Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

ale to jakaś ulica, czy centrum handlowe?

 

Przy ul Bartyckiej jest szumnie nazwane centrum budowlane (za dawnych czasów raj na ziemi cenowo nie dla wszystkich osiągalny)

Z dawnego raju zostały ceny.

 

Na planie raj wygląda tak:

 

bartycka_3.jpg

 

A na żywo to jest ogromna zbieranina często mocno zużytych pawilonów rozrzuconych bez ładu i składu o logice nie wspomnę i wyglądających tak:

 

bartycka_1.jpgbartycka_2.jpg

 

Ponieważ utarło się, że każdy kto robi remont jeździ na Bartycką, to nawet najbardziej szanowane marki (tzw. luksusowe) są do dostania w tych barakach.

 

Generalnie jest tam wszystko tylko trzeba się nałazić i najlepiej od razu kupić bo drugi raz można nie trafić do pawilonu z upatrzonym towarem :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

 

Ponieważ utarło się, że każdy kto robi remont jeździ na Bartycką, to nawet najbardziej szanowane marki (tzw. luksusowe) są do dostania w tych barakach.

 

Generalnie jest tam wszystko tylko trzeba się nałazić i najlepiej od razu kupić bo drugi raz można nie trafić do pawilonu z upatrzonym towarem :cool:

 

raczej kupic u nich , bo juz w kilku miejscach trafiłam na nr katalogowe z ich bazy zeby nie ogladac i np. potem w necie nie kupić :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tu biegnę mało nóg nie połamię, bo zdjęcia ponoć są a tu d...a:-(

Ja o swojego zazdrosna nie jestem, biorąc pod uwagę że 2-3 noce w tygodniu spędza gdzieś w Polsce w hotelach to bym już dawno osiwiała. Zresztą jak ten mój był by na tyle głupi, żeby mnie zostawić to chyba lepiej, że by sobie poszedł :D

Ja mu tylko zawsze mówiłam, że jak już koniecznie musi to niech to robi tak żebym się nie dowiedziała i ma szukać bogatej, bo do domu się przynosi, a nie wynosi :lol2:

Tosia uśmiałam się:lol2::lol2::lol2: Mój gdyby mi jakiś numer wyciął to od razu bym poznała - 30 lat go znam:lol2::lol2::lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam powodu, a jak będę go miała, to po co mi taki chłop? :eek:

 

Ja się nie najęłam do pilnowania K. Jego pilnowała mama jak był mały i wystarczy.

 

On ma poza mną świata nie widzieć, i nie mówię o striptizerkach czy babkach na ulicy, bo na nie człowiek (patrz chłop) patrzy jak na samochód czy motor... :yes:

Ilu dokładnie tak...ja się swojego czasu zastanawiałam czy my normalny związek tworzymy bo u nas zazdrości za grosz....dopóki nie będzie mi Mąż dawał powodów do niej to pewnie nic się w tej kwestii nie zmieni:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja chyba jestem zazdrosna (nie jakoś strasznie tylko tak troszkę) :( I to raczej nie jest wina M- bo powodów do zazdrości mi nie daje- tylko po porodzie mam więcej kompleksów :mad: i to może być tego przyczyną :)

 

Nessiu i to jest sedno sprawy.

 

Ja kiedyś nad ta zazdrością się mocno głowiłam.

 

Są rożne powody, tak sobie to wymyśliłam.

 

Oba przez pryzmat siebie samej prześwietliłam.

 

Przypadek pierwszy:

 

Mój pierwszy mąż był zazdrosny. Na początku trochę, a ja raczej nie.

Wiec zaczął prowadzic ze mna grę, dawał jakieś delikatne sygnały jak to kolezanki w korporacji na niego patrzą, a co tam która powiedziała...

I dałam sie wkręcić, ale koza jeszcze wtedy byłam moze z 24 lata miałam, a on smarkacz tyle samo.

Ale głupia nie byłam i zorientowałam sie, że to gra, więc sobie odpusciłam. Wydawało mi się, ze skoro go kocham i sznuje, powodów do zazdrości nie daję to jest ok.

Jak przestałam byc zazdrosna, to cos mu sie zaczęło po głowie kołatac, ze mi nie zależy, ze kto wie co ja i z kim. Nie był to powód naszego rozejścia sie, ale nie wiem do jakich rozmiarów ta zazdrośc urosłaby, gdybysmy zostali ze soba dłużej

 

Durga sprawa to kwestia nas samych.

 

Przez ta jego głupią grę parę razy miałam głupie myśli, że właśnie po ciąży to ja już inna jestem no i figura czy ciało nie te.

Kobieta jak raz sobie coś takiego pomyśli i na czas się nie opamięta to ta myśl zagnieżdża się w podświadomości jak jakiś kod genetyczny.

 

Nie powiem, że całkiem mi się udało, ale nie może to być powodem do zazdrości.

W końcu K nie musi być ze mną, nikt go przy mnie łącznie ze mną na siłę nie trzyma.

Nie mogę być z facetem ciągle trzęsąc się, że spotka fajniejszą (o to raczej trudno) :p , czy młodszą, bo tych 26 roczników dyszy mi za plecami.

A czekać aż się zestarzejemy licząc, ze on będzie taki brzydki, że żadna na jego emeryturę nie poleci to szkoda życia.

 

Ponad to to jednak jest przykre i upokarzające dla mnie trochę bycie zazdrosną, bo to znaczy, że ja się czuje w jakiś sposób gorsza i mniej warta od mojego partnera.

 

Nie zazdrość to nie dla mnie.

 

Wiem, bo już raz podjęłam w życiu bardzo trudną dla mnie decyzję. Lilka lat byłam sama z młodym i nie było łatwo pogodzić pracę w agencji z samotnym macierzyństwem, ale nie mogłabym być z facetem, który daje mi powody do zazdrości, bo u mnie jest to równoznaczne z brakiem szacunku do mnie.

 

A jeżeli jest ze mną, fajnie się dogadujemy, lubimy razem spędzać czas, rozumiemy się w pół słowa i uzupełniamy się tak, że nawet moja mam mówi, że kiedyś byliśmy jedna dusza, to o co mam być zazdrosna?

O kobiety bez rozstępów?

Kiedyś będą je miały, a jak nie to tym gorzej dla nich :lol2:

 

Jezu, ale się rozpisałam :eek:

 

Mama z Babią zawsze mówiły, że jakbym była chłopakiem to powinnam pójść na księdza, bo potrafię godzinę pieprzyc o niczym, ale dobrze się słucha... :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nesska no przecież jak masz z nim dziecko to chyba lepszego powodu nie ma żeby z tobą był:hug: No ja wiem, że te nasze chłopy to nie jest jakiś intelektualny szał, ale jednak chyba liczy się dla nich coś więcej niż duże cycki ;)

 

No dla mojego na pewno liczy się coś więcej :yes:,bo w przeciwnym wypadku by się ze mną nie ożenił :rotfl::rotfl::rotfl:

 

A ja myślałam, ze to miłość ... cycki2.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny chcę taką konsolę :

 

http://www.karinameble.pl/pl/p/meble-kolonialne-konsola-LD-545-brown/2604

 

oczywiście brakuje mi 4 cm :mad:

 

Czy ktoś wie gdzie można znaleźć taką tylko mniejszą? Ściana ma 96 cm lub gdzie można zamówić zrobienie takiego stelaża? :cry:

 

 

Venusko, tutaj jest aukcja, na której można zamówić też inne modele w różnych wymiarach. Może taka (tyle że krótsza - ta ze zdjęcia ma 150cm) byłaby dobra? W dodatku ma szuflady, a kiedyś mówiłaś, że to must have

 

http://www.fotele-biurowe.pl/allegro/komody/konsola3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...