Nesztka 30.01.2004 10:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2004 Witam wszystkich budujących i wybudowanych, i oczywiście tych, przed którymi jeszcze wszystko! Jak mówi mój szef: ziemi nie przybywa. Czy w takim razie warto namówić męża na kupowanie działki na kredyt? Czy poczekać cierpliwie, aż uzbieramy rozsądną sumę (z dwóch przeciętnych pensyjek)? A może wówczas co ciekawsze i bliższe Poznaniowi działki będą już wykupione? I jak namówić męża na kredyt, skoro on najbardziej na świecie boi się właśnie kredytów? Pozdrawiam w ten piękny zimowy dzień! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 30.01.2004 10:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Stycznia 2004 Nesztka - a w jakim celu ten zakup?Piszesz, że "macie 2 przeciętne pensyjki" a w domyśle brak odłożonych zasobów. To troche mało jak na budowę domu....Sorry, że zaglądam Wam do kieszeni ale realia finansowe są nieubłagane.Kredyt także uzależniony jest od dochodu.... Kupno na kredyt podraża koszty zakupu. Czy nie lepiej w związku z tym byłoby najpierw zgromadzić odpowiednią sumę w międzyczasie "obracając" przy pomocy różnych instrumentów finansowych posiadanymi środkami?Rozumiem jednocześnie, że zawsze pozostaje niepewność jak będą kształtowały się ceny nieruchomości po wejściu Polski do Unii. Jakimś pocieszeniem może być fakt dość długiego zakazu kupowania ziemi przez cudzoziemców na terenach Polski zachodniej i północnej.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nowaczka 31.01.2004 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2004 Kupiliśmy działkę z oszczędości jednocześnie deklarując się oszczędzać w Kasie Mieszkaniowej.Myślę,że inaczej nie przekonałabym męża do budowy .Też mamy dwie pensje przecietne i zaciąganie kredytu już na początku nie wchodziło w rachubę. Życzę powodzenia zarówno w pertraktacjach z mężem jak i z bankiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tampiko 31.01.2004 14:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2004 Przy skromnych pensjach trzeba obniżyć swój pułap marzeń.Działka nie koniecznie musi być na rogatkach miasta.Może lepiej rozejrzeć się na wsi w promieniu np 30km i kupić w granicach swoich możliwości, może z jakiegoś przetargu w gminie. Po cóż się "zarzynać" na starcie.Lepiej brać pożyczki w kasach zapomogowo-pożyczkowych i składać na kupkę,żeby było od czego zacząć.My kupiliśmu działkę korzystając z okazji i tak się zaczyna moja przygoda z budowaniem,a muszę przyznać,że dość długo czekaliśmy na tę okazję. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
magi 31.01.2004 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2004 Wszystko zależy czy chcesz wprowadzić się za rok czy półtora czy za 10 lat. Jak za 1,5 to kredyt. Jak za 10 to można z pensyjek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 31.01.2004 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Stycznia 2004 ... I jak namówić męża na kredyt, skoro on najbardziej na świecie boi się właśnie kredytów? Pozdrawiam w ten piękny zimowy dzień! Hej, Nie wiem jak namówić Twojego męża. Osobiście też miałem problem emocjonalny przed braniem kredytu, ale wyszedłem z założenia (może błędnego ), że w najgorszym wypadku działkę, którą kupiłem będę musiał sprzedać. Popieram "tampiko", że powinnaś przemyśleć sprawę rogatek. Ja kupiłem działkę 15 km od granic Warszawy (szukaliśmy ciszy i spokoju - ale jednak trzeba będzie do pracy dojeżdżać) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anika 01.02.2004 14:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2004 Na pewno trudna decyzja. Ale, z drugiej strony, możesz przecież kupić działkę za kredyt (warunek - będzię to taka suma, że nie spowoduje bankructwa) i powoli ją sobie zagospodarowywać, korzystając z niej jak z działki rekreacyjnej. Popieram tampiko, im dalej odsuniesz się od centrum, tym ta działka będzie tańsza. Wtedy nawet jeżeli kupisz "gołą" łąkę, za kilka lat może to być bardzo przyjemny zakątek. Po prostu na Forum będziesz bywać (na razie, oczywiście) głównie w ogrodach A jak przekonać męża? Pokazując mu symulację spłat ewentualnego kredytu. Jak zobaczy, że miesięcznie nie jest to suma "zarzynająca" domowe finanse, jeżeli w ogóle ma ochotę mieć miejsce, gdzie można cudownie wypoczywać "za darmo", myślę, że się zgodzi. Powodzenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kwiatkor 02.02.2004 08:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 ziemi nie przybywa. Jakieś 10 lat temu Bug powiększył powierzchnię Polski o jakieś 10ha! Zrobił to sam, ale skoro technika idzie ciągle do przodu to może dałoby się i Rysy przesunąć o jakieś 20 km w głąb Słowacji? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesztka 02.02.2004 08:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Lutego 2004 Witam wszystkich Forumowiczów! Dziekuje za zdroworozsądkowe odpowiedzi, przydatne szczególnie wtedy, gdy człowiek z płonącą głową chce działać tu i teraz i brak mu chłodnego spojrzenia z boku. Stwierdziłam, że musimy nadal ostro oszczędzać (po raz pierwszy w życiu doczekam się długich włosów ), a jednocześnie szukać "naszej" działki. Jeśli okazja trafi się w miarę szybko, to wesprzemy sie kredytem (wówczas nawet mąż nie będzie przerażony jego wysokością), w przeciwnym razie kupimy działkę za gotówkę. Co do odległości od miasta, to oczywiście biorę pod uwagę również te odleglejsze działki (do 20 km od miasta). A prespektywa wakacji w głuszy podpoznańskiej to świetny pomysł - szczególnie spodoba się naszemu zoo domowemu. Pozdrawiam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ulka 03.02.2004 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2004 Matthet ma rację. Wyszłam z podobnego założenia biorąc kredyt na dokończenie budowy. W ostateczności zamienię dom na kawalerkę w bloku i spłacę kredyt.Powodzenia!Ulka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Piwkoo 05.02.2004 10:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2004 Jestem, a moze bylem w podobnej sytuacji. Od pewnego czasu szukamy dzialki budowlanej, pomimo tego ze środki własne nie przekraczają 15 tys. zł. Mieszkam obecnie także w Poznaniu. W poszukiwaniu działki koncentrowalismy sie w regionie zachodnim. Z obserwacji rynku wynika, że działki, które dwa lata temu mozna było kupić za 40 zł / m teraz dochodzą do 65 zł / m (przykład Komorniki, Suchy Las itd.) do tego należy zaznaczyć że co ciekawsze lokalizacje zostały juz sprzedane, i w poszukiwaniach nelzy zataczać coraz szersze kregi, albo mieć szczęście i trafić na okazję, ale można coś znaleźć. Co do kredytów to uwazam, że ceny nieruchomosci idą w góre i ewentualne koszty kredytu powinny nie przekroczyć wzrostu wartości gruntu. Biorąc pod uwage nasze wejscie do UE, pomysły z VAT'em na działki itp. uwazam że lepiej kupić ziemię juz teraz, nawet na kredyt, niz czekać na rozwój sytuacji i ewentualne niespodzianki.Osobiście kupiłem ziemię w Sadach - 570 m2 70 zł/m w pełni uzbrojona. W 50% posiłkowalismy sie kredytem. Pozdrawiam i powodzenia w poszukiwaniach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesztka 06.02.2004 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Mniej wahałabym się z wzięciem kredytu, gdyby chodziło właśnie o 50% sumy, a w moim przypadku zaczynam oszczędzać od zera. Fakt, działki podrożeją, ale kredyt wiąże się z płaceniem odsetek. Trzeba by przeprowadzić dokładne obliczenia, żeby wiedzieć co wyjdzie taniej. Poza tym w najbliższym okresie ceny skoczą w górę z racji wejścia do Unii, ale gdy okaże się, że nie wszyscy chcą mieszkać po tej stronie Odry, zaczną spadać. Może mylę się w moich przypuszczeniach? Co o tym sądzicie? Piwkoo - zazdroszczę ci tej działki w Sadach, sama chętnie zamieszkałabym właśnie tam. Ale kto wie, może w przyszłości zostaniemy sąsiadami? Miłego leniuchowania w czasie week-endu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bazylka76 06.02.2004 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Witajcie, jeśli chodzi o ceny działek to faktycznie okolice Pozania, są mało przyjazne kupujacym. W Suchym Lesie, Kikerzu, Baranowie ceny przekraczają 100zł. My z mężem szukaliśmy spokoju, a dojazd do pracy do Poznania nie zniechęcał nas, dlatego wybraliśmy Rokietnicę. Jesienią zeszłego roku kupiliśmy 750m2 /40zł m2. Teraz już jesteśmy szczęśliwymi mieszkańcami ów wsi. Pozdrawiam i życzę powodzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 06.02.2004 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 My początkowo szukaliśmy działki w najbliższej okolicy naszego miasta. Od czasu jak staliśmy się posiadaczami działki rekreacyjnej nad jeziorem tak się nam tam spodobało, że postanowiliśmy się tam osiedlić. Znaleźliśmy działkę (pole) ale uzbrojone (wodociąg, prąd, telefon), blisko jezdni. Koszt działki symboliczny 15000zł za 1,5ha. Działka jest połozona 30km od Lublina. W bezpośrednim sąsiedztwie tego miasta za działke 10arową trzeba zapłacić 30-60tys. zł. Myślę, że to jest jakieś rozwiązanie dla tych którzy nie dysponują dużą gotówką, a chcieliby zamieszkać w jakiejś uroczej wsi i nie boją się dojazdów do pracy i związanych z tym niedogodności.Pozdrawiam Krzysztof Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DankaO 06.02.2004 21:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Lutego 2004 Witamprzepraszam,że wyleję kubel zimnej wody , ale nie sądzę żeby jakiś bank skredytował taką inwestycję bo: 1.jeśli to ma być działka z przeznaczeniem na budowę Waszego domu, to musicie udowodnić bankowi,że macie za co wybudować dom, a skoro na razie nie macie nawet na działkę...... 2.jeśli ma być to tylko inwestycja jako lokata kapitału (dziwnie to brzmi bo przecież kapitału jeszcze nie macie), to nie może być finansowana przez kredyt mieszkaniowy/budowlany, tylko przez kredyt komercyjny inwestycyjny, który jest wyżej oprocentowany niż mieszkaniowy Zasiegnij informacji w bankach, a dowiesz się czy Twój pomysł znajdzie poparcie, a potem albo będziesz miała argumenty żeby przekonać męża (no bo jeśli bank da kredyt, to interes musi być opłacalny........)albo powiesz sobie po czasie, dobrze że się nie wpakowałam w kłopoty(bo niespłacany kredyt to są duże kłopoty)Danka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bortek 07.02.2004 17:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 Posiadanie własnego kawałka ziemi jest niesamoitym uczuciem.Dodam ,że pięknym- jestem od 12.03 właścicielem kawałka lasu w Puszczy Kampinoskiej.Mimo, że na razie nie ma kaski na budowę czgokoliwiek to pięknie jest pojechać na swój kawałek lasu i tam pobyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
krzyszt17 07.02.2004 22:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 I właśnie tacy ludzie jak Ty doceniają własny skrawek ziemi kupiony często za (dla nas) wielkie pieniądze. Nigdy nie zrozumieją tego ludzie (przepraszam, niektórzy politycy), którzy biorą setki hektarów za ??? pieniądze. Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 07.02.2004 22:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Lutego 2004 ... 2.jeśli ma być to tylko inwestycja jako lokata kapitału (dziwnie to brzmi bo przecież kapitału jeszcze nie macie), to nie może być finansowana przez kredyt mieszkaniowy/budowlany, tylko przez kredyt komercyjny inwestycyjny, który jest wyżej oprocentowany niż mieszkaniowy ... Hej, Nie mogę się z tym zgodzić, bo sam w zeszłym roku kupiłem działkę korzystając z kredytu mieszkaniowego. Nie mówiłem w banku nic o budowaniu domu na mojej działce. Przy założeniu dalszego wzrostu cen ziemi (zwiększenia atrakcyjności zakupionej działki/okolicy) można taki zakup traktować jako inwestycję. Nesztka - nie wiem czy to coś zmieni, ale ja (a raczej my:) ) wzięliśmy kredyt na 70% inwestycji. Banki niechętnie dają kredyty z mniejszym niż 20% wkładem własnym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DankaO 08.02.2004 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2004 Matthet, może i nie mówiłeś, ale jest coś takiego jak wniosek kredytowy, z którego wynika na co Ci ta działka.Nie sądze,żeby inspektorzy kredytowi zapomnieli o takim drobiazgu, to nie jest kredyt na odkurzacz......a jeśli, to uważałabym na dalsze poczynania banku, a w każdym razie nie trzymałabym tam swoich pieniędzy, skoro bank rozdaje kasę bez sprawdzenia jaki cel przyświeca kredytobiorcyDanka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
matthet 08.02.2004 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Lutego 2004 Może coś zostało nie do końca napisane, ale my wzięliśmy kredyt mieszkaniowy na zakup działki (koniec). Bank dostał wypis z planu zagospodarowania mówiący, że działka leży na terenie przeznaczonym pod zabudowę jednorodzinną. Plan z dniem 1.01.2004 stracił ważność . Na działki siedliskowe i inne też można wziąć kredyt tylko w takim przypadku trzeba więcej się nachodzić. Nie każdy bank/ a nawet oddział banku ma ochotę na finansowanie takich zakupów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.