agatah 02.09.2013 12:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Poka jaką Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 12:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Zarobki jak zarobki, ja lubiłam pracować na wsi, bo tam jest dużo dodatków , dostawałam miesięcznie 500 zł więcej niż w mieście, a wiadomo, że w mieście życie jest droższe. Podwyżki są, bardzo głośne zresztą, władza się chwali na prawo i lewo . Średnio jest to 30 zł . Był taki numer, że wrzucili 2 godziny tygodniowo, obiecali za to podwyżkę i dali właśnie 30 zł. Można przeliczyć, ile wyszło na godzinę . Podobnie wychowawstwo: każdy broni się rękoma i nogami przed tym, bo to kupa roboty: same godziny wychowawcze 4x w miesiącu + uzupełnianie dziennika kilka godzin na miesiąc; wypisywanie kartek z ocenami na wywiadówkę ok. 4 godzin + godzina/dwie wywiadówki + wypisywanie świadectw, arkuszy ocen dwa razy do roku + wycieczki (często kilkudniowe) + spotkania grupy wychowawców przed radą pedagogiczną (żeby wystawić oceny z zachowania, ale też ustalić zagrożenia/promocje do następnych klas), jednym słowem huk roboty, mnie wychodziło z wycieczkami (ale ja jestem polonistką, więc często kino/teatr) jakieś 15 godzin na miesiąc, a dodatek wychowawczy to 50 zł . Czyli wychodzi 3 zł za godzinę. Wiadomo w takim razie, że się nie chce tego wychowawstwa, nikt nie odczuje tego finansowo, a ile czasu się zyska? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 12:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Reni, w szkole mam 30 uczniów w klasie, 10 słabych, 15 średnich, 5 zdolnych. System jest taki, że przede wszystkim mam pomóc słabszemu, nad nim się pochylić, jemu wytłumaczyć. U nas nie promuje się zdolnych w myśl zasady, że zdolny zawsze sobie poradzi (np. zajęcia dodatkowe to przede wszystkim zajęcia wyrównawcze, a nie praca z uczniem zdolnym, przygotowanie do konkursu, itp.). Nic na to nie poradzę, jestem rozliczana z pracy z uczniem słabym i tyle. O zdolnego czy średniego nikt nie pyta (dyrekcja, kuratorium). Niech jeszcze będzie w klasie 2-3 z ADHD, dla których co moment trzeba lekcję przerywać, bo jak nie, to oni mi przerwą na dobre i już masz odpowiedź . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 02.09.2013 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Ilonka ale kurna chata to po co są nauczycielami, ja wiem , ze dodatkowych zajęć sporo ale kto ma tyle wolnego co nauczyciel, no nikt , to tez trzeba mieć na uwadze, za wakacje pensję się ma, są wady i plusy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efi26 02.09.2013 12:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Zarobki jak zarobki, ja lubiłam pracować na wsi, bo tam jest dużo dodatków , dostawałam miesięcznie 500 zł więcej niż w mieście, a wiadomo, że w mieście życie jest droższe. Podwyżki są, bardzo głośne zresztą, władza się chwali na prawo i lewo . Średnio jest to 30 zł . Był taki numer, że wrzucili 2 godziny tygodniowo, obiecali za to podwyżkę i dali właśnie 30 zł. Można przeliczyć, ile wyszło na godzinę . Podobnie wychowawstwo: każdy broni się rękoma i nogami przed tym, bo to kupa roboty: same godziny wychowawcze 4x w miesiącu + uzupełnianie dziennika kilka godzin na miesiąc; wypisywanie kartek z ocenami na wywiadówkę ok. 4 godzin + godzina/dwie wywiadówki + wypisywanie świadectw, arkuszy ocen dwa razy do roku + wycieczki (często kilkudniowe) + spotkania grupy wychowawców przed radą pedagogiczną (żeby wystawić oceny z zachowania, ale też ustalić zagrożenia/promocje do następnych klas), jednym słowem huk roboty, mnie wychodziło z wycieczkami (ale ja jestem polonistką, więc często kino/teatr) jakieś 15 godzin na miesiąc, a dodatek wychowawczy to 50 zł . Czyli wychodzi 3 zł za godzinę. Wiadomo w takim razie, że się nie chce tego wychowawstwa, nikt nie odczuje tego finansowo, a ile czasu się zyska? Ilonka postanowiłam zabrać głos, tak się składa że pracuję w szkole i nie zgodzę się z tym że nauczyciele mają "głośne" podwyżki. Znam to od środka bo naliczam płace. Zarobki zależą od stopnia awansu, dyplomowany - najwyższy ma zasadniczej 3109 + dodatki. Motywacyjny wg rozporządzenia to max 50% i tak mają niektórzy. Przy dodatku stażowym 20 % po 20 latach i srednio dodatku motyw. 40% + dodatek za wychowawstwo, opiekuna stażu itp. wychodzi brutto 5 tys. Do tego trzeba doliczyć godziny ponadwymiarowe. Owszem zgodzę się że to trudna praca ale.. każdy jest kowalem swojego losu, dobrowolnie i świadomie wybral swój zawód. Nie mogę tylko słuchać jak nauczyciele narzekają ze tak tyrają za marne grosze. Zapominają jednak że to są stawki za 18 godz pracy w tygodniu bo takie jest ich średnie pensum. jak mają wziąc udział w wywiadówkach albo dodatkowych zajęciach to jest wielkie halo, a tak naprawde obowiązuje ich 40 godzinny tydzien pracy w tym 18 godz dydaktycznych, reszta godzin to na zadania statutowe szkoły. - nie wszyscy o tym wiedzą prawda? nawet nauczyciele, zdażyło mi się że przyszedł oburzony nauczyciel z 20-letnim stażem i farsą ze on nie bedzie siedział 8 godzin w szkole bo nie musi. Ciekawa jestem kto z nauczycieli choć raz przeczytał kartę nauczyciela ze zrozumieniem. Ponadto prawie każdy nauczyciel pracuje dodatkowo w innych szkołach czy placówkach bo przecież co to jest odwalić 18 godz w tygodniu? Tez bym tak chciała, pracować na pół etatu a kase dcostawac za cały, też bym poszukała sobie innej pracy. Podsumowując dodam jeszcze raz, nie zazdroszcze nauczycielom pracy, jest cholernie ciężka, wiem jakie sa teraz dzieci i rodzice ale prosze.... nie narzekajcie na płace! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 12:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Ja tylko piszę, że nikt nie chce wychowawstwa, głównie ze względu na robotę papierkową, jaka się z tym wiąże, kontakt z rodzicami (on jest pierwszą instancją, na której wszystkie pretensje się skrupią, o wszystko, o szkołę, o innych nauczycieli, itp.) i bardzo niskie pieniądze, jakie z tego są. Wolnego sporo, ok, ale jak miałam wezwanie do sądu, to wolnego wziąć nie mogłam i tyle, rozprawy były pode mnie układane (na odpowiednią godzinę), a i tak raz wyskoczyła mi wycieczka i nie mogłam pojechać. Ogólnie w roku szkolnym nauczyciel musi być bardzo dyspozycyjny, ja np. miewałam o 23 telefony od dyrekcji, że jutro na 8 mam być w szkole, bo ktoś się rozchorował i potrzebne zastępstwo (oczywiście musiałam po tej 23 lekcję przygotowywać) albo trzeba przygotować na rano jakieś papiery, bo niespodziewana kontrola. Już nie wspomnę o tym, że nie mam w głowie danych moich uczniów, więc musiałam jechać na szóstą, żeby zrobić to w szkole przed lekcjami (najgorsze jest błaganie o komputer, bo ma być wydruk komputerowy, a komputera dla nauczycieli oczywiście nie ma , mogę wziąć swojego laptopa, ale jak to wydrukuję? Drukarkę z domu też mam wozić?). Dlaczego są nauczycielami, nie wiem. Ja już nie chcę . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efi26 02.09.2013 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 (edytowane) Ilonka dodam jeszcze że to dzieci pracują na Wasze nagrody. Przecież je macie i to nie małe. Paierkowa praca jest wszędzie, każdemu coś przybywa do pracy dodatkowo i nikt z tego takiego halo nie robi. Edytowane 2 Września 2013 przez efi26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 02.09.2013 12:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 no są prace gdzie się pracuje po 12 godzin a płacone za 8, prawda, takze nauczyciel nawet z dodatkowymi godzinami, czy czasem poswieconym na sprawdziany nie pracuje wiecej niz 40 godz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efi26 02.09.2013 12:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 no są prace gdzie się pracuje po 12 godzin a płacone za 8, prawda, takze nauczyciel nawet z dodatkowymi godzinami, czy czasem poswieconym na sprawdziany nie pracuje wiecej niz 40 godz Reni ale mówimy teraz o konkretnym zawodzie, w prywatnych firmach to są cuda na kiju! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.09.2013 12:59 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Ilonko w każdej pracy też wydzwaniają późno zależy jak sobie ustawisz, tj w biurze to wiadomo że można od samego początku wyznaczyć granice, w państwówce pewnie trudniej. Do mnie jak się ktoś z pracy nie dodzwoni to nie może mieć pretensji. Robię wszystko na czas, chyba że się zdarzy że srają skały to mogę się zalogować na pocztę i coś tam napisać na czasie wolnym ale tak to nie + ja zazwyczaj po wejściu do domu nie wyciągam telefonu a siedzę na górze. Później widzę, że szefowa dzwoniła o 18, tylko że ja za telefon się zabrałam o 21 ale zdarza się to baaaaaaaaardzo rzadko dlatego też poświęciłam pół godziny żeby jej pomóc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 13:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 efi, Reni, ja pracowałam 40 godzin, często więcej (specjalnie sobie notowałam, jak były afery o pracę przy tablicy). Nigdy nie miałam o to pretensji, nie znam nauczycieli, którzy mieliby pretensje o rady pedagogiczne czy wywiadówki, inna sprawa to papierkowa robota, przez którą nie było czasu dla ucznia, a była to robota bezużyteczna, bo nikt tego nie czytał (pisałam już o tym), chodzi mi między innymi o ewaluacje, itp. 18 godzin? A co z 19 i 20? To nie jest już od wielu lat 18 godzin . Praca w innych szkołach? Z tego co wiem, etatów nie ma? Nagrody za ucznia? Nigdy nie dostałam. Dodatek motywacyjny? Stażowy? Ile trzeba mieć lat, żeby to dostać? 45, 50? Dlaczego dostaje się za lata pracy, a nie za wkład? Nie chcę tutaj dyskutować, przecież nie bronię nauczycieli, a wszyscy na mnie wsiedli. Piszę, jak jest. Obiektywnie. Nawet nie o sobie, ale o grupie zawodowej. Tyle w temacie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.09.2013 13:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 odnośnie bycia na pierwszej linii skarg...a na recepcji albo w dziale obsługi klienta to jak jest? tak samo dlatego jak mi się coś nie podoba to nigdy nie wyżywam się na pierwszej linii dopiero jak się dodzwonię do konkretnego waćpana to opierdzielę tak że kapcie mu z nóg spadają Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.09.2013 13:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Ilonko nikt na Ciebie nie wsiada, naprawdę punkt widzenia zależy od punktu siedzenia każdej grupie zawodowej można coś zarzucić, wyluzuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Venus, w pracy nauczyciela nie ma czegoś takiego jak "po godzinach". Efi o tym pisała. Bierzesz pracę do domu. Musisz być dyspozycyjny. Ja np. wolałabym odsiedzieć w szkole 40 godzin, potem zamykam drzwi i mnie nie ma. Tzn. jestem, ale dla rodziny. Nie muszę jechać o 17 wypełniać dziennika, bo coś tam, przyjeżdżać o 6, bo coś tam, zostawać po wywiadówce do 21, bo coś tam, itp. Tylko że tego nie uda się nigdy wprowadzić. Musieliby każdemu nauczycielowi zapewnić komputer, drukarkę na kilku nauczycieli, dostęp do internetu, biurko. W polskiej szkole nie ma nawet krzesła dla każdego . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.09.2013 13:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 wiem o krześle pisałaś, ale uwierz mi w pracy biurowej zazwyczaj też wszystko jest na wczoraj też trzeba przyjść wcześniej, zostać dłużej. Praca papierkowa wiem, że jest bezużyteczna i szczerze współczuję, bo jak ja zostaję dłużej to przynajmniej wiem, że to po coś jest nie będę mówić jak kiedyś od 8 rano na sekretariacie siedziałam do 23 w pracy, bo było posiedzienie Rady Nadzorczej, oczywiście nie miałam przerwy no bo jak to? ja przerwę? a po co mi? dowiedziałam się krótko przed końcem pracy (17) że mam zostać i koniec. Na nic był mój bunt, posiedzenie skończyło się o 3:30 w nocy dobrze że się nade mną zlitowali bo na drugi dzień musiałam przyjść na 7 bo trzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 02.09.2013 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Ilonko nikt na ciebie nie siada, ty piszesz swój punkt widzenia, a my swój, to co Ty piszesz bardzo mi sie podoba i zmianiłam trochę stosunek do nauczyciela, ale to co pisze efi jest prawdą ale z innej strony, której przyznam szczerze nie znałam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
efi26 02.09.2013 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 (edytowane) Tak myślałam że się tu niektórym narażę Ilonka ile pracujesz w szkole? bo ja 18 lat i trochę sie napatrzyłam. Nikt u nas z dodatkowymi pracami nie siedział dłużej niż swoje pensum, łącznie z uzupełnianiem dziennika. Teraz są dzienniki elektorniczne i dużo łatwiej choc i o to był szum bo za dużo trzeba się uczyć co niektórzy mówią. wysługę lat pierwszą dostaje się po przepracowaniu 3-roku i tak co rok jeden procent w górę az do 20 lat - 20 %. Srednie pensum jest nadal 18 godz ale to zależy z jaką grupą wiekową się pracuje. Oj chyba się nie czytało Kn co? Te dodatkowe 2 godz to "pic na wodę", nauczyciela mi mówiła jak w dodatkowej szkole rozwiązują ten problem : Nie wspomnę o dofinansowaniach na doskonalenie zawodowe... przecież nauczyciel ma prawo podjąc dodatkowe studia albo kursy żeby potem pracować w szkole i uczyc innego przedmiotu - wszystko refundowane. Nie ma co dyskutować, wiele osób narzeka na swoją pracę - taka już nasza natura Polaków. Ilonka i tak dla jasności - tak jak powiedziała Reni, to sie tyczy grupy zawodowej a nie Ciebie. Wierzę że jestes bardzo dobrym nauczycielem. Edytowane 2 Września 2013 przez efi26 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
agawi74 02.09.2013 13:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Hej Venusko witam się pourlopowo:wiggle: Bardzo proszę o streszczenie w telegraficznym skrócie co Ci przybyło, co ubyło (pewnie kilogramów):lol2: i jak się mają drzwi?:popcorn: W kwestii kryształowych upięć o które pytałaś u mnie, to od razu śpieszę za pamięci z odpowiedzią- nazywa się to rozeta do upinania firan- ja kupowałam razem z karniszem TUTAJ. Jak wiesz mam ten cały kryształowy, ale może wpadnie Ci w oko jeszcze jakiś inny- mają kilka wzorów do wyboru;) Lecę, bo obiecałam fotki u siebie i muszę się przedrzeć przez gąszcz ponad 600 zdjęć Miłego dzionka:bye: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 02.09.2013 13:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 Agawi cześć czorcie dziękuję, rozeta!! jakie to proste Przybyła konsola na hollu, klamki do drzwi, gałka do drzwi przesuwnych...a same drzwi mają obsuwę Może będą się tapicerować fotele w salonie...no i zasłony są w salonie (nie pamiętam kiedy zapadłaś się pod ziemię), ostatnio zamiast szycia sów wzięłam się za tapicerowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 02.09.2013 13:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Września 2013 (edytowane) Było i się zbyło. Edytowane 5 Kwietnia 2014 przez Ilona Agata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.