Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Dom w Mirabelkach - moje wnętrza, wizualizacje i inspiracje


Recommended Posts

Na szczęście to już 3 lata i tak dobrze nie pamiętam, ale wiem że kable były brane jakieś grubsze i u nas sporo jakiś krzyżowo-schodowych i innych szmerów było branych no i rozdzielnia też jakaś była na wypasie...no ale z tego to się chyba 10 k różnicy nie uzbiera? :lol2: a trudno, co mi teraz pozostało ;)

 

pozostało Ci przy kolejnym domu zwrócic na to uwagę, zawsze różnice można na jakąs wypasioną tapetę czy konsolkę wydać :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,3k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • Venus_m

    9186

  • reni1980

    2840

  • Magda_lena85

    1749

  • london23

    1546

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ale, ale, ostatnio brat mnie uszczęśliwił, przywiózł skrzynię czereśni (od cioci ze wsi, która odkąd mam dziecko bardzo o mnie dba - chyba myśli, że karmię piersią :lol2: - jaja wiejskie daje, owoce, ziemniaczki prosto z pola :rotfl:). Tyle tego było, że musiałam zakasać rękawy i zaprawić, akurat dla Roberta na przyszłe wakacje ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

London, może na takich samych kablach różnice są niewielkie (choć bym i z tym polemizowała) ale jest różnica tak jak Venuska pisała czy się chce kable cieńsze (chyba tzw. półtorówki) czy 2,5mm2, jaki rodzaj podłączenia, czy schodowe, zwykłe, ilość punktów to wiadomo. u nas kontaktów od zarypania wyszło, tynkarze za głowy się łapali, i twierdzili, że takiej ilości gniazdek to jeszcze nie widzieli. potem fajtłapy zatynkowali nam kilka gniazdek, w tym jedno w wejściu, a my przez kilka miesięcy zastanawialiśmy się dlaczego nie zrobiliśmy gniazdka w wejściu, przecież to takie oczywiste było:)

potem oglądałam fotki i eureka, jest, tylko kuć trzeba było delikatnie;)

Wiadomo że odpowiedni kabel musi być ( grubośc ) nie można sobie oszczędzac i dac inny cienszy

 

Tak dlatego ja pisałam o nie oszczędzaniu na jakości a nie ilości:yes:

Też tak miałam z tynkarzami:o

Edytowane przez london23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam, jak mi się kiedyś kiecka w rozporku rozpruła tuż przed wywiadówką :bash:. Biegłam gdzieś po schodach i usłyszałam prucie z tyłu, potem miałam chyba całe gacie na wierzchu, więc robiłam maleńkie kroczki, żeby nie było widać :lol2:.

 

Masakra, od tego czasu zawsze mam przy sobie igłę i nitkę :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...