Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Zaskoczyli mnie opłatą - pas drogowy


bowess

Recommended Posts

Witam!

 

Czy Wasze gminy również pobierają roczną opłatę za "umieszczanie w pasie drogowym urządzeń infrastruktury technicznej niezwiązanych

z potrzebami zarządzania drogami lub potrzebami ruchu drogowego".

 

"Za zajęcie pasa drogowego, o którym mowa w § 1 pkt. 2 ustala się roczne stawki opłat za 1m2 powierzchni pasa drogowego zajętego przez rzut poziomy umieszczanego urządzenia:

1) w terenie zabudowanym 50,00 zł"

 

Właśnie załatwiam przyłącze wodne i kanalizacyjne i trochę zaskoczyła mnie ta opłata. Za zajęcie pasa jest 6 zł za m2 dziennie i wiedziałam, że takie coś będzie do zapłacenia, ale ta coroczna danina niezbyt mi się podoba.

 

Jutro idę się dowiedzieć, jak to będzie naliczane - w drodze będzie niespełna 10 m rury kanalizacyjnej i 1 m wodociągowej, reszta (w tym studzienka) już na mojej działce. Szczegóły podam jutro. Dziś proszę o informacje, jak jest w Waszych gminach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...

No i wreszcie mam kalkulację - za jeden dzień zajęcia pasa drogowego gmina naliczyła 20 złotych, a za urządzenia w drodze, o zgrozo, 72 złote rocznie.

 

Tu pierwotnie wypisałam listę moich narzekań, które postanowiłam przerzucić do dziennika budowy, żeby wątek nie zrobił się śmieciowy. :)

 

Po pierwsze - drogo, po drugie - również sama mam pamiętać o płaceniu.

Edytowane przez bowess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień może i nie taki zły. :)

 

Zaczyna mi brakować tolerancji na opłaty za wszystko. Wnioskuję, że po prostu podatki są za niskie, skoro za każdy papier należy ekstra dopłacać.

Edytowałam wpis - chętni moje narzekania mogą poczytać w dzienniku, w tym wątku powróćmy do kwestii porównania stawek w różnych gminach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro porównujemy to proszę:

- opłata roczna za zajęcie pasa drogowego (umieszczenie w nim urządzeń infrastruktury technicznej): 2,47zł/rok (1,37m2 x 18zł x 10%, gdzie 1,37m2 to powierzchnia rzutu urządzeń: woda 9mb x 0,063 średnica + kanalizacja 5mb x 0,16 średnica)

- opłata za zajęcie pasa drogowego w związku z budową przyłączy: 36,25zł (jeden dzień, zajęcie 25m2 pobocza x 0,25zł/m2 i 15m2 jezdni x 2zł/m2)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i wreszcie mam kalkulację - za jeden dzień zajęcia pasa drogowego gmina naliczyła 20 złotych, a za urządzenia w drodze, o zgrozo, 72 złote rocznie.

 

Tu pierwotnie wypisałam listę moich narzekań, które postanowiłam przerzucić do dziennika budowy, żeby wątek nie zrobił się śmieciowy. :)

 

Po pierwsze - drogo, po drugie - również sama mam pamiętać o płaceniu.

 

Za co trzeba płacic skoro infrastruktura która jest w pasie drogowym jest przechodzi na własność wodociągów po odbiorze, wiec nie rozumiem czemu trzeba płacic co roczną opłate??

rozumie ze moze byc opłata jednorazowa za zajecie pasa ale dzierżawa nie rozumiem.

 

pozdrawiam adrian

Edytowane przez siwymiki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwoniłam do naszego pana od projektu wodnego i on twierdzi że jest opłata za zajęcie pasa drogowego na czas budowy przyłącza ale nie ma w naszej gminie opłaty corocznej za posiadanie urządzenia w drodze. On chyba wie co mówi więc mi lepiej

Mówi że urządzenia przechodzą na własność wodociągów i to oni musieliby płacić jakby co. Poza tym musiałaby być uchwała gminy dotycząca tego itd- a nie ma.

pozdrawiam

pap

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 4 weeks później...
Moja rada sprawdź najpierw czy droga w której masz zamiar robić przyłącza rzeczywiście ma status drogi gminnej czyli czy jest na oficjalnym wykazie dróg gminnych jeśli nie to nie maja podstawy prawnej do naliczania ci takich opłat gdyż opłaty tyczą się wyłącznie dróg publicznych (gminnych, powiatowych itp).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga jak najbardziej gminna i od dawna w wykazie. Też żyłam sobie w przekonaniu, że rury kanalizacyjne i wodociągowa aż do licznika przejdą na własność lokalnego przedsiębiorstwa wodno-ściekowego. Niestety już tak nie jest - przynajmniej lokalnie. Czysty zysk dla gminy - pobierają opłaty za urządzenia w drodze, a w razie awarii na "moim" kawałku rur za wszystkie ekscesy związane z rozkopaniem drogi, usunięciem usterki i przywróceniem ładu po całej zabawie płacę również ja. Edytowane przez bowess
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Droga jak najbardziej gminna i od dawna w wykazie. Też żyłam sobie w przekonaniu, że rury kanalizacyjne i wodociągowa aż do licznika przejdą na własność lokalnego przedsiębiorstwa wodno-ściekowego. Niestety już tak nie jest - przynajmniej lokalnie. Czysty zysk dla gminy - pobierają opłaty za urządzenia w drodze, a w razie awarii na "moim" kawałku rur za wszystkie ekscesy związane z rozkopaniem drogi, usunięciem usterki i przywróceniem ładu po całej zabawie płacę również ja.

 

Nie wiem jak to ustalili w twojej gminie ale trochę coś nie gra. Skoro płacisz opłatę a nie tylko ty, to z zebranych opłat powinno się finansować naprawę wszelkich awarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2007 każdy, kto przyłącza się do sieci płaci za umieszczenie urządzenia. Jest w tym jakiś tam sens, bo gdyby ktoś na mojej działce zakopał lub postawiłby sobie coś, to oczywiste byłoby wnoszenie za tą rzecz opłat i naprawy w gestii tego kto umieścił. Jednak takie postępowanie ze strony gminy budzi pewien niesmak - chociażby z tego powodu, że gmina powinna być dla ludzi, w ich imieniu podejmować pewne zadania ale nie na zasadzie komercyjnej, bo to nie jest firma, tylko jednostka samorządowa. Wybory pokażą, jak ludziom podobała się ta polityka. :)

 

Numeru posesji tez nie dostanę przed zakończeniem budowy. Urzędnicy stwierdzili, że odbiór jest konieczny do tego. Co ciekawe rozporządzenie inaczej do tego podchodzi. "Rozporządzenie określa sposób ustalania numerów porządkowych oraz oznaczania nimi nieruchomości zabudowanych, jak i przeznaczonych pod zabudowę zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego". A numer by się przydał - dom stoi, wykończeniówka w toku i przy zakupach z dostawą wieczne tłumaczenie, że numeru jeszcze nie ma i opowiadanie, jak ten dom wygląda. Muszę zarezerwować sobie jakiś wtorek, podrukować parę ustaw i rozporządzeń i tak uzbrojona wybrać się na rozmowę z burmistrzem. Drugie rozwiązanie to list do Palikota - niech wie, jak wygląda przyjazne państwo. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...