Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

czy mogłabyś się podzielić proszę doświadczeniem z użytkowania swoich hokerów (te z 1 strony bo nie wiem czy nie macie np. zmienionych)

Ja sobie wypatrzyłam identyczne właśnie na allegro i ciekawa jestem czy są wygodne i czy to czysta biel. A z ciekawości jeśli to nie tajemnica to dużo daliście? w sklepie czy też przez neta. Dziękuje i pozdrawiam

 

Hej Beata a dasz namiary na priva?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Dziewczyny, ale przedmiot Przygotowanie do życia w rodzinie to nie tylko seks :lol2:

Moja mama uczyła tego przez kilka ładnych lat.

Owszem, seks, antykoncepcja, ale też problemy alkoholowe, narkotyki, orientacja seksualna, pedofilia, przemoc, podział obowiązków, rozwody. I cała masa innych tematów.

I wiecie, wcale się nie dziwię, że niektórym nauczycielom trudno jest mówić o pożyciu seksualnym. Stańce przed dzieciakami, przepraszam, młodzieżą, w gimnazjum i omówcię kamasutrę. Potem pogadamy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, oczywiście, że kadra nieprzygotowana, no bo kto te zajęcia prowadzi? Zazwyczaj katecheci, a ja widziałam w pokoju nauczycielskim, jakie materiały nieśli na zajęcia (np. artykuł, że antykoncepcja hormonalna = wczesnoporonna). Potem uczniowie opowiadają, że usłyszeli od katechety, że od pocałunku można zajść w ciążę :eek:, a przecież młodzież to nie idioci, swoje wie, więc nawet jeśli coś wartościowego pojawi się na takich zajęciach, to i tak puszczą to mimo uszu ze względu na bzdury, których nasłuchali się wcześniej.

 

Że już nie wspomnę, jak wyglądają zajęcia przygotowujące nauczycieli do prowadzenia Przygotowania do Życia w Rodzinie :eek:. Oczywiście je też prowadzi ktoś wskazany przez kościół i można się na nich dowiedzieć na przykład, że antykoncepcja to grzech - sama ideologia, żadnych biologicznych faktów :no:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narendil, ja myślę, że np. biolog nie powinien mieć problemów z omówieniem cyklu kobiety i przedstawieniem rzeczowych faktów dotyczących współżycia. Zajęcia są prowadzone dla dziewczynek osobno i dla chłopców osobno, więc można przygotować odpowiednią tematykę i problem głupich żarcików częściowo znika. Tu nie chodzi o przedstawienie kamasutry, tylko o uświadomienie, można np. powiedzieć, że stanowisko kościoła jest takie i takie, ale nie przemilczać równocześnie innych, mniej wygodnych tematów, no i przede wszystkim nie okłamywać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jadę :D

e tam sama wpadka nie jest najgorsza, jeśli rodzice takiej nastolatki w tej sytuacji nie zachowają się jak dzieci:yes:

 

życie można sobie spokojnie ułożyć z pomocą rodziców nawet w takiej sytuacji

 

Można sobie ułozyć , jak byłam w 7 klasie , dziewczyna z 8 zaszła w ciąże i nagle zrobiła sie afera/ koleś ją zaszantażował ze powie rodzicom ze spiła sie na imprezie jesli się z nim nie prześpi, niestety efektem była ciąza w tak młodym wieku.Byla to dobra uczennica i grzeczna dziewczynka wiec bała sie powiedzieć rodzicom o alkoholu ale jak widac tez nie wiedziała nic o antykoncepcji/ Na szczęscie jej rodzice przyjeli to ze spokojem w miare, mieli do siebie trochę żalu za brak takiego kontaktu z dzieckiem, że im nie powiedziała. Zajeli sie nia i synkiem tak że skończyła szkoły po kolei , teraz ma fajnego faceta i nastoletnie dziecko, fajna pracę. Poza traumą z młodości jakoś udało sie wyjśc na prostą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I wiecie, wcale się nie dziwię, że niektórym nauczycielom trudno jest mówić o pożyciu seksualnym. Stańce przed dzieciakami, przepraszam, młodzieżą, w gimnazjum i omówcię kamasutrę. Potem pogadamy ;)

ja staję przed studentami i opowiadam im o przestępstwach seksualnych :). dorosły człowiek jako potencjalny słuchacz wcale nie jest łatwiejszym partnerem do takich tematów, ale trzeba podejść do tematu profesjonalnie, bez prywaty. no i z wyczuciem. ale da się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Narendil, ja myślę, że np. biolog nie powinien mieć problemów z omówieniem cyklu kobiety i przedstawieniem rzeczowych faktów dotyczących współżycia. Zajęcia są prowadzone dla dziewczynek osobno i dla chłopców osobno, więc można przygotować odpowiednią tematykę i problem głupich żarcików częściowo znika. Tu nie chodzi o przedstawienie kamasutry, tylko o uświadomienie, można np. powiedzieć, że stanowisko kościoła jest takie i takie, ale nie przemilczać równocześnie innych, mniej wygodnych tematów, no i przede wszystkim nie okłamywać.

Jasne, ale nie zawsze uczy tego biolog. Historykowi albo fizykowi może być już trudniej.

Poza tym, biolog niekoniecznie może się spisać w przypadku rozmowy o przemocy w rodzinie.

Problemem jest często brak przygotowania nauczycieli do prowadzenia tego przedmiotu.

Poza tym, pamiętajmy, że nauczyciele też są ludźmi i też mają swoje uprzedzenia/przyzwyczajenia. OK?

A kamasutra była żartem :p

 

Nie każdy nadaje się być nauczycielem, a przez nauczyciel rozumiem wychowawca :yes:

Nie do końca rozumiem.

Uważasz, że ten przedmiot powinien być prowadzony pzrzez wychowawcę? Czy, że każdy nauczyciel jest wychowawcą, bo wychowuje?

Moim zdaniem, tego przedmiotu powinni raczej uczyć psychologowie.

 

ja staję przed studentami i opowiadam im o przestępstwach seksualnych :). dorosły człowiek jako potencjalny słuchacz wcale nie jest łatwiejszym partnerem do takich tematów, ale trzeba podejść do tematu profesjonalnie, bez prywaty. no i z wyczuciem. ale da się

Wiesz, duś, czasem mam wrażenie, że moi studenci (szczególnie ta męska część, zdecydowanie u mnie przeważająca) zatrzymali się gdzieś na poziomie gimazjum.

Nie wiem, jakim cudem, potrafią w prawie każdy temat wprowadzić podtekst seksualny :rotfl:

Ale racja, łatwymi słuchaczami to nie są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale tu dziś poważne tematy:yes::yes:

Na szczęście ja na razie mam taki problem z moim synem, że wkłada mi palce do nosa jak chcę go uśpić :lol2:(kiedyś usypiał się sam:sick:)

Choć jak pomyślę,że kiedyś mój mały chłopczyk będzie się gzigział z jakąś lalą i może zostać tatusiem to już mnie ciarki przechodzą :yes::D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Choć jak pomyślę,że kiedyś mój mały chłopczyk będzie się gzigział z jakąś lalą i może zostać tatusiem to już mnie ciarki przechodzą :yes::D

Poczekaj, do gzigziania wiele innych problemów się pojawi :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Magdzinska z chłopcami i tak lepiej, przynajmniej nie wrócą do domu z brzuchem :DNie wspominając o tym, że ojciec mógłby być nie znany :D

Narendil ja czasem pytam: Kto ma pożyczyć gumkę? (do mazania of course) A moi pytają: Jaką? I sięgają do portfela.... :bash::lol2::lol2::lol2:

Edytowane przez ida2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...