duś1719506024 26.02.2013 18:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Duś dawaj dietę pani dietetyczka była grana. ustawiła mi dietę indywidualnie do moich fanaberii żywieniowych (znacie kogoś kto nienawidzi truskawek!? to już znacie ), trybu życia i aktywności fizycznej. 3 mies i -16,7 kg. polecam ogromnie takie odchudzanie. wymaga dyscypliny w przygotowywaniu posiłków i jadaniu jak niemowle co kilka godzin (tak tak, potrafiłam brać ze sobą do pracy 4 boxy ze skrupulatnie przygotowanymi posiłkami), ale dementuję że człek chodzi głodny (nigdy tyle nie jadłam, ile na diecie), można to sobie tak ustawić, żeby nie było ćwiczeń fizycznych (zaczynałam od "schodami do kiosku po papieroski i z powrotem nie-windą", na siłkę nie miałam w tym okresie zupełnie czasu), jadłam absolutnie wszystko i nikt mnie nie zmuszał do jedzenia śmierdzących truskawek i pietruszki (nawet czekoladę miałam w diecie), a moją podstawową wytyczną a propos tych posiłków było "żeby dało się to przygotować w ciągu godziny i wrzucić do lodówki, a potem tylko o odpowiedniej godzinie zjadać" (nie mam możliwości gotować sobie w ciągu dnia). do tego babka była pod telefonem i jak mi się zamarzyło party, to podpowiadała na jakiego drinka zamienić podwieczorek albo co sobie zamówić u włocha, jak już nie było jak się wykpić ze spotkania z klientem. jestem zachwycona efektem i w ogóle tym, że się zdecydowałam na takie pozbywanie się kilogramów (wynikały z problemów ze zdrowiem, zmiany trybu życia no i trochę "zajadania" stresów, które gdzieś tam były). nigdy nie czułam się tak dobrze jak po tej diecie. bo miałam masę energii, kondycja włosów, paznokci i cery - wyraźna zmiana, no i waga z początku lo... yes, yes, yes! ale najfajniejsze jest to, że choć dziś, kilka miesięcy po zakończonej diecie już się nie pilnuję (choć może też nie przeginam w drugą stronę - rzekła duś zajadając eklerkę) - waga ani drgnie, jo-jo nie występuje, figura dalej jak ta lala. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 26.02.2013 19:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 W trzy miesiące 16,7 kg czy ja to dobrze odczytuję ????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 26.02.2013 19:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 uhu, dokładnie 12 tyg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 26.02.2013 20:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 uhu, dokładnie 12 tyg. No to jestem pod wrazeniem A, że tak zapytam, a jeszcze coś z Ciebie zostało???? dla M Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 26.02.2013 21:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Venus, już myślałam, że sama jestem taka dziwaczka, ale całe szczęście kapcie jeszcze mnie nie obtarły Karolku, no widzisz, o tej frotowej skarpetce nigdy nie pomyślałam ja w ogóle najbardziej lubię mieć bose stopy i stąd te moje problemy. Zimą jakoś nic mnie nie obciera A teraz polecę banałem: najlepsza i jedyna skuteczna dieta to zmiana nawyków żywieniowych Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
nicol21 26.02.2013 21:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Lutego 2013 Dajcie spokój, ja 24 lat nie mam a tyle siwaków mam i to od niedawna n J . moze od czasu slubu te siwe wlosy ??!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 27.02.2013 08:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 16 kg bez ruchu? Skóra Duśku nie wisi? bo po mojej ciąży spożywczej mogłabym nie wyglądać najlepiej. Ja przed ślubem musiałam schudnąć i w 2 tygodnie zeszło 5-6 kg, suknia była luźna Dieta polegała właśnie na zmianie nawyków żywieniowych + niski poziom glikemiczny, nigdy nie byłam tak najedzona w zasadzie cały mój dzień kręcił się wokół jedzenia, bo co 2 godziny coś trzeba było przekąsić. Niestety w pół roku nadrobiłam kebaby i chińczyki są dla mnie zawsze zdradliwe a towarzysz zbrodni ze mnie pierwszy Ilonka, Karolku ja tak samo, siadam przed komputer 2 pary skarpet i szpilki wygląda to komicznie. Dobrze jest jeszcze sprzątać w takim zestawie (ruch gwarantowany). Nicol a ja wiem? wydaje mi się, że wcześniej nie miałam, bo nawet fryzjerka nie znajdowała przy farbowaniu. Może to praca Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 27.02.2013 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 nic nie wisi plus chudnięcie jest bardzo równomierne i dotyczy zarówno brzuszka, jak i tyłeczka, a nawet rąk i nóg (we wszystkie moje dopasowane kozaki mogę w tym sezonie wetknąć 3 palce) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 27.02.2013 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 nic nie wisi plus chudnięcie jest bardzo równomierne i dotyczy zarówno brzuszka, jak i tyłeczka, a nawet rąk i nóg (we wszystkie moje dopasowane kozaki mogę w tym sezonie wetknąć 3 palce) Biustu pewnie też? To ja poproszę dietę na nogi, ręce, brzuch. W tej właśnie kolejności. Cycków nie ruszamy, żebra i tak na wierzchu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 27.02.2013 11:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 oj nie polecam. jeśli któryś but ma ci odparzyć i poranić stopę, to melisski zrobią to na bank. najgorszy but jaki miałam ever (miałam też vivienne'owe szpileczki z kulką i te już były o niebo lepsze, ale baleciochy to totalna porażka) a Venezii i Aldo nie znoszę. w tej 1 nic mi się nigdy nie podoba, a Aldo robi najgorzej wyprofilowane buty, jakie tylko można sobie wyobrazić (do jakości też mam dużo zastrzeżeń, ale jeśli o to chodzi to ja piesek francuski (włoski) jestem - na buty wydaję zdecydowanie za dużo, więc nie jestem pewnie obiektywnym źródłem opinii) kurcze ja uwielbiam balerinki z melisy, oblatałam całe lato (miałam 2 pary) w tym roku tez pewno chociaż jedne dokupię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 27.02.2013 11:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 nic nie wisi plus chudnięcie jest bardzo równomierne i dotyczy zarówno brzuszka, jak i tyłeczka, a nawet rąk i nóg (we wszystkie moje dopasowane kozaki mogę w tym sezonie wetknąć 3 palce) No na Boga w tym wieku jak się chudnie to jeszcze nic nie wisi Ja mam doświadczenie, przez całe życie się odchudzam Wisiec to dopiero wisi po pięćdziesiątce I wszystkim dziewczynom radzę, patrząc ze swojego doświadczenia, żeby skorzystały z rad dietetyczki i jak juz schudną, tego się trzymały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Karolina i Artur P 27.02.2013 11:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Venusko i dziewczyny Rezerwacja pokoi na zlot 31 maja trwa Wskoczcie do MarJel Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
duś1719506024 27.02.2013 11:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Biustu pewnie też? To ja poproszę dietę na nogi, ręce, brzuch. W tej właśnie kolejności. Cycków nie ruszamy, żebra i tak na wierzchu. cyc się nie zmienił, w każdym razie nie znacznie (z 80 na 70 wróciłam), miseczka ta sama. czyli zderzak nieco mniejszy, ale to mi akrat nie przeszkadza. kurcze ja uwielbiam balerinki z melisy, oblatałam całe lato (miałam 2 pary) w tym roku tez pewno chociaż jedne dokupię i nic?! jezu jak ci zazdroszczę... podobały mi się te baleciochy bardzo, no ale co zrobić - to se ne vrati... natomiast kusi mnie żeby sobie znowu "kulki" kupić bo je bardzo lubiłam (oddałam koleżance, sądziłam że mi się znudziły) - fajny wygodny obcas mają i choć sa dosyć ciężkie, wygodnie w nich było. tylko one teraz jakoś tak mocno cenę trzymają (wcześniej kupowałam za 600 zł, jeśli gdzieś są to w okolicy 1000 teraz, a skoro mogłam mieć za mniej... to bym chciała za mniej ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 27.02.2013 11:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 cyc się nie zmienił, w każdym razie nie znacznie (z 80 na 70 wróciłam), miseczka ta sama. czyli zderzak nieco mniejszy, ale to mi akrat nie przeszkadza. U mnie każdy centymetr, żeby nie powiedzieć milimetr się liczy Ale fakt, że dietetyk dużo daje. Mój mąż schudł 30 kg zmieniając tylko częstotliwość i pory jedzenia. Więcej, zdaniem dietetyk, przy jego wzroście i masie mięśniowej nie ma sensu. Może się w końcu zmobilizuję i z nim wybiorę na wizytę. W moim wypadku pewnie pomogłoby mi to na skoki poziomu cukru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 27.02.2013 11:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Moja koleżanka 26 lat schudła w pół roku 12 kg i ma takie zwisy na brzuchu i pod pachą że o matko bez ruchu właśnie ;/ dlatego pytam Karolku ja odpadam ze zlotu niestety żaden stolarz nie zgodził się na zrobienie drzwi za darmo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
emiranda 27.02.2013 11:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Moja koleżanka 26 lat schudła w pół roku 12 kg i ma takie zwisy na brzuchu i pod pachą że o matko bez ruchu właśnie ;/ dlatego pytam Karolku ja odpadam ze zlotu niestety żaden stolarz nie zgodził się na zrobienie drzwi za darmo Jejku Venusko możesz jechac ze mną Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 27.02.2013 12:30 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 Ala a Ty nie nocujesz? P.S. Nie ma to jak sztuka mięsa w sosie, napisałam ja - pasibrzuch Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 27.02.2013 12:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 cyc się nie zmienił, w każdym razie nie znacznie (z 80 na 70 wróciłam), miseczka ta sama. czyli zderzak nieco mniejszy, ale to mi akrat nie przeszkadza. i nic?! jezu jak ci zazdroszczę... podobały mi się te baleciochy bardzo, no ale co zrobić - to se ne vrati... natomiast kusi mnie żeby sobie znowu "kulki" kupić bo je bardzo lubiłam (oddałam koleżance, sądziłam że mi się znudziły) - fajny wygodny obcas mają i choć sa dosyć ciężkie, wygodnie w nich było. tylko one teraz jakoś tak mocno cenę trzymają (wcześniej kupowałam za 600 zł, jeśli gdzieś są to w okolicy 1000 teraz, a skoro mogłam mieć za mniej... to bym chciała za mniej ) duśka na tej stronie są meliski przeceniane, te kulki były swego czasu po 459 zł, teraz akurat nie ma nic fajnego ale zaglądać warto http://answear.com/damska/160-melissa.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 27.02.2013 12:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 cyc się nie zmienił, w każdym razie nie znacznie (z 80 na 70 wróciłam), miseczka ta sama. czyli zderzak nieco mniejszy, ale to mi akrat nie przeszkadza. i nic?! jezu jak ci zazdroszczę... podobały mi się te baleciochy bardzo, no ale co zrobić - to se ne vrati... natomiast kusi mnie żeby sobie znowu "kulki" kupić bo je bardzo lubiłam (oddałam koleżance, sądziłam że mi się znudziły) - fajny wygodny obcas mają i choć sa dosyć ciężkie, wygodnie w nich było. tylko one teraz jakoś tak mocno cenę trzymają (wcześniej kupowałam za 600 zł, jeśli gdzieś są to w okolicy 1000 teraz, a skoro mogłam mieć za mniej... to bym chciała za mniej ) duśka na tej stronie są meliski przeceniane, te kulki były swego czasu po 459 zł, teraz akurat nie ma nic fajnego ale zaglądać warto http://answear.com/damska/160-melissa.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 27.02.2013 13:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Lutego 2013 ooo ja do answear mogę wziąć kartę od Pracodawcy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.