Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ale dlaczego na Wawelu?


19501719500414

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 669
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

przynoszą to to za darmo, wala się po biurowcu, to czytam, trzeba wiedzieć co agenci knują

To powiedz jeszcze jaki to biurowiec, że wrodzy agenci są zainteresowani podrzucaniem swoich opracowań propagandowych?

Bo przecież te knowania muszą mieć jakiś cel.

 

Aa, uprzedzając Twoją odpowiedź - nie czytam GW

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozwiń swą myśl i napisz czyj interes - wg ciebie - reprezentują i dlaczego nie są wiarygodni...

 

No nie żartuj! Mam tłumaczyć inteligentnym ludziom co to jest Nasz Dziennik, Rzepa, Radio Maryja i kim jest Pospieszalski?

Jakie interesy reprezentują? Ograniczonych intelektualnie ksenofobów. To mentalność rodem z XIX wieku, patriarchalno-rustykalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://forum.muratordom.pl/images/misc/quote_icon.png Napisał BOHO http://forum.muratordom.pl/images/buttons/viewpost-right.png

no to mają rozbudowaną agenturę..... spryciarze.....

 

w rzeczy samej

Trochę się chyba zapędzasz w swojej zjadliwości.

Gazet mających "status" opiniotwórczej w naszym kraju jest co najmniej kilka.

Co kto czyta i jakie z tego wyciąga wnioski dla siebie to inna sprawa.

Ale życie w przekonaniu że wszystkie publikacje nie po myśli czytającego są organami obcych agentur to już paranoja.

Polska nie jest pępkiem świata, żeby wszystkie znaczące agendy umieszczały tu swoich śpiochów w roli redaktorów naczelnych i po przez media sterowały procesami myślowymi obywateli RP.

Ani My, Polacy nie jesteśmy stadem baranów, ani to nie jest inwazja kosmitów mająca za cel zapanowanie nad naszymi umysłami.

Za to swoista megalomania wydaje się być przywarą prawie że narodową.

Przynajmniej w pewnych kręgach.

Edytowane przez Jani_63
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska nie jest pępkiem świata, żeby wszystkie znaczące agendy umieszczały tu swoich śpiochów w roli redaktorów naczelnych i po przez media sterowały procesami myślowymi obywateli RP.

Ani My, Polacy nie jesteśmy stadem baranów, ani to nie jest inwazja kosmitów mająca za cel zapanowanie nad naszymi umysłami.

Za to swoista megalomania wydaje się być przywarą prawie że narodową.

Przynajmniej w pewnych kręgach.

 

Oj, chyba się mylisz. "Prawdziwi patrioci" uważają się za pępek świata, wszędzie węszą spiski lewaków, Żydów, masonów, libertynów i Bóg wie jeszcze kogo. Wszyscy dookoła powinni nas przepraszać i udowadniać, że nie knują przeciwko nam. Czy to nie jest objaw takiej PRL-owskiej tępoty? Wtedy też na każdym kroku czyhał wróg. Z drugiej strony każdy dba o swój interes i pełny portfel. Gdyby nie atmosfera oblężonej twierdzy, któż by słuchał tego toruńskiego ajatollaha?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nie atmosfera oblężonej twierdzy, któż by słuchał tego toruńskiego ajatollaha?

A skutki prania mózgu w jego wykonaniu mogą być tragiczne.

Jak się tego słucha to łatwo dojść do wniosku że obce siły wcale nie muszą się wysilać żeby zdestabilizować nasze społeczeństwo.

Sami się wykończymy.

Chyba że obroni nas matka natura dokonując eliminacji naturalnej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skutki prania mózgu w jego wykonaniu mogą być tragiczne.

Jak się tego słucha to łatwo dojść do wniosku że obce siły wcale nie muszą się wysilać żeby zdestabilizować nasze społeczeństwo.

Sami się wykończymy.

Chyba że obroni nas matka natura dokonując eliminacji naturalnej.

 

link odwiedziło ponad 2 miliony osób.....

 

to jeden z moich ulubionych:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Prawdziwi patrioci" uważają się za pępek świata, wszędzie węszą spiski lewaków, Żydów, masonów, libertynów i Bóg wie jeszcze kogo. Wszyscy dookoła powinni nas przepraszać i udowadniać, że nie knują przeciwko nam.

 

Chyba nawet sam nie wierzysz w to co piszesz... odrób lekcję n/t patriotyzmu i jak zrozumiesz to wróć na forum...

 

Czy to nie jest objaw takiej PRL-owskiej tępoty?

 

Że co? Patriotyzm objawem tępoty, czy jak...

 

Wtedy też na każdym kroku czyhał wróg.

 

Chyba w twoim umyśle... za dużo się naczytałeś broszur partyjnych PZPRu...

 

Z drugiej strony każdy dba o swój interes i pełny portfel. Gdyby nie atmosfera oblężonej twierdzy, któż by słuchał tego toruńskiego ajatollaha?

 

Ciekawe to co piszesz... kontynuuj, nie przerywaj sobie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wawel wciąż dzieli

Polacy są podzieleni w ocenie decyzji o pochowaniu Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, ale częstszy jest pogląd, że nie był to dobry pomysł

Niektórzy uważają, ze wręcz przeciwnie ;)

"Nie cierpię Wawelu. Nie cierpię tego typu miejsc bogoojczyźnianych pielgrzymek i narodowych uniesień.

(...) To butne manifestacje przepaści, jaka dzieliła władających od poddanych. Wozimy tam kolejne szkolne roczniki z całej Polski. Zmuszamy dzieci, by na te widoki pokorniały. Szkolimy w podziwianiu autorytarnej, nieznoszącej sprzeciwu, aroganckiej władzy. Uczymy je nostalgii wobec tamtych czasów. Czasów zmitologizowanych jako „złote”. Pełnych dzielnych rycerzy z mieczami, pięknie śpiących królewien i wielce mądrych królów. To z nimi utożsamia się kwiat młodzieży polskiej, bo na Wawelu próżno szukać znaków, że za czasów monarchii żył - i jak żył - ktokolwiek poza rodziną królewską, dworem i obsługującymi go artystami. Nikt zwiedzającym Wawel nie powie, że w tamtych czasach nie na tron mieliby szanse, lecz na odrabianie pańszczyzny, opłakiwanie synów wcielanych do armii albo patrzenie, jak bezkarność panów niszczy życie najpierw im, a potem ich córkom. Bo na Wawelu nie ma historii choćby tych, którzy go budowali własnymi rękami.

(...) Pielgrzymując do miejsc takich jak Wawel - zamiast traktować je jako dokumenty historii - wciąż jednak afirmujemy najbardziej arbitralne hierarchie i porządek, który je podtrzymywał. To, co wzbudza estetyczne ochy i achy to nic innego jak znaki przemocy, dzięki której władza mogła być utrzymana. Na lekcjach historii każdą rewolucję przedstawia się jako atak rozjuszonej, brudnej, chamskiej tłuszczy na delikatnych, wrażliwych na sztukę, dystyngowanych władców. Wawel to epoka świetności tych ostatnich.

(...) Czego tu zatem bronić przed tragicznie zmarłym prezydentem? Co to znaczy, że ktoś „nie zasłużył” na Wawel? Jeśli ktoś ma być na Wawelu, to niech to będą właśnie konserwatyści, tęsknie usposobieni do czasów, gdy władza nie musiała się z niczego tłumaczyć. Ja traktuję grób na Wawelu jako przejaw alienacji władzy. Tej dosłownej lub tej, która objawia się w polu kultury. Osobiście chciałabym być pochowana wśród świata, którego częścią się czułam i który przyjmował mnie jako swoją część. Jeśli rodzina pary prezydenckiej stwierdziła, że takim właśnie światem był dla zmarłych Wawel - czemu im go odmawiać?

Broniąc pałacu przed królem, wciąż dajemy wyraz przywiązania do idei pałacu."

Anna Zawadzka Mam gdzieś Wawel , 14.04.2010 (skróty moje)

http://www.krytykapolityczna.pl/Opinie/Zawadzka-Mam-gdzies-Wawel/menu-id-1.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba nawet sam nie wierzysz w to co piszesz... odrób lekcję n/t patriotyzmu i jak zrozumiesz to wróć na forum...

Ja lekcji nie muszę odrabiać, to tobie przydałoby się trochę wiedzy, tej historycznej i socjologicznej. Zdecydowanie mniej PiS'owej i rydzykowej propagandy.

 

Że co? Patriotyzm objawem tępoty, czy jak...

Tak, patriotyzm, ale pisany w cudzysłowie, czyli twój, PiS'owski. To taki tępacki, martyrologiczny, demagogiczno-ludowy "patriotyzm" nieudaczników i cierpiętników, wiecznych tropicieli spisków i układów. O takim myślałem, "prawdziwy patrioto".

 

Chyba w twoim umyśle... za dużo się naczytałeś broszur partyjnych PZPRu...

Ciekawe to co piszesz... kontynuuj, nie przerywaj sobie...

Synku, wychowałem się w PRL-u. Broszur partyjnych nie musiałem czytać, ale z doświadczenia życiowego wiem, że wielu takich obszczymurków, którzy kiedyś biegali z czerwonymi sztandarami w pochodach pierwszomajowych, teraz odmawia godzinki na falach stacji "ojca" dyrektora. Nie jesteś jednym z nich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż..... pani Ania Zawadzka, rocznik 1980, wojująca feministka, nie została ani w szkole, ani w domu nauczona co to jest właściwie ten Wawel......

pewnie wolała czytać Bravo Girl pod ławką na lekcjach historii.....

i mamy efekty w postaci jej deklaracji : Mam gdzieś Wawel... smutne....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...