Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 102
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Nie ma domów bez mostków termicznych ( choćby geometrycznych ),

PS chyba że zbudujesz idealną kulę szczelnie ocieploną.

 

To oczywistość. Ale w przypadku Dryfix ryzyko mostków termicznych jest niewielkie, znacznie mniejsze niż przy zwykłej zaprawie. Nadproże poza tym muruje się standardowo nawet w systemach cienkospoinowych. To zawsze będzie newralgiczny punkt domu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
Witam.

Chcę sie budować w tym roku i mam takie pytanie do was.

Czy lepsza bedzie ściana jedno warstwowa Porotherm Dryfix 44 czy lepiej dwu warstwowa.

czy może też byc Porotherm 44 EKO+ DRYFIX lub Porotherm 44 T DRYFIX

pozdrawiam

Sam mam dryfixa - ale ściana 3 warstwowa. Ściana 1 warstwowa to nie jest dobry pomysł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co za różnica ile warstw ma ściana? Liczą się parametry - izolacja termiczna, akustyczna, opór cieplny i co tam jeszcze chcesz. Budując z Porothermu można uzyskać dobre parametry przy ścianie 1W, 2W i 3W. Mówiąc "dobre parametry" mam na myśli takie, jakie są zgodne z normami budowlanymi i ze zdrowym rozsądkiem - to drugie gwarantuje sensowne koszty utrzymania takiego domu :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Znalazłem fajna stronę z porównaniem pustaków z których można się budować.

http://www.mgprojekt.com.pl/blog/porownanie-materialow-budowlanych/#axzz2jlTdXATP

 

I wracając do tematu może i sa droższe te pustaki jedno warstwowe ale bierzesz jedna ekipę która to buduje a tak to dodatkowo musisz wsiąść ekipę na styropian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Stawiałem dom z porothermu dryfix. Robiłem to praktycznie sam, nie mając wcześniej doświadczenia z zakresu budownictwa. W pewnej części pomagał mi teściu. Też gęsto i często zastanawiałem się nad wyborem materiału na ściany. Zdecydowałem się na dryfix i nie żałuję - chociaż nie obyło się bez kilku niespodzianek. Były też i obawy, m.in. o równe ułożenie 1 warstwy - na szczęście płonne.

Przed wyborem materiału starałem się dotrzeć do opinii na forach - bez większych sukcesów. Ja mogę służyć użytecznymi informacjami jako inwestor i bezpośredni wykonawca.

 

Oto szczegóły:

Dane podstawowe: budynek o pow. 128 m kw., pustaki o grubości 25 cm an wszystkich ścianach, długość ścian ok. 70 mb.

 

Najpierw wady:

Po pierwsze zaprawa w piance - bywały problemy z opróżnieniem puszki, pomimo że termin przydatności do użycia nie minął (brakło kilu miesięcy - tych puszek było 90%!). W niektórych przypadkach podgrzanie puszki pomagało. Nie było na szczęście problemu w reklamacją. Wymieniono mi wadliwe puszki na inne. Ale też sporadycznie zdarzały się problemu, zwłaszcza gdy było chłodniej (zacząłem budowę w kwietniu). Stąd też moje poważne wątpliwości co do budowania tym systemem w zimę - nie wyobrażam sobie braku problemów z zaprawą. Utrzymywanie ich w ciepłej wodzie jest bez sensu. Wniosek jest taki, że kupując materiał trzeba zwracać uwagę na to, aby zaprawa była jak najświeższa.

Po drugie - dokładność szlifowania pustaków. Sądziłem, że po dokładnym przygotowaniu podłoża będ mógł je ustawiać równio jak klocki. Otóż nie zupełnie. Musiałem zaopatrzyć się w niedrogi pilnik wolframowy, który okazał się niezastąpiony. Podczas stawiania kolejnych warstw pustaków zdarzało się bowiem, że te na wierzchu się chwiały. Niewiele, ale jednak. Być może jestem przewrażliwiony i zbyt pedantyczny. Być może ekipa budowlana w ogóle by sobie tym głowy nie zawracała (nie mając bynajmniej na uwadze jakości co raczej własną wygodę). Praca z pilnikiem skradła mi jednak dość dużo czasu (i potu).

Boki pustaków nie są szlifowane i dlatego powierzchnia ścian nie jest zbyt równa - ale to też pewnie moja nadwrażliwość. Te niewilkioe nierówności mnie zresztą nie martwią.

 

Plusy:

1 - szybkość prac. Murowałem sam, z docinaniem, a później szlifowaniem średnio co 3 lub 4 pustaka (a raczej ich połączenia). Pomoc teścia sprowadzała się do podawania pustaków i ich zwilżania. Sam nakłądałem zaparwę, sam układałem pustaki, sam docinałem (na co też zeszło trochę czasu), no i dość często szlifowałem. W ciągu dwóch dni stawiałem jedną warstwę pustaków na ścianach zewnętrznych i wewnętrznych (ok. 70 mb). I to tak na spokojnie.

2 - kontakt z przedstawicielem Winerberga (producent) oceniam na dobry

3 - pomoc Wienrberga w ułożeniu 1 warstwy sprowadzała się do bezpłatnego wypożyczenia sprzętu (niestety bez poziomicy laserowej) i zrobienia instruktażu demonstracyjnego.

4 - praca jest czysta (nie licząc cięcia pustaków) i może ją praktycznie wykonywać jedna osoba, nawet tak "doświadczona" jak ja.

 

Odnośnie cięcia pustaków - jest to czynność nieunikniona i też pochłania trochę czasu. Ciąłem pilarka kątową z tarczą o średnicy 230 cm. Stąd też pustaki musiałem obcinać ze wszystkich stron. Po czym po lekkim uderzeniu rozstępowały się prawie w lini cięcia. Czasami musiałem podrównać pilarką. Przy cięciu jest masa kurzu i po takich cięciach człowiek wychodzi całkiem odmieniony (wizualnie).

 

Gdybym ponownie budowę, do czego mam nadzieję nie dojdzie, także wybrałbym pototherm dryfix.

 

Jeżeli ktoś ma dodatkowe pytania to chętnie podziele się z moimi doświadczeniami.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
W temacie samodzielnego wyrównywania pustaków pilnikiem - to dość ryzykowna zabawa, bo można się nabawić mostków termicznych pomiędzy pustakami - ale powiedzmy, że przy twojej technologii ryzyko było małe, bo i tak poszło jeszcze docieplenie. Natomiast nie spotkałem się z tym, żeby pustaki trzeba było masowo piłować i poprawiać to co zrobiła maszyna w cegielni :) Ale prawda taka, że jak coś takiego się dzieje, to nie ma innego wyjścia, bo spoiną w tej technologii to sobie niewiele wyrównasz... Natomiast jeszcze co do zaprawy, to ja już sam nie wiem jak to działa - czasami zaprawa nam zostawała, a czasami jej brakowało. Na allegroszu jest sporo aukcji, gdzie ludzie sprzedają zaprawę, bo im została z budowy :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 6 months później...

Czy wie ktoś czy można wypełniać szczeliny pionowe pióro-wpust między pustakami pianką Porotherm Dryfix w momencie, gdy pustaki kładę na tradycyjnej zaprawie?

Kładłem E3 na zaprawie tradycyjnej. W niektórych miejscach zauważyłem, że budowlańcy się nie przyłożyli i porobili mi za duże szczeliny pióro-wpust. Czasami aż widać prześwit na zewnątrz i pomyślałem, że kupię pianę Dryfix i wypełnię szczeliny od środka.

Obawiam się, czy jednak pianka nie wpłynie w tym miejscu jakoś na tynk cementowo wapienny, w sensie czy nie powstaną jakieś plamy czy coś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można dokupić oczywiście zaprawę Dryfix, ale moim zdaniem nie do końca ma to sens w tym przypadku. Ta zaprawa nie jest od wypełniania szczelin, tylko od łączenia pustaków :) Jaka to różnica? Ano taka, że izolacyjność termiczna takiego wypełnienia Dryfixem będzie minimalna. To samo z izolacyjnością akustyczną i z ochroną przed chociażby wiatrem. Proponowałbym mimo wszystko wypełnić takie szczeliny zaprawą cementowo-wapienną do Porothermu. Będzie to na pewno lepiej zrobione i da jakieś podstawowe zabezpieczenie przez ucieczką ciepła z wnętrza.

 

Inna sprawa, że trochę nie rozumiem, jak robotnicy mogli zostawić szczeliny przy systemie PW, że widać przez mur na wylot. Przecież to wystarczy dokładać pustaki zgodnie z instrukcją (czyli od góry, a nie dosuwając od boku), żeby taka historia się nie pojawiła! Oj marnie z naszymi wykonawcami niestety, skoro nawet pióro-wpust potrafią spartolić :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 8 months później...

Ja sie podziele moimi wrażeniami z budowy w Dryfixie i wcale niestety nie będą pozytywne. Każdemu, kto zastanawia sie nad ta technologia polecam rozwazyc to, o czym tutaj pisze. Technologia jest bardzo dobra, rzeczywiscie pustaki trzymaja sie mocno, jest tylko jedno ale. Budowa wymaga od ekipy dosc sporej precyzji w ukladaniu warstw i kontrolowaniu, czy nie powstaja poziome szczeliny.Kazdy powinien zadac sobie pytanie, czy jest pewien, ze "jego" ekipa przylozy sie do pracy i bedzie to wykonane idealnie rowno. Ja zaufalem "fachowcom" i teraz mam za swoje - poziome szczeliny w scianach (tzn. pustaki nie przylegaja do siebie). Ciekawe, czy sciany beda sie w tych miejscach rysowaly, czy nie... Tradycyjna zaprawa takie bledy wybacza bez zadnych problemow. Niech wiec kazdy odpowie sobie sam. Moim zdaniem, w polskich warunkach, przy "fachowosci" polskich budowlancow ten system, pomimo ze sam w sobie jest dobry, nie ma racji bytu. Chyba, ze ktos buduje samodzielnie i dopilnuje wszytskiego sam. Ja w kazdym razie drugi dom postawilbym na zwyklej zaprawie i zaluje, ze obecnego nie moge rozebrac i postawic od nowa. Juz nie na kleju.

I jeszcze jedno - trzeba uważać na filarki i inne wąskie elementy nośne - Dryfix ma raczej dolny przedział nośności, mnie taki filarek niestety się zarysował...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Dodam jedynie, że większość funkcji zaprawy murarskiej daje o sobie znać dopiero kilka zim po postawieniu ścian. Są to przede wszystkim: przyczepność zaprawy, wytrzymałość na ściskanie i jej odkształcalność. Zaprawa oprócz trwałego połączenia pojedynczych elementów ściennych ma za zadanie pracować jako elastyczny element muru, który przez całe swoje "życie" będzie podlegać odkształceniom - czy to wynikającym z podłoża, ze ściskania, czy odkształceń powodowanych zmianami temperatur (sezonowe zmiany, różnice temperatur między wnętrzem, a otoczeniem), czy choćby odkształcenia wynikające z naporu wiatru. Odpowiednio dobrana zaprawa cementowo - wapienna da gwarancję szczelnego i trwałego połączenia cegieł w jednolity mur.

Wygoda i szybkość murowania w porównaniu z pracą, którą ten materiał ma wykonywać przez dziesiątki lat są niewspółmiernie mniej ważne. Pamiętajmy o tym.

Jeśli chodzi o mostki termiczne, to wielokrotnie bardziej narażone są na nie elementy betonowe ścian. Mało kto dziś ze względu na koszty ogrzewania rezygnuje z docieplania budynku (czy to w systemie dwu - czy trójwarstwowych ścian).

Pozdrawiam,

SPW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...

Budowałem swój dom w systemie **** . Wybrałem tę metodę bo chciałem ciepły dom

Rzeczywiście buduje się super - czysto i szybko. Ściana jest mocna a zarazem elastyczna.Trochę ciężka była obróbka pustaków w porównaniu z białymi koszmar. Co do montażu kołków to zdania są podzielone - jak dla mnie porothem nigdy nie puści kołka w przeciwieństwie do innych pustaków wiec pozytywnie. Fakt gwoździa to w to nie wbijesz. Nawet strop mam z ******* - ale odradzam - strop działa bez zarzutów ale żelbetonowy praktyczniejszy i 2x tańszy.

 

Mieszkam w domu 3 lata - nie ma żadnych pęknięć na ścianach z porotermu dryfic. Są bardzo mocne.

Wracając do ***** producent mowi że brak spoin jakie są w systemie mokrym to brak mostków termicznych, czyli kolejny plus. Ale... Wydaje mi się że jest jedna wada tego systemu.

 

Klejąc pustaki na dwa paski pianki dryfix- tak jak zaleca producent powoduje że komory pustaka łączą się z następnymi i tworzą się z nich kominy - powstaje w komorach pustaka ruch powietrza. Dodając do tego że nie spoinujemy łączeń pionowych kominy te są nieszczelne z zewnątrz.

 

Co to powoduje - a więc powoduje to ochładzanie ścian budynku i utratę ciepła. Nawet elewacja ze styropianu niewiele pomaga gdyż styropian klejony jest na placki i pomiędzy styro a ścianą porusza się powietrze.

U mnie niestety tak jest. Mimo że mam *********** szczerokość 30 + 15 cm styropianu grafitowego ściany są zimne a gdy przyłoże ręke do gniazdek czuje powiew chłodu. Ciepło ucieka pod styropianem na samą gór pod sam dach. Co pięknie widać teraz gdy napada śniegu. Dach bardzo szybko się sam odśnieża :). U sąsiadów dach zakryty śniegiem u mnie bez.

 

No i tak chciałem mieć ciepły dom no i miałbym gdybym budował z gazobetonu.

 

Jakie rozwiązanie widzę dla tych co już zaczęli budowę porotermem:

-stosować zaprawę mokrą do łączenia pustaków.

- jak stosujecie dryfix to styropian nie wolno kleić na placki tylko klej po całości , albo najpierw całą sciane przejechać klejem i potem placki i styro.

I tak samo w środku . Tynki obowiązkowo mokre żadne klejone regipsy - trzeba uszczelnić ścianę.

 

Także jak bym budował jeszcze raz to wybrałbym gazobeton + strop żelbetowy.

Mimo wszystko tragedii nie ma bo poprzedniej zimy poszło tylko 2 tony ekogroszku + 1 metr drzewa w kominku. Temperatura 23 stopnie dzien 21 noc - piec z podajnikiem chodzący na okrągło. Ale sam fakt że takie zjawisko ma miejsce trochę mnie wkórza.

Edytowane przez Tomaszs131
reklama w pierwszym swoim poscie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...