Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

budujemu bławatka


Recommended Posts

Witajcie najpierw muszę sprawdzoć czy się pojawię. Ok chyba mi się udało.

Tak więc przedstawiamy sie szybciutko i po kolei:

- Inwestor tzn mąż mój osobisty - główne zadanie zbudować dom;

- dziecko Inwestorskie lat 16 ...... - cóż mozna dodać ..... cudowne dziewczę .... - główne zadanie zdać do LO

- kot Inwestorski - główne zadanie pilnować budowy i nie zginąć

- Inwestorka - główne zadanie ... nie zwariować i ogarnąć powyższe.

Edytowane przez tuptek-wawer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka słów o poszczególnych członkach ekipy rodzinnej a następnie historia, która zapoczątkowała budowę.

Zacznę od tego że Inwestor jest młodym małżonkiem ... a może małżonkiem z krótkim stażem małżeńskim tak lepiej.... pewnie dlatego się tak stara :))

Tak więc Inwestor pomyka po hurtowniach i wykupuje wszystko jak leci .. no może nie wszystko ale bloczki, beton i co tam jeszcze trzeb ooo gwoździe... ja nie wiem jak On to robi ale wszyscy Go lubią i robią dobre interesy :)

Córka Inwestorska to dziewcze nieogarnięte jak wszystkie szesnastolatki, z wiedzą nieograniczoną na każdy temat, i mądrością równą 169 letniej kobiecie, która przeżyła wojny napoleońskie i najazd Hunów. Główny temat kontemplacji to jak przerobić swoją kochana mamusię i wyjść z opresji cało :))

Kot Inwestorski wiek 1,5 roku, rasa Devon Rex, płeć męska (niepełna z konieczności) pilny pilnowaciel wszystkiego i wszystkiech... jeśli jest ktoś chętny do pilnowania do proszę się zgłaszć :))))

Inwestorka to osoba ... echhh co tam duzo mówić anioł nie kobieta :))))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz historia:

Nigdy nie mieszkałam w domku jednorodzinny tylko zawsze w bloku, a jak jechałam do rodzinki i raniutko o 5 rano mogłam wypić kawę na tarasie i pochodzić na bosaka po trawie to byłam w siódmym niebie. Tak zakiełkowało moje chciejstwo .... potem wydarzyło się dużo w moim życiu i nie miałam siły żeby realizować takie choćby część marzenia ... a potem spotkałam najukochańszego faceta na świecie i mogłam wrócić do moich marzeń i podzielić się nimi z bliską osobą no i je zrealizować. Pragnę dodać że nie wszystko było takie proste oczywiście, bo ten cudowny facet ma hmmm charakterek i i potrzeba dużo cierpliwości i takich tam różnych rzeczy ... aby pewne tematy zakiełkowały w Jego głowie i się wzięły i zrealizowały.

Tak więc postanowiliśmy zakupić grunt na Wawrze i rozpocząć realizację już naszy marzeń. Jeżeli ktoś zna tereny wawerskie to wie na pewno, że urzędy i urzędnicy tu są specyficzni dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuugo się załatwia każdą sprawę oooo tak, ale jeżeli ktoś ma żonę, matkę lub ..... tralala .. blondynę to możne ją wpuścić do takiego jednego czy drugiego urzędu ... usiąść przy wejściu z kawą, gazetą i okularami przeciwsłonecznymi (można mieć pod ręką cipłą kurtkę i parasol no i oczywiście kanapki :)) i natępnie należy czekać, czekać, czekać aż ta blondyna wypadnie (albo ją wyrzucą wkurzenie urzędnicy) głównym wejście. Na pewno coś załatwi. Na bank. Nie ma innej opcji. Może zapytacie skąd to wiem. Ano z autopsji ... mój ... no jak mu tam.... mąż .... chyba tak to się pisze...... TAK ZROBIŁ I JEST BARDZO ZADOWOLONY Z EFEKTÓW !!!!

Ja również zresztą bo w tej chwili czekamy już tylko na pozwolenie na budowę i zaczynamy.

Musimy zrobić drogę, zdjąć humus z pod domku, ogrodzić tymczasowo, kupić blaszak (a właśnie blaszak może ktoś ma do odsprzedania?), przypiąć skrzynkę, wywiercić studnię, no tak to będzie wszystko tylko nie w tej kolejności ale nie szkodzi. Kolejność rzecz wtórna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? To dziwne chyba nie ma na forum nikogo kto by budował Dom w bławatkach, z firmy Archon+. A to przecież taki fajny domek, co prawda dwurodzinny ale przerobiliśmy go na jednorodzinny. jak się naucze to wkleję rysunki i zdjęcia.

Trafiliśmy na bardzo fajnych architektów, słuchają, mają bardzo fajne pomysły, potrafią wczuć się w to co potrzebują Inwestorzy, są punktualni i nie zdarli z nas za bardzo.:) No i mamy już ekipę budowlaną Pana Staszka, kierownika budowy, geodetę, koparkowego i na razie to by było na tyle.

Zamierzamy budować nasz domek systemem gospodarczym, nie spiesząc się za bardzo, ponieważ w tym roku planujemy stan surowy otwarty bez blachodachówki i okien, ogrodzenie docelowe, szambo i tyle. Reszata w przyszłym roczku :) Teraz czas na zdjęcia i na pewno będą ale później troszkę.

pozdrawiam wszystkich serdecznie. Tuptek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...