Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

ale dlaczego na Wawelu?


19501719500414

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 669
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Gość Pepeg z Gumy
:jawdrop:

 

Zauwazmy jak kolega , ktory ma z gumy , pisze o patriotyzmie - jeden jest ' ka r to f l a n y ' a ten drugi , w domysle - lepszy - pachnie zapewne perfumami od Armaniego .

 

:lol:;-)

 

Jeden smierdzi a drugi slodko pachnie - nietrudno zgadnac ktory lepszy :p

 

...

Zgadłaś, twój jest niewątpliwie ten pierwszy.:rolleyes: ...śmierdzący.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol2::lol2:

Chwalisz, bo pewnie nie zrozumiałeś wypowiedzi.Sprawdź jeszcze co oznacza oportunizm.

Myślisz, że tylko pisowcy tobie podobni maja moralne prawo do wypowiadania się w kwestiach honoru i patriotyzmu ?

Znam takich , którzy dupska lizali czerwonym, dzisiaj natomiast mienią się prawymi i sprawiedliwymi akcentując dodatkowo swoją chwalebną postawę parafialnym zaangażowaniem. Odsądzają ,w tym i takich takich jak ja, od czci i wiary, chociaż za poglądy nie dostali ani razu pałą od zomowców,nie siedzieli marne 48, ale sami wiecowali i krzyczeli o warchołach z Radomia , bo majster kazał.

Chodzili na pochody, bo ciężko było związać koniec z końcem a karierkę zaczynali od ZMS i PZPR, tłumacząc wokół , że ich do tego sytuacja zmuszała.

Dzisiaj czuja się spokojni i rozgrzeszeni tamtą sytuacją przez poparcie dla PiS i skandują Bóg , honor,ojczyzna, pieprzą komunały o obronie narodowych wartości i ryczą , że prawdziwy Polak i patriota to tylko katolik popierający Lecha.

 

W gębie i pokazywaniu cierpienia jesteście niezawodni a przy trumiennych atrybutach mistrzami świata w martyrologii.

 

A to takie proste żeby zrozumieć, że się różnimy , nie dać się wpuścić w kanał i że moralny szantaż dyktatu "my stoimy tam gdzie wtedy, oni tam gdzie stało ZOMO" jest zwyczajnym zbydlęceniem godności ludzkiej.

Nie da się myśleć jednakowo, ten etap wasz guru ma przerobiony, tylko nie wyciągnął żadnego wniosku albo wręcz przeciwnie , przegonił peerelowskiego mistrza w zdobywaniu dusz.

 

Touché !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ach, jakiż łatwy i szybki osąd, szkoda tylko że wysoce niesprawiedliwy. A to takie proste - jeden nie lubi Wawelu, drugi kleru, trzeci policji, inny Kuby Wojewódzkiego, a jeszcze kolejni najchętniej by strzelali do telewizora, widząc kandydatów (różnych) na urząd prezydenta...

Można kogoś lub coś lubić albo nie. Do własnego zdania każdy ma prawo. Zgoda.

Ale negowanie symboliki Wawelu jest delikatnie mówiąc niestosowne, podobnie jak odcinanie się od historii własnego kraju.

A on jest właśnie symbolem naszej historii.

Historii państwa Polskiego, która na przestrzeni wieków była dojść zagmatwana.

"Nie cierpię Wawelu. Nie cierpię tego typu miejsc bogoojczyźnianych pielgrzymek i narodowych uniesień.

To odcinanie się korzeni. Zapominanie jakiej narodowości się jest.

Taki typ ludzi wstydzi się nawet swoich rodziców, jeżeli nie przystają do ich obecnego towarzystwa.

I możesz się ze mną nie zgodzić, ale dalej uważam że taka postawa jest swoistym upośledzeniem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tam w Warszawie pod Palac Prezydencki przyszli przede wszystkim ludzie mlodzi - i to oni w wiekszosci zegnali pare prezydencka - ciekawe czy rozroznaiali wtedy te rodzaje patriotyzmu ........

 

I nie przyszło czasem do głowy, że starsi mają mniej czasu na takie wizyty. Ci, dla których prezydent i pierwsza dama coś znaczyli, mogli przyjechać, pożegnać. Szanuję to.

5 razy w tygodniu dwukrotnie przejeżdżam w odległości mniejszej niż 2 km od pałacu prezydenckiego. I jakbym miał tyle czasu, co za szkolnych/studenckich/kawalerskich czasów, albo chciał mieć pretekst do wyjazdu z dziewczyną do stolicy, to pewnie bym skorzystał. Wracając do W-wy w trakcie żałoby miałem okazję posłuchać kilku młodych pielgrzymów do trumien gdy zajmowali miejsca w przedziale. Chorągiewki z czarnymi ozdóbkami jednoznacznie mówiły, gdzie się wybierają. A słowa ;) świetna impreza.

 

Patriotyzm ma wiele twarzy, parafrazując znane powiedzenie, gdzie dwóch Polaków, tam trzy patriotyzmy. I ci od Jarka, i od Donka i od Tadka i Andrzejka i jeszcze wielu innych ma prawo nazwać siebie patriotami. I w sumieniu swoim mają rację. Czy do dociera do dzisiejszej młodzieży? Co była młodzież o tym wie?

 

Jest taki paradoks historii, że za czasów jak Lech i Jarosław Kaczyńscy u boku Lecha Wałęsy walczyli z komuną o wolność, to walczyli o to, by naród mógł wybrać, kogo chce i odrzucić kogo chce. A jak tą walkę wygrali i okazało się, że narodowi przyszło do głowy odrzucić braci Kaczyńskich i ich partię, korzystając z tejże wolności, to zadowoleni z tego nie byli.

No i nie wiem, czy oni już za mlodu walczyli nie o wolność, a o władzę, czy dopiero na stare lata się im pomieszało. Obstawiam to drugie. Mało kto potrafi wytrwać w swych młodzieńczych ideałach. A jak się jeszcze skosztowało władzy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie wszyscy mówią o Komorowskim.

Co do reszty.. reszta jest milczeniem. A zazdrość to podłe uczucie.

 

 

-

 

To co gorsze zazdrosc czy podlosc ?

 

-

 

Nagle znalazlam sie no forum Nauk Moralnych a nie budowlanym , prosze, prosze...........

 

Jak to bylo ?

 

' Diabel sie w ornat ubral i na msze ogonem dzwoni '

 

-

Edytowane przez barakuda1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I nie przyszło czasem do głowy, że starsi mają mniej czasu na takie wizyty. Ci, dla których prezydent i pierwsza dama coś znaczyli, mogli przyjechać, pożegnać. Szanuję to.

5 razy w tygodniu dwukrotnie przejeżdżam w odległości mniejszej niż 2 km od pałacu prezydenckiego. I jakbym miał tyle czasu, co za szkolnych/studenckich/kawalerskich czasów, albo chciał mieć pretekst do wyjazdu z dziewczyną do stolicy, to pewnie bym skorzystał. Wracając do W-wy w trakcie żałoby miałem okazję posłuchać kilku młodych pielgrzymów do trumien gdy zajmowali miejsca w przedziale. Chorągiewki z czarnymi ozdóbkami jednoznacznie mówiły, gdzie się wybierają. A słowa ;) świetna impreza.

 

Patriotyzm ma wiele twarzy, parafrazując znane powiedzenie, gdzie dwóch Polaków, tam trzy patriotyzmy. I ci od Jarka, i od Donka i od Tadka i Andrzejka i jeszcze wielu innych ma prawo nazwać siebie patriotami. I w sumieniu swoim mają rację. Czy do dociera do dzisiejszej młodzieży? Co była młodzież o tym wie?

 

Jest taki paradoks historii, że za czasów jak Lech i Jarosław Kaczyńscy u boku Lecha Wałęsy walczyli z komuną o wolność, to walczyli o to, by naród mógł wybrać, kogo chce i odrzucić kogo chce. A jak tą walkę wygrali i okazało się, że narodowi przyszło do głowy odrzucić braci Kaczyńskich i ich partię, korzystając z tejże wolności, to zadowoleni z tego nie byli.

No i nie wiem, czy oni już za mlodu walczyli nie o wolność, a o władzę, czy dopiero na stare lata się im pomieszało. Obstawiam to drugie. Mało kto potrafi wytrwać w swych młodzieńczych ideałach. A jak się jeszcze skosztowało władzy...

 

 

 

-

 

Ales sie kolego rozpisal a rozpisal.....widac czasu u ciebie pod dostatkiem .......

 

Zmartwie cie bo tam przychodzily rodziny z dziecmi tez .

 

-

 

-

Edytowane przez barakuda1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgadłaś, twój jest niewątpliwie ten pierwszy.:rolleyes: ...śmierdzący.

 

 

 

-

 

I bardzo dobrze.

 

 

 

Wcale sie tego nie wstydze - jako obywatelka swiata jestem rowniez z wolnej i nieprzymusowej woli po pierwsze prazanka , po drugie warszawianka a po trzecie patriotka .

 

Czyli zachowuje wiez ze spolecznoscia w ktorej sie urodzilam i ktora mnie w jakis sposob uksztaltowala .

 

Tak jak jestem lojalna w stosunku do spolecznosci w ktorej przychodzi mi aktualnie funkcjonowac.

 

Co wcale nie znaczy, ze jestem bezkrytyczna czy zacofana.

 

 

Jednym slowem musisz znosic moj smierdzacy patriotyzm .

 

-

Edytowane przez barakuda1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Nie cierpię Wawelu. Nie cierpię tego typu miejsc bogoojczyźnianych pielgrzymek i narodowych uniesień.

To odcinanie się korzeni. Zapominanie jakiej narodowości się jest.

Taki typ ludzi wstydzi się nawet swoich rodziców, jeżeli nie przystają do ich obecnego towarzystwa.

 

A ja rozumiem autorkę kontrowersyjnej wypowiedzi. Też nie lubię bogoojczyźnianych spędów i świątyń. I im o nich głośniej, tym bardziej nie lubię. I co więcej, uważam, że ta przekora jest cechą narodową. Bo tak jakoś, jak było nam dobrze, narodowo, to szukaliśmy gdzie indziej (Vivat Carolus Gustavus Rex), ale jak się tylko jaki obcy car królem Polski koronował, to krew w narodzie wrzała.

I tak na to patrzę. Tematem Katynia jestem zmęczony. Jak o nim było oficjalnie cicho, to z zapartym tchem czytało się nieliczne dostępne materiały. A teraz, to szkoda dwóch godzin na film Wajdy. Gdyby nie katastrofa, to pewnie bym nie zauważył, że prezydent tam pojechał.

Podobnie inne wydarzenia czy miejsca. Wawel jest bez wątpienia ważnym zabytkiem. Spoczywają tam szczątki władców Polski, wypracowano precedens, że również szczątki prezydentów. Zobaczymy, czy wielu, czy tylko tych, co odeszli w trakcie kadencji. Ale dla mnie mury Wawelu to tylko kamienie, nie są one nasączone polskością. Mury o wwielkiej wartości zabytkowej, tak samo jak mury Malborka, który z polskością niewiele ma wspólnego. A polskości szuka się gdzie indziej. Nie w kamieniach, nie w murach, często zresztą przez obcych architektów i rzemieślników wznoszonych. (Tak na szybko, Wawel: Franciszek z Florencji, Bartłomiej Berrecci, Benedykt z Sandomierza, Giovanni Trevano - 4 architektów w tym 1 Polak; wiem, wielu wiki nie wymienia.)

A patriotyzmu staram się szukać w przyszłości. Nie chcę utożsamiać swojego narodu jako grupy tych, którym przypadkiem udało się przeżyć gdy na nich napadali bliżsi i dalsi sąsiedzi ze wschodu, zachodu, północy albo południa. Wolę widzieć naród jako wspólnotę tych, którzy chcą budować coś dla następnych pokoleń, niż opłakujących pokolenia poprzednie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale negowanie symboliki Wawelu jest delikatnie mówiąc niestosowne, podobnie jak odcinanie się od historii własnego kraju.

A on jest właśnie symbolem naszej historii.

Historii państwa Polskiego, która na przestrzeni wieków była dojść zagmatwana.

 

To odcinanie się korzeni. Zapominanie jakiej narodowości się jest.

 

Też tak myślę... co więcej, to nic innego jak czysty kosmopolityzm czy wstęp do komunizmu...

 

Taki typ ludzi wstydzi się nawet swoich rodziców, jeżeli nie przystają do ich obecnego towarzystwa.

I możesz się ze mną nie zgodzić, ale dalej uważam że taka postawa jest swoistym upośledzeniem.[/b]

 

Dokładnie... zły to ptak co własne gniazdo kala... ale jak znam życie forumowi klakierzy zaczną udowadniać, że to taka nowoczesna forma patriotyzmu...

Edytowane przez Dopuser
x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-

 

Nie ma terazniejszosci i przyszlosci bez przeszlosci .

 

 

-

 

Patriotyzm to nic innego jak zachowanie wiezi ze spolecznoscia.

 

 

Budowle, pomniki sa tylko w y r a z e m tej wiezi. I mozna je lubic, podziwac albo i nie.

 

Przypomne jeszcze raz waszyngtonski monument ku czci amerykanskich zolnierzy poleglych w Wietnamie.

 

 

Wojna ta jest i byla oceniana za ' niesluszna ' w spolecznym pojeciu , ale tym, ktorzy poniesli ofiare w jej imieniu - ta spolecznosc - uhonorowala.

 

I tak to rozumial Lech Kaczynski .

 

Co jest zresza charakterystyczne dla panstwowcow .

 

-

Edytowane przez barakuda1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...