Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

Też żałuję, że tak krótko. Obiecałam już sobie że w te wakacje zrobimy jakieś spotkanko :)

 

-------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 

Wczoraj poprzestawialiśmy w komputerowym. Szału nie ma, bo regały przed nami (może dziś :rolleyes: ), na biurko a raczej wielkie blacisko trzeba poczekać, bo jeszcze nie ustaliliśmy jednej wersji :)

 

Szukamy firmy która wykona nam nogi na zamówienie ala eames do tegoż blaciska. Dzięki Ani - Narendil mam na oku do kupienia 2 gotowe, niestety potrzebujemy 3, a to podwaja koszty za gotowe nogi. No nic, aż tak nam się nie spieszy. Molestuję męża o kupno eamsa białego dla niego. Niestety krzesła są tyłem do drzwi - nawet się komfortowo czuję, chociaż nie lubię tyłem do drzwi.

 

 

 

Witam się jako podczytywacz :-) a gdzie moża kupić takie nogi a'la eames do blatu? W sieci znalazlam gotowe biurka, ale cena ponad 4 tysie nie jest na moje "siły" ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Póki co fotek nie mamy, bo albo skacze na zabawkę albo ucieka jak zobaczy Fionę :(

 

Fiona jest bardzo zazdrosna, syczy na niego i warczy. Czasem podchodzi i łapką zaczepia za ogon do zabawy ale sama się boi więc ucieka. Bezwstydnie wyżera jego chrupki, a on pije wodę i jej i swoją - która bliżej :)

 

Poza tym Prince bardzo się boi, chowa się za moją nogą, turla się (przed chwilą tak się turlał że spadł z biurka), ugniata mnie jak mamę i każe głaskać brzuch - chudy :lol:

 

Ma miejsce w rogu za monitorem, bo Fiona go tam nie sięga. Sam wczoraj obszedł cały dom i wołał mnie z dołu żebym przyszła. Je, pije tylko nie wiem czy się załatwia :(

 

Fionie okazujemy dużo czułości, ale jeżeli najpierw głaszczę Prince (Bartusia - bo on taki do taty podobny że ja na niego różnie wołam) to ona nie da się dotknąć. Muszę zaczynać od niej :)

 

Wczoraj Fiona zagoniła go w róg i syczała, a on się najeżył i sam na nią nasyczał ... i sobie poszła z podkulonym ogonem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle my to 4 razy przechodziliśmy po kilku dniach kociaki sie super bawiły razem :) A przecież był jeszcze pies ;)

My mielismy koty co rok i jak trzeciego do domu przytargaliśmy to Czarny i Kicia go zaadoptowali, traktowali go jak swoje dziecko :)

 

Inaczej było z maine coonami niestety dachowce trzymały sie od nich z daleka i tak jest do dziś :( Najbardziej nie lubia sie dwie panienki często na siebie syczą i sie atakują, bardziej dachówka niz maine coonka :(

 

Natomiast Migusia często Rudego zaczepia do zabawy, ale on ja goni i syczy na nią, taki samotnik z niego.

Inaczej jes,t gdy ona ma jeszcze w swojej miseczce, a on nie, to bez problemu mu oddaje swój przydział :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...