Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Witam wszystkich,

moja ekipa planuje zalać w piątek strop - pielęgnacja betonu jest na mojej głowie. Kombinuję nad sposobem zapewnienia odpowiedniej wilgotności stropu w ciągu dnia - oprócz pierwszych 2 dni nie będę miał możliwości podlewania stropu w środku dnia, jedynie rano i wieczorem.

Nie mam nikogo zaufanego, kogo mógłbym wynająć do podlewania stropu (ekipa wyjeżdża). Rozważam na razie wstępnie 2 opcje

a) przykryć strop jakimiś workami jutowymi lub podobnymi (utrzymującymi wilgoć) a następnie folią malarską

b) kupić tanią linię kroplującą, rozłożyć na stropie i puścić wodę - niech sobie leci od rana do wieczora

 

Z opcją a) mam taki problem, że nie wiem na razie gdzie takie worki/maty jutowe mógłbym nabyć i ile by mnie to kosztowało.

Z opcją b) natomiast kłopot jest taki, że nie mam hydroforu tylko pompę głębinową - nie wiem czy takie ciągłe działanie pompy przez cały dzień nie wpłynie bardzo negatywnie na jej żywotność

 

Doradzicie coś? Jeśli mieliście podobną sytuację - jak ten problem rozwiązywaliście ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wszystkie betony należy przykryć folią a nie podlewać!!! Jak wyleją strop jak bedzie mozna na niego wejść przykry folią albo zrosić przypadku gdy za bardzo wysknie i przykryc folia... Folia zapobiegnie odparowywaniu wilgoci to najlepsza pielegnacja dla betonu przytrzymaj tak około 9-14 dni im dłużej tym lepiej ale nie dłużej niż 28 dni Edytowane przez lukasz860910
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak podlejesz beton regularnie w pierrwszych 2 dniach a w 3 rano i po południu to dramtu nie bedzie. Nie mamy teraz środka lata z 30 stopnaiami na temometrze, a dość chłodny kwiecień.

 

Zgadzam się, ale chcę być przygotowany na najgorszy scenariusz (może mało prawdopodobny, ale możliwy) tj. temperatury dużo wyższe niż w tej chwili i wysuszający wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ustawiłem węża z końcówką na mgiełkę i woda się lała non stop przez 7 dni ..... owszem strop jest mocny i nie popękał - mimo słabej jakości betonu z betoniarki - ale konsekwencją lania się wody non stop są paskudne wapienne zacieki na eleganckiej kamiennej elewacji.

 

Faktem jest , że polanie stropu jeden raz dziennie i przykrycie folią jest moim zdaniem całkowicie wystarczające.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

lejcie sobie stropy z węża wodą, martwcie się czy nie popęka, wydawajcie nie potrzebnie pieniądze wasza kieszeń...

ale dam taki przykład rok temu w wakacje wylewaliśmy strop w upał jak zalaliśmy to jak był na tyle wytrzymały by móc na niego wejść zlaliśmy go wodą ponieważ był upał (jak nie ma nawet nie trzeba, chyba że się bieli to tak) i nakryliśmy folią... po odkryciu po około 14 dniach niegdzie ani rysy nie było i inwestor śmiał się z tych sąsiadów co z wężami latali... folia zatrzyma wilgoć, woda z betonu nie wyparuje to najlepsza pielęgnacja bla betonu... beton swoją największa wytrzymałość uzyskuje w pierszych dniach więc trzeba o niego odpowiednio zadbać na początku nie pozwolić na zbyt szybkie odparowanie wody, folie należy trzymać około 14 dni im dłużej tym lepiej nie dłużej niż 28 dni ponieważ beton po 28 dniach już dojdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
Witaj Radku! Jaki ten świat mały: kombinuję właśnie, jak zautomatyzować proces polewania stropu i trafiam na kolegę hobbystę :) Chudziak zalewałem przy +30C, w najbliższych dniach strop ... znów ma być upał. Ja skłaniam się w kierunku użycia zraszaczy ogrodowych, ewentualnie przykrywanie folią. Co sprawdziło się u ciebie? Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj Radku! Jaki ten świat mały: kombinuję właśnie, jak zautomatyzować proces polewania stropu i trafiam na kolegę hobbystę :) Chudziak zalewałem przy +30C, w najbliższych dniach strop ... znów ma być upał. Ja skłaniam się w kierunku użycia zraszaczy ogrodowych, ewentualnie przykrywanie folią. Co sprawdziło się u ciebie? Pozdrawiam

 

Cześć! U mnie zraszacze by się nie sprawdziły. Wiał akurat taki wiatr, że musiałbym zraszacz ustawić kilka metrów od krawędzi ściany (w powietrzu :) ). Folia to dobre rozwiązanie - jeśli ją masz lub chcesz zakupić oraz ekipa pomoże ci ją rozłożyć. Cienka folia malarska jest upierdliwe gdy jest wiatr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

U nas też niebawem będzie wylewany strop, po doświadczeniach ze stropem nad garażem mam takie pytania:

- czy folia ma być grubsza czy malarska? Kolor ciemny, przezroczysta czy bez znaczenia?

- czy strop przykryty folią się polewa? No bo chyba za dużo przez tą folię wody nie przeleci? A może polewa się tylko po wylaniu, nakrywa folią i zostawia na te kilka-kilkanaście dni?

A takie białe plamy na stropie do wapienne jakieś naleciałości czy efekt zbyt szybkiego wysychania? Był upał, fakt, ale w pierwszej dobie strop był polany kilka razy, potem 2x dziennie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie było tak: przez pierwsze 4 dni po zalaniu temp +30C.

Pierwszego dnia lałem tradycyjnie. Na noc przykryłem folią cienką malarską, która miała zabezpieczyć przed parowaniem.

W pierwszych dniach folia leżała tylko przez noc. Za dnia okresowo działały zraszacze trawnikowe włączane grzecznościowo z dołu.

Rano i wieczorem polewałem tradycyjnie.

Po kilku dniach wlewałem tylko wodę pod folię (przez powstałe dziury), dzięki temu beton cały czas był mokry. Żadnych pęknięć.

 

Amatorskie wnioski i obserwacje:

Po dłuższym okresie (całej nocy) bez polewania pod folią nadal było mokro. W dzień podobnie.

Nie widzę sensu polewania po powierzchni foli.

Prawdopodobnie samo przykrycie folią i dolewanie pod nią wody by wystarczyło, bez polewania tradycyjnego. Obawiałem się jednak "zakiszenia" się wody pod folią.

 

Najważniejsze: Nie mogłem sobie odmówić przyjemności spacerów z wężem i dumną miną po własnym nowiutkim stropie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też niebawem będzie wylewany strop, po doświadczeniach ze stropem nad garażem mam takie pytania:

- czy folia ma być grubsza czy malarska? Kolor ciemny, przezroczysta czy bez znaczenia?

- czy strop przykryty folią się polewa? No bo chyba za dużo przez tą folię wody nie przeleci? A może polewa się tylko po wylaniu, nakrywa folią i zostawia na te kilka-kilkanaście dni?

A takie białe plamy na stropie do wapienne jakieś naleciałości czy efekt zbyt szybkiego wysychania? Był upał, fakt, ale w pierwszej dobie strop był polany kilka razy, potem 2x dziennie.

 

kolor foli nie ma znaczenia, malarska już wystarczy ale ta grubsza, cienka przy przykrywanie przedziera się, im grubsza tym lepsza ale beż przesady 0,2 wystarczy, strop przed przykryciem zlać wodą i przykryć i przycisnąć folię (np. deskami), trzymać tak minimum 9-14 dni im dłużej tym lepiej nie dłużej niż 28 dni....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 years później...

Temat stary ale dla potomnych bo pojawia się w google przy pytaniach o folię i strop. Zamiast foli kupujecie 20l impregnatu (tak są pakowane a starcza jakieś 15-16l na 150m2). Bierzecie spryskiwacz na kartofle - wlewacie i nakładacie. Zapominacie o stropie, zabawie w folie, polewanie etc....

 

Przykład impregnatu

 

http://www.sicon.pl/oferta-produkty/impregnaty/art-14.html - ale ten ma jedną wadę. Jest przeźroczysty. Inne są zabarwione na biało więc idealnie widać gdzie został nałożony. Fakt trzeba zapłacić z 300-350zł. Ale folia budowlana to tez z 200pln przynajmniej.

 

Taki sam ale na bazie ścierającej się w trakcie budowy parafiny (powyższy to skuteczniejszy akryl zostający na stałe) stosowałem na całą płytę fundamentową - ani jednej ryski. Jak robi się posadzki przemysłowe nikt nie bawi się w polewanie czy folie. pokrywa się je właśnie takimi impregnatami i po zabawie.

 

Polecam.

Edytowane przez Janek795
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 year później...
Nie tworzę nowego tematu bo ten akurat pasuje. Jako że zalałem strop monolityczny nad parterem (ok 100 mkw) oraz schody to mam problem bo dopadł mnie upał i mocne słońce a to jak wiadomo nie służy betonowi. Strop schnie już tydzień, zalany został na koniec dniówki czyli o 18 wtedy już słońce było słabsze, dwie godziny później niestety popadał taki średni deszcz więc lekko zrosił powierzchnię. 12 h od zalania zacząłem polewanie wodą co 2-3 h tak by powierzchnia była ciągle wilgotna i chłodna, dwa dni później mocno polałem i nałożyłem folię malarską na całości co pozwoliło na wydłużenie czasu polewania na mniej więcej rano i wieczorem, warstwa wody pod folią jest ciągle i strop jest wilgotny, zraszam powierzchnię folii i wymieniam/ dolewam wody poprzez wstrzykiwanie jej poprzez otwory w folii. Jak na razie żadnych pęknięć nie widać, ale jedna rzecz mnie niepokoi mianowicie temperatura pod folią. Przykładając rękę czuć że jest tam gorąco (efekt szklarni) jutro zmierzę temperaturę czujnikiem. Pytanie czy podwyższona temperatura może przynieść jakieś niepożądane skutki ? Może lepiej zdjąć folię ? słońce nie oszczędza i grzeje od tygodnia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...