Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kampania wyborcza ...


Chef Paul

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

http://forum.muratordom.pl/images/misc/quote_icon.png Napisał yarpenowski http://forum.muratordom.pl/images/buttons/viewpost-right.png

To ja poproszę wykładnię tych "łże-elit" - bo może się łapię ? I od razu definicję prawdziwych "elit" też poproszę.

Tak , tak Napieralski i jego zwolennicy to prawdziwa elita !! :D:D:D

To przykład w/g Ciebie. OK.

Ale prośba był o definicję.

Nie znasz odpowiedzi to nie matacz.

Jak Tyś zdał jakikolwiek egzamin udzielając odpowiedzi nie w temacie?

Tą telewizję narodową to na którym kanale można oglądać?

Materiał został nakręcony w 2008r, to może od tego czasu ci Weszpolacy zwiększyli już zasięg nadawania.

Chciałbym sobie móc wyrobić zdanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mino wszystko mamy jednak demokrację - możesz startować na stanowisko prezydenta, posła itp - kiedyś nie było to możliwe. Tak więc drobnymi kroczkami do przodu - choć droga daleka, oj daleka.

 

Niestety, ale trzeba mieć tego świadomość.

 

Nawiązując do Twojej analogii

 

I tak powinniśmy być dumni i cieszyć się że przyszło nam żyć w tym a nie innym zakątku świata.

Wystarczy popatrzeć co się dzieje w krajach afrykańskich które po latach kolonializmu odzyskały niepodległość na przestrzeni powiedzmy ostatnich 40 lat.

Albo żeby tak daleko nie szukać, co działo się na Bałkanach po rozpadzie Jugosławii po śmierci marszałka Tito.

 

To trochę tak jakby się cieszyć, że czyjeś dziecko jest bardziej chore niż nasze.

 

Myślę i wierzę że małymi kroczkami uda się wreszcie wprowadzić nasz kraj na wyżyny demokracji.

Ale to wymaga czasu. Dużo czasu niestety.

Bo najpierw muszą wymrzeć w sposób naturalny i odejść w zapomnienie wszystkie naleciałości poprzedniego systemu.

A on się zasadzał w naszej mentalności 45 lat.

Proces odwrotny nie będzie niestety prawdopodobnie krótszy.

A to już mnie martwi, bo aż tyle życia mi nie pozostało.

 

Zgadzam się. Nie można tyć 20 lat, a potem schudnąc w miesiąc. Dlatego wybory powinny być traktowane bardzo poważnie, bo od nich naprawdę dużo zależy. Szkoda, że niektórzy nie rozumieją powagi swoich wyborczych decyzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To przykład w/g Ciebie. OK.

Ale prośba był o definicję.

Nie znasz odpowiedzi to nie matacz.

Jak Tyś zdał jakikolwiek egzamin udzielając odpowiedzi nie w temacie?

 

Tą telewizję narodową to na którym kanale można oglądać?

Materiał został nakręcony w 2008r, to może od tego czasu ci Weszpolacy zwiększyli już zasięg nadawania.

Chciałbym sobie móc wyrobić zdanie.

 

Ale urwałłł !!! :eek:

 

Ale to było dobre !!:D:D

 

Moja definicja jest zgoła odmienna od tej co uczyli na WUML-u , tak że i z twoja napewno bedzie stać w sprzeczności, ale kazdy ma prawo stac przy swojej.

 

Co do wyrabiania sobie zdania to ja obecnie mam już wyrobioną ( trochę już się przeżyło latek ) ;)

W/g mnie jak ktoś dobiega do 18- 22 lat to już swoje zdanie powinien miec wyrobione , wkoncu ma już prawa wyborcze. ;)

 

A co do jej zmiany to prędzej fakty z rzeczywisyosci w przyszłości ją mogą zmienić niz manipulacja w mediach lub agitka bez konkretów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mówię,że już,sądze tylko,ze nasze pokolenie juz nie bedzie miało szans zobaczyc prawdziwych zmian. Jestem przerażona tym co się dzieje w kraju, ogłuszona krzykiem tub propagandowych partii.

 

Przeczytałam dziś taką wypowiedź w kontekście filmu paradokumentalnego "Solidarni 2010" i propozycji odsuniecia od programu w TVP osoby pana Pospieszalskiego

"Pragniemy miec dostep do telewizji katolickiej i programów katolickich to co jest nam w tej dobie potrzebane to zabieracie ?!"

 

TVP- telewizją polityczną od zawsze była,teraz staje się telewizją katolicką......

 

"Polska to dziki kraj'

 

Dziki, dziki. Tylko nam się wydaje, że jak dresy i dekatyzowane kurtki zamieniliśmy na garnitury i płaszcze, to jesteśmy inni. W sumie to jesteśmy, bo sporo już sie wydarzyło. Ale daleka droga przed nami.

Katolicyzacją bym się nie przejmowała, bo to świetna przeciwwaga dla laicyzacji. Jak wiadomo, przeciwwaga musi być, aby nie pierdyknęło z powodu przeciążenia jednej strony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amalfi, laicyzacja czego? Miałam wrażenie,że Polska konstytucyjnie jest państwem świeckim.

 

 

"Prawdziwi Polacy" rozpoczęli kampanię bilbordową ;)

 

http://www.tvn24.pl/-2,1655104,0,1,pod-lodzia-istnieje-polania-_-antysemickie-panstwo,wiadomosc.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malka, nie śpisz? :) Jak my jutro niedzielny rosół ugotujemy? :D

 

Ja zaraz odpalam spać, chociaż tak lubię siedzieć w nocy.

 

No dobra. Walnę jak myślę i wezmę na klatę konsekwencje. Katolicyzacja (oczywiście w stopniu umiarkowanym i tylko jako przeciwwaga), globalnie myśląc jest konieczna z pewnego punktu widzenia. Otóż nie chcę, aby moje wnuki chodziły do meczetu. Nie chodzi o uprzedzenia religijne, ale o zdarzenia z ostatnich lat. Oddzieliwszy Rydzyka od naszych chrześcijańskich tradycji (ateiści też ubieraja choinki, dzieląc się opłatkiem, święca koszyczki), dojdziemy do wniosku, że czasem to bywa jedyną naszą wspólną siłą, bo we wszystkim innym jesteśmy podzieleni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra. Walnę jak myślę i wezmę na klatę konsekwencje. Katolicyzacja (oczywiście w stopniu umiarkowanym i tylko jako przeciwwaga), globalnie myśląc jest konieczna z pewnego punktu widzenia. Otóż nie chcę, aby moje wnuki chodziły do meczetu. Nie chodzi o uprzedzenia religijne, ale o zdarzenia z ostatnich lat. Oddzieliwszy Rydzyka od naszych chrześcijańskich tradycji (ateiści też ubieraja choinki, dzieląc się opłatkiem, święca koszyczki), dojdziemy do wniosku, że czasem to bywa jedyną naszą wspólną siłą, bo we wszystkim innym jesteśmy podzieleni.

 

Co do wnuków - nie myślisz, ze powinny mieć szansę same wybrać sobie wiarę ?

 

Ja chciałbym, żeby katolicyzm obronił się sam, bez takiego namolnego wspierania przez państwo. żeby jego przedstawiciele w Polsce skupili się na tym co dobre w religii - na wsparciu duchowym w trudnych czasach, na wspólnym celebrowaniu uroczystości religijnych, na kultywowaniu tradycji, na pomocy ubogim nie próbując się przy okazji utuczyć. Chciałbym, żeby żyli zgodnie z dekalogiem. Wtedy religia obroni sie sama, i Twoje wnuki prawdopodobnie chodzić będą do kościołów.

 

Natomiast ugrywanie korzyści materialnych, nienawiść do innych (myślących i wierzących inaczej), jakieś niezrozumiałe zagrywki polityczne i gospodarcze - to wszystko sprawia, że coraz mamy coraz mniej punktów styku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak , tak Napieralski i jego zwolennicy to prawdziwa elita !! :D:D:D

 

Jak rozumiem to była jedna z tych Twoich błyskotliwych odpowiedzi. Naprawdę trudno odpowiedzieć na, w sumie, proste pytanie ?

Postaraj się proszę - podaj mi Twoją definicję (nie jakieś cytaty, które pasują jak piernik do wiatraka) elit i "łże-elit". Masz jakąś, czy tylko po wielokroć usłyszane "łże-elity" wryły się w zwoje mózgowe jako epitet, którym należy obrażać rozmówców ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałbym, żeby katolicyzm obronił się sam, bez takiego namolnego wspierania przez państwo. żeby jego przedstawiciele w Polsce skupili się na tym co dobre w religii - na wsparciu duchowym w trudnych czasach, na wspólnym celebrowaniu uroczystości religijnych, na kultywowaniu tradycji, na pomocy ubogim nie próbując się przy okazji utuczyć...

To trochę humorystyczne nawiązanie do tematu, ale mamy niedzielne przedpołudnie, więc może być chyba trochę lżejsze.;)

 

Pan Bóg postanowił sprawdzić, jak stworzeni przez niego ludzie radzą sobie na ziemi. Poprosił anioła, aby przyniósł mu telewizor.

Włączył pierwszy kanał, a tam akurat leciała scena z filmu przedstawiająca rodząca kobietę

-A to co, czemu ona tak cierpi? - zapytał Bóg

-Jest tak, jak nakazałeś Panie - odrzekł anioł.

Albowiem powiedziałeś: "W bólach rodzić będziesz"

-No nie, ja nie mówiłem tego poważnie - zmieszał się Bóg.

Anioł zmienił kanał.

Na drugim leciał jakiś program informacyjny. Obraz przedstawiał górnika zlanego potem, fedrującego w przodku.

-A to co? - zapytał Bóg.

-Praca. Ciężka praca. Albowiem powiedziałeś Panie: "Będziesz pracował w pocie czoła" - odrzekł anioł.

-No nie, ja żartowałem przecież. Pokaż inny kanał.

Na ekranie ukazali się klerycy. Różowe, uśmiechnięte buzie i czarne sutanny wypchane okrągłymi brzuszkami.

-O, ci wyglądają na zadowolonych - rzekł Bóg. -Co to za jedni?

-To są ci, którzy wiedza że żartowałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do wnuków - nie myślisz, ze powinny mieć szansę same wybrać sobie wiarę ?

 

Ja chciałbym, żeby katolicyzm obronił się sam, bez takiego namolnego wspierania przez państwo. żeby jego przedstawiciele w Polsce skupili się na tym co dobre w religii - na wsparciu duchowym w trudnych czasach, na wspólnym celebrowaniu uroczystości religijnych, na kultywowaniu tradycji, na pomocy ubogim nie próbując się przy okazji utuczyć. Chciałbym, żeby żyli zgodnie z dekalogiem. Wtedy religia obroni sie sama, i Twoje wnuki prawdopodobnie chodzić będą do kościołów.

yarpenowski, ja podzielam zdanie amalfi.

W konfrontacji z islamem, jesli bedziemy myslec poprawnie politycznie, to niestety nasze wnuki nie beda mialy zadnego wyboru.

Islamizacja Europy jest faktem i w Polsce ten problem rowniez sie pojawi.

W watku poswieconym tej problematyce jest m.in. ten wpis

 

Poniższy artykuł pochodzi z ksiażki dr. Petera Hammonda: Slavery, Terrorism and Islam: The Historical Roots and Contemporary Threat:

 

Islam nie jest ani religią, ani kultem - jest pełnym, kompletnym ustrojem.

 

Islam ma religijne, polityczne, ekonomiczne oraz militarne komponenty. Komponnet religijny jest podstawą dla wszystkich innych komponentów. Islamizacja następuje, kiedy w danym kraje jest wystarczająco dużo muzułmanów, aby zaczęli się domagać swoich tak zwanych "praw religijnych". Kiedy poprawne politycznie i multikulturalne społeczeństwa zgadzają się na "rozsądne" muzułmańskie żądania o ich "prawa religijne", po cichu przechodzą także pozostałe komponenty. Tak właśnie to działa: (Źródło danych procentowych - CIA: The World Fact Book (2007)).

 

Dopóki populacja muzułmanów pozostaje w okolicach 1%, są oni postrzegani jako miłująca pokoj mniejszość. W artykułach prasowych, filmach podkreślana jest ich barwna odmienność:

 

USA -- muzułmanów 1.0%

Australia -- muzułmanów 1.5%

Kanada -- muzułmanów 1.9%

Chiny -- muzułmanów 1%-2%

Włochy -- muzułmanów 1.5%

Norwegia -- muzułmanów 1.8%

 

W zakresie 2% do 3% muzułmanie zaczynają odróżniać się od innych mniejszości. Zaczynają być widoczni jako członkowie gangów ulicznych iw wiezieniach. Pojawiają się pierwsze symptomy nadużywania środków z pomocy społecznej.

 

Dania -- muzułmanów 2%

Niemcy -- muzułmanów 3.7%

Wlk. Brytania -- muzułmanów 2.7%

Hiszpania -- muzułmanów 4%

Tajlandia -- muzułmanów 4.6%

 

Powyżej 5% zaczyna być zauważalny silny (nieproporcjonalny do ich liczebności) wpływ na społeczeństwo. Naciskają na wprowadzenie żywności halal (czystego wg. islamskich standardów), dzięki czemu wymuszają pojawienie się dużej liczby miejsc pracy dla muzułmanów. Pojawia się seria żądań do sieci handlowych o wprowadzenie tej żywności na rynek, często wzmocniona groźbami.

 

Francja -- muzułmanów 8%

Filipiny -- muzułmanów 5%

Szwecja -- muzułmanów 5%

Szwajcaria -- muzułmanów 4.3%

Holandia -- muzułmanów 5.5%

Trynidad & Tobago -- muzułmanów 5.8%

 

Powyżej 10% rząd państwa zmuszany jest do uznania ich prawa do sądow Sharii czyli wg. prawa islamskiego. Docelowo Islam dąży do tego, aby cały świat był sadzony wg. prawa Sharii. Wyraźny wzrost bezprawia, pojawiają się muzułmańskie getta, gdzie nawet uzbrojone patrole policji boją się zapuszczać. Rząd zaczyna tracić kontrolę nad sytuacja. Jakikolwiek pretekst może doprowadzić do rozruchów, palenia samochodów i napaści na nie-muzułmanów.

 

Gujana -- muzułmanów 10%

Indie -- muzułmanów 13.4%

Izrael -- muzułmanów 16%

Kenia -- muzułmanów 10%

Rosja -- muzułmanów 10-15%

 

Powyżej 20% zaczynają się demonstracje siły, podpalenia szkol,szpitali, samochodów, synagog i kościołów. Większość osadzonych w więzieniach to muzułmanie. Dotychczas sporadyczne grupy para-militarne dżihadystów zaczynają działać w świetle dnia, często wypierając na terenach zamieszkania muzułmanów lokalne siły porządkowe.

 

Etiopia -- muzułmanów 32.8%

 

Powyżej 40% można się spodziwać regularnych masakr i ataków terrorystycznych. Organizacje para-militarne rządzą niektórymi terenami wg. własnego widzimisię. Trwają także prowadzenia niewiernych kobiet, gwałty oraz utajone jeszcze niewolnictwo.

 

Bośnia -- muzułmanów 40%

Czad -- muzułmanów 53.1%

Liban -- muzułmanów 59.7%

 

Powyżej 60% następują niczym nie ograniczane prześladowania niewiernych, sporadyczne masowe mordy, wprowadza się prawo Sharii w skali całego kraju. Niewierni są zmuszani do płacenia podatku "za ochronę" tzw. Jizja, często rekwirowany jest ich majątek. Masowy exodus nie-muzułmanów z kraju.

 

Albania -- muzułmanów 70%

Malezja -- muzułmanów 60.4%

Katar -- muzułmanów 77.5%

Sudan -- muzułmanów 70%

 

Powyżej 80% pojawiają się czystki i mordy kierowane z poziomu państwowego.

 

Bangladesz -- muzułmanów 83%

Egipt -- muzułmanów 90%

Gaza -- muzułmanów 98.7%

Indonezja -- muzułmanów 86.1%

Iran -- muzułmanów 98%

Irak -- muzułmanów 97%

Jordania -- muzułmanów 92%

Maroko -- muzułmanów 98.7%

Pakistan -- muzułmanów 97%

Palestyna -- muzułmanów 99%

Syria -- muzułmanów 90%

Tadżykistan -- muzułmanów 90%

Turcja -- muzułmanów 99.8%

Zjednoczone Emiraty Arabskie -- muzułmanów 96%

 

W pobliżu 100% następuje tzw. muzułmański Pokój (stad Islam jest znany jako "Religia Pokoju") czyli "Dar-es-Salaam", co znaczy "Islamski Dom Pokoju". Wg. wojennej doktryny islamu powinien być wtedy pokój, gdyż wszyscy są już muzułmanami i nie ma powodów do walki.

 

Afganistan -- muzułmanów 100%

Arabia Saudyjska -- muzułmanów 100%

Somalia -- muzułmanów 100%

Jemen -- muzułmanów 99.9%"

 

Oczywiście tak się nie dzieje. Aby spełnić swoją rządzę krwi, muzułmanie zaczynają mordować siebie na wzajem z różnych powodów.

 

"Zanim miałem 9 lat, nauczyłem się podstawowego kanonu życia Araba. Ja przeciwko mojemu bratu; ja i mój brat przeciwko naszemu ojcu;moje rodzina przeciwko naszym kuzynom i klanowi; klan przeciwko plemieniu; plemię przeciwko światu, i wszyscy spośród nas przeciwko niewiernym. Leon Uris, The Haj"

 

Dobrze jest pamiętać, że w wielu, wielu krajach, takich jak Francja, populacja muzułmańska skoncentrowana jest w gettach, określonych przez ich pochodzenie etniczne. Muzułmanie nie integrują się ze społeczeństwem w ogólności. Tym samym, uzyskują miejscami znacznie większe wpływy niż ich krajowy odsetek mógłby wskazywać.

 

Dr.Peter Hammond, Frontpage Magazine

Tłumaczenie: Adam Szczepanik

 

O skali problemu i prognozach na przyszlosc mozna rowniez poczytac m.in. tutaj

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wierzch, ale pomyśl dlaczego ludzie przechodzą na islam ? Bo są zadowoleni z obecnej kondycji katolicyzmu w Polsce ? Chyba nie. W przeciwnym razie jakaś tam część ludzi nie przechodziłaby na islam. To o czym piszesz to walka ze skutkami a nie z przyczynami - a takiej walki się nie wygra.

 

Zresztą porównywanie krajów wymienionych w cytacie do Polski trochę mija się z celem. Nawet w krajach europejskich ten procent muzułmanów nie wynika przecież w przeważającej części ze zmiany wiary tylko z osiedlania się tam imigrantów.

 

Oczywiście, że imigracja za jakiś czas może stać się problemem - imigranci często się nie integrują - a poprzez wysoką dzietność zaczynają przybierać na ilości.

Ale też zachodnie społeczeństwa (nasz też) zaczynają się starzeć, więc takiego zastrzyku młodych pewnie będziemy potrzebować.

 

Z drugiej strony - przecież jeszcze nie tak bardzo dawno polski model rodziny kojarzył się z dużą, wielopokoleniową rodziną - a to, że teraz ludzie późno decydują się na dziecko i w dodatku najczęściej jedno (najczęściej z przyczyn ekonomicznych) - to zarzut do wszystkich po kolei rządów. Wszystkie po kolei maja pełną gębę frazesów o wspieraniu rodziny, polityce prorodzinnej - i na tym się kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

yarpenowski, ja nie biore w ogole pod uwage osob, ktore przechodza na islam.

Chodzi mi o to, zeby w Polsce nie popasc w skrajnosc typu "wszystko co katolickie jest zle", bo to tylko przyspieszy i tak juz postepujaca w szybkim tempie laicyzacje spoleczenstwa. A mysle, ze w perspektywie lat spoleczenstwo laickie latwiej ulegnie islamizacji niz spoleczenstwo, w ktorym dominuje (oczywiscie na zdrowym fundamencie, bez patologii) inna konkurencyjna religia.

 

Oczywiscie to rowniez nic nam nie pomoze, jesli nie bedzie w Polsce prowadzonej polityki prorodzinnej, jak chociazby we Francji. I jest tak jak piszesz - jest to wina wszystkich rzadow. Z dzietnoscia wynoszaca 1.29 (trzecie od konca miejsce w Europie) jestesmy po prostu skazani na minarety i meczety. Jest tylko pytanie kiedy to nastapi - za 50 czy 100 lat ?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że mało jest mino wszystko osób, które uważają, że "wszystko co katolickie jest złe". Katolicyzm związany jest nierozerwalnie w historią Polski. Ale nie znaczy to, że nie powinno się dostrzegać patologii. Ja natomiast obserwuję tendencję - krytykujesz KK, nie jesteś katolikiem - nie jesteś godzien nazywać się Polakiem. Smutne to. Myślę, że nadmierna ilość religii w polityce będzie skutkowała efektem odwrotnym do zamierzonego.

 

Z ostatniej chwili :

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,7857682,Chca_Jezusa_Krolem_Polski__Biskupi_zacznijcie_myslec_.html

 

Jednak nie zapominajmy też o innych. Polska w przeszłości chlubiła się poszanowaniem innych religii (choć akurat w II RP już tak różowo nie było - jednym z głównych argumentów przeciwko Narutowiczowi, w kampanii prowadzonej przez siły prawicowe było to, że prezydent był ateistą).

 

Według spisu ludności z 1921 r.:

- wyznanie rzymsko-katolickie - deklarowało je ok. 62% obywateli kraju.

- wyznanie greckokatolickie - ok. 12% obywateli

- wyznanie prawosławne - ok. 11% obywateli

- wyznanie mojżeszowe - ok. 11% obywateli

- wyznania reformowane (protestanci) - ok. 2,6 % obywateli

- przedstawiciele innych wyznań (min. muzułmanie, staro-katolicy, itd.).

Ale trochę zeszliśmy na off-top Edytowane przez yarpenowski
news
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...