duś1719506024 27.07.2013 05:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2013 ja się z sąsiadką spiłam wczoraj... jezu... tymczasem mówię "dobry" i idę gnić na plaży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nicol21 27.07.2013 07:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2013 o 7 rano już na plażę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 27.07.2013 07:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2013 a ja sprzątam bo mamy dziś grylla z gośćmi udanego łykiendu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 27.07.2013 21:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2013 Helloł jest tu kto??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 27.07.2013 23:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lipca 2013 o 7 rano już na plażę? noooo! zameldowałam się dziś o 8:30 wtedy nie ma prawie ludzi. gorąco dziś było, pięknie. o 11-12 na plaże zbiegło się pół miasta... walka o kazdy pusty kawałek piasku jakby chodziło o niepodległość... ugh i naprawdę nie kumam po co ludzie ciągną na plażę swoje małoletnie jeśli, za przeproszeniem, drą na nie mordy non stop... że do wody nie wolno, że wchodzi na kocyk, że piaskiem sypnie, że wodą pochlapie, że chce znów jakąś zabawkę, że trzeba krokodyla nadmuchać, że nie chce ciasteczka, że przeszkadza w rozmowie dorosłych, że nalało na ręcznik, że rączki brudne, że trzeba się napić/nakremować/przewinąć, że założyć koszulkę/czapeczke. eeeeh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 07:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Duś niektórzy nie powinni mieć dzieci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 28.07.2013 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Duś ja chcę nad morze!!! Chociaż ten tłok na plaży mnie nie zachęca Venus jak po imprezie??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nicol21 28.07.2013 09:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Duś niektórzy nie powinni mieć dzieci i tu się zgadzam - niedojrzałość emocjonalna wychodzi wszędzie! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 28.07.2013 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Duś niektórzy nie powinni mieć dzieci e tam zaraz tak radykalnie. tylko po co brać dzieciaki w miejsce, które zamiast porządanego relaksu dostarcza samych frustracji?! wylegując się słuchałam ac/dc gość głośno... mimo to słyszałam każdą jedną zjebkę, jaką zarobił 3-4 latek leżakujący z rodziną obok (rodzice, dziadkowie, ciotkowie, ale lokalesi). byłam prawdopodobnie jedyną osobą, która obsypana przez niego piaskiem i ochlapana wodą nie wydarła japy. gdy pomogłam mu kopać dołek (jako wybitny inżynier-budowlaniec pokazałam mu jak się używa łopatki ), to była bura, że nie wolno zaczepiać pani. mimo moich zapewnień, że wszystko w porządku i dołek z górką mi nie przeszkadzają oraz że absolutnie nie mam problemu z zaopiekowaniem się foremką, gówniarz został wzięty za habety, wpakowany do dmuchanego namioto-basenu i oczywiście opieprzony za to, że się przy okazji rozbeczał. w ostatnim tygodniu wyniańczyłam więcej małolatów niż przez całe swoje dotychczasowe życie. jestem najfajniejszą matką zastępczą w mieście, ale zrozumiałam, że rodzicielstwo to czasami walka z wiatrakami ("jeszcze 5 min" po raz miliard trzeci przy opuszczaniu placu zabaw) i stanowczość jest konieczna. tylko nawet jako nie-rodzic jestem w stanie przewidzieć co zrobi dzieć na plaży i jeśli mnie to wkurza - po co mam moją chillową sobotę spędzać na szarganiu sobie nerwów? nie ogarniam logiki... Duś ja chcę nad morze!!! Chociaż ten tłok na plaży mnie nie zachęca mnie też w sumie nie ale ja najczęsciej plażuję w tygodniu, więc wtedy są tylko turyści, bo lokalni raczej w robocie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Duś dokładnie tak jak ja nie cierpię kiedy w Kościele beczy dziecko albo lata między ławkami po cholerę je brać jak i tak nic nie rozumie a tylko innym przeszkadza? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daila 28.07.2013 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 A tu sie z Toba troche Venus nie zgodzę. Ja mojego brałam, żeby zobaczył, że są miejsca w których trzeba zachować powagę i wyciszyć się. Po jakims czasie sam zrozumiał. Tylko ja nie pozwalałam biegać między ławkami, a do kościoła zaczął chodzić jak maił około 3 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 12:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Daila a ja mówię o dziecku rocznym, które chodzić dopiero zaczęło i na wszystko reaguje krzykiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daila 28.07.2013 12:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 O to sie źle zrozumiałyśmy . Takiego tez bym nie brała, u nas co niektórzy biorą i tez mnie to wkurza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 12:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 ja pamiętam jak chodziłam z mamą i bratem i się ciągle dziobaliśmy więc w końcu mama stawała w środek i drgnąć nam nie pozwalała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Daila 28.07.2013 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 ja to sie nawet pobiłam z bratem , bo nie było wolnych 3 miejsc obok siebie i to mnie mama wysłała siąść gdzieś dalej, a ja wstydliwa to kazałam bratu, a on nie chciał to sie pobiliśmy o krzesełko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 28.07.2013 12:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 No tak, a takie maluszki w wózkach? Dla mojego to męczarnia przeleżeć godzinę w wózku, nigdy nie wiadomo, co mu do głowy strzeli i kiedy się rozkrzyczy oraz w jaki sposób . Tylko że niektórzy rodzice nie chcą opuszczać niedzielnej mszy, a nie mają z kim zostawić dziecka. My byliśmy w takiej sytuacji przed chrztem, zarówno na katechezę jak i spotkanie z księdzem oraz spowiedź musieliśmy targać młodego. Ksiądz jeszcze w dodatku miał tak mało szacunku do potrzeb dzieciaczka (ale skąd ma wiedzieć jak to jest ), że przekładał spotkanie dwa razy (tzn. przyszliśmy z dokumentami po katechezie, ale powiedział, że nie ma czasu, mamy przyjść kiedy indziej, kiedy indziej znowu nie miał czasu i trzeba się było fatygować trzeci raz ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 28.07.2013 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 Ale byliśmy jedyną rodziną, która przychodziła z dzieckiem, jakby każdy tak przychodził, zamiast podrzucać dzieciaczka rodzinie, to może ksiądz zmieniłby swoje podejście . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 niezły ten ksiądz Ilonko a czy Ty i mąż musieliście formalności załatwiać? czy jedno nie mogło zostać w domu z małym? tak samo na mszę najpierw może iść jeden rodzić, później drugi wiem, więcej zachodu ale coś za coś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 28.07.2013 13:01 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 skrobię właśnie silikony w łazience dolnej naprawdę jak z glazurnika jestem zadowolona tak ani fug ani silikonów kłaść nie umie jestem tak wkurwiona na te mazie że aż się mężowi dostało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 28.07.2013 13:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Lipca 2013 To zależy od parafii tak naprawdę, my na katechezę musieliśmy chodzić razem i na spotkanie z księdzem też, za to chrzestni nie musieli . Często jest tak, że chrzestni mają to odbębnić, nie rodzice lub nigdzie nie trzeba chodzić poza dostarczeniem dokumentów . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.