AJA123 15.07.2011 10:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Aniu u mnie jak się zaczeło o 5 rano to zdążyłam się jeszcze wykąpać, wysuszyć i ułożyć włosy i wyjąć wszystko z torby i zapakować z powrotem bo byłam pewna że czegoś nie zabrałam, na porodówkę trafiłam o 8 a oni mi mówią że zaraz urodzę a ja się z nich nabijałam że poleżę tu do wieczora i nic się nie wydarzy a po 2 godzinach miałam córcię przy sobie szczerze powiedziawszy to byłam przygotowana na conajmniej 10 godzinne męki a tu miłe rozczarowanie, pielęgniarki się ze mnie śmiały że jestem do rodzenia stworzona dla mnie gorsze od porodu było późniejsze szycie życzę Ci Aniu żebyś szybciutko i jak najmniej boleśnie się rozpakowała a widok Stasia przy Tobie wynagrodzi Ci wcześniejszy wysiłek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 15.07.2011 10:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 AJA, ja też najbardziej to boję się szycia i tego co potem. A jak będzie... Hmm, nie ma co gdybać, bo każdy poród jest inny.A w sumie to mi jest tak wszystko jedno, bo bym chciała już tulić Stasia i pozbyć się tej wody z nóg. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AJA123 15.07.2011 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 ja rodziłam bez znieczulenia a samo szycie miałam niby w znieczuleniu miejscowym a bolało jak cholera miałam ochotę kopnąć tą położną bo za każdym szwem mówiła że to już ostatni wrrrr, ale powiem Ci że gdybym miała teraz rodzić drugi raz to bałabym się jeszcze bardziej niż poprzednio : Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 15.07.2011 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 AJA bardzo proszę nie wdawać się teraz w żadne takie szczegóły! Nie chcę o tym myśleć i tyle. Dla odstresowania czytam sobie o saunach, bo mi się marzy, żeby kiedyś zrobić taką w domku ogrodowym. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 15.07.2011 11:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Mi też się marzy sauna choćby malutka dla relaksu - byłoby bosko . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 15.07.2011 11:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 ArniczkoAle mam telefon do Nelki i jak będzie już po wszystkim to dam jej znać, to może coś tu napisze Oczywiście, że napisze Czuję się w takim razie odpowiedzialna za poinformowanie koleżanek i kolegów z FM i jestem bardzo zaszczycona! Juupiiii!!!! Lecę ładować komórkę, w razie czego, bo właśnie leży tu przy mnie bez życia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 15.07.2011 11:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Nelcia, zostałaś oficjalną forumową matką chrzestną Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 15.07.2011 11:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Mi też się marzy sauna choćby malutka dla relaksu - byłoby bosko . Yokasta, macie tak wielką działkę, że żaden problem gdzieś w głębi pomiędzy chaszczami postawić domek ogrodowy i zrobić w nim saunę. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nelli Sza 15.07.2011 11:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Nelcia, zostałaś oficjalną forumową matką chrzestną Bardzo się cieszę, tym bardziej, że "tak normalnie" jeszcze nie jestem, a tak bym chciała Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.07.2011 11:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 No to temat sauny o wiele przyjemniejszy i matka chrzestna jaka fajna Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AJA123 15.07.2011 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 no to forumowa matko chrzestna pamiętaj nie trzymaj nas długo w niepewnościa sauna marzenie mojego męża Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 15.07.2011 11:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Yokasta, macie tak wielką działkę, że żaden problem gdzieś w głębi pomiędzy chaszczami postawić domek ogrodowy i zrobić w nim saunę. Powierzchniowo nie ma problemu ale stylistycznie już tak przy planach jakie mam ciężko będzie wcisnąć domek gdzieś . Ale za 10 lat (czyli kiedy być może będzie mnie już stać na saunę ) wszystko się może zmienić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 15.07.2011 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Bardzo się cieszę, tym bardziej, że "tak normalnie" jeszcze nie jestem, a tak bym chciała Nelcia, a ja mam już dwoje chrześniaków....ciężka harówa mówię Ci. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.07.2011 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Mnie ominęła przyjemność bycia chrzestna... męża też... Bo albo byliśmy za młodzi do kuzynostwa czy starszego wujostwa, albo za starzy o jakieś 10-15 lat... wiec kuzynostwo wybierało kumy w swoim wieku... Uffff za to tańsze wesela będą , jak będę robione i będziemy proszeni Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ane3ka1 15.07.2011 11:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Dla pocieszenia, ja też nie jestem chrzestną i widoków na bycie nie mam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
psosin 15.07.2011 14:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 a tak apropo porodu jeszcze to ja zaczełam około 14-stej, zjadłamjeszcze obiad (a co!) wykapałam i pojechałam o 18-stej. Położna kazała sie przebrac w koszule a ja na to "ze moze to tylko badanie ja poczekam" a ona do lekarki "pani przyszła rodzic ale nie chce sie rozebrac";-)))) hehhe o dalszej czesci wole nie pamietac;-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wadera 15.07.2011 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Aniu, pomysł od kogoś to jedno (jakieś 10%), a wykonanie to drugie (cała reszta). Dlatego brawa Ci się należą. Z reguły chłopaki się spieszą, a dziewczynki spóźniają (tak jak z wyjściem gdzieś w ogóle w życiu) - w mojej rodzinie to się sprawdza od dwóch pokoleń. Więc trzymam kciuki, żeby i Stasio się ten tydzień-dwa pospieszył. Wiem, że końcówka może dać w kość. Choć z drugiej strony pomyśl, że wciąż jeszcze masz dwie wolne ręce, nie masz cyrków z biustem i chodzisz w miarę normalnie. Wciąż jeszcze jesteś NIEZALEŻNA. Możesz pójść gdzie chcesz i kiedy chcesz. Potem się to nieco komplikuje To tak na osłodę tych ciężkich, ostatnich dni. Bardzo masz słuszne podejście do porodu - nie czytaj, nie słuchaj, nie myśl za dużo. Nie ma się co stresować, nakręcać, planować. Przygotowania swoją drogą, ale resztę pozostaw naturze. I tak Cię to nie minie, będzie jak będzie, nikt scenariusza nie przewidzi, nikt Ci nie powie na co masz się szykować, bo każdy poród to inna historia - nie ma się co martwić na zapas. Trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Myśleć o tym jak o drodze, na końcu której czeka Staś. Pozdrawiam serdecznie, nadal kciukam i oczekuję wieści w godzinie zero od ciotki chrzestnej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pasie 15.07.2011 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 Mój syn to gdyby nie planowa cesarka to na bank byłby po terminie ale za to jest raczek - wczoraj miał urodziny:) tylko jak to prawdziwy rak- często chodzi do tyłu;)a Zu urodziłam dwa dni przed terminem... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 15.07.2011 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Lipca 2011 No to ja powiem, że jestem rasowym rakiem i zawsze chodzę do tyły... ZAWSZE....A Jeden syn spóźnił się o dwa dni... a drugiemu się spieszyło i przyszedł na świat o miesiąc za wcześnie... ot tak sobie... do 17 jeździłam samochodem, o 18 przyjechałam do szpitala na badanie i ewentualnie kroplówkę, a o 19.00 miałam u siebie już Emila... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
anutka2 16.07.2011 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2011 Witaj ANiu!!nie było mnie na dwa tygodnie ( turnus rehabilitacyjny) a tu takie zmiany:) elewacja świetna ale pokój Stasia to coś, co chwyta za moje serce:) jest pięknie, ale to już sama wiesz...Trzymam kciuki za Twoją cierpliwość w ostatnich chwilach bycia w dwupaku:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts