Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Paprotka - dom z nadzieją


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aniu milo mi Pania poznac!:hug: Stas uroczy!:yes::) Co do butelek to mnie polecano dr Brown, maja system antykolkowy,zakupilam kilka choc prawie wogole nie uzywalam bo Okruszek byl na piersi a potem wszystko z niekapka i lyzeczka, z Marysia poki co tez nie uzywam, jedynie do plantexu.

Aniu dotrzecie sie- to pewne, choc jak dla mnie macierzynstwo to mega trudne zadanie...na pocieszenie powiem Ci, ze z drugim dzieckiem bedzie latwiej:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aniu wyglądasz ślicznie Staś przesłodki powinnaś dostać kopniaka za te słowa samokrytyki

ale proszę Cie nie uciekaj gdy płacze nikt tak nie myśli jak Ci się wydaje

jesteś dumna z syna napewno jesteś a inni Ci mogą tylko zazdrościć

więc weź go bez wózka na spacer i pokazuj światu swój skarb

a z płaczu nikt się jeszcze nie z..ł, no kupy nie zrobił

nic mu nie będzie jak trochę pokwili ucz go cierpliwości i nie biegnij szybko:) za każdym razem

będzie spokojniejszy zobaczysz

gdy on płacze to ty się śmiej albo śpiewaj :) bez paniki

a nie wiem jak Twój Staś zasypia moje dzieci nauczyłam trzymać w rączkach misia lub małą podusię do tej pory tak się tulą

a i jeszcze muszę teraz drapać po pleckach i czasem położyć sie z nimi, wykorzystuja mnie trochę:)

naprawdę pięknie wyglądasz Aniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Wam wszystkim za wszystkie miłe słowa. No niestety, nie jest to już te 60kg sprzed ślubu. Się zapuściłam no i się czuję tak jak się czuję. A jak do tego dochodzi siedzenie w piżamie do 13, bo mały ma akurat ochotę porozrabiać i nie da się umyć, to dopiero jest wesoło.

 

Kasiu_1982 :)

 

Arniko, wózek mamy chyba teleskopowy. Kołysze fajnie i ledwo wyjadę na drogę to Staś pada :)

 

Olszynko, wyrazy współczucia :hug:

 

Anetko, ja tu się już kiedyś wystawiałam. Chyba zeszłorocznie po wakacjach. Tylko fryzurka była inna. W ciąży się zrobiły włoski ładniejsze to zapuściłam, ale teraz zaś wypadają na potęgę, więc niebawem pewnie obetnę (o ile uda mi się dotrzeć do fryzjera).

Butelki tommee tippee też mają system antykolkowy i jest jeszcze taki rodzaj ze wskaźnikiem temperatury mleczka - jak się nagrzewa to zmienia się kolor. No ale to nie dla mam karmiących cycem.

Słonko :) Staś ma misia przytulaka, ale on jeszcze za mały jest. Rączek nie ma chwytnych i dopiero trochę zaczyna kojarzyć i przyglądać się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też napiszę , że zaraz w łeb ode mnie dostaniesz.. Tyle stękania, że Ty jakaś wielgachna jesteś. Ja to sobie myślałam, że może tak jak te moje Irlandki wyglądasz.. A Ty kurcze normalna babka. Echh Aniu , jak Ty ze wszystkim tak przesadzasz, to się nie dziwię, że ciężko masz.

Moja mama wykarmiła cycem nas czworo. Z tego doskonale pamiętam karmienie młodszej trójcy(bo wielka różnica wieku). My dużo spacerowaliśmy, ale nigdy nie zdarzyło się mojej mamie karmić na spacerze. Miała wycyrklowane- przewijanie, karmienie, ubieranie , spacer.. po spacerze.. karmienie, przewijanie, przebieranie i lulu:D

 

Zresztą bliźniaki ciężko by jej było karmić na dworze.. to cała procedura była, bo żeby było sprawiedliwie , to karmiła na dwa cyce, więc drugie dziecko trzeba jej było podać:D

Ja to jestem ciekawa jak będzie ze mną. Jak to mówi mój mąż.. cycki w zaniku:) I ja do przesadzających nie należę:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Aniu Na początek spóżnione ale szczere GRATULACJE !!! Staś cudny i pomimo że ja z tych karmiących piersią chce ci powiedziec ze niewazne jak karmisz wazne zeby dzidzius byl zdrowiutki i nakarmiony i nie wazne czy butla czy piersia. Wtedy i ty będziesz szczesliwa !!!

 

Przeczytałam wszystkie stronki twoich wpisów i domek masz cudny ślicznie go urzadzasz, bede dalej obserwowac, ja bede wykanczac dopiero w przeszłym roku ale zbieram inspiracje i twoje mi sie bardzo podobają !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu !!! Naprawde niepotrzebnie sie zadreczasz, z tego co widze na zdjeciach Stasiu to naprawde duży chłopczyk, jeśli zjada ci butelke i spi to znaczy ze jest mu dobrze, jesli masz na tyle swojego mleczka to odciagaj i dawaj mu przez butelke. Ja nie mam niestety tej mozliwosci bo Ania nawet nie chce wziąść butelki do buzi, karmienie piersia jest wygodne ale jak sama pisalas nie ma nic piekniejszego jak widok taty karmiacego swoje dziecko , ja jeszcze takiego widoku nie widzialam nawet kiedy dajemy Ani zupki to daje jej przewaznie ja bo Ania wie ze od karmienia jest mama, nie ma mowy zebym zostawila Anie na dluzej niz 2 godzinki bo później Anulka dostaje takich spazmów ze uspokaja ja tylko cycus. Zasypianie tez tylko mama bo oczywiscie z cycusiem w buzi, czasami mysle ze ona to nie kocha mnie tylko moje Piersi !!! Naprawde Aniu wszystko ma swoje minusy i plusy, ale o tym nie musze ci mówic wazne zebys w swojej sytuacji dostrzegała wiecej plusów !!! Ja też miewam doły i tak zmęczona ze nawet nie wiem kiedy zasypiam i powtarzam sobie że to nic i jutro bedzie nowy lepszy dzień !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja z tym cyckowaniem, bo... bo wiadomo, że to najlepsze dla dziecka. Bardzo zazdroszczę mamom, które nie mają z tym problemu. Bo dużo ludzi patrzy jak na kosmitę. Rozmiar miseczki aktualnie E/F a mleka prawie wcale. Bo wszyscy radzą jak i pytają dlaczego. Bo taniej i natychmiast, a zanim flachę się przygotuje, to nie mogę znieść tego lamentu, "podkówki" i łez w oczach. Bo mam wyrzuty sumienia.

Generalne to jednego dnia mam doła, że nie karmię, drugiego mam ochotę wszystkim walnąć. Odciąganie pokarmu jest przeze mnie czynnością znienawidzoną. Rano często chodzę w piżamie do 12, 13, bo nie ma kiedy odciągnąć pokarmu, bo mały rozrabia. Wieczorem kiedy śpi chciałabym po prostu się umyć i położyć w łóżku obok męża, a nie siedzieć jeszcze godzinę i doić się po kropelce...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu i witam przy okazji.

Generalnie to dziecku bardziej potrzebna jest wyluzowana mama. Zasada jest prosta - im mama bardziej odprężona - tym spokojniejszy jest maluch.

Jeżeli odciąganie Cię drażni - rzuć to. Jeżeli wszyscy radzą i pytają - zignoruj i odizoluj się. Im szybciej lepiej się poczujesz - tym lepiej będzie dla Stasia.

 

I jeszcze jedno podpowiem (tak na wypadek jakbyś nie rzuciła)- jak Stasiu głodny - a np. nie jesteś w domu sama- zleć wykonanie mieszanki mężowi/mamie a sama w tym czasie przystawiaj Stasia. To jest tak skonstruowane, że im więcej Stasiu ssie - tym więcej mleka będzie się produkować. Powodzenia i dużo uśmiechu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu to wszystko jest normalne!:) ja karmilam piersia i nieraz mi sie zdarzylo, ze pizame zdejmowalam grubo po poludniu, takie emocjonalne stany tez sa norma - uwierz mi karmienie piersia nie sprawi, ze Stas zmieni sie w bobasa z reklamy a ty w super zorganizowana mamuske i nie mysl , ze w tym wszystkim jestes odosobniona. Najwazniejsze to wyzbyc sie z glowy tych podszeptow - bo co oni powiedza...Tak naprawde to powinnas miec to wszystko w d....ie. Najwazniejsze zeby Waszej trojce bylo dobrze, Stasiu potrzebuje pogodnej, kochajacej Mamy, ktora zapelni jego brzuszek , zmieni pieluszke i przytuli, a czy jedzonko bedzie z cycia czy z butelki to drugorzedna kwestia. Oczywiscie karmienie piersia jest cudowne, magiczne nawet ale Kochana na niektore sprawy nie mamy wplywu - moze poprstu przyszedl czas odpuscic zanim sie wypalisz?

jakiego laktatora uzywasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniu, uwierz mi - świetnie Cię rozumiem. Jak już pisałam miałam tak samo. Też się męczyłam z laktatorem i niewiele to dawało, pokarmu nie przybywało, a mały nie chciał ssać. Też miałam wyrzuty sumienia ogromne i płakałam. I wiesz kiedy mi się polepszyło? Kiedy podjęłam męską decyzję o karmieniu tylko butlą. Przestała się oszukiwać i robić sobie nadzieje, wyluzowałam się, sumienie się uspokoiło, synek złapał rytm, uspokoił sie bo w końcu się najadał. Ja wiedziałam kiedy są pory karmienia i się tego trzymałam i noce też ładnie przesypiał. Ta decyzja naprawdę dobrze wpłynęła na nas oboje, bo wcześniej sie miotaliśmy...

 

Trzymam kciuki za Was!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze trochę się pomęczę. Lekarka u której byliśmy dziś (bo zaś problemy) mówiła, że każde 100ml jest ważne. Więc zacisnę zęby i jeszcze to jakoś wytrzymam. Myślałam, żeby zasięgnąć rady pani od laktacji, ale gdy usłyszałam, że koleżance, która karmi piersią powiedziała, że jak dziecko będzie spało i nie jadło dłużej jak 3 godziny to umrze, to zrezygnowałam. Jakoś nie mam zamiaru wpędzać się w depresję.

 

anetko - laktator mam BabyOno i chyba źle go przystawiam do piersi (podobnie jak Stasia) bo boli.

 

Aasiu - witaj!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ania pisałam ci, że też przechodziłam to samo. Czytam co piszesz i to jakby o mnie po pierwszym porodzie. I tak jak ragazza dopiero jak odpuściłam to ODŻYŁAM.

Może wywołam tym mega burzę, ale coś napiszę: a ja tam nie wierzę, że mleko matki ma jakieś cudowny wpływ na dziecko i gdy karmi się cycem to maluch zdrowy jak rydz, a po modyfikowanym: alergik, słabeusz itp... Jasiek na modyfikowanym od pierwszego miesiąca życia i żadnej choroby do tej pory(puk, puk-odpukać!) , biega od wiosny całe dni na bosaka, pawie w samych majtkach, co znajdzie w ogródku, albo sadzie to sobie zje i chłop jak dąb; a w rodzinie i wśród przyjaciół dzieci do 1-1,5 rok na cycu i non stop łażą po lekarzach, bo to przeziębienie, to alergie, astmy i inne badziewia...

Też miałam ten laktator- jest beznadziejny :( podobno najlepsza madela mini elektra (czy jakoś tak). Czytałam, że dziewczyny potrafiły (w porównaniu do BabyOno) madelą odciągnąć 2-3 razy więcej w o wiele krótszym czasie i co najważniejsze bezboleśnie.

 

ściska, przytulam i całuję!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
This topic is now closed to further replies.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...