reni1980 23.07.2013 11:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 London no widzisz, a ja bym darowała swoje życie żeby ocalić męża i dziecko. i ja też, wogóle pojebany wybór, dajcie spokój Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 23.07.2013 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Ta spluwa to przenośnia moje Panie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 23.07.2013 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 mając dziecko ( a mam tylko jedno) powiem, że ono jest najważniejsze i każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko żeby miało normalny dom i rodzinę. Kobieta jak trzeba to się na siłe przystosowuje - wszystko dla dziecka.Nie wiedziałam, że się tak da dopóki nie urodziłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 23.07.2013 11:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 mając dziecko ( a mam tylko jedno) powiem, że ono jest najważniejsze i każda matka zrobi dla swojego dziecka wszystko żeby miało normalny dom i rodzinę. Kobieta jak trzeba to się na siłe przystosowuje - wszystko dla dziecka. Nie wiedziałam, że się tak da dopóki nie urodziłam Właśnie o tym mówię może nie do końca potrafię ubrać to w słowa:rolleyes: to jest ten wybór spluwa jest tu przenośnią ,i nie chodzi o to by być świętym i oodawac swoje życie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 23.07.2013 11:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 london to chyba źle to ujęłaś w słowa:lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 23.07.2013 11:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Bywa Reni ale staram się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 23.07.2013 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 też zrozumiałam odwrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 23.07.2013 12:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 London oki dajemy już spokój a ja tak myślę, że dziecko jest najważniejsze jeżeli między partnerami układa się różnie, jeżeli dobrze to partner zawsze na I-szym miejscu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 23.07.2013 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Oki:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 23.07.2013 12:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 jeżeli dobrze to na równi;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcia1979 23.07.2013 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Witajcie Usiądę i miło spędzę z Wami czas do 15 London oki dajemy już spokój a ja tak myślę, że dziecko jest najważniejsze jeżeli między partnerami układa się różnie, jeżeli dobrze to partner zawsze na I-szym miejscu też to zauważyłam. Dla mnie dziecko jest na pierwszym miejscu. Chociaż Oli ma 3,5 roku często nie mogę uwierzyć, że go mam, że było mi dane mieć dziecko. I chociaż powiściel z niego okropny tak mocno go kocham, ze aż boli Miłego popołudnia dziewczynki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 23.07.2013 12:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 dokładnie - nie wyobrażam sobie 1.partner 2 .dziecko nr 1 kobieta jak już hahah Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Venus_m 23.07.2013 12:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Julcia miłego miłego piszcie tu sobie ja idę pracować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
london23 23.07.2013 12:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 A ja już nic nie powiem:p Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 23.07.2013 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Classic pięknie to napisałaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
reni1980 23.07.2013 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 dla mnie dziecko jest równoprawnym członkiem rodziny, tak samo jak ja i tata, ale jego potrzeby musimy zaspokoić w pierwszej kolejności bo samo nie potrafi tego jeszcze zrobić, nawet często kosztem naszych. stąd często mówienie, że dziecko "jest ważniejsze". My jako dorośli rozumiemy, że na jakiś czas trzeba odłożyć pewne przyzwyczajenia, plany. bez patosu, tak w codziennym życiu, kawa poźniej bo dziecko sie obudzilo, zarwana noc bo ząbkowanie, prysznic nie wtedy kiedy chcę, tylko wtedy kiedy Tata jest w domu. ale to jest po prostu szanowanie innej osoby w domu-uwzględnianie jej potzreb i dostosowywanie się do nich. przecież w codziennym życiu wobec partnera (często), rodziców, gości (zazwyczaj) tak samo się dostosowujemy, ich potrzeby zaspokajamy najpierw:) ot bardzo mądrze, u mnie tak właśnie jest venuska o 14 za robotę się bierzesz, przecie za niedługo do domu:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 23.07.2013 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 Magda, a wracając do Twojego problemu - Twój mąż pracuje za granicą? Nie ma możliwości, żeby wrócił do Polski? Albo żebyś Ty się do niego przeniosła? Sorry za szczerość, ale moim zdaniem nie może być dobrze w małżeństwie na odległość, na dłuższą metę to się nigdy nie sprawdzi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Magda_lena85 23.07.2013 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 (edytowane) ja niedługo kończę - muszę do Lidla zajechać po owoce i inne bo w domu pusto. W ogóle to ceny owoców mnie przerażają - wczoraj kartonik mały malin i 300 g borówki amerykańskiej ( bo to 2 porcje młodego hahah ja nie lubie) i zapłaciłam 17 zł... za 2 rzeczy...nosz oszaleli Ilona - maż ma firmę i zlecenia bierze zagraniczne - nie ma stałego punktu bo miasta różne i państwa (Niemcy, Szwajcaria) ale Zleceniodawca jeden. Może pracować i brać zlecenia lokalne - ale wiadomo kwestia kasy.Ja się nie przeniosę - musiałabym zagranicą na zmywaku chyba pracować - z moim zawodem nie da się przekwalifikować a po aplikacji to już w ogóle. Edytowane 23 Lipca 2013 przez Magda_lena85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
julcia1979 23.07.2013 12:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 My mieliśmy to szczęście, że zaczęliśmy się spotykać z mężem kiedy ja byłam nastolatką, on miał 20 lat. Syn urodził nam się po ok 15 latach znajomości, więc co mieliśmy razem zrobić zrobiliśmy itd a kiedy urodził się mały on był dla nas najważniejszy. Niestety sprawy "inne" były na drugim planie ale taki jst kolej rzeczy. Na wszystko przyjdzie czas. I nie wyobrażam sobie męża, który byłby zazdrosny o dziecko, o czas ktory jemu poświęcam. Jak Boga kocham - wystawiłabym mu walizki za próg ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Ilona Agata 23.07.2013 12:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2013 dla mnie dziecko jest równoprawnym członkiem rodziny, tak samo jak ja i tata, ale jego potrzeby musimy zaspokoić w pierwszej kolejności bo samo nie potrafi tego jeszcze zrobić, nawet często kosztem naszych. stąd często mówienie, że dziecko "jest ważniejsze". My jako dorośli rozumiemy, że na jakiś czas trzeba odłożyć pewne przyzwyczajenia, plany. bez patosu, tak w codziennym życiu, kawa poźniej bo dziecko sie obudzilo, zarwana noc bo ząbkowanie, prysznic nie wtedy kiedy chcę, tylko wtedy kiedy Tata jest w domu. ale to jest po prostu szanowanie innej osoby w domu-uwzględnianie jej potzreb i dostosowywanie się do nich. przecież w codziennym życiu wobec partnera (często), rodziców, gości (zazwyczaj) tak samo się dostosowujemy, ich potrzeby zaspokajamy najpierw:) classic, rzeczywiście jest dokładnie tak, jak napisałaś . Mąż jest tak samo ważny jak dziecko, ale mąż to już duży chłopiec i zrozumie, jak np. nie zrobię mu obiadu, a dziecko obiadek dostać musi i koniec. Tak naprawdę kiedy w naszym domu pojawiło się dziecko, to mi było najtrudniej zrozumieć, że już nie jestem JA, tylko MY, tzn. moje potrzeby na bok, tak jak piszesz: sen, kawa, jedzenie, prysznic itp. w wolnej chwili, a nie kiedy ja mam na to ochotę. To było ciężkie do zaakceptowania, że nie żyję już dla siebie, być może innym przychodzi to z łatwością, mi się oczy otworzyły i zrozumiałam, jaka jestem samolubna, hihi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.