Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Na początku zaznaczę, że nie jestem osoba mściwą, ale zachowanie tego pana po prostu jest żałosne.

A więc od początku:

 

Pan Łukasz Chmielewski vel panicz wykonał u mnie w mieszkaniu gładzie. Zrobił to sprawnie i w miarę dokładnie - dostał za to wynagrodzenie.

Zdecydowałem, że Pan Łukasz zrobi u mnie malowanie. Po wizycie i umówieniu rzeczy do zrobienia ustaliliśmy cenę oraz termin do rozpoczęcia robót z miesięcznym wyprzedzeniem. Malowanie miało zająć 2-3 dni i zakończyć się w sobotę, dzień przed świetami wielkanocnymi.

Zakupiłem farby, w ustalonym terminie Pan Łukasz rozpoczął pracę.

Gdy 1szego dnia prac przyszedłem do mieszkania nie uwierzyłem w to co zobaczyłem.

- żadne miejsce w mieszkaniu poza powierzchownym przykryciem podłóg [przeze mnie nota-bene] nie zostało oklejone, okryte, zabezpieczone

- nowa kuchnia, okna, podłoga zostały pochlapane farbą

- Pan Łukasz nagle zaczął narzekać na farbę [ Teknos, pół-mat]

- obiecał, że farba zostanie wyczyszczona z mebli i podłóg

2go dnia gdy rano przyszedłem do mieszkania Pana Łukasza nie było. Plamy z farby nie zniknęły, robota rozbabrana, pomalowane częściowo sufity, ściany, miejscami zrobione poprawki w gładziach. Po kilku próbach rozmowy telefonicznej z Panem Łukaszem dostałem SMS'a:

" Witam, przykro mi ale nue jestem w stanie pomalować pańśkiego mieszkania w oczekiwanej jakości. Nie posiadam odpowiednich narzędzi, nie chce też uczyć się malowania tego rodzaju farbą na pańskim mieszkaniu, nie stać mnie na to. Głupio wyszło, szkoda, że nie porozumieliśmy się wcześniej w sprawie farb, uniknęlibyśmy tej sytuacji. Wiem, że zależy Panu na czasie tym bardziej mi przykro."

Tak więc zostałem na święta z mieszkaniem, które musiałem pomalować sam, mobilizując ojca i brata do pomocy.

Okazało się, że prawdziwym powodem odejścia Pana Łukasza były:

- 3 dni to zdecydowanie za mało na zrobienie poprawek i pomalowanie mieszkania [70m2]

- spod farby pół-mat wychodzą wszystkie niedoróbki pozostawione po gładziach

- malowanie pół-matem wymaga sporo wysiłku i wprawy, chwila nieuwagi lub przestoju powoduje pozostawanie smug i nierówności

 

2 dni temu dostałem telefon od osoby, której bez mojej wiedzy Pan Łukasz podał mój telefon jako referencje za wykonaną pracę. To przelało czarę goryczy i spowodowało to oto podsumowanie współpracy z Panem paniczem.

Chciałbym dodać na zakończenie, że do dnia dzisiejszego nie dostałem FV za wykonane gładzie. Miała być wysłana po świętach.

 

Podsumowanie:

 

Unikajcie Pana "specjalisty " jak ognia. Numer, który mi wywinał pozwolił mi spędzić święta z wałkiem w ręku zamiast z rodziną, pracując po 12h dziennie.

We wtorek w południe przyjechały do mnie 4 dostawy - komplet mebli, AGD. Musiałem skończyć malowanie sam, miałem nóż na gardle. Pan Łukasz doskonale o tym wiedział i mimo wszystko zachował się mało profesjonalnie.

Mieszkanie zostało pomalowane przeze mnie, ojca i żonę praktycznie rzutem na taśmę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wykonawca możne nie zachował się tak jak należy, ale chyba nie miałeś jeszcze do czynienia z prawdziwymi partaczami. U fachowców przeważnie z 3 dni robi się 10dni i to jest norma, umawiają się na konkretny dzień a przychodzą spóźnieni o dwa tygodnie. Trzeba mieć zdrowy rozsądek i przewidzieć że zawsze możne wyjść coś nie tak i nie zostawiać wszystkiego na ostatni moment. Ja już chyba bym wolał żeby wykonawca mi powiedział że nie daje sobie rady z tym malowaniem i żebym poszukał sobie kogoś innego niż ma pomalować mieszkanie które ktoś inny bidze musiał malować ponownie. Po gładziach należy pomalować najpierw ściany farbą podkładową i wtedy wychodzą wszystkie niedociągnięcia, nie da się zrobić idealnie gładzi żeby po malowaniu nie było jakiś niedociągnięć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również nie jestem osobą mściwą i nie widzę bym w jakikolwiek sposób był żałosny.

 

Gładzie które wykonałem zostały przez Pana odebrane. Wszelkie wskazane niedociągnięcia poprawiłem. Dodam jeszcze że gładź odbierana była z żarówką w ręku i nosem przy ścianie. Całość była wstępnie pomalowana agregatem, tak by wszelkie ewentualne nierówności można było wyłapać. Wszystko wykonałem w terminie i za wyznaczoną kwotę. Rozliczenie nastąpiło po zakończeniu prac (wg mojego zwyczaju). Całą zapłatę otrzymałem.

 

Co do malowania...

Podłogi zabezpieczone były w 90% (dość szczelnie zabezpieczone przez Pana). Zostały tylko płytki w przedpokoju (które owszem zabrudziły się farbą, następnego dnia farbę wyczyściłem) - przyznaję mój błąd

Na kuchni były ślady pobrudzeń (znikome kilka, może kilkanaście kropeczek które nawet ciężko byłoby zobaczyć bez szczegółowego przyglądania się) nie wyczyściłem, nie bardzo miałem odwagę się do tego zabrać (podobno bardzo drogie, olejowane drewno) - przyznaję mój błąd.

 

Przed ustalonym malowaniem pytałem się jakie będą farby (mat czy połysk). Klienci u których prowadzę prace malarskie ZAWSZE są o to pytani. Jeśli nie są zdecydowani namawiam ich na farby bez połysku lub na SPRAWDZONE przeze mnie farby półmatowe. Farbami w połysku nie zawsze potrafię dobrze pomalować, dlatego rezygnuję z takiego zlecenia Usłyszałem odpowiedź matowe, jasne kolory. W sumie więcej pytań nie miałem. Ustaliliśmy termin, zakres prac.

 

Stawiłem się w wyznaczonym terminie, przystąpiłem do prac. Farby w wiadrach miały tylko numery (żadnych informacji na temat połysku, brak nawet polskich napisów na opakowaniach). Zrobiłem niezbędne poprawki i zacząłem malować... Farba świeci się jak nie powiem co, znać każdą smugę od wałka. Próbuję na różne sposoby, różnymi wałkami i nic. Dzwonię do Pana Przemysława i pytam jakie farby kupił, mówi półmat. Próbuję dalej z podobnym skutkiem (wiem jakie są wymagania i staram się im sprostać)

 

W międzyczasie przyjeżdża Pan Przemysław i dziwi się, że maluję wałkiem. Sądził, że będzie malowane natryskowo. Dodał jeszcze, malowanie natryskowe to już standard i chyba wszyscy tak malują (kolega tak miał pomalowane i ma ładnie). Owszem sam maluję natryskowo, ale mam tylko duży agregat. Agregatem maluję zazwyczaj mieszkania jeszcze jest niewykończone, niema podłóg, mebli i w 99% w jednym kolorze.

Na ten dzień zakończyłem prace.

 

Możliwe, że kupiłbym odpowiedni agregat. Jednak na każdym nowym narzędziu trzeba nauczyć się pracować. W przytoczonym przez Pana moim smsie wszystko opisałem. To jest mój powód dlaczego tak się stało. Nie widziałem innego wyjścia z tej sytuacji:

 

" Witam, przykro mi ale nue jestem w stanie pomalować pańśkiego mieszkania w oczekiwanej jakości. Nie posiadam odpowiednich narzędzi, nie chce też uczyć się malowania tego rodzaju farbą na pańskim mieszkaniu, nie stać mnie na to. Głupio wyszło, szkoda, że nie porozumieliśmy się wcześniej w sprawie farb, uniknęlibyśmy tej sytuacji. Wiem, że zależy Panu na czasie tym bardziej mi przykro."

 

Pan uznał to za kłamstwo. Uważa Pan, że zrezygnowałem ze zlecenia ponieważ:

 

- 3 dni to zdecydowanie za mało na zrobienie poprawek i pomalowanie mieszkania [70m2]

Jest to w pełni wystarczający termin by pomalować ok 240m2 powierzchni ścian i sufitów. Sądzę, że mogą potwierdzić to inni wykonawcy z forum.

 

- spod farby pół-mat wychodzą wszystkie niedoróbki pozostawione po gładziach

To prawda, ale ściany były już przygotowane pod malowanie i odebrane z żarówką, poprawek nie było tyle by zrezygnować ze zlecenia.

 

- malowanie pół-matem wymaga sporo wysiłku i wprawy, chwila nieuwagi lub przestoju powoduje pozostawanie smug i nierówności

Jak już mówiłem nie potrafię pomalować w wysokiej jakości farbami z połyskiem lub niesprawdzonym półmatem, szczególnie na gładkich tynkach. Wysiłku nie żałowałem, być może zabrakło wprawy.

 

"2 dni temu dostałem telefon od osoby, której bez mojej wiedzy Pan Łukasz podał mój telefon jako referencje za wykonaną pracę. To przelało czarę goryczy i spowodowało to oto podsumowanie współpracy z Panem paniczem."

Jedyną osobą której podałem Pański numer był klient z Bielan (ul. Farysa). Chciał referencje na prace związane z gładzeniem ścian, więc podałem kontakt do najbliższej osoby czyli Pana. Przepraszam, że nie spytałem się o zgodę i przyznaję się do winy. Do Pańskiej wiadomości numer ten podałem w połowie STYCZNIA (mam termin spotkania w swoim notesie). Wtedy pewnie referencje byłyby też inne. To jest powód wystawienia tej notki na forum?

 

"Chciałbym dodać na zakończenie, że do dnia dzisiejszego nie dostałem FV za wykonane gładzie. Miała być wysłana po świętach."

Fakturę otrzyma Pan na dniach. Jutro lub w czwartek wstąpię do księgowej i dostarczę zaległy dokument. Brak czasu nie pozwolił mi na szybsze załatwienie tej sprawy.

 

Nie tak się zachowałem i pewnie nie tak ta sprawa powinna być rozwiązana. Traktuję to jako swego rodzaju pouczenie na przyszłość, by bardziej dbać o szczegóły przy zawieraniu transakcji.

 

Z poważaniem

Łukasz Chmielewski

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...też dodam mojego off-a..

dawno... dawno temu zostałem wynajęty do pomalowania pokoju (jednej sypialni) ...gładź robił Pan Konkurencja ale na malowanie nie miał czasu... pojechałem, obejrzałem... było ok. małe poprawki - nic wielkiego... no i przyjechała farba... przeszło 300zł/10l... niby pisało półmat... niby bo nie mogłem odróżnić jej półmatu od "półmatu" popularnych farb olejnych... no i zaczął się cyrk... ściany niby dobre ale po pierwszym malowaniu praktycznie w 80% do przeszpachlowania jeszcze raz... dobrałem wałek jakoś poszło ale zamiast 2 warstw zrobiły się 3 warstwy (jedna ściana nawet 4 razy!) i oczywiście zabrakło farby... gdyby to był salon i duże ściany podświetlone przez duże okna - dałbym ciała... bez agregatu totalna wtopa.... no i nie wspomnę że z jednego dnia roboty zrobiły się nagle 3 dni (jedna sypialnia!)

 

...dodam że kolor to ostra, słoneczna pomarańcza a nazwy farby już nie pomnę... jakaś mało znana... to było 5 lat temu...

 

...to była wtopa moja i wtopa klienta - za ostry kolor i ten połysk...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, a nie dalej jak 2 dni temu pisalem komus od dodatkow do elewacji ze klienci z forum to mocno ryzykowny kontrahent :)

hehe zgadzam się :D

 

A to niby dlaczego?

 

Czy dlatego że wie więcej niż inni.

...a to swoją drogą ... takiego ani w rogi walnąć ani ściemnić przy robocie - no po prostu nie da się!

Ale ja trafiam na mocno "nawiedzonych" (pozytywnie;)) a w moim przypadku to bywa 55cm wełny mineralnej :D ...i oczywiście technologie rodem z NASA ...że nie wspomnę że Forumowiczowi nie można powiedzieć że czegoś sie nie da zrobić! A jak coś pójdzie nie tak to smród na całą Polskę!

 

...a zaleta Forumowiczow - bardzo mili ludzie! (jak do tej pory) ...no i mocno doinformowani - można sobie pogadać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak się dobrze zrobi robotę u Forumowicza to wieść idzie też na całą Polskę :)

Czyli trzeba niewiele : wystarczy dobrze zrobić swoją pracę i wszyscy happy.

 

To jest oczywiste. Ale juz nie jest takie oczywiste, że "zwykłe" malowanie może okazać się niezwykłym doświadczeniem dla każdego :). Wystarczy małe niedomówienie, lub nietrzymanie się założeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to niby dlaczego?

 

Czy dlatego że wie więcej niż inni.

 

nie, nie dlatego...

raczej dlatego, że jakiekolwiek nieporozumienie i od razu poemat na ten temat na forum :) Zastraszanie i bluzganie...

Jak juz wspominialem w innym poscie mialem 2 klientów z FM, jeden z nich postawił pół firmy na baczność (pozdrawiam Pani Tereso jeżeli jeszcze Pani tu zagląda). Pierwszy kontakt telefoniczny ze mną zaowocował wizytą w/w klientki w firmie w sobotę rano(kiedy to ja smacznie chrapałem po nocnym pokerze :p). Klientka trafiła na uczacego się jeszcze wtedy kolegę i zadała mu dziesiątki pytań mocno mocno szczegółowych. W poniedziałek dowiedziałem się o przebiegu sobotnich negocjacji, zebrałem się na odwagę i zadzwoniłem do klientki (poważnie trzeba było się zebrać w sobie). Kolejna rozmowa tel, kilka pytań, dobranie systemu dociepleń, kontakt z wykonawcą (robił to jeden z naszych stałych wykonawców) zamówienie i efekt: super elewacja z drobnymi niedociągnięciami na słupach, które zostały poprawione po przypomnieniu wykonawcy o tej małej "wpadce". Obyło się bez "czarnych list" i bluzgania pomimo drobnego błędu. Nie mniej jednak uważam nadal że kontrahent z FM nie jest super klientem, bo po prostu nie ma czegoś takiego jak wyrozumiałość i chęć współpracy. Przypadki losowe, jak opóźnienie w dostawie z przyczyn niezależnych od firmy (samochód złapał kapcia, kierowca nie wyrobił się z czasem na tacho), czy zaskakujący deszcz podczas kładzenia tynku zazwyczaj tutaj z góry przypisywany jest niekompetencji firmy wykonawczej/dostawcy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak się dobrze zrobi robotę u Forumowicza to wieść idzie też na całą Polskę :)

Czyli trzeba niewiele : wystarczy dobrze zrobić swoją pracę i wszyscy happy.

 

uuuu to nie tak dziala....

na 30 dobrych realizacji- 1 wzmianka ze bylo ok.

na 1 nieudana - 1 poemat na 3 strony :) i black list

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, nie dlatego...

(...) Nie mniej jednak uważam nadal że kontrahent z FM nie jest super klientem, bo po prostu nie ma czegoś takiego jak wyrozumiałość i chęć współpracy. Przypadki losowe, jak opóźnienie w dostawie z przyczyn niezależnych od firmy (samochód złapał kapcia, kierowca nie wyrobił się z czasem na tacho), czy zaskakujący deszcz podczas kładzenia tynku zazwyczaj tutaj z góry przypisywany jest niekompetencji firmy wykonawczej/dostawcy.

 

Tu się nie zgodzę... robiłem dla 4 forumowiczow i takich sytuacji nie miałem!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KAŻDY z moich wykonawców, który był tego wart dostał ode mnie laurkę na forum w co najmniej 2 miejscach.

ŻADEN, który podpadł nie został na FM opisany.

 

Więc nie generalizowałabym - klienci jak klienci - czy z forum czy nie. Wykonawcy jak wykonawcy - czy z forum czy nie - choć do tych z forum mamy większe zaufanie, bo są tacy "swoi" - i czasem słyszy się o pewnych nadużyciach z tego powodu.

Więc - po prostu ludzie. NIe ma zasady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

KAŻDY z moich wykonawców, który był tego wart dostał ode mnie laurkę na forum w co najmniej 2 miejscach.

(...).

...pamiętam nawet że stwierdziłem że u Ciebie opłaca się robić za darmo w zamian za polecenie-reklamę :D

...chociaż sam się nie zalapalem na żadną usługę :(

Edytowane przez Rom-Kon
dopisek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widze, że stanowisko wykonawców forumowiczów jest takie: jak forumowicz daje zlecenie to jest to dobry forumowicz, zwłaszcza jak jeszcze pozytywna notke wystawi na forum, a jak forumowicz ma wymagania by robote wykonać jak należy, by zabezpieczyć meble, glazure itp i ma zastzreżenia do fachowości i terminowości to już forumowicz jets złym klientem. To po co się reklamujecie na forum, po co wklejacie linki do swoich ogłoszen, po co? Czy nie po to by z nich korzystać? Kto ma korzystac z tych ogłoszęń na forum jak nie forumowicz? Jak internet zły to się reklamujcie na slupach.

Sorry ale denerwuje mnie takie podejście. Ktoś opisał swoje perturbacje z forumowiczem i sam wykonawca to potwierdził a od razu kilka osób sie znalazło co kwestionuje forumowicza-klienta. Róbcie dobrze, dotrzymujcie terminów,dbajcie o klienta to i klient będzie o was dbał a przynajmniej szanował. Jak wy do klienta tak klient do was

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...