Venus_m 09.09.2013 19:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 odmówiłam sobie dziś kebaba jestem na dobrej drodze do rozpoczęcia diety Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 09.09.2013 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 W czasie sesji zawsze jakiś rodzic do mnie trafi. A wydawało mi się, że na studia przyjmuje się ludzi pełnoletnich Nie mam czasu czytać dokładnie o co chodzi, ale Narendil - padłam . Serio rodzice przychodzą do wykładowców??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
yokasta 09.09.2013 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Właśnie miałam pisać, że to dobre chyba bym się pod ziemię zapadła . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 09.09.2013 20:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Mnie się w głowie nie mieści . Jakby nie patrzeć to już dorośli ludzie? Do pracy (do szefa) też rodzica wyślą? Żeby prosił o podwyżkę? Co do podręczników , chyba bym wyszła z siebie i stanęła obok, gdyby rodzice podważyli mój wybór. Zależy jeszcze, co by proponowali, ale naprawdę podręcznik robi różnicę i tylko doświadczony nauczyciel wie, na jakim z daną grupą najlepiej pracować . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 09.09.2013 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Maciek? na ciąże spożywczą tak mówię Ha! Czyli jednak ciąża! Wiedziałam! odmówiłam sobie dziś kebaba jestem na dobrej drodze do rozpoczęcia diety O to torcika ode mnie też nie zjesz? oj... A ja się już kiedyś spotkałam z propagandą w przedszkolu (sprawa nie dotyczyła żadnych podręczników, ani na szczęście mnie czy może bardziej - dziecka mojego to sobie odpuściłam dyskusję, ale gdyby tak o nas chodziło to chyba bym taką wichurę zrobiła, że hej...). Więc chcę powiedzieć, że różne są sytuacje i chyba nie ma co generalizować, tylko spojrzeć na sprawę jak na dziecko - INDYWIDUALNIE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 09.09.2013 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Września 2013 Nie mam czasu czytać dokładnie o co chodzi, ale Narendil - padłam . Serio rodzice przychodzą do wykładowców??? ano rodzicie indeksy za "dzieci" donoszą, co jeszcze jestem w stanie zrozumieć. ale jak przychodzą negocjować jakieś zaległe zaliczenia czy przepisania ocen, to autentycznie wiocha i ciężko mi nie parskać śmiechem (jeszcze w mojej osobistej sytuacji - tłumaczą się, baaa - wręcz kajają się, przed gówniarą, która mogłaby być ich własnym dzieckiem ) dobrych snów Wam! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.09.2013 04:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Dzięki dziewczyny za wsparcie Ja jej już od dawna tłumaczę, że idzie do przedszkola i co tam będzie robić, że zostanie tam z dziećmi na chwilkę a ja ją po po obiedzie odbiorę. I ona dzisiaj była cała w skowronkach na prawdę się cieszyła, że idzie. A tu taki zonk No nic mam nadzieję, że się przyzwyczai jestem dobrej myśli Hej!! Moja córka też szła na skrzydełkach a wróciła chora i negatywnie nastawiona z haslem ,że nie będzie tam chodzić .Pytalismy z mężem dlaczego jak tak się cieszyła na to przedszkole. Po chorobie szła tylko na 2h i wróciła zadowolona,na drugi dzień miałam mega ryk w domu ale jakoś ją przekonałam , jak doszłam z nią do drzwi sali znowu powiedziała że sie boi bo będzie tam ta dziewczynka ( ma duże znamię na policzku z włoskami- opis Pauli i jedna z rzeczy, która ją przerażała).zawołałam Panią i jej powiedziałam ,że teraz to już jej rola żeby Paulinka sie przekonała do koleżanki .No i było super Pani zaaranżowała jakąś zabawę i Paula zmieniła nastawienie. Jako 3 latka chodziła tydzień i jak miała wracać do domu to był mega płacz a teraz się męczę .Wczoraj w przedszkolu powiedziała ,że się jej tam nudzi i zaczęła sie pakować i zbierać do wyjscia:D.Życzę Ci powodzenia i siły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.09.2013 05:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 A my nie musimy nic kupować nawet podręcznika:P. Pani zakupiła komplet i kseruje .Musiałam tylko donieść papier do drukarki żeby miał na czym .Jak widać czasami nie jest tak źle.Chociaż zdania o tym przedszkolu nie zmienię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
diana_teresa 10.09.2013 05:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Tematy szkolne. Ja właśnie koleżance opowiadałam o swoim zdaniu z tym, że chore jest to ze do wszystkiego są ćwiczenia i nie ma możliwości przekazania książek, jak ja byłam w szkole kupowałam używany komplet od kogoś kto kończył daną klasę i było dobrze kupowało się zeszyty, a teraz nie dość ze wszystko się zmienia to trzeba kupować ćwiczenia do wszystkiego no i po co, a ćwiczenia do plastyki to jak dla mnie zabójstwo kreatywności dzieciaków. Dodam że to nie tylko wielkie obciążenie finansowe dla rodziców ale jakie to nie ekologiczne A w ogóle ćwiczenia do religii to już zupełnie paranoja. Ja pracowałam troszkę w przedszkolu co prawda nie na co dzień tylko prowadząc zajęcia z profilaktyki dysleksji z dzieciakami, bez podręczników sama im przygotowywałam materiały i mam wrażenie że dzieci na tym nie ucierpiały a wręcz przeciwnie, w dodatku moje zajęcia uwielbiały bo były inne i jak przychodziłam to rzucały się na mnie by się przytulić to nie był broń boże mój pomysł tylko one same z własnej nieprzymuszonej sympatii. A potem była bitwa kto koło mnie usiądzie gdy siedzieliśmy w kółku aż w końcu zapisywałam sobie kto siedział już by nikt nie był pokrzywdzony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 10.09.2013 06:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Ola dzisiaj poszła z wielkim płaczem aż przez moment zaczęłam się zastanawiać czy warto ją tak męczyć..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 10.09.2013 06:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 aż w końcu zapisywałam sobie kto siedział już by nikt nie był pokrzywdzony Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
asiazett 10.09.2013 06:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Ola dzisiaj poszła z wielkim płaczem aż przez moment zaczęłam się zastanawiać czy warto ją tak męczyć..... Nesska, twarda bądź, nie "mientka"! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 10.09.2013 06:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Nessko to dopiero drugi dzień nie poddawaj się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 10.09.2013 06:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Helołłłł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 10.09.2013 06:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Rodzice za studentów? o matko boska!!! padłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mirkamis 10.09.2013 07:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Nessko nie poddawaj się tak szybko .Kryzys zawsze przychodzi jak nie na początku to pojawia się po tygodniu lub dwóch.U nas jednego chłopca dwójka rodziców z auta wyciagała .A w szatni jak maluszki płaczą.Zrób tak jak juz ktoś doradzał - dozuj jej godziny .Zacznij od jednej ,potem o pół zwiększ.Albo zapytaj Pani czy można wprowaddzic jakis okres adaptacyjny. Znajoma przedszkolanka mi mówiła że maluszki płaczą jak mama je odprowadza,potem jak jest śniadanko albo obiad i następny płacz jak jest leżakowanie a między tym bawią się i śmieją. Czytałam też ,że może na początku lepiej jak tata odprowadza bo dziecko ma większą więź z mamą i dlatego tak przeżywa. Trzymam kciuki!! Moja dzisiaj jak na skrzydełkach leciała ,tylko śniadań nie chce jeść .I po przedszkolu w domu to w diabełka i marudę się zamienia ale też mi mówiono ,że to norma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 10.09.2013 07:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 mirka no coś Ty ja jej nie zawożę przecież bym tam razem z nią płakała a to na pewno by jej nie pomogło ja wierzę, że ona się przyzwyczai w końcu nie jest aż taką sierotką ahhh....będzie dobrze (uroniłam sobie rano łezkę i troszkę mi ulżyło ale jestem beksa) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 10.09.2013 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 ja pewnie też będę płakać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Nesska 10.09.2013 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 Dobra biorę się za prasowanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 10.09.2013 07:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Września 2013 helloł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.