Endriuszka 19.04.2010 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Kwietnia 2010 (edytowane) witam jak w temacie znajomi zakupili dom który był pobudowany w latach 70-80ch i od sprzedajacego nie otrzymaja zadnych dokumentów dopuki zyje się wzgodzie ze wszystkim to jest wszystko oki i nikt sie niczeg nie czepia itd.... czy można w jakis spoób "nie wzbudzając " zadnego podejrzenia sprzawdzic jaki jest obecny, faktyczny stan tej nieruchomości z gory dzieki za wszelkie wskazówki, paragrafy itd... pozdrawiam Edytowane 20 Kwietnia 2010 przez Endriuszka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 20.04.2010 15:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Kwietnia 2010 nikt nie pomoze ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 21.04.2010 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 Mogą wziąć wypis z KW i sprawdzić czy budynek jest ujawniony w Księdze wieczystej - i to będzie pierwsza informacja, ale to nie znaczy że budynek miał pozwolenie na budowę i że budowa została zakończona.Mogą pójść do gminy - bo kiedyś w gminach robiono odbiory i podać nr działki, nazwisko poprzedniego właściciela, (nie wiem o co oni pytają) i poprosić żeby znaleziono jakieś informacje o danym budynku i wtedy będzie już wszystko jasne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mynia_pynia 21.04.2010 08:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Kwietnia 2010 Może być budynek odebrany, a nie być w KW ujawniony.Więc może najpierw do gminy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 22.04.2010 09:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Kwietnia 2010 dzieki Kw maja bo to sprawdzali jako pierwsza rzecz, czy nie ma załużen, obciążen itd... czyli pozostaje sprawdzić w UG czy wszystko jest oki?? a jakie sa konsekwencje dla nich jako nowych właścicieli jesli dom nie ma "odbioru" albo co gorsza nie ma pozwolenia na budowe itd.... ????????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nina81 26.04.2010 12:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2010 dzieki Kw maja bo to sprawdzali jako pierwsza rzecz, czy nie ma załużen, obciążen itd... czyli pozostaje sprawdzić w UG czy wszystko jest oki?? a jakie sa konsekwencje dla nich jako nowych właścicieli jesli dom nie ma "odbioru" albo co gorsza nie ma pozwolenia na budowe itd.... ????????? a nie mogą zapytać sprzedającego? tego typu rzeczy powinno się zamieszczać w umowie sprzedaży domu/lokalu np. w formie oświadczeń właścieciela (podanie fałszywego oswiadczenia skutkuje odpowiedzialnością cywilną) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 28.04.2010 18:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 poprzedni wlasciciel powiedzial ze nigdy nie miał zadnych pozowlen dokuntow bo ten dom poprzedni wlasciciel otrzymał od "teściowej" która nic im nie dała!!!! czyli kolo sie zamyka czyli "teściowa" nie przekzałą dokumentów "sprzedającemu" a sprzedający nie przyekazał "obecnym" właścicielm zadnych dokumentów wiec to sa moi bliscy znajomy (prawie jak rodzina 0 i szkoda mi ich teraz ze troche źle zrobili ze nie zadali od sprzedajcego dokuntow a jak by ich nie dał to mogli kupic od kogs innego chyba byli zauroczeni bo kupili duzzzzzzzzzzzza działke i dom po kapitalnym remoncie (na remont i dobudowe wszystkie fakury, pozowlenia itd... a katury opiwewaja na ponad 100tys. ) prosze poradzice co maja zrobic, bo chyba sasiedzi zaczynaja nasylac "nadzór budowlany" oraz gmine na nich ze nie maja pozwoleń ((((((( co oni teraz maja zrobic ????/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.04.2010 19:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 Abolicja, o ile wiem, już się skończyła. Legalizacja samowoli budowlanej jest dość droga.Na początek nie robiłabym nic. Bo jak zaczną drążyć w gminie to może się okazać, że faktycznie samowola i jakiś urzędnik się "obudzi". A jak faktycznie przyjdzie kontrol... to lepiej żeby nie. Mogą musieć legalizować (kara) lub rozebrać. Oczywiście mogą dochodzić na byłym właścicielu o zwrot, ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 28.04.2010 19:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 niestety zaczynaja juz drążyc !!! a oni moge dochodzc o zwrot poniesionych kosztów od sprzedajcego czy od razu zodac od INWESTORA (czyli osoby która to budowała) a na jakiej podstawie można żadac od kogoś zwrotu poniesionych kosztów ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.04.2010 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 rękojmi (czy jak to się nazywa) i wady ukrytej towaru. Kupili dom w dobrej wierze jako dom do mieszkania a nie rozbiórki. Chyba że cena była wyjątkowo atrakcyjna i bardzo odbiegała od domów w tym rejonie? Cena na umowie, oczywiście... Ja nie prawnik, poczekaj, może ktoś zajrzy. sSIwy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 28.04.2010 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Kwietnia 2010 dom tym stanie , z taka duzaaaaaaaa działka oraz ogrodem za ta cene był "jak za darmo" i w dodatku im bardzoooooooooooooooo sie podobał!!! wliczajac nawet czas, nerwy oraz oplate legalizacyjne i tak jest korzystne! najlepiej zeby wiedziec na podstawie jakiego prawa, kodeksu itd... mozna "pozwac" 1szego inwestora (czyli osobe ktora to budowała 30-40lat temu) poniewaz tymi ososbami zycliwymi ktorzy zapraszaja urzedników jest własnie "ten 1szy inwestor" :( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 29.04.2010 06:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 (edytowane) Ja bym nie panikowała i poczekała spokojnie na Nadzór Budowlany. Piszesz, ze była dobudowa i na to mają papiery ( m.in. pozwolenie) to te papiery bym pokazała oraz akt notarialny i koniec. Zapeniam cię, że w takim wypadku Nadzór Budowlany umorzy sprawę. Jeśli to było 30 40 lat wstecz to znaleść coś to będzie mistrzostwo świata. Na spokojnie i bez krzyków niech podejdą do urzędników jak do ludzi a nie jak do wrogów, powiedzą jak się sprawy mają a nic złego im się nie stanie.Zaraz napiszę ci coś więcej i podam kilka wyroków Sądu podobnych sprawach.Wyrok z dnia 9 kwietnia 2008 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu II SA/Wr 45/08 Skoro przepisy obowiązujące w czasie realizacji inwestycji nie obligowały inwestora, ani właściciela lub zarządcy obiektu budowlanego do archiwizowania dokumentacji związanej z realizacją tego obiektu, a organy wydające pozwolenia na budowę były zobligowane do przechowywania dokumentów dotyczących wydawanych pozwoleń na budowę tylko przez okres 5 lat, to z faktu, że nie zachował się żaden egzemplarz decyzji o pozwoleniu na budowę danego obiektu budowlanego nie można wyciągać wniosku, że obiekt ten został zrealizowany w warunkach samowoli budowlanej. Taki wniosek byłby przedwczesny również w obecnym stanie prawnym, bowiem nawet gdyby z jakiś przyczyn nie zachował się żaden egzemplarz decyzji o pozwoleniu na budowę obiektu budowlanego zrealizowanego pod rządami Prawa budowlanego z 1994 r., dopuszczalne byłoby dowodzenie wszelkimi innymi dowodami, że obiekt ten nie został samowolnie wzniesiony. Nie można przecież wykluczyć, że dokumentacja dotycząca danego obiektu została utracona na przykład wskutek pożaru, powodzi lub innych podobnych zdarzeń. Zarówno w świetle przepisów Prawa budowlanego 1974 r., jak i Prawa budowlanego z 1994 r., zniszczenie lub zaginięcie dokumentacji związanej z konkretnym obiektem budowlanym nie spowoduje, że stanie się on samowolą budowlaną, jeżeli w rzeczywistości wzniesiono go na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę. Tutaj przedmiotem sporu jest linia energetyczna z 1982 r.. Powołaj się więc na stare przepisy mówiąc iż w tamtym czasie nie było obowiązku archiwizowania dokumentacji więc poprzedni właściciel nic nie dostał a ty nie dostałeś nic od niego. Proste i skuteczne. Edytowane 29 Kwietnia 2010 przez aglig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 29.04.2010 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Kwietnia 2010 (edytowane) dom tym stanie , z taka duzaaaaaaaa działka oraz ogrodem za ta cene był "jak za darmo" i w dodatku im bardzoooooooooooooooo sie podobał!!! wliczajac nawet czas, nerwy oraz oplate legalizacyjne i tak jest korzystne! najlepiej zeby wiedziec na podstawie jakiego prawa, kodeksu itd... mozna "pozwac" 1szego inwestora (czyli osobe ktora to budowała 30-40lat temu) poniewaz tymi ososbami zycliwymi ktorzy zapraszaja urzedników jest własnie "ten 1szy inwestor" :( Teraz nie ma powodu, żeby kogoś pozywać. Jeżeli będą faktycznie musieli zapłacić 500 tyś kary, to NAJPIERW muszą zapłacić a potem mogą dochodzić zwrotu ale nie na pierwszym właścicielu, ale na poprzednim, od którego kupili. A on może dopiero na pierwszym. Lata procesów. Lepiej walczyć, żeby nic nie płacić, jak pisała Aglig. Poza tym jeżeli kupili tak tanio, to poprzedni właściciel może sugerować, że sprzedawał działkę, a dom był do rozbiórki... Sprawa nie jest taka oczywista i może to być bardzo drogi dom... Edytowane 29 Kwietnia 2010 przez EZS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 30.04.2010 07:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Na spokojnie i bez krzyków niech podejdą do urzędników jak do ludzi a nie jak do wrogów, powiedzą jak się sprawy mają a nic złego im się nie stanie. to raczej ni eprzejdzie poniewaz ososba która zrobiła "donos" ma kogos w rodzinie w PINB i raczej tutaj bede szukali wszystkiego zeby ich ukarac niz zeby im pomoć!!!!! takie realia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 30.04.2010 09:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Poza tym jeżeli kupili tak tanio, to poprzedni właściciel może sugerować, że sprzedawał działkę, a dom był do rozbiórki... Sprawa nie jest taka oczywista i może to być bardzo drogi dom... kupowali oni to od "przyjaciela rodziny" wiec psprzedajcy jak sie teraz od nich dowiedzialem nie otrzymał od poprzedniego sprzedajcego zadnych dokumntów!!!! a na swoja dobudowe co robili to maja pozowlenia i wszystkie wymagane dokumenty (wiec wcale ich nie oszukął oraz nie chciął nic zataić), teraz ich obecny sąsiad (czyli inwestor tzn osoba która to budowała 30-40lat temu) wie ze nikomu nie dąła zadnych dokumentów i moze dlatego chce obecnych właścicieli -znajomych który to teraz kupili- zmusic do zapłaty kary za brak dokumentów, pozwoleń itd.... moim zdaniem ten sąsiad ma nie rózno pod sufitem zeby takie rzeczy robic!!!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 30.04.2010 14:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 Bez paniki. Przede wszystkim należy ustalić kiedy dom został wybudowany. Kiedy pierwszy raz został ujawniony na mapach. Jeśli znajdziecie mapę w archiwum geodezji sprzed 1974 to sprawa jest bardzo prosta. A i po 1974 nie było obowiązku archiwizowania dokumentów. Teraz niech druga strona udawadnia że jest to zbudowane bez pozwolenia. Radzę też sprawdzić kiedy nadany był numer budynku to też może wiele wyjaśnić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 30.04.2010 14:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Kwietnia 2010 a od którego roku (tzn jakiej ustawy i z ajkiego roku) jes tobowiązek przechowywania dokumntów oraz przekzaywania ich nastepnym kupującym ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Endriuszka 10.05.2010 09:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 do znajomych ostanio zawtał PINB. wizyta przebiegła symaptycznie, życzliwie itd... przyczepili im się do okien, tzn. ze zostały umieszczone niezgodnie z prawem budowlanym i odległościami od granicy. z tego co im udało się ustalić, kiedys ten dom oraz kilka innych, był ustyowały na wielkiej działce (ponad 4000m2), Podzielenie tej działki nastapiło w latach 90-tych (posiadają dokument i mapkę podziału z wydana przez Gminę ), podziłą ten został tak wykonany iż w stanie obecnym ich dom znajduje się okolo 50cm od granicy z "upier....ym" sąsiadem który złożył donos do PINB o to zeby okna zostały zamurowane ponieważ ogległości (wg prawa 3 lub 4m) nie sa zachowane!!!!!! pomino ze kiedy s nie było granicy, była jedna wileka działka, to czy teraz musza zlikwidowac (zamurowac okna lub wstawić "luksfery") ???? wg mojej wiedzy oraz prawa budowalnego z roku 1974 wszystko jest oki, ale podobno pani inspektor która była u nich, usilnie twierdziła ze ich tłumaczenia nie wnosza nic do sprawy i jest tego pewna ze okna bedzie trzeba zlikwidować!!!!!!!!!! co wy na to ??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 10.05.2010 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 z tego, co wiem konieczność braku okien wynika z prawa p-poż. CZyli dom nie spełnia warunjków przeciwpożarowych. Czyli musi zacząć spełniać. Nie nazwałabym sąsiada upierdliwym. Też bym wolała, żeby ktoś nie maiła okien wprost na moją działkę.Dziwni ci znajomi. Nie sprawdzili, gdzie kończy się ich działka? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aglig 10.05.2010 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Maja 2010 (edytowane) przyczepili im się do okien, tzn. ze zostały umieszczone niezgodnie z prawem budowlanym i odległościami od granicy. o to zeby okna zostały zamurowane ponieważ ogległości (wg prawa 3 lub 4m) nie sa zachowane!!!!!! pomino ze kiedy s nie było granicy, była jedna wileka działka, to czy teraz musza zlikwidowac (zamurowac okna lub wstawić "luksfery") ???? wg mojej wiedzy oraz prawa budowalnego z roku 1974 wszystko jest oki, ale podobno pani inspektor która była u nich, usilnie twierdziła ze ich tłumaczenia nie wnosza nic do sprawy i jest tego pewna ze okna bedzie trzeba zlikwidować!!!!!!!!!! co wy na to ??? BZDURA nic nie muszą zamurowywać Rozporządzenie na które powoływała się pewnie Pani Inspektor dotyczy : "§ 2. 1. Przepisy rozporządzenia stosuje się przy projektowaniu, budowie i przebudowie oraz przy zmianie sposobu użytkowania budynków oraz budowli nadziemnych i podziemnych spełniających funkcje użytkowe budynków, a także do związanych z nimi urządzeń budowlanych, z zastrzeżeniem § 207 ust. 2." A nie budynku istniejącego. Niech poczekają na pismo z PINB i niech sie odwołują. A tu wyrok Sądu Najwyższego na który się mogą powołać: "Wyrok z dnia 14 listopada 2006 r. Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie II OSK 1333/05 Przepis § 12 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie (Dz. U. Nr 75, poz. 690 ze zm.), odnosi się do budynków "sytuowanych", a więc zakres jego zastosowania dotyczy sytuacji projektowania i budowy nowych budynków lub innych działań określonych w § 2 wskazanego rozporządzenia (m.in. rozbudowy i przebudowy istniejącego budynku). ONSAiWSA 2007/4/99" tu masz link http://orzeczenia.nsa.gov.pl/doc/36AB3E0FA3 Wydrukować i zanieś Pani Inspektor. Szkoda, że wczesniej nie ujawniłeś że chodzi o odległość okien od granicy i że był podział. Edytowane 10 Maja 2010 przez aglig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.