Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mamy już wszystko oprócz żwirku bo musze zobaczyć czy nie dostaniemy z hodowli ;). Czeka wszystko poukładane :D ale jeszcze trzeba sprzątnąć to czym ew. kot chciałby się pobawić :D.

 

No to super :)

Zostało tylko czekać!

Nie poobgryzajcie tylko palców z niecierpliwości :lol2:

 

miseczek nie myć płynem do mycia naczyń ani żadnych detergentem, tylko się je wyparza. Ja to wyczytałam na forum jak Fiona jeść nie chciała, wyparzyłam wrzątkiem i od razu nos w misce :)

 

O rety! W życiu bym o tym nie pomyślała.

Na szczęście mój dachowiec mało wybredny :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak widać dupka do dobrego szybko się przyzwyczaja i tak to jest ;) dachowiec pewnie by nawet nie miauknął ;)

 

Mąż dziś jest w domu i mówi, że uchylił okno i wpadła taka wielka mucha, napisał tylko że to trzeba było widzieć jak Fiona było nastawiona na mord i jak miauczała, że wróg okrutny i psikała latając od ściany do ściany próbując ją dosięgnąć :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas w lato żadnych much nie było - wszystko wyłapane. Potrafiły całymi godzinami siedzieć i czekać aż muszce się zechce zlecieć w niższe rejony. A jak się nie chciało to skakały skubańce na dwa metry niemal i na ścianie mi ją mordowały.

Przypomniało mi się jakie mieliśmy problemy z Bandziorem. Znalazłam kiedyś w jego hmm...kuwetce jajka jakiegoś owada. Myślałam, że to jaja jakiego pasożyta i sierść poszła do odrobaczenia (dziwne to było bo od ostatniego nie minął miesiąc). Ale to nic nie dało ... jaja nadal były w kale. Więc razem z wteką dumałyśmy i ... jaja poszły do zbadania. Okazało się, że to jaja muchy. Po prostu wcinał muchy z jajami, a te z kolei mają jakąś powłoke która nie jest trawiona stąd w kuwetce takie okazy :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No nasza Fiona wczoraj polowała, a ja już znam te jej wszystkie wygięcia grzbietu, siedziała na babcinym podnóżku retro do fotela, stanęła na czterech łapach wygięła przód względem tyłu o 90 stopni i tak skoczyła że podnóżek przewalił się na ziemię :rotfl:

 

z serii jaka jestem zdolna :lol2: z barierką givenchy :lol:

http://i888.photobucket.com/albums/ac87/serandom/barierka.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, no intrygujące...................................ale o co chodzi?

 

Wiesz , ze nawet fajnie ta barierka wygląda, tylko z czego to będzie zrobione?

 

Profile kwadratowe, stal nierdzewna, ale mąż się nie chce zgodzić na "żelastwo takie" :lol2:

 

Venusko jaki masz rodzaj i kolor drewna na schodach?

 

Ja właśnie jestem na etapie wyboru koloru .Z takich małych próbek ciężko mi coś wybrać .

 

A coś mi się zdaję że potrzebuje podobny kolor do twojego :yes:

 

napisz mi czy bardzo widać na nich kurz?

 

 

Fajna wizualka :cool:

 

Kolor nie jest taki bardzo czarny, raczej taki ciepły z tych ciemniejszych i wpadający w czerwony. Dobieraliśmy pod panele i meble kuchenne (fornir palisander naturalny), lakiery to na pewno mieszanka orzecha w proporcji 33% i reszta lakieru palisander. W słońcu kolor dosyć blady, w sztucznym oświetleniu idealny. Na drzwi musimy kombinować :yes: Kurz widać bardziej jak na jasnym, ale nie tak że zmyję schody i już trzeba myć na nowo :no:

Venusko a odkąd macie kotka to jakieś straty spore w domu są? Bo ja się jakoś tego boję trochę :oops:

 

Barierka bardzo ładnie Ci wyszła :yes:

 

W ogóle :no: drapie w drapak i nie psoci, jak bryka na zasłonkę to ją ganie i ucieka z podkulonym ogonem. Ona już wie że jak ja mówię zdecydowanym tonem "FIONA!" to trzeba uciekać i nie żartuję ;)

Edytowane przez Venus_m
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale do tego trzeba dużej konsekwencji, nic mnie bardziej nie denerwuje kiedy ja ją ganie za coś, a mąż mówi "moja kruszynko chodź tu, co ta pani tak na Ciebie krzyczy" :lol2: krew mnie zalewa i zawsze wtedy rezygnuje z funkcji złego gliny. Nie może być tak że do mnie się zwierzak zrazi a męża będzie kochać. Na szczęście w tej kwestii już się dogadaliśmy i albo robimy coś razem konsekwentnie albo będziemy mieć niegrzecznego kota :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profile kwadratowe, stal nierdzewna, ale mąż się nie chce zgodzić na "żelastwo takie"

 

Czy to miało by byc stalowe w kolorze stali nierdzewnej czy pomalowane na biało? Wiesz takie cienkie profile całkiem ładnie by się prezentowały, ja bym do swojego domu zrobiła białe. To jest bardzo oryginalna barierka, więc może warto męża przekonać. Ja juz niestety swoją zrobiłam, ale kto wie, czy bym sie na taką nie zdecydowala? :)

 

Kotki wbrew pozorom dobrze rozumieja co się do nich mówi i dobrze wiedzą czego im nie wolno, ale jak wiadomo koty chodza swoimi drogami. :(

 

No i jeszcze dodam, bo doczytałam KONSEKWENCJA w wychowaniu każdego ssaka jest najważniejsza, każdy psycholog to powie konsekwecja i jeszcze raz konsekwencja!!!!!

Uczona w tym troche jestem, na warsztaty chodziłam, co by z moim Młodym sobie poradzić

Edytowane przez emiranda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...