Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Czy dom pobudowany w latach 70-80ch jest pobudowany zgodnie z prawem ?????


Endriuszka

Recommended Posts

witam jak w temacie

 

znajomi zakupili dom który był pobudowany w latach 70-80ch i od sprzedajacego nie otrzymaja zadnych dokumentów

 

 

dopuki zyje się wzgodzie ze wszystkim to jest wszystko oki i nikt sie niczeg nie czepia itd....

 

czy można w jakis spoób "nie wzbudzając " zadnego podejrzenia sprzawdzic jaki jest obecny, faktyczny stan tej nieruchomości

 

 

z gory dzieki za wszelkie wskazówki, paragrafy itd...

 

pozdrawiam

Edytowane przez Endriuszka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 43
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Mogą wziąć wypis z KW i sprawdzić czy budynek jest ujawniony w Księdze wieczystej - i to będzie pierwsza informacja, ale to nie znaczy że budynek miał pozwolenie na budowę i że budowa została zakończona.

Mogą pójść do gminy - bo kiedyś w gminach robiono odbiory i podać nr działki, nazwisko poprzedniego właściciela, (nie wiem o co oni pytają) i poprosić żeby znaleziono jakieś informacje o danym budynku i wtedy będzie już wszystko jasne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki :)

 

Kw maja bo to sprawdzali jako pierwsza rzecz, czy nie ma załużen, obciążen itd...

 

czyli pozostaje sprawdzić w UG czy wszystko jest oki??

 

a jakie sa konsekwencje dla nich jako nowych właścicieli jesli dom nie ma "odbioru" albo co gorsza nie ma pozwolenia na budowe itd.... :( ?????????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dzieki :)

 

Kw maja bo to sprawdzali jako pierwsza rzecz, czy nie ma załużen, obciążen itd...

 

czyli pozostaje sprawdzić w UG czy wszystko jest oki??

 

a jakie sa konsekwencje dla nich jako nowych właścicieli jesli dom nie ma "odbioru" albo co gorsza nie ma pozwolenia na budowe itd.... :( ?????????

 

a nie mogą zapytać sprzedającego?

 

tego typu rzeczy powinno się zamieszczać w umowie sprzedaży domu/lokalu np. w formie oświadczeń właścieciela (podanie fałszywego oswiadczenia skutkuje odpowiedzialnością cywilną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poprzedni wlasciciel powiedzial ze nigdy nie miał zadnych pozowlen dokuntow bo ten dom poprzedni wlasciciel otrzymał od "teściowej" która nic im nie dała!!!!

 

czyli kolo sie zamyka :( czyli "teściowa" nie przekzałą dokumentów "sprzedającemu" a sprzedający nie przyekazał "obecnym" właścicielm zadnych dokumentów

 

wiec to sa moi bliscy znajomy (prawie jak rodzina

0 i szkoda mi ich teraz ze troche źle zrobili ze nie zadali od sprzedajcego dokuntow a jak by ich nie dał to mogli kupic od kogs innego

chyba byli zauroczeni bo kupili duzzzzzzzzzzzza działke i dom po kapitalnym remoncie (na remont i dobudowe wszystkie fakury, pozowlenia itd... a katury opiwewaja na ponad 100tys. )

 

prosze poradzice co maja zrobic, bo chyba sasiedzi zaczynaja nasylac "nadzór budowlany" oraz gmine na nich ze nie maja pozwoleń :((((((((

 

co oni teraz maja zrobic ????/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abolicja, o ile wiem, już się skończyła. Legalizacja samowoli budowlanej jest dość droga.

Na początek nie robiłabym nic. Bo jak zaczną drążyć w gminie to może się okazać, że faktycznie samowola i jakiś urzędnik się "obudzi". A jak faktycznie przyjdzie kontrol... to lepiej żeby nie. Mogą musieć legalizować (kara) lub rozebrać. Oczywiście mogą dochodzić na byłym właścicielu o zwrot, ale...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rękojmi (czy jak to się nazywa) i wady ukrytej towaru. Kupili dom w dobrej wierze jako dom do mieszkania a nie rozbiórki. Chyba że cena była wyjątkowo atrakcyjna i bardzo odbiegała od domów w tym rejonie? Cena na umowie, oczywiście...

Ja nie prawnik, poczekaj, może ktoś zajrzy. sSIwy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom tym stanie , z taka duzaaaaaaaa działka oraz ogrodem za ta cene był "jak za darmo" i w dodatku im bardzoooooooooooooooo sie podobał!!!

 

wliczajac nawet czas, nerwy oraz oplate legalizacyjne i tak jest korzystne!

 

najlepiej zeby wiedziec na podstawie jakiego prawa, kodeksu itd... mozna "pozwac" 1szego inwestora (czyli osobe ktora to budowała 30-40lat temu) poniewaz tymi ososbami zycliwymi ktorzy zapraszaja urzedników jest własnie "ten 1szy inwestor" :( :( :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie panikowała i poczekała spokojnie na Nadzór Budowlany. Piszesz, ze była dobudowa i na to mają papiery ( m.in. pozwolenie) to te papiery bym pokazała oraz akt notarialny i koniec. Zapeniam cię, że w takim wypadku Nadzór Budowlany umorzy sprawę. Jeśli to było 30 40 lat wstecz to znaleść coś to będzie mistrzostwo świata. Na spokojnie i bez krzyków niech podejdą do urzędników jak do ludzi a nie jak do wrogów, powiedzą jak się sprawy mają a nic złego im się nie stanie.

Zaraz napiszę ci coś więcej i podam kilka wyroków Sądu podobnych sprawach.

Wyrok

 

z dnia 9 kwietnia 2008 r.

 

Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu

 

II SA/Wr 45/08

 

Skoro przepisy obowiązujące w czasie realizacji inwestycji nie obligowały inwestora, ani właściciela lub zarządcy obiektu budowlanego do archiwizowania dokumentacji związanej z realizacją tego obiektu, a organy wydające pozwolenia na budowę były zobligowane do przechowywania dokumentów dotyczących wydawanych pozwoleń na budowę tylko przez okres 5 lat, to z faktu, że nie zachował się żaden egzemplarz decyzji o pozwoleniu na budowę danego obiektu budowlanego nie można wyciągać wniosku, że obiekt ten został zrealizowany w warunkach samowoli budowlanej. Taki wniosek byłby przedwczesny również w obecnym stanie prawnym, bowiem nawet gdyby z jakiś przyczyn nie zachował się żaden egzemplarz decyzji o pozwoleniu na budowę obiektu budowlanego zrealizowanego pod rządami Prawa budowlanego z 1994 r., dopuszczalne byłoby dowodzenie wszelkimi innymi dowodami, że obiekt ten nie został samowolnie wzniesiony. Nie można przecież wykluczyć, że dokumentacja dotycząca danego obiektu została utracona na przykład wskutek pożaru, powodzi lub innych podobnych zdarzeń. Zarówno w świetle przepisów Prawa budowlanego 1974 r., jak i Prawa budowlanego z 1994 r., zniszczenie lub zaginięcie dokumentacji związanej z konkretnym obiektem budowlanym nie spowoduje, że stanie się on samowolą budowlaną, jeżeli w rzeczywistości wzniesiono go na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę.

 

Tutaj przedmiotem sporu jest linia energetyczna z 1982 r.. Powołaj się więc na stare przepisy mówiąc iż w tamtym czasie nie było obowiązku archiwizowania dokumentacji więc poprzedni właściciel nic nie dostał a ty nie dostałeś nic od niego. Proste i skuteczne.

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dom tym stanie , z taka duzaaaaaaaa działka oraz ogrodem za ta cene był "jak za darmo" i w dodatku im bardzoooooooooooooooo sie podobał!!!

 

wliczajac nawet czas, nerwy oraz oplate legalizacyjne i tak jest korzystne!

 

najlepiej zeby wiedziec na podstawie jakiego prawa, kodeksu itd... mozna "pozwac" 1szego inwestora (czyli osobe ktora to budowała 30-40lat temu) poniewaz tymi ososbami zycliwymi ktorzy zapraszaja urzedników jest własnie "ten 1szy inwestor" :( :( :(

 

Teraz nie ma powodu, żeby kogoś pozywać. Jeżeli będą faktycznie musieli zapłacić 500 tyś kary, to NAJPIERW muszą zapłacić a potem mogą dochodzić zwrotu ale nie na pierwszym właścicielu, ale na poprzednim, od którego kupili. A on może dopiero na pierwszym. Lata procesów.

Lepiej walczyć, żeby nic nie płacić, jak pisała Aglig.

 

Poza tym jeżeli kupili tak tanio, to poprzedni właściciel może sugerować, że sprzedawał działkę, a dom był do rozbiórki... Sprawa nie jest taka oczywista i może to być bardzo drogi dom...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na spokojnie i bez krzyków niech podejdą do urzędników jak do ludzi a nie jak do wrogów, powiedzą jak się sprawy mają a nic złego im się nie stanie.

 

to raczej ni eprzejdzie poniewaz ososba która zrobiła "donos" ma kogos w rodzinie w PINB i raczej tutaj bede szukali wszystkiego zeby ich ukarac niz zeby im pomoć!!!!!

takie realia :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym jeżeli kupili tak tanio, to poprzedni właściciel może sugerować, że sprzedawał działkę, a dom był do rozbiórki... Sprawa nie jest taka oczywista i może to być bardzo drogi dom...

 

kupowali oni to od "przyjaciela rodziny" wiec psprzedajcy jak sie teraz od nich dowiedzialem nie otrzymał od poprzedniego sprzedajcego zadnych dokumntów!!!!

 

a na swoja dobudowe co robili to maja pozowlenia i wszystkie wymagane dokumenty (wiec wcale ich nie oszukął oraz nie chciął nic zataić), teraz ich obecny sąsiad (czyli inwestor tzn osoba która to budowała 30-40lat temu) wie ze nikomu nie dąła zadnych dokumentów i moze dlatego chce obecnych właścicieli -znajomych który to teraz kupili- zmusic do zapłaty kary za brak dokumentów, pozwoleń itd....

 

moim zdaniem ten sąsiad ma nie rózno pod sufitem zeby takie rzeczy robic!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez paniki. Przede wszystkim należy ustalić kiedy dom został wybudowany. Kiedy pierwszy raz został ujawniony na mapach. Jeśli znajdziecie mapę w archiwum geodezji sprzed 1974 to sprawa jest bardzo prosta. A i po 1974 nie było obowiązku archiwizowania dokumentów. Teraz niech druga strona udawadnia że jest to zbudowane bez pozwolenia. Radzę też sprawdzić kiedy nadany był numer budynku to też może wiele wyjaśnić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

do znajomych ostanio zawtał PINB. wizyta przebiegła symaptycznie, życzliwie itd...

 

przyczepili im się do okien, tzn. ze zostały umieszczone niezgodnie z prawem budowlanym i odległościami od granicy.

 

z tego co im udało się ustalić, kiedys ten dom oraz kilka innych, był ustyowały na wielkiej działce (ponad 4000m2), Podzielenie tej działki nastapiło w latach 90-tych (posiadają dokument i mapkę podziału z wydana przez Gminę ), podziłą ten został tak wykonany iż w stanie obecnym ich dom znajduje się okolo 50cm od granicy z "upier....ym" sąsiadem który złożył donos do PINB o to zeby okna zostały zamurowane ponieważ ogległości (wg prawa 3 lub 4m) nie sa zachowane!!!!!!

 

pomino ze kiedy s nie było granicy, była jedna wileka działka, to czy teraz musza zlikwidowac (zamurowac okna lub wstawić "luksfery") ????

 

wg mojej wiedzy oraz prawa budowalnego z roku 1974 wszystko jest oki, ale podobno pani inspektor która była u nich, usilnie twierdziła ze ich tłumaczenia nie wnosza nic do sprawy i jest tego pewna ze okna bedzie trzeba zlikwidować!!!!!!!!!!

 

co wy na to ???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego, co wiem konieczność braku okien wynika z prawa p-poż. CZyli dom nie spełnia warunjków przeciwpożarowych. Czyli musi zacząć spełniać.

Nie nazwałabym sąsiada upierdliwym. Też bym wolała, żeby ktoś nie maiła okien wprost na moją działkę.

Dziwni ci znajomi. Nie sprawdzili, gdzie kończy się ich działka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyczepili im się do okien, tzn. ze zostały umieszczone niezgodnie z prawem budowlanym i odległościami od granicy.

 

o to zeby okna zostały zamurowane ponieważ ogległości (wg prawa 3 lub 4m) nie sa zachowane!!!!!!

 

pomino ze kiedy s nie było granicy, była jedna wileka działka, to czy teraz musza zlikwidowac (zamurowac okna lub wstawić "luksfery") ????

 

wg mojej wiedzy oraz prawa budowalnego z roku 1974 wszystko jest oki, ale podobno pani inspektor która była u nich, usilnie twierdziła ze ich tłumaczenia nie wnosza nic do sprawy i jest tego pewna ze okna bedzie trzeba zlikwidować!!!!!!!!!!

 

co wy na to ???

BZDURA nic nie muszą zamurowywać

Rozporządzenie na które powoływała się pewnie Pani Inspektor dotyczy :

 

"§ 2. 1. Przepisy rozporządzenia stosuje się przy projektowaniu, budowie i przebudowie oraz przy zmianie sposobu użytkowania budynków oraz budowli nadziemnych i podziemnych spełniających funkcje użytkowe budynków, a także do związanych z nimi urządzeń budowlanych, z zastrzeżeniem § 207 ust. 2."

A nie budynku istniejącego.

Niech poczekają na pismo z PINB i niech sie odwołują.

 

A tu wyrok Sądu Najwyższego na który się mogą powołać:

"Wyrok z dnia 14 listopada 2006 r. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie

II OSK 1333/05

Przepis § 12 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690 ze zm.), odnosi się do budynków "sytuowanych", a więc zakres jego zastosowania dotyczy sytuacji projektowania i budowy nowych budynków lub innych działań określonych w § 2 wskazanego rozporządzenia (m.in. rozbudowy i przebudowy istniejącego budynku).

ONSAiWSA 2007/4/99"

 

tu masz link

http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/36AB3E0FA3

 

Wydrukować i zanieś Pani Inspektor.

Szkoda, że wczesniej nie ujawniłeś że chodzi o odległość okien od granicy i że był podział.

Edytowane przez aglig
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...