nie chodziłam sama, bo bym musiała dwoma autobusami dojeżdżać. Na necie też trochę poczytałam, ale czasem to sobie myślę, że lepiej żyć w błogiej nieświadomości.

 

Nadulko, ja nie umiem odpoczywać! Ja się męczę jak nie mogę czegoś zrobić... Złoszczę się i wściekam ;)

 

Stasiowy pokoik powinien się pojawić po weekendzie, ale jak już wcześniej pisałam, proszę się tu nie spodziewać rewelacji!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ida, dzwoneczek mam u siebie koło kominka (bez zwierzaczka). Wieszaka chyba nigdzie nie potrzebuję. W przedpokoju na drzwiach mam jeszcze kołatkę przywiezioną z Paryża z targu kwiatowego. Ale chyba kołatce nigdy nie robiłam zdjęcia - przynajmniej zawieszonej na drzwiach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, serdecznie dziękujemy za przemiłe spotkanie! Macie cudowny dom. Kuchnią jestem przezauroczona :)

I muszę się pochwaić, że widziałam pokoik Stasia. Jest boski, delikatny, uroczy. Więcej nie mogę zdradzić :)

Elewacja powalająca, najbardziej urzekły mnie białe płytki o ślicznej fakturze :)

A Ania z brzusiem wygląda tak pięknie, że nie mogłam się na nią napatrzeć :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...