yarpenowski 24.05.2010 04:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Sądziłam, że Komorowski jest j u ż wylansowany............ Urazów się nie pielęgnuje - urazy należy przezwyciężać - bo bardzo komplikują życie . Czy już wylansowany wystarczająco - to pytanie do spin-doktorów. A uraz przezwyciężam - pokazując, że wmawianie, kto może a kto nie może być patriotą to robota takich właśnie obłudnych manipulatorów i towarzyszek manipulatorek. Aktywnie przezwyciężam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 24.05.2010 04:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 (edytowane) - Ale przezwyciężanie to nie po-kazywanie . Czy my ci coś wmawiamy ? ? ? ? Chyba wmawiasz już sobie na siłę o b y w a t e l u . Znamy to , znamy ........biedny , nie rozumiany przez żonę i dwójkę dzieci........ Czy z tego po-wodu nazywasz mnie * towarzyszką * . :-P Czy zostało ci z pracy w po-przedniej epoce ? * Towarzyszko zaparzcie nam kawy * ? Nie przypominam sobie żebym pracowała jako pani do towarzystwa - po-myliło ci się z kimś innym .:-P - Marian , przeklejaj - dobre teksty a czyje to akurat nieważne - pieniedzy za to nie wołasz - więc jest ok . Lecim z tym koksem . - Edytowane 24 Maja 2010 przez barakuda1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yarpenowski 24.05.2010 06:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Czy z tego po-wodu nazywasz mnie * towarzyszką * . :-P Nie psze Pani, uważam, że mentalnie jesteś w epoce komunizmu/socjalizmu - dlatego określenie towarzyszka pasuje jak ulał Czy my ci coś wmawiamy ? ? ? ? Czyżbyś określenie idiota wzięła do siebie ? Czy też owo "my" świadczy, że podzieliłaś się tym określeniem z Marianem ? W zasadzie Twoja sprawa - nie mogę Ci tego zabronić. Co do reszty diagnozy - też słabo. I na koniec - bo to chyba takie polskie podejście do amerykańskiego kapitalizmu - mam nadzieję, ze odosobnione. Ale czytając takie wypowiedzi człowiek przestaje się dziwić, że pokutują polish jokes. Marian , przeklejaj - dobre teksty a czyje to akurat nieważne - pieniedzy za to nie wołasz - więc jest ok . Jak komuś ukradniesz samochód - i "pieniedzy za to nie wołasz" - jest ok. Tak trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Chef Paul 24.05.2010 09:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 ... I na koniec - bo to chyba takie polskie podejście do amerykańskiego kapitalizmu - mam nadzieję, ze odosobnione. Ale czytając takie wypowiedzi człowiek przestaje się dziwić, że pokutują polish jokes. ... Tutaj Kolego troszkę przesadziłeś ... lub też może napisz szerzej jakie jest "polskie podejście do amerykańskiego kapitalizmu" ? "Polish Jokes" jak i pogardliwe określenie "Polak" nie funkcjonuje już od końca lat 70-tych. Dowcipy o głupocie Polaków (stworzone głównie przez obywateli narodowości niemieckiej w latach powojennych) na bazie amerykańskich dowcipów typu "red neck", straciły już zupełnie na swej aktualności, od czasu przyjazdu do USA nowej, bardziej już wykształconej, fali emigracyjnej wczesnych lat 80-tych. Polacy nowej emigracji, są tutaj dziś postrzegani jako ludzie przedsiębiorczy i pracowici (oczywiście nawiedzonych idiotów również nie brakuje, jak w każdej nacji zresztą). Tzw "stara polonia", która to "tymi ryncami" skupiona w polonijnych klubach, przy polskich parafiach (które z reguły posiadały i posiadają zaplecze, do tworzenia takich klubów), głosuje tak "jak 'ksziądz' mówi i każe", z oczywistych względów, dzieleni na "patryjotów" i tych innych. Może zanim się pogardliwie wypowiesz, warto się na ten temat czegoś bliżej dowiedzieć, (inaczej Twa wypowiedź, brzmi conajmniej śmiesznie w starych stereotypach). Z pozdrowieniami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 24.05.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Marian , przeklejaj - dobre teksty a czyje to akurat nieważne - pieniedzy za to nie wołasz - więc jest ok . Jak komuś ukradniesz samochód - i "pieniedzy za to nie wołasz" - jest ok. Tak trzymać. Nie szalej kolego z porównaniami. Kradzież a plagiat to naprawdę są różne rzeczy, porównaj swoje straty, gdy ktoś Cię zacytuje a gdy rąbnie Ci samochód. Kolega Marian z tymi cytatami jest tylko śmieszny, ale dużej krzywdy nie robi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość Pepeg z Gumy 24.05.2010 10:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Wrocław już dziękuje Zdrojewskiemu u całej PO za wyciągniecie wniosków z powodzi w 1997 roku ( szczególnie ci z nowych domów osiedla Kozanów ) :DJedno zdanie i aż dwa kłamstwa. Sam dochodzisz do takich debilnych wniosków czy dostajesz wytyczne? Wrocław i Kozanów dziękują Dutkiewiczowi , że fala większa niż w 97 roku zatrzymała się na części Kozanowa podtapiając go a nie zalewając w całości do 3 piętra i nie wdarła się do miasta zalanego w starej części na wysokość nawet około 7 metrów. Nie ma siły i wału żeby zatrzymać taki żywioł, można go jedynie zminimalizować. Zbiornik retencyjny dla Odry mimo gotowych ponoć ustaw PiS jest systematycznie budowany i wstrzymywany już od 98roku. Za 2 lata rządów PiS-Samoobrona nie ruszono nawet koparki gdyż nieuregulowane były prawa własności a wszystkie przetargi na prace unieważniło właśnie PiS, twierdząc , że podobnie jak autostrady zrobi się to państwowymi siłami. Przypominam re-centralizację , jaką wprowadzało sukcesywnie PiS. To między innymi dzięki staraniom Dutkiewicza, ta wyższa o 2m fala w tym roku nie wdarła się do centrum Wrocławia czy Opola. Kozanów to dzielnica PRL-owska a nie nowe osiedle. W planach niemieckich była to wioska z przeznaczeniem na późniejsze wysiedlenie pod cele zalewowe . Z geodezyjnego punktu widzenia nie powinno tam nic stać i takie są tam warunki zabudowy. Pomimo strachu i tragedii powodzian pamiętających 97r możesz być spokojny o elektorat Wrocławia - nie będzie on jeszcze długo pisowski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yarpenowski 24.05.2010 11:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Szefie, toteż nie piszę że to cecha wszystkich Polaków na emigracji - aż tak spaczony nie jestem. Niemniej jednak jak widać są i tacy (czego przykładem jest towarzyszka barakuda), którzy próbują przenieść to nasze 'przecież ja wiem najlepiej" lub "sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" na inne poletko. Cóż, jeśli moja wypowiedź została zrozumiana jako krytyka całej emigracji - to przepraszam - nie to miałem na myśli. Na szczęście nawet w tej nowej fali takie przypadki są mam nadzieję jednostkowe. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yarpenowski 24.05.2010 11:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Nie szalej kolego z porównaniami. Kradzież a plagiat to naprawdę są różne rzeczy, porównaj swoje straty, gdy ktoś Cię zacytuje a gdy rąbnie Ci samochód. Kolega Marian z tymi cytatami jest tylko śmieszny, ale dużej krzywdy nie robi. Przepraszam, a czy plagiat (z łaciny plagium - kradzież) to nie kradzież ? To że strata mniejsza nie czyni go prawym i sprawiedliwym. Krzywda pewnie żadna dla piszącego, może nawet ucieszyłby si, że ktoś uważa jego wypowiedź na tyle interesującą, że próbuje ją wykorzystać, ale nie pasuje mi taki relatywizm - mała kradzież - nie złodziej, duża kradzież - złodziej. Tym bardziej, że Marian robi to celowo, a nawet rzekłbym z premedytacją Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.05.2010 11:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Przepraszam, a czy plagiat (z łaciny plagium - kradzież) to nie kradzież ? To że strata mniejsza nie czyni go prawym i sprawiedliwym. Krzywda pewnie żadna dla piszącego, może nawet ucieszyłby si, że ktoś uważa jego wypowiedź na tyle interesującą, że próbuje ją wykorzystać, ale nie pasuje mi taki relatywizm - mała kradzież - nie złodziej, duża kradzież - złodziej. Tym bardziej, że Marian robi to celowo, a nawet rzekłbym z premedytacją http://images36.fotosik.pl/20/8e79409176ba3245.gif Abstrahując już od tego co robi marian..... między innymi przez takich,którzy myślą,że plagiat to nie kradzież, mamy kraj jaki mamy...... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
maysee 24.05.2010 12:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 - ..i ja . - ja tez, ja tez Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
m.k.k 24.05.2010 13:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Przepraszam, a czy plagiat (z łaciny plagium - kradzież) to nie kradzież ? To że strata mniejsza nie czyni go prawym i sprawiedliwym. Krzywda pewnie żadna dla piszącego, może nawet ucieszyłby si, że ktoś uważa jego wypowiedź na tyle interesującą, że próbuje ją wykorzystać, ale nie pasuje mi taki relatywizm - mała kradzież - nie złodziej, duża kradzież - złodziej. Tym bardziej, że Marian robi to celowo, a nawet rzekłbym z premedytacją Żeby było jasne: nie popieram plagiatów, uważam je za godne potępienia. Ale plagiat to nie kradzież. W wyniku plagiatu powstaje kopia, a nie następuje zmiana właściciela. W przypadku o którym tu mówimy nie ma mowy o zyskach/stratach. Sprawa ma wartość czysto moralną. Nazywanie plagiatu kradzieżą jest tyle samo warte co nazywanie sprawcy wypadku mordercą. To jest po prostu inne pojęcie prawne. Publiczne nazwanie kogoś złodziejem to szarganie jego dobrego imienia, oszczerstwo. Tłumacząc na nowomowę: kradzież dobrego imienia. Malka, bardzo mi miło, że doceniasz moją rolę w kształtowaniu tego kraju. ;D Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 24.05.2010 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 (edytowane) - Ale ja rozumiem * plagiat * w chwili gdy ktoś ciągnie korzyści finansowe , natomiast jeśli cytuję kogoś nawet w towarzystwie a nie czerpię z tego żadnych korzyści materialnych to jaki to plagiat nawet w sensie prawnym ? Gdyby tak było to żadnego dowcipu nie można byłoby powtórzyć i konwersacji prowadzić przy niedzielnym obiedzie. - Nie wspomę tu o fakcie powtarzania bez autoryzacji żartów słownych lumpa praskiego przez niektórych osobników - teraz j jako wdowa muszę stanąć na straży dobrego imienia mojego towarzysza i jego praw autorskich . - Edytowane 24 Maja 2010 przez barakuda1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 24.05.2010 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 ja tez, ja tez - Z tymi zębami ? ? ? - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 24.05.2010 13:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 (edytowane) Szefie, toteż nie piszę że to cecha wszystkich Polaków na emigracji - aż tak spaczony nie jestem. Niemniej jednak jak widać są i tacy (czego przykładem jest towarzyszka barakuda), którzy próbują przenieść to nasze 'przecież ja wiem najlepiej" lub "sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie" na inne poletko. Cóż, jeśli moja wypowiedź została zrozumiana jako krytyka całej emigracji - to przepraszam - nie to miałem na myśli. Na szczęście nawet w tej nowej fali takie przypadki są mam nadzieję jednostkowe. - He he ha ha i hi hi hi Tak, tak - tłumacz się przed swoim szefem teraz hahahahaha :razz: - Oczywiście , oczywiscie , jakbyście obywatelu nie wiedzieli to emigracja dzieli się na - lepszą , gorszą i gorszejszą - To właśnie ta po - gardzana przez znakomitego szefa emigracja powojenna tzw wojskowa przeciwstawiła się prawnie polish jokes , chyba bardzo czynny był nieżyjący już prof Blejwas - chodziło nie tylko o polish jokes te umarły śmiercią naturalną - pewnych rzeczy teraz w Stanach po prostu nie wypada i należą do kategorii bezguścia - ale t eż o nieustanne , szczególnie w New York Time ' polskie obozy koncentracyjne * Tak w ogóle to zaczęło się od tego. że pierwsi przeciwstawili się ethnic jokes obywatele amerykanscy drugiej kategorii czyli czarni - to oni w latach 70 i 80 doprowadzili do tego , że słowo * nigger * nie może być publiczne używane - przez białych - bo kojarzy się jednoznacznie ze stosunkiem niewolnik - właściciel . - Edytowane 24 Maja 2010 przez barakuda1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.05.2010 14:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Żeby było jasne: nie popieram plagiatów, uważam je za godne potępienia. Ale plagiat to nie kradzież. W wyniku plagiatu powstaje kopia, a nie następuje zmiana właściciela. W przypadku o którym tu mówimy nie ma mowy o zyskach/stratach. Sprawa ma wartość czysto moralną. Nazywanie plagiatu kradzieżą jest tyle samo warte co nazywanie sprawcy wypadku mordercą. To jest po prostu inne pojęcie prawne. Publiczne nazwanie kogoś złodziejem to szarganie jego dobrego imienia, oszczerstwo. Tłumacząc na nowomowę: kradzież dobrego imienia. Malka, bardzo mi miło, że doceniasz moją rolę w kształtowaniu tego kraju. ;D Wydźwięk tego posta jest nieco inny niz poprzedniego, niemniej nadal się nie zgadzam z tym,ze plagiat to nie kradzież, gdyż z samej nazwy nią jest . Tak jak i sprawców niektórych "wypadków" mozna z pewnością nazwać mordercami. Publiczne nazwanie złodzieja złodziejem , nie jest szarganiem dobrego imienia, ani oszczerstwem. Nie wiem czy doceniam, bo "kształt " kraju z podwójna moralnością mnie się nie podoba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bold 24.05.2010 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 http://images36.fotosik.pl/20/8e79409176ba3245.gif Abstrahując już od tego co robi marian..... między innymi przez takich,którzy myślą,że plagiat to nie kradzież, mamy kraj jaki mamy...... skopiowanie na forum artykułu z ogólnodostępnego internetu nazywasz plagiatem? w takim razie mam pytanie, czy pytałaś autora zdjęcia o zgodę, na umieszczenie go w swoim awatarze? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
malka 24.05.2010 15:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 skopiowanie na forum artykułu z ogólnodostępnego internetu nazywasz plagiatem? w takim razie mam pytanie, czy pytałaś autora zdjęcia o zgodę, na umieszczenie go w swoim awatarze? "Autor może zamieszczać jedynie fotografie jego autorstwa, jednocześnie wyraża zgodę na rozpowszechnianie i nieodpłatne publiczne udostępnianie jego prac zamieszczonych przez niego w serwisie." - to wyciąg z regulaminu strony z której skopiowałam zdjęcie A co do plagiatu, już jedna pani etyk twierdzi z uporem maniaka, że w polskim prawie cos takiego nie istnieje. Tak się składa, że w ostatnim czasie, chciałam wykorzystać kilka cytatów z prac doktorskich i profesorskich zamieszczonych w pewnym periodyku medycznym. Oczywiście napisałam do wydawnictwa o zgodę, co otrzymałam w zamian ? Informacje, że moge wykorzystać cytację poniżej 400 znaków bez zgody wydawnictwa, natomiast na te powyżej 400 znaków wydawnictwo udziela zgody z zastrzeżeniem podania źródła. Nic trudnego, prawda - podać źródło cytatu. mam jeszcze pytanie - czy cytując Cię powyżej tego postu popełniłam plagiat ? czy tylko zaznaczyłam do jakich sów się odnoszę ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
barakuda1 24.05.2010 15:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 - Ale te rybki w twoim awatarze są z pewnego dobrze znanego filmu ....... Co jest - jak ja ukradnę krowę to ok , jak mi ukradną to nie ok ? :popcorn: - Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yarpenowski 24.05.2010 15:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 Żeby było jasne: nie popieram plagiatów, uważam je za godne potępienia. Ale plagiat to nie kradzież. W wyniku plagiatu powstaje kopia, a nie następuje zmiana właściciela. W przypadku o którym tu mówimy nie ma mowy o zyskach/stratach. Sprawa ma wartość czysto moralną. Nazywanie plagiatu kradzieżą jest tyle samo warte co nazywanie sprawcy wypadku mordercą. To jest po prostu inne pojęcie prawne. Publiczne nazwanie kogoś złodziejem to szarganie jego dobrego imienia, oszczerstwo. Tłumacząc na nowomowę: kradzież dobrego imienia. Malka, bardzo mi miło, że doceniasz moją rolę w kształtowaniu tego kraju. ;D A dla mnie plagiat to kradzież. Oczywiście możesz sądzić inaczej. Z wieloma rodzajami i typami przestępstw związane są pewne charakterystyczne lub nawet swoiste dla nich problemy. Bardzo charakterystyczną kwestią związaną z przestępstwami godzącymi w prawa autorskie jest patologiczna wręcz mentalność społeczna w dużej mierze tolerująca naruszanie praw autorskich. Wciąż pokutuje przekonanie, iż są to przestępstwa błahe, ich popełnianie wiąże się z niewielką lub żadną stygmatyzacją społeczną sprawcy. „Co to jest plagiat? To jest złodziejstwo" — mówi sędzia Wiesław Johann. Tymczasem jeśli nawet słyszymy na co dzień o „kradzieży własności intelektualnej", to na ogół jest to przyjmowane w sposób zrelatywizowany lub metaforyczny. Z pewnością nasze społeczeństwo wciąż dalekie jest od uznania, iż kradzież intelektualna jest co do istoty kradzieżą, jak każda inna, dotycząca przedmiotu materialnego własności. http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3381 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ghost34 24.05.2010 15:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2010 alez ..looodzie po pierwsze to nie plagiat tylko swoiste powolanie sie na czyjes slowa wtedy prawo wymaga aby bylo to wyrazone w pierwotnej..wiernej wersj tu poslugujemy sie cytatami..(w zaleznosci od kontekstu nieprawdaż)..i jest to dzilanie w dobrej wierze nie zlej tutaj o plagiacie ..nie moze byc mowy w żadnym razie.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.