Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

Madzia napisałaś taki "ostry" tekst na swoim blogu, a sama boisz się krytyki?:p:p:hug::hug:

 

Jak widać się nie boję, bo wszystko w nowym pokazuje ;)

 

A jakbym pokazała stare, to krytyka i tak nie mnie się by należała, bo nie ja je urządzałam ;) Już nie raz pisałam, że wynajmujemy mieszkanie i było urządzone na gotowo jak się do niego wprowadzaliśmy :) Na szczęście było urządzone bardzo ładnie (mieszkamy tu ponad 5,5 roku - jak się wprowadzaliśmy, to myślałam, że umrę z zachwytu:lol:)

Ale dziś się już trochę zestarzało, a my nic nie możemy tu za bardzo zmieniać.

 

No i tyle ;)

 

Ale tkanina w witrynie, o której mówi Venuska to mój pomysł i realizacja:wiggle: Oryginalnie było lustro:sick: które przysłoniłam tkaniną pasującą do zasłon ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Magda, żebym dobrze zrozumiała. żarówa ma być na wysokości wzroku? a kinkiety ala Venuska mocowanie na 160-170? kurna zmeczona jetsem, spadam, jutro na swieży umysł poczytam:)

 

yes indeed :yes: I to jeszcze tak powinno być na pustych ścianach, jak u Justyny

A w łazience np. albo nad kominkiem, albo po bokach lustra mogą być jeszcze niżej :yes: Nawet 150 cm :)

A nad łóżkiem, to nawet 120-130 cm :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widać się nie boję, bo wszystko w nowym pokazuje ;)

 

A jakbym pokazała stare, to krytyka i tak nie mnie się by należała, bo nie ja je urządzałam ;) Już nie raz pisałam, że wynajmujemy mieszkanie i było urządzone na gotowo jak się do niego wprowadzaliśmy :) Na szczęście było urządzone bardzo ładnie (mieszkamy tu ponad 5,5 roku - jak się wprowadzaliśmy, to myślałam, że umrę z zachwytu:lol:)

Ale dziś się już trochę zestarzało, a my nic nie możemy tu za bardzo zmieniać.

 

No i tyle ;)

 

Ale tkanina w witrynie, o której mówi Venuska to mój pomysł i realizacja:wiggle: Oryginalnie było lustro:sick: które przysłoniłam tkaniną pasującą do zasłon ;)

 

 

Tosz ja to napisałam, żeby się pochwalić , że czytam Twojego bloga :p

Sama wiem jak to jest z wynajmowanymi mieszkaniami, a tym bardziej z dziećmi:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tosz ja to napisałam, żeby się pochwalić , że czytam Twojego bloga :p

Sama wiem jak to jest z wynajmowanymi mieszkaniami, a tym bardziej z dziećmi:yes:

 

Aszzz, to takie były intencje:rotfl:

o ja gupia ;) Wybacz:hug:

 

Powiem Ci, że czasem sobie myślę, że to dobrze, że mieszkanie wynajmowane, póki dziecko takie małe ;) Nie wiem jak bym to zniosła na swoim :lol2:

 

Ale już się w tym WYNAJMOWANYM duszę:bash: Tylko lokalizacja nas tu trzyma... teraz kiedy Hanka poszła do przedszkola, które mamy praktycznie u nas w budynku (przyległym dokładnie), a mąż pracuje na osiedlu, to sobie nie wyobrażamy tej przeprowadzki :( Jest coraz trudniej niestety. Jesteśmy rozdarci:bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze wiedzieć o tych kinkietach ;) gdzie byłaś jak je wieszałam? :mad: :p

 

elektryk tańczył z nimi po całej ścianie i tylko szpachlował :lol2: i tak mamy na 185 :lol2: ale szczerze próbowałam zobaczyć ten błąd, nie widzę - lepiej dla mnie - na razie :D :D

 

Trzeba było pytać:rotfl:

 

Ale ja wiem jak to jest:yes: Jak same kable wiszą na 170 to się wydaje strasznie nisko :yes: Każdy tchórzy i każe przekuć na 180-185 cm. Taka pułapka ;)

Ale architekci powinni wiedzieć, że to potem nie wygląda:mad: Nie wiem co z tymi polskimi architektami:rolleyes:

 

U mnie w mieszkaniu nasza PA też kazała na 185 dać. Ja się uparłam, że niżej, Stachu się w głowę pukał... jak się wchodzi, to dziwnie wyglądają te kabelki tak nisko ;) Ale bedzie dobrze... i tak uważam, że jest o 5 cm za wysoko ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAdzia jak już skończycie urządzać swoje nowe mieszkanie, to jestem pewna że wszystkie wątpliwości się ulotnią, bo być u siebie to jednak wielki luksus i szczęście:D:yes::yes:

Choć wiem co masz na myśli pisząc o chowaniu się dziecka, szczególnie w nowym, świeżutkim domu:yes: My przeprowadziliśmy się jak mały miał 1.5 rok i serce mi się kroiło i nadal kroi (mieszkamy niecały rok) jak widzę fruwające zabawki po moich drewnianych podłogach...mogłabym tak wymieniać:yes:

U nas odbywa się liczenie kredek - ile dostał , tyle musi oddać, bo bym padła gdyby mały Piasso ćwiczył na moich ścianach :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o dobry patent :lol2: z liczeniem kredek

 

na to nie wpadłam :rotfl:

Ale może własnie dlatego, że na wynajmowanym aż tak mi na ścianach nie zależy:lol2:

 

Hance się już parę razy zdarzyło :yes::roll: A najgorsza u nas jest wszędobylska plastelina:bash: W przedszkolu kazali dzieciom cały czas ćwiczyć tzw. małą motorykę w domach, za pomocą plasteliny właśnie. Dom jest zasrany (przepraszam za słowo) przez małe plastelinowe ślimaczki. Są wszędzie :bash:

A Hanka na każdej płaszczyźnie robi wałeczki a potem je bezmyślnie skręca w paluszkach:lol2: jedną reką:rotfl:

Nie musze mówić, jak taka "wywałkowana" plasteliną powierzchnia mebla wygląda???:evil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o dobry patent :lol2: z liczeniem kredek

 

Powaga, że tak robię:p Mały ma schowane mazaki i kredki i kiedy jest czas na rysowanie to wyjmuję na jego stolik i liczymy ile dostaje i potem muszę odzyskać tyle samo:rolleyes: Ile jest strachu jak się okaże, że kredka ułamana to szukam wszędzie jak wariatka coby on pierwszy nie znalazł:D:D

Wychodzę na wyrodną matkę, ale wolę tak robić niz potem płakać nad ścianami :p Pewnie mi przejdzie, ale póki mieszkamy tak krótko i jestem z nim w domu to się na razie sprawdza ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Madzia podpowiedziałaś mi z tą plasteliną- kupię mu, bo idzie zima i już muszę kombinować z rozrywką dla niego;) Oczywiście będzie pod moją kontrolą, żeby ślimaczki nie ślizgały się po domu:D:D

 

Oj to powodzenia. U nas to jest to totalnie poza kontrolą:rotfl:

Hanka wyjmuje tą plastelinę bóg wie skąd, znajduję ją potem bóg wie gdzie... wiesz, tu się nie da nic policzyć. Ewidentnie jest to z tej grupy niepoliczalnych:rotfl:

 

Ale sprawność łapek ćwiczy fantastycznie:yes: Tylko nie żadna ciastolina:no: Musi być tradycyjna, twarda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...