Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

Ha! Wiedziałam kiedy do Venuski wpaść!:lol2:

 

Akurat spaghetti po bolońsku to moje popisowe danie, do czego się przyznaję bez fałszywej skromności, bo wiedzę zawdzięczam pewnemu Włochowi.

Chcecie jego przepis? No pewnie że chcecie :lol2:

 

Pokroić dużo cebuli, na grubych oczkach zetrzeć marchewkę, pietruszkę i seler (tak tak!). Podsmażyć na oliwie.

Dodać mięso mielone, najlepiej mieszane - podsmażać, dopóki nie straci tego krwistego wyglądu, mieszając i "drobiąc" je drewnianą szpatułką, żeby nie było grudek.

Zalać czerwonym, wytrawnym winem i czekać aż całkiem odparuje.

Wtedy dodać pomidory, doprawić czosnkiem i ziołami prowansalskimi (duuużo) i pyrkotać przez co najmniej TRZY godziny.

Podając, posypać tartym parmezanem.

 

Zdecydowanie nie jest to danie do zrobienia na szybko po pracy, ale za to dobrze się mrozi i na drugi dzień smakuje lepiej, więc można zrobić "na zaś":)

 

Dodam jeszcze, że nie używam koncentratu pomidorowego - sos najlepiej wychodzi z przecieru pomidorowego roboty mojej mamy:), ale jak mi zabraknie, to kupuję pomidory w puszce. Wtedy trzeba dodać szczyptę cukru, bo kupne pomidory zawsze są strasznie kwaśnie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

hehe ja też mam od włocha :) tzn koleżanka pracowała w niemczech u włocha i mi zdradziła przepis:

przede wszystkim pomodory te długie, jajowate,nie okrągłe (te co się używa to suszenia) - one mają dużo miąższu a mało soku. Jak nie ma lata to kupuję w puszce. Mięso mielone podsmażam na oliwie z cebulką. Dorzucam do pomidorów i dodaję potartą marchew, pietruszkę i seler (ja nie trę tylko mielę w maszynce za jednym jej brudzeniem jak mielę mięso). No i mięso to świeża łopatka zmielona własnoręcznie. Dodaję do tego oliwę z oliwek (duużo) i na małym ognniu conajmniej 3 godziny. Wazne aby mieszać drewnianą łyżką. Potem do lodówki aby się "przeżarło" i ponownie na 1 godzine na ogień.Przyprawy to: sól, pieprz i żadnych innych ziół tylko masa bazyli . Dosyć dużo cukru (pomidory bez śmietany są cierpkie). I to wsio. Znajomi zawsze dopytują w to spaghetti a ja sama robię ogromny garnek (z 2 kg mięsa i kilkunastu puszek pomidorów) i obdzielam rodzinę.

Nie muszę chyba pisać że parmezan najlepszy do tego :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny spaghetti może być dietetyczne;) ja gotuję zawsze ciemny makaron a składniki duszę na niewielkiej ilości tłuszczu.

Chciałam Was tylko ostrzec odnośnie kostek rosołowych...z całym szacunkiem ale to jeden z najgorszych syfów, zawiera rakotwórczy glutaminian sodu ja z nich zrezygnowałam choć obiektywnie przyznaję, że podnoszą walory smakowe potraw;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny spaghetti może być dietetyczne;) ja gotuję zawsze ciemny makaron a składniki duszę na niewielkiej ilości tłuszczu.

Chciałam Was tylko ostrzec odnośnie kostek rosołowych...z całym szacunkiem ale to jeden z najgorszych syfów, zawiera rakotwórczy glutaminian sodu ja z nich zrezygnowałam choć obiektywnie przyznaję, że podnoszą walory smakowe potraw;)

 

Wiem, wiem :yes:

Ja wychodzę z założenia, że glutaminian sodu i tak jest wszędzie, więc jeden rosołek więcej nie zaszkodzi, poza tym nie taki diabeł straszny, jak go malują. Najgorsze są tłuszcze roślinne utwardzane (tzw. tłuszcze trans), które też występują w większości rosołków, dlatego szukam takich, które nie mają tego składnika :yes: Wiem jeszcze, że występują w margarynach, zwłaszcza typu miks (masło+margaryna). Podobno za granicą tłuszcze trans nie są dopuszczone do sprzedaży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reni, mi też ciągle to mówią :yes: :lol2:

Najlepsze jest to, że uwagi do mojej zwiększonej masy wygłaszają zazwyczaj panowie z brzuszkami piwnymi lub niezbyt szczupłe kobiety. Jakby się cieszyli, że przyszła kryska na matyska :p i czekali, aż sama się roztyję :o

Także to zazdrośnicy jacyś, nie daj się zwariować :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

reńcia a Ty dzisiaj nie jesteś urodzinowa ??????????

 

jejku szacun za pamięć ale ja jutro,

jezuniu wyobrażacie sobie ze cały czas byłam przekonana że kończę jutro 32 lata, i jak moja córa w aucie pyta które to moje urodziny, ja odpowiadam ze 32 a mój maż chyba 33 kobito:lol2::lol2::lol2::lol2::lol2: do 40 juz z górki:o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, wiem :yes:

Ja wychodzę z założenia, że glutaminian sodu i tak jest wszędzie, więc jeden rosołek więcej nie zaszkodzi, poza tym nie taki diabeł straszny, jak go malują. Najgorsze są tłuszcze roślinne utwardzane (tzw. tłuszcze trans), które też występują w większości rosołków, dlatego szukam takich, które nie mają tego składnika :yes: Wiem jeszcze, że występują w margarynach, zwłaszcza typu miks (masło+margaryna). Podobno za granicą tłuszcze trans nie są dopuszczone do sprzedaży.

Ilonko może i tak;) ja staram się być świadomym konsumentem i mam nawyk wnikliwego czytania etykiet ( z tego też względu nie lubię kupować nowych, niesprawdzonych produktów) ja staram się kupować produkty niezawierające glutaminianu, generalnie nie kupuję gotowego "żarcia" bo dla mnie to totalny syf, wspomagany chemią...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając fakt, że mówienie ciężarnej: "Ale jesteś już gruba" lub: "Taka jakaś potężna jesteś, zmężniałaś" to szczyt chamstwa. Dochodzi do tego, że idę w odwiedziny i słyszę: "A. mówi, że ciągle tyjesz". Dodam, że A. sam ma z 10 kilo nadwagi, a brzuch większy od mojego :lol2:

 

Reni, ja też nigdy nie pamiętam, ile mam lat :no:

 

Anetko, jasne, ja nie mam tyle silnej woli, chciałabym nie dodawać rosołków i vegety, ale po prostu nie jest ze mnie aż tak dobra kucharka, żebym mogła całkowicie odstawić te przyprawy, zdecydowanie poprawiają smak i czasami nie potrafię ich niczym zastąpić :no: Dlatego uważam na tłuszcze utwardzane w składzie, ale jasne, że lepiej by było w ogóle zrezygnować z żywności w proszku :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sól, papryka plus zioła (no i podstawa pieprz) - nie wierzę, że nie da sie tym zastąpić wegety. Np rosół - dużo warzyw, sól, ja dla kolorku dodaję kurkumy, pieprz (ziarenka) i nic więcej nie trzeba.Jaka potrawa nie smakuje dobrze bez wegety ?

Schabowe tylko solę i pieprzę, smażę na ghee (lub zwykłym maśle) i są boskie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...