Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

Ilonka a to Twoje dziecię to poleży troszkę czy tylko ręce? Jak nie śpi to możesz coś zrobić np. ugotować czy tylko on?

Ja lubię rano wstawać, jak wstanę później to mam rozwalony cały dzień. Jak się obudzę o 5 to sobie po cichutku posprzątam, coś ugotuję, jak studiowałam to rano mi się najlepiej uczyło, potem to już mi nic nie chciało do łba wchodzić :D Ale przy małym terroryście to już tak łatwo nie jest :rolleyes:

 

Tosiu, no niestety, niekoniecznie muszę go na rękach non stop nosić - chociaż wiadomo, że to lubi najbardziej - ale sam też za dużo nie poleży, nawet na macie z zabawkami :no:. Krzyczy wtedy, jęczy, marudzi i nie ma bata - muszę z nim być, a nie obok niego :(.

Ostatnio kupiliśmy krzesełko do jedzenia (rozkładane jak leżaczek) i nie chce tam siedzieć, a taką miałam nadzieję, że posadzę go obok i przynajmniej mężowi śniadanie przygotuję rano :(.

Także jak młody nie śpi, to nawet z toalety nie skorzystam :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tosiu, prawda to, mój ignoruje wszystkie te "wynalazki": karuzelkę nad łóżeczkiem, matę edukacyjną, leżaczek już zwracałam do sklepu, teraz krzyczy posadzony na tym krzesełku do karmienia, krzyczy jak go kładę na kocu czy w łóżeczku, ale staram się wtedy przetrzymać, tzn. zabawiam go, żeby zapomniał, że właśnie zszedł z rąk mamy i pokazać, że poza nimi też jest fajnie - z różnym skutkiem.

 

Magda, być może dojdę kiedyś do tego wniosku co Ty, ale ja starałam się być rozsądna, od początku uchodziłam za "zimną matkę", co nie buja, dziecku każe spać samemu w pokoju, itp. Mój Robert po prostu potrzebuje mojej uwagi, od zawsze był najszczęśliwszy jak cała rodzina się nad nim pochylała, choć próbowałam go uczyć, że samotna zabawa na macie lub obserwowanie karuzelki przez kilka minut też jest ok - bez skutku niestety :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak ja nie cierpię piaskownicy, mój syn jak z niej wraca, to piach nawet w dupsku ma

 

Moja Zuzia ostatnio wróciła z przedszkola z takim piachem we włosach, że aż jej skóry głowy nie było widać. Prosto z auta do wanny! Pani mnie pocieszała, że wszystkie dzieci dzisiaj tak. A potem się okazało jak one to robią - sypią piach do kapelusza, a potem kapelusz na głowę! :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mój Antos nie śpi może wiele :rolleyes: w ciągu dnia dwie 1-godzinne drzemki i jedna 2-3 godzinna ale kiedy nie śpi mozna wszystko zrobić :) sprzatac, gotować, tylko mu mówić co robimy i będzie zadowolony z gryzakiem w ręku. Lubi obserwować dużo bardziej niż bawić się zabawkami więc korzystamy :yes:. Jedna uwaga w tym miejscu - kiedy młody śpi to ja tez śpię albo czytam sobie obok niego. I jestem dzięki temu bardzo wyspana :D. Inaczej obudziłby się po 30-40 minutach, albo latałabym smoczek podawaći tez nie robota. Może i nie powinnam bo to błąd wychowawczy czy jakiś :p ale nam tak wygodnie i wszyscy zadowoleni. W końcu kiedyś skończa sie te cudowne drzemki w ciągu dnia :lol2:. Teraz jak mieszkamy we Wrocławiu to śpi z nami w łóżku bo tu nie mam łóżeczka ale na weekendy w domu nie ma problemu ze swoim :). I to jest suuuper wygodne bo sie nie rozbudzam do karmienia ale wiadomo, że będzie miało konsekwencje :). Może dziwna jestem bo zawsze mi się marzyło dziecko, które rano będzie przychodziło do nas do łóżka :rotfl:.

 

Wstaje o 7, w nocy o 12,3,5 ale po tej 7 rano pół godzinki i ma pierwszą drzemkę :D. Każdy dzien bardzo szybko mija.

 

Ilonka, chyba wiekszość dzieci krzyczy schodząc z rąk mamy :).

Edytowane przez yokasta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, Aniu - ja tak latam ze smoczkiem :lol2:.

Kiedyś przyjaciółki mnie odwiedziły i mówią, że bez Chodakowskiej wróciłabym do dawnej figury, bo tyle biegam po tych schodach :rolleyes:. Młody u siebie w pokoju śpi :yes:, a ja na dole zazwyczaj coś robię.

Ja nie śpię z Robertem w dzień :no:. Potem jestem zmęczona. I mogę sobie ponarzekać, jak mi ciężko :rolleyes:.

:rotfl:

 

Całe szczęście mąż to materiał o dużej wytrzymałości :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem ale Twój Robert przesypia cały czas nocki no i ma unormowane godziny jedzenia :). Antkowi sie skończyło tak szybko jak zaczęło. Dodatkowo ostatnio je co godzinę, nie dałabym rady tak biegać i jeszcze coś w domu robić, w nocy tym bardziej, jak się pare razy obudziłam z Antkiem na fotelu do karmienia przy łóżeczku i nie bardzo wiedziałam gdzie jestem i co tutaj robię :rotfl: biorę go do łóżka, będzie bezpieczniej. to juz bezpieczniej będzie jesli będzie spał przy mnie. Ważne, żeby nasza młodziez zadowolona była, a ja jestem przy okazji :lol2:.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakbym karmiła piersią, to spałabym z dzieckiem :yes:. Nie wyobrażam sobie inaczej. Zasady zasadami, wygoda najważniejsza :yes:.

 

U nas karmienie o stałych porach i - tak jak piszesz - wiem, kiedy uruchomić podgrzewacz, iść po dziecko, bo zaraz się obudzi głodne, itp.

A tych nocek - no właśnie :( - współczuję, aż mi czasami głupio, że narzekam :oops:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hellou Venusia :bye:

mam do Ciebie pytanko dot. rekuperacji - wiem że już o tym marudziłam, ale teraz chodzi mi bardziej o jej działanie podczas upałów

wiem, że to nie jest klima, lub mozna sobie do tego zainstalować grutowy wymiennik ciepła (czy jakoś tak), ale impreza jest dość droga, ewentualnie w późniejszym czasie - jeżeli będzie można to później dołożyć

czy podczas upałów miałaś w domku bardzo ciepło, czy reku coś dawała?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jeszcze Cię trochę pomęczę ;)

ponieważ za chwilę mam SSO, więc już zaczynam myśleć poważnie o przeprowadzce :rolleyes: - w końcu mi się wizualizacja zmaterializowała

i zaczynam się martwic o kociambra - czy nie będzie uciekał na dwór, czy coś go nie zaatakuje, czy nie złapie kleszczy

najlepiej gdyby nie chciał w ogóle wychodzić - a Twoje jak taras masz otwarty nie garną się na dwór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Isa a Twój kiciolek jest z wychodzących?

 

Ja w ogóle nie mam otwartego tarasu na oścież :no: reku na dole pracuje jakby była klima więc jest chłodno, taras mamy otwierany na zewnątrz z klamką z dwóch stron (bardzo polecam to rozwiązanie, za każdym razem piejemy z mężem jak my to dobrze wykombinowaliśmy :D ). Fionka wystarczy, że zobaczy mnie na huśtawce w ogrodzie i taką syrenę podnosi że czasem biorę ją na ręce i huśtam ze mną, po trawie nie pozwalam chodzić bo też boję się kleszczy no i u nas chwast na chwaście więc ostra ta trawa, a poza tym ona ma być kotem niewychodzącym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...