Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

ja się bardzo podjarałam, ale całe moje myśli zaczęły krążyć wokół wózków, mam dwoje dzieci i niepojęte dla mnie to wariactwo wózkowe

 

Magda jak czytam firmy wózkowe, które wymieniłaś, to jak bym czytała o fizyce jądrowej

 

dla mnie tz nie, ale mam koleżankę co jest wózkomaniaczką , niestety budżet nie taki wiec tylko słysze o wózkach, na ulicy już dużo rozpoznaję, i wiem co to wózek czołg hihi

Kiedys sie przyda :lol2:

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Reni, teraz tak gadasz, bo dzieci odchowane, a jakby się trzeci maluch pojawił, to już widzę, jak kupujesz pierwszy lepszy wózek :rotfl:. Edytowane przez Ilona Agata

właśnie Ilonka, to zalezy ile sie spaceruje, ja nie wiele, dlatego dla mnie wózek był w sumie mało potrzebny, gondoli nie miałam wogóle, ale też mając 1 dziecko byłam na innej pozycji finansowej, także nawet jak bym chciała to bym nie miała

 

 

ale kiedy moja siostra sprowadzała wózek używany z USA za 3,5 klocka to zapytałam wprost czy jest walnięta:D

Gość Ananek
ja oczywiście z szacunkiem dla innych, każdy robi co uważa, ale ja nigdy bym nie dała więcej za wózek niż 1500 zł

Reni, przybijam z Tobą piąteczkę, bo też nie wyobrażam sobie - z szacunkiem dla innych - wydawania więcej niż 1500 na wózek. Za to mój mąż jest tak niezorientowany w temacie, że jak mu powiedziałam, że moja siostra kupiła wózek za 3000, to on odpowiedział: wow, to niedrogo! On chyba myślał, że wózek kosztuje tyle co jakiś używany samochód. :D

Reni, przybijam z Tobą piąteczkę, bo też nie wyobrażam sobie - z szacunkiem dla innych - wydawania więcej niż 1500 na wózek. Za to mój mąż jest tak niezorientowany w temacie, że jak mu powiedziałam, że moja siostra kupiła wózek za 3000, to on odpowiedział: wow, to niedrogo! On chyba myślał, że wózek kosztuje tyle co jakiś używany samochód. :D

 

dobre:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2:

mój zawsze mówi, że chińskie dzieci zrobiły to za bezcen, a ja tyle wydaję

Dobra Dziewczyny, rok temu mówiłam tak samo jak Wy :yes:, Pukałam się w głowę, bo przecież tyle ładnych do 1,5 tys. można znaleźć :yes:. A potem sama zaczęłam wybierać, okazało się, że muszę mieć na pompowanych kółkach, z amortyzacją, przednie skrętne blokowane - do miasta i do lasu (ale z niepsującym się mechanizmem, bo tutaj bywa różnie i cena ma na to wpływ), koniecznie gondolka i spacerówka, lekki, żeby mało miejsca w bagażniku zajmował i przy okazji łatwo się składał itp. Długo by wymieniać za co się dopłaca.

 

Reni, kibla sąsiedzi nie widzą, a wózek i owszem :rotfl:.

Edytowane przez Ilona Agata

Ilonka dlatego dla mnie wózki 2/3 w 1 się nie sprawdzają ;) Jeśli chcemy wygodnej gondoli, spacerówka taka nie będzie... Tzn może i będzie, ale koła duże zajmują dużo miesjca i tp. A jak dziecko podrośnie, takich już nie potrzebujemy.

90% matek nawet mając takie wózki, po roku czy dwóch, kupuje 2 mniejszą spacerówkę :yes:

Ja nie kupię :no:. Mniej potrzebuję parasolki, bardziej wózka terenowego.

Mam nadzieję, że i spacerówka zda u nas egzamin :).

A po dwóch latach - mam nadzieję - Robert będzie już chodził na swoich nóżkach :yes:.

.

A po dwóch latach - mam nadzieję - Robert będzie już chodził na swoich nóżkach :yes:.

W wieku 2 lat, spacerówka (parasolka) jeszcze się przydaje :yes: Jadąc na wycieczkę do zoo np., na dłuższy spacer, czy chociażby na zakupy do CH :D

Hmmm..., nie zaprzeczam Ida, natomiast jestem zdania, że dzieci teraz za dużo siedzą, a za mało się ruszają. Pamiętam, jak zajmowałam się swego czasu moim chrześniakiem, miał nieco ponad dwa lata, dzień w dzień maszerowaliśmy dwie godziny (celowo nie brałam z domu wózka), czasami dłużej. Owszem, wracając ze spaceru do domu powłóczył nogami, ale nigdy w swoim życiu nie spał tak dobrze jak wtedy, kiedy ciotka się nim opiekowała :lol2:.

 

Dzieci potrafią (i lubią) spacerować, problem w tym, że rodzicom zazwyczaj się nie chce, ładują malucha do samochodu (tłumacząc, że nie da rady taki kawał iść) i po sprawie.

 

A ja potem idę do kina z piętnastolatkami i po kilku minutach od opuszczenia tramwaju słyszę: "Proszę pani, kiedy będziemy na miejscu, bo ja już nie mogę!?". A zdążyliśmy zaledwie przejść przez ulicę :rotfl:.

Tak Venus, skrętne to wybawienie w mieście (łatwo się wtedy manewruje), ale spróbuj ze skrętnymi wjechać na ścieżkę leśną lub - jeszcze gorzej - na piasek, kamienie, itp. wówczas wózek ze skrętnymi stanie dęba i dalej nie pojedzie :no:, dlatego najlepiej jak skrętne są blokowane, ale ten mechanizm w tańszych wózkach szybko się psuje.

Helloł :bye:

Ale nagadane :o

W temacie: teściów mam super,wózek miałam w rozsądnej cenie i był niezawodny(odziedziczyło go po moim jeszcze dwoje) i dał radę:D:cool:

 

Ven cieszę się z Tobą z paterki,klamek i stelaża ,drzwi i td....:wave::wave::wave:

 

Gałeczka OBŁĘDNA........:eek:

 

 

Chyba wsio....:D

Edytowane przez london23

Ilonka Ty chyba masz Joolz? ja go przerabiałam jako pierwszy - niestety dla 1.5 rocznego dziecka spacerówka jest za płaska i dziecko np niewygodnie w nim śpi itp. Mój od 1.5 - 2 chciał chodzić na nogach - teraz na dłuższą trasę każe się wozić więc mamy najmniejszą spacerówką parasolkę jaką się da - lekka niecałe 6 kg.

 

Dobrze, że odkąd skończył 2 lata hitem jest rowerek biegowy i większość dnia na nim spędza a ja mam kondycję bo za nim gonię:D

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...